Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pt sie 08, 2025 11:20



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 73 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona
 Moja rozprawka o duszy, naturze smierci i istocie zmartwychr 
Autor Wiadomość
Post Re: Moja rozprawka o duszy, naturze smierci i istocie zmartw
hahhaha nie jest ze mną aż tak źle Lurker - powiedzmy że WIEM z doświadczenia


So gru 29, 2012 5:40
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07
Posty: 8229
Post Re: Moja rozprawka o duszy, naturze smierci i istocie zmartw
viewtopic.php?f=52&t=27678 - Świadomość to nie mózg.
viewtopic.php?f=46&t=14301 - Umysł: z ciała czy duszy?
viewtopic.php?p=648984#p648984 - świadkowie Jehowy - pytanie
viewtopic.php?p=612713#p612713 - Ciało ludzkie
viewtopic.php?p=651692#p651692 - Zwierzęta mają dusze??
viewtopic.php?p=709034#p709034 - Ewolucja a stworzenie człowieka
viewtopic.php?f=47&t=26361 - Człowiek nie mógł wyewoluować od małpich przodków

_________________
The first to plead is adjudged to be upright,
until the next comes and cross-examines him.

(Proverbs 18:17)

Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna.
(Weatherby Swann)

Ciemny lut to skupi.
(Bardzo Wielki Elektronik)


So gru 29, 2012 10:50
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz gru 20, 2012 0:39
Posty: 301
Post Re: Moja rozprawka o duszy, naturze smierci i istocie zmartw
Elbrus napisał(a):
http://forum.wiara.pl/viewtopic.php?f=52&t=27678 - Świadomość to nie mózg.
viewtopic.php?f=46&t=14301 - Umysł: z ciała czy duszy?
viewtopic.php?p=648984#p648984 - świadkowie Jehowy - pytanie
viewtopic.php?p=612713#p612713 - Ciało ludzkie
viewtopic.php?p=651692#p651692 - Zwierzęta mają dusze??
viewtopic.php?p=709034#p709034 - Ewolucja a stworzenie człowieka
viewtopic.php?f=47&t=26361 - Człowiek nie mógł wyewoluować od małpich przodków


Chyba żartujesz. Uważasz, że będe sie przez to wszystko przedzierał szukając twoich poglądów? Jak chcesz, to napisz tutaj, co myślisz o moich poglądach i tyle.

--
Darwin się mylił. Życie zostało inteligentnie zaprojektowane
http://bioslawek.wordpress.com/


So gru 29, 2012 13:52
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz gru 20, 2012 0:39
Posty: 301
Post Re: Moja rozprawka o duszy, naturze smierci i istocie zmartw
Magdalena_i napisał(a):
Żałuję , że nie potrafię odpowiedzieć w taki dogłębny sposób jak Ty to zrobiłeś.
Napiszę jednak o czymś o czym jestem przekonana.
Nie wiem czy można duszę człowieka przypisać do śmiertelnego tchnienia, być może . Być może " sen " oznacza drogę przejścia , " czas" przeczekania do ponownego " zmartwychwstania".
Nie potrafię się całkiem zgodzić z tym , iż dusza śpi jeśli śpi organizm, nazwałabym to raczej " świadomym czuwaniem duszy"(....)


No cóż Biblia jasno i niedwuznacznie mówi nam czym jest śmierć, co jasno uzasadniłem w moim poście. Jest ODWROTNOŚCIĄ ŻYCIA, JEST NIEISTNIENIEM. „Z prochu powstałeś i do prochu powrócisz” - innymi słowy: „nie było ciebie i znowu cię nie będzie”. Zauważ, że Bóg nie powiedział do Adama, że jego ciało powróci do prochu, tylko, że ON POWRÓCI DO PROCHU. A czym jest samo zmartwychwstanie? Bóg jako Stwórca materialnego Wszechświata, naszego wymiaru, ma władzę nad materią i w jego nieograniczonej pamięci może być zapisywane nie tylko każde zdarzenie, jakie zaszło w czasie obecnym w naszym wymiarze, ale też Bóg zna i jest w stanie zapamiętać każdą konfigurację, każdej jednej cząstki elementarnej, czy atomu, budującej nasz materialny wszechświat. Biblia uczy:

Izajasza 39:25 „Ale do kogoż mnie przyrównacie, żeby mnie z nim zrównać?” — mówi Święty.  „Podnieście oczy ku górze i popatrzcie. Kto stworzył te rzeczy? Ten, który ich zastęp wyprowadza według liczby, wszystkie je woła po imieniu.

A więc Bóg zna każdą gwiazdę we wszechświecie i każdej nadał imię, to znaczy zna jej budowę, funkcję i lokalizację we wszechświecie. Uczeni uważają, że znają nie tylko liczbę gwiazd, z których złożona jest nasza galaktyka, ale wszystkie inne galaktyki w naszym wszechświecie.
Podali też szacowaną liczbę wszystkich cząsteczek elementarnych budujących nasz wszechświat. Trudno uznać, że człowiek mógł to uczynić, a Wszechmogący Bóg Stwórca by nie potrafił i to z nieporównywalną dokładnością.

Bój jest w stanie „wołać po imieniu” nie tylko każdą gwiazdę, ale też każdą cząsteczkę elementarną obecną w naszym wszechświecie, a nawet składowe tych cząstek elementarnych, więc zapamiętanie wzorów, jakie tworzyły mózgi miliardów zmarłych ludzi, ich połączeń synaptycznych, a nawet konfiguracji budujących je atomów (czy cząstek elementarnych), nie stanowiło, i nie stanowi, dla Boga najmniejszego problemu.

Ale czy zmartwychwstały człowiek będzie tym samym człowiekiem, który umarł? Należy powiedzieć, że będzie raczej tą samą osobą, ponieważ jego poprzednie ciało obumarło i rozłożyło się na pierwiastki ziemi – wrócił do prochu ziemi.

Na czym więc będzie polegało wskrzeszanie zmarłych? Nauka poważnie zastanawia się nad zjawiskiem teleportacji. Od kiedy odkryto atomy i cząstki elementarne oraz pobudowano akceleratory, jak Wieki Zderzacz Hadronów wybudowany w pobliżu Genewy, który jest największą maszyną świata, uczeni jeszcze bardziej rozbudzili swoją wyobraźnię.
Choć poczyniono już pewne osiągnięcia odnośnie badań nad teleportacją kwantową http://pl.wikipedia.org/wiki/Teleportacja , to jednak w dalszym ciągu mechanizm ten funkcjonuje na kartach autorów książek futurologicznych. Proces teleportacji, teoretycznie, miałby polegać na zakodowaniu informacji o obiekcie, przesłaniu samej informacji do miejsca odbioru i odtworzeniu obiektu z materii lub energii tam dostępnej. Czy więc Wszechmogący Bóg nie może zapamiętać (zakodować w swojej pamięci) wzoru każdego zmarłego człowieka i odtworzenie go w przyszłