Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pn sie 04, 2025 19:30



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 73 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5  Następna strona
 Wiara to logika 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N gru 09, 2012 21:50
Posty: 44
Post Wiara to logika
To co uznajemy za wiarę, zawsze jest jakąś logiką, opartą na tym, co czujemy wewnętrznie, że jest prawdziwe. Jednak to, co czujemy wewnętrznie, opiera się na pewnym porządku i również musiało zostać w pewien sposób wybudowane. Sam proces budowania musiał z kolei opierać się na pewnej logice - w przeciwnym wypadku zamiast porządku, powstałby chaos. Z logiką jest jednak ten problem, że w wielu przypadkach tego, co czujemy, lub przeczuwamy wewnętrznie, nie jesteśmy w stanie wyjaśnić w żaden logiczny sposób. Często nazywamy takie odczucie intuicją.

Na podstawie tego co czujemy wewnętrznie, często angażujemy się w różne religie, lub akceptujemy pewne schematy światopoglądowe nie wymagające doświadczalnej weryfikacji. Z punktu widzenia nauki takie działanie nie ma podstaw, gdyż nauka opiera się na doświadczalnej weryfikacji wszystkiego. Z punktu widzenia czystej logiki taka akceptacja świata wewnętrznego może się wydawać uzasadniona, przy założeniu jednak, że musimy pamiętać, że nie mamy kompletu informacji o tym, w jaki sposób funkcjonuje nasza świadomość.

Generalnie, na pierwszym miejscu w identyfikacji naszego świata wewnętrznego powinny znajdować się doświadczenia życiowe i wyciąganie z nich określonych wniosków, na miejscu kolejnym nasze osobiste rozważania i przemyślenia, a w następnej kolejności nauka, religia i rozmaite uwarunkowania światopoglądowe. Religia ze swojej strony pomaga nam często w identyfikacji zasad, którymi rządzi się nasz świat wewnętrzny. Należy jednak być uważnym, czy identyfikacja z daną religią nie polega wyłącznie na obietnicach, które dana religia oferuje. Takie podejście może skutecznie zniechęcić do myślenia.

Dlaczego z jednej strony kładąc nacisk na logiczne myślenie, które kojarzy się z głównie z nauką, z drugiej strony powinno się założyć, że może istnieć życie po śmierci w niematerialnym wymiarze? Podstawą tego myślenia jest pewna logika opierająca się na założeniu, że kompleksowość świadomości, którą człowiek (i każda inna istota) uzyskuje żyjąc na ziemi, musi mieć jakieś logiczne konsekwencje we wszechświecie. Nie chodzi tutaj o pracę naszych własnych rąk i to, co możemy wypracować materialnie i intelektualnie dla przyszłych pokoleń, ale o rozwijającą się świadomość człowieka, która fizycznie istnieje, wydarza się, tworzy kompleksową strukturę inteligencji na pewnym realnym poziomie, i to istnienie musi mieć jakieś logiczne konsekwencje, tak jak wszystko ma swoje logiczne konsekwencje we wszechświecie.

Nie powinno się przywiązywać wielkiej wagi do wizji końca świata, ze względu na to, że "początek" i "koniec" to muszą być pojęcia względne w aspekcie funkcjonowania wszechświata. Jest bardzo prawdopodobne, że myślenie w kategoriach czasu w pewien sposób naszą świadomość ogranicza, wystarczy chociażby wspomnieć o braku możliwości identyfikacji w umyśle pojęcia nieskończoności wszechświata inaczej niż w sposób stricte matematyczny. Tymczasem świadomość opiera się na postrzeganiu różnic, która de facto w teorii musi funkcjonować w sposób ponadczasowy, i w konsekwencji być między innymi kluczem do zrozumienia tego co się dzieje z człowiekiem po śmierci oraz kluczem do zrozumienia istoty świadomości w wymiarze niematerialnym.

Aby się w sposób logiczny przybliżyć do zrozumienia tego, zauważmy na początek jak funkcjonuje sen. W snach przepływamy często przez rozmaite światy alternatywne, zawierające elementy składowe z naszego obecnego życia, często przeplatane z elementami których nie znamy, powiązane jednak w pewien logiczny sposób. Konsekwencją logiki którą tworzy świadomość musi być więc również tworzenie światów alternatywnych, jako swoistych odgałęzień pierwotnej logiki z danego punktu czasowego. W czasie snu mamy tego rzeczywistą świadomość i mamy również świadomość tego, że te światy są w pewien sposób w nas połączone. To dowodzi istnienia w nas głębszej świadomości opartej na logice dużo szerszej, wielowymiarowej i wielotorowej pod względem czasu, niż ta świadomość, którą mamy na co dzień.

Równie ważnym krokiem do zrozumienia istoty świadomości niematerialnej powinna być analiza integracji wszechświata z istnieniem świadomości jako takiej. W tym momencie, ktoś poddając w wątpliwość kwestię braku początku i końca wszechświata, mógłby zauważyć, że "Świadomość oznacza pewien stopień kompleksowości, niezależnie od tego w jakiej formie istnieje. Świadomość jako taka musiała mieć więc jakiś początek". Otóż niekoniecznie, jeżeli dopuścimy istnienie pierwotnej świadomości. Pierwotną świadomość możemy wyobrazić sobie w systemie zero-jedynkowym. Zero - jeden. Jest - nie ma. Świadomość tej różnicy to właśnie pierwotna świadomość. Pierwotna świadomość przez cały czas istnieje, była i jest, wszędzie i w niej mieszczą się również wszelkie inne struktury świadomości, takie jak istoty. Ponieważ świadomość oznacza postrzeganie różnic, prowadzi to do prostego i logicznego wniosku, że wszechświat jest integralnie związany ze świadomością, która stanowi jednocześnie niematerialną matrycę wszechświata.

W tym momencie ktoś mógłby zauważyć "Genialne, wiemy w takim razie czym jest Bóg". Otóż nie jest to takie proste, bo Bóg w rozumieniu powszechnym kojarzy się zwykle weryfikacją pewnych działań. Bóg nie może być matrycą wszechświata, ze względu na to, że matryca ta jest czysto neutralną formą aprobującą każdą konsekwencję logiczną, nawet taką która zaprzecza samej sobie. Matryca nie spekuluje. W momencie, kiedy dana konsekwencja zaprzecza samej sobie, tworzy się po prostu świat alternatywny. Mimo jednak, że matryca świadomości nie posiada woli weryfikacji, istoty posiadające świadomość bazującą na pewnej strukturze logicznej z pewnością mają również świadomość rosnącej kompleksowości swojej struktury w aspekcie świadomości wszechświata. To jest tak, jakbyś coraz częściej budził się w swoim domu. To w rzeczywistości musi rodzić wolę rozwoju, która w odróżnieniu od woli przetrwania w pojęciu życia na ziemi, może być rozpatrywana w kategoriach boskich, o ile oczywiście prowadzi do logicznego postępu w zakresie zarówno jakości, jak i ilości pozostałych świadomości zaangażowanych w daną strukturę.

Zapraszam do dyskusji...


N gru 23, 2012 17:51
Zobacz profil
Post Re: Wiara to logika
W sumie to ... nie wiem o co właściwie chodzi?

Logika Boga nie może być podciągana pod logikę człowieka i na odwrót - logika człowieka nie może być podciągana pod logikę Boga.
Ile istnień tyle wierzeń - logika jest sentencją całości - czy aby na pewno wiarę człowieka można podciągnąć pod logikę?


Pn gru 24, 2012 2:59
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N gru 09, 2012 21:50
Posty: 44
Post Re: Wiara to logika
Magdalena_i napisał(a):
Logika Boga nie może być podciągana pod logikę człowieka i na odwrót - logika człowieka nie może być podciągana pod logikę Boga.


Czym się Twoim zdaniem różni logika Boga od logiki człowieka?


Pn gru 24, 2012 11:37
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lut 05, 2012 11:05
Posty: 675
Post Re: Wiara to logika
Ad. Magdalena_i
Cytuj:
W sumie to ... nie wiem o co właściwie chodzi?

Ja też.
Cytuj:
Logika Boga nie może być podciągana pod logikę człowieka i na odwrót - logika człowieka nie może być podciągana pod logikę Boga.

Zgadzam się
Cytuj:
czy aby na pewno wiarę człowieka można podciągnąć pod logikę?

Moim zdaniem nie.

Ad.Osh_Maya
Cytuj:
Czym się Twoim zdaniem różni logika Boga od logiki człowieka?

Każde nasze rozważanie/opinia/pogląd wynika z logiki człowieka. Opis/pojęcie/zrozumienie logiki Boga (zakładając, że Bóg posługuje się tym, co my określamy jako logikę, a ściślej jako jeden z jej możliwych wariantów - co jest problematyczne) również wynika z logiki człowieka. I w tym ujęciu staje się jej elementem. Tak więc nawet z czysto technicznego punktu widzenia człowiek nie ma możliwości rozróżnić logiki (?) Boga od własnej.

_________________
http://chomikuj.pl/LittoStrumienski/Genesis+-+propozycja+nowej+interpretacji,3484705218.pdf


Pn gru 24, 2012 12:14
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N gru 09, 2012 21:50
Posty: 44
Post Re: Wiara to logika
Gorgiasz napisał(a):
Cytuj:
Czym się Twoim zdaniem różni logika Boga od logiki człowieka?

Każde nasze rozważanie/opinia/pogląd wynika z logiki człowieka. Opis/pojęcie/zrozumienie logiki Boga (zakładając, że Bóg posługuje się tym, co my określamy jako logikę, a ściślej jako jeden z jej możliwych wariantów - co jest problematyczne) również wynika z logiki człowieka. I w tym ujęciu staje się jej elementem. Tak więc nawet z czysto technicznego punktu widzenia człowiek nie ma możliwości rozróżnić logiki (?) Boga od własnej.


Nie widzę żadnych intelektualnych korzyści w postrzeganiu Boga jako "z zasady niepojęty", a człowieka jako "z zasady ułomny, ograniczony". Nurtuje mnie pytanie dlaczego takie postrzeganie jest ludziom na rękę...


Pn gru 24, 2012 15:23
Zobacz profil
Post Re: Wiara to logika
Zakładając , że trudno zrozumieć jest cierpienie , sens cierpienia a tym bardziej doszukując się logiki w cierpieniu - jeszcze trudniej jest zrozumieć wyprowadzenie " dobra " z cierpienia.
Ponieważ cierpienie jest nasze - bezsensowne, bezcelowe , niezrozumiałe.Cierpienie rani człowieka , cierpienie tworzy pytania " dlaczego?" , cierpienie ustawia granice i dzieli , cierpienie powoli tez zabija.
Bez znaczenia tutaj jest jaka formę przyjmuje - fizyczną, psychiczną czy duchową - nie jest logiczne,, jest "dokładką" do utartej logiki człowieka.

A jednak Bóg wkracza w człowieka ze swoją logiką.
Wyciąga z bólu i cierpienia " dobro" - zamienia cierpienie człowieka w " sens" otwiera oczy na " cel" .
Niewymowne tragedie logicznie kształtuje i prowadzi w ustalonym kierunku w chwilach gdy nam wydaje się to najmniej po ludzku logiczne i zrozumiałe.
Bóg swoją logiką " buduje człowieka" z materiału który dla człowieka nie nadaje się " logicznie " do budowy.

Czym różni się logika Boga od logiki człowieka.
Prawdopodobnie tym iż logika Boga ma podstawę w Miłości nieskończonej do człowieka, w Miłości nie dającej się ogarnąć ludzkim umysłem, w Miłości przekraczającej granice ludzkiego rozsądku.
Logika człowieka nie jest oparta na Miłości a na fakcie zrozumienia danej lub zaistniałej sytuacji.

Matka - kocha bardziej swoje dziecko niż obce - logiczne wg Miłości - jest jej dzieckiem.
Jest gotowa oddać za nie swoje życie - logiczne wg Miłości - ponieważ kocha , jest cząstką jej samej.
Bóg kocha Wszystkich ludzi - czy jest to zgodne z logiką człowieka?
Oddał swojego Syna z Miłości do człowieka - czy jest to zgodne z logiką człowieka?
Który człowiek odda swoje dziecko za " ludzi" - dla nas logiki w tym nie ma.


Pn gru 24, 2012 16:03
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N gru 09, 2012 21:50
Posty: 44
Post Re: Wiara to logika
Magdalena_i napisał(a):
A jednak Bóg [...]
Wyciąga z bólu i cierpienia " dobro" - zamienia cierpienie człowieka w " sens" otwiera oczy na " cel" .


W jaki sposób to robi? W jaki sposób zamienia cierpienie człowieka w sens?

Czym jest cel?


Pn gru 24, 2012 16:14
Zobacz profil
Post Re: Wiara to logika
Odpowiem jak wrócę ....


Pn gru 24, 2012 16:20
Post Re: Wiara to logika
Osh_Maya napisał(a):
Nie widzę żadnych intelektualnych korzyści w postrzeganiu Boga jako "z zasady niepojęty", a człowieka jako "z zasady ułomny, ograniczony". Nurtuje mnie pytanie dlaczego takie postrzeganie jest ludziom na rękę...
Raczej jest to człowiekowi zdecydowanie nie na rękę, chyba nikt nie jest z tego zadowolony, ale to po prostu prawda. Człowiek nigdy do końca nie zrozumie Boga.


Pn gru 24, 2012 18:42
Post Re: Wiara to logika
Osh_Maya napisał(a):
Gorgiasz napisał(a):
Cytuj:
Czym się Twoim zdaniem różni logika Boga od logiki człowieka?

Każde nasze rozważanie/opinia/pogląd wynika z logiki człowieka. Opis/pojęcie/zrozumienie logiki Boga (zakładając, że Bóg posługuje się tym, co my określamy jako logikę, a ściślej jako jeden z jej możliwych wariantów - co jest problematyczne) również wynika z logiki człowieka. I w tym ujęciu staje się jej elementem. Tak więc nawet z czysto technicznego punktu widzenia człowiek nie ma możliwości rozróżnić logiki (?) Boga od własnej.


Nie widzę żadnych intelektualnych korzyści w postrzeganiu Boga jako "z zasady niepojęty", a człowieka jako "z zasady ułomny, ograniczony". Nurtuje mnie pytanie dlaczego takie postrzeganie jest ludziom na rękę...



Bóg Jest z zasady dla człowieka Stwórcą Niepojętym - nie chodzi tutaj o korzyści czy ukazanie Boga jako władcy a człowieka jako ograniczonego , nie chodzi o pokazanie Pana i sługi i nie chodzi o postrzeganie tego jako faktu który jest ludziom na rękę.
Swoistym celem człowieka na ziemi jest - poznawanie
Człowiek się rodzi, uczy, doznaje, przeżywa , poznaje,wyciąga wnioski i podejmuje decyzje.
Czas pokazuje czy są słuszne czy nie - na swoich własnych błędach człowiek się uczy.
Poznajemy całe życie wszystko co tylko możemy .
Po wielu latach osiągnięć gdy wydaje nam się że mamy wszystko - czegoś jednak brakuje.
Osiągamy schyłek życia - oglądamy się wstecz i pytamy sami siebie - jaką wartość ma to co zdobyliśmy? Czemu to ma służyć?
Zapewne lepszemu rozwojowi dalszych pokoleń , ulepszeniu życia naszym dzieciom, pomocy wielu potrzebującym ale też i lepszemu rozwojowi sił zbrojnych, czy większej produkcji broni masowego rażenia.
Poznajemy co się da - latamy w kosmosie , chodzimy po księżycu , chcemy przekroczyć barierę czasu,przywracamy ludziom życie poprzez skomplikowane i praktycznie niemożliwe operacje.
Pragniemy udoskonalić człowieka, gdybyśmy potrafili stworzyć DNA bylibyśmy geniuszami - nawet gdyby to się udało - poznawalibyśmy nadal - dlaczego?
Dlatego właśnie że człowiek zdaje sobie sprawę o swoim ograniczeniu , to nie jest to ze ograniczenie jest nam na rękę , ułomność jest nam na rękę, człowiek zdaje sobie sprawę ze swojego ograniczenia pomimo ciągłego w życiu poznawania.
W taki sam sposób w jaki dążymy do poznawania świata, dążymy też do poznawania Boga.Mając jednak świadomość swojej niedoskonałości wiemy doskonale że poznanie Boga nie jest możliwe od samego naszego tylko " chcenia"
Poznawanie Boga odbywa się w łączności z człowiekiem, jednak by było to możliwe, człowiek musi i zaakceptować wszystkie swoje ograniczenia i jednocześnie je odrzucić.
Zrozumieć swoją "ułomność" świadomie , nie jako narzuconą przez zasady - bo tak jest nam na rękę.
By mnie tutaj źle nie zrozumiano, nie mam na myśli całkowitego poznania Boga przez człowieka na ziemi , ponieważ jest to niemożliwe lecz cząstkę poznania która jest możliwa , nie jest jednak uwarunkowana wyłącznie przez człowieka.
Takie poznawanie daje człowiekowi pełną świadomość niedoskonałości ludzkiej w obliczu Boga.
Człowiek ma swoją wartość, swój rozum, potrafi tworzyć rzeczy przepiękne, potrafi ulepszać rzeczy niedoskonałe - sam od siebie nie potrafi poznać Boga - a to poznanie jest w tym wszystkim, w całym naszym życiu włącznie z wszystkimi osiągnięciami głównym celem naszego jestestwa i jest to jedyna rzecz w przypadku której człowiek nie zapyta - jaką to ma wartość- ponieważ jest świadomy wartości.
.


Pn gru 24, 2012 20:08
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N gru 09, 2012 21:50
Posty: 44
Post Re: Wiara to logika
Mam w takim razie pytanie w związku z ostatnim postem:

- W czym się przejawia dla Ciebie ta cząstka Boga, którą czujesz, że chcesz w życiu poznać?

I poprzednie pytania na które mi nie odpowiedziałaś z związane z cierpieniem i sensem. Poznanie Twojego punktu widzenia w tych kwestiach było dla mnie istotne.

- W jaki sposób Bóg wyciąga z bólu i cierpienia dobro?

- W jaki sposób Bóg zamienia cierpienie człowieka w sens?

- Czym jest cel?


Pn gru 24, 2012 22:32
Zobacz profil
Post Re: Wiara to logika
Osh_Maya napisał(a):
Mam w takim razie pytanie w związku z ostatnim postem:

- W czym się przejawia dla Ciebie ta cząstka Boga, którą czujesz, że chcesz w życiu poznać?

I poprzednie pytania na które mi nie odpowiedziałaś z związane z cierpieniem i sensem. Poznanie Twojego punktu widzenia w tych kwestiach było dla mnie istotne.

- W jaki sposób Bóg wyciąga z bólu i cierpienia dobro?

- W jaki sposób Bóg zamienia cierpienie człowieka w sens?

- Czym jest cel?



Ile istnień na ziemi tyle rodzajów bólu i cierpienia.
Każde cierpienie i każdy ból jest indywidualny dla danego człowieka.Każdy człowiek przeżywa ból na swój własny sposób, świadomie bądź i nieświadomie.
Ciężko jest odpowiedzieć jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki na Takie Twoje pytania.
Ponieważ poznanie drogi na której przetwarzane jest cierpienie nie trwa godzinę, tydzień czy rok...potrafi trwać lata zanim człowiek uświadomi sobie że to wszystko przez co przeszedł nie działo się bez powodu - że wszystko ma przyczynę i skutek , że cierpienie otwiera oczy na " inną rzeczywistość" człowieczeństwa.Podstawą jednak wszystkiego jest to , iż człowiek musi świadomie zdać sobie sprawę z tego iż Bóg JEST NA PRAWDĘ.
Tylko i wyłącznie wtedy mamy świadomość że ze zła jakie nam wyrządzono, cierpienia jakie nas dotknęło i bólu jaki nas spotkał - Bóg wyciąga z naszego wnętrza samoistnie dobro.
Dobro - wybaczenie, zrozumienie, cierpliwość, Miłość,miłosierdzie, usprawiedliwienie nieświadomości drugiego człowieka w popełnianym złym czynie,brak reakcji na zadane cierpienie, "poczucie"- nieświadomości Istnienia Boga - przez drugiego człowieka ...
Wszystko to "wypływa " z naszego wnętrza w połączeniu samoistnym z miłością nie czyniąc ran w drugim człowieku pomimo tego iż nam taką ranę uczyniono.Nasza rana , nasze cierpienie staje się w obliczu tego niczym, nie ma najmniejszego znaczenia , nie czujemy żalu do danego człowieka tylko współczucie powiązane ze świadomością iż w pełnej świadomości Istnienia Boga takiej rzeczy by nie uczynił.
Pisanie tutaj o przeżyciach duchowych mija się z celem - ponieważ Bóg względem każdego człowieka ma plan zbawienia i dla każdego człowieka jako pierwiastka Bożego inny.
Mogę napisać jedynie jeszcze jedną rzecz - Działania Boga mają moc niepojętą, potrafi zmienić człowieka o 360 stopni a człowiek tak pragnie tej zmiany że po ostrych kamieniach gotowy jest iść na kolanach.Nie ma znaczenia ból, cierpienie czy razy innych ludzi - wszystko przyjmujesz z Wolą Bożą , bo wiesz że On Jest, bo wiesz , że wszystko co czyni jest dla Ciebie dobre - pomimo tego iż wydaje się złe.
Nijak to się jednak ma do cierpiętnictwa nazwanego tak przez ludzi .Przyjmujesz wszystko z miłością.




W jaki sposób Bóg zmienia cierpienie człowieka w sens.
Człowiek nie widzi sensu w cierpieniu , ponieważ nie lubi cierpieć, nikt nie lubi cierpienia i bólu , chcemy żyć i cieszyć się tym życiem, cieszyć się w radości i szczęśliwości , nie mieć ran i zadrapań - nie godzimy się na to ze wiele zrobić nie możemy - gdy cierpimy.
Życie jest krótkie , jak bardzo ważne jest by cierpieć jak najmniej i czerpać z niego ile się da.
Ale czy Jesteś w stanie zrozumieć drugiego człowieka gdy nie przeżyjesz tego co on?
Czy Jesteś w stanie zrozumieć jego ból gdy Ciebie nigdy nie będzie bolało?
Czy zrozumiesz kogoś kto tonie jeśli sam nie będziesz tonął w tym morzu co on?
Czy zrozumiesz utratę bliskiej osoby jeśli sam jej nie stracisz?

Zrozumiesz ale nie będziesz nigdy czuł tego co oni jeśli tego nie przeżyjesz .
Jeśli nie będziesz czuł - nie odróżnisz dobra od zła - bólu od radości - cierpienia od ulgi.
Jeśli chcesz poczuć smak dobra musisz wiedzieć jak smakuje cierpienie by to dobro umieć docenić, by umieć poznać jego wartość, by wiedzieć co możesz stracić.
Sensem jest umiejętność "poznania" dobra i zła , by ten sens zauważyć - trzeba przejść przez cierpienie na ziemi, by przejść przez cierpienie na ziemi trzeba być " silnym w słabości" -
a moc w słabości się doskonali.
Jeśli Bóg dopuszcza cierpienie to po to , by człowiek "coś " zauważył.

Chrystus umarł za nas na krzyżu - i człowiek to zauważył - każdy człowiek bez względu na jego wiarę.


Cel...
Miłość wieczna - kiedyś ktoś mi powiedział -" przecież taka miłość non stop w końcu się znudzi , ile można wpatrywać się w Boga"?

Poznajemy na ziemi milionową część Istnienia Stwórcy, dotyka nas ale jesteśmy ślepi, zbyt goni nas doczesność, zagłuszeni przez nasze własne wynalazki dla dobra ludzkości.

Nie ma możliwości by w Bogu się nudzić , wypełni nas swoim Jestestwem , niczego nie będziemy pragnąć, to co otrzymamy zaspokoi wszystkie nasze pragnienia ,aż po krańce wypełnione będą nasze dusze.nie będzie w nich miejsca już na nic innego.
Nasze pragnienie będzie zaspokojone Bożą obecnością wieczną, nieskończoną, nie łaknącą, nie potrzebującą niczego już więcej.
NIEPOJĘTA ISTOTA BÓG - stworzyła człowieka z miłości - by miał możliwość poznania Miłość wieczną .
Dla mnie celem jest Bóg


Wt gru 25, 2012 0:22
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N gru 09, 2012 21:50
Posty: 44
Post Re: Wiara to logika
Wiesz co jestem sceptykiem jeśli chodzi o pewne uboczne skutki działania religii katolickiej...
Jednak nie do końca neguję tę religię, bo moim zdaniem zrobiła też wiele dobrego.
Z jednej strony w Twojej wypowiedzi nie znajduję niczego co by wzbogacało moją wiedzę w kontekście tego do czego dążę.
Z drugiej strony nie znajduję tam niczego, do czego mógłbym się logicznie doczepić...
Muszę Ci oddać szacunek za całość wypowiedzi.

Zmieniając temat... co sądzisz na temat chrześcijańskich norm moralnych w kwestii cudzołóstwa?


Wt gru 25, 2012 1:24
Zobacz profil
Post Re: Wiara to logika
A czego Ty tak uciążliwie szukasz ?


Wt gru 25, 2012 1:27
Post Re: Wiara to logika
Osh_Maya napisał(a):
Wiesz co jestem sceptykiem jeśli chodzi o pewne uboczne skutki działania religii katolickiej...
Jednak nie do końca neguję tę religię, bo moim zdaniem zrobiła też wiele dobrego.
Z jednej strony w Twojej wypowiedzi nie znajduję niczego co by wzbogacało moją wiedzę w kontekście tego do czego dążę.
Z drugiej strony nie znajduję tam niczego, do czego mógłbym się logicznie doczepić...
Muszę Ci oddać szacunek za całość wypowiedzi.

Zmieniając temat... co sądzisz na temat chrześcijańskich norm moralnych w kwestii cudzołóstwa?



Nie mam wyrobionego zdania na ten temat - ponieważ zawsze miałam problem z dostosowaniem się do zasad i reguł utworzonych przez człowieka a niestety w większości wyznań tak jest.Prawo ludzkie przewyższa Prawo Boże.

Bóg zna słabość ludzką i ludzką nieświadomość .....nigdy nie winie nikogo w tej kwestii wiec nie mam obecnie żadnego zdania


Wt gru 25, 2012 1:39
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 73 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL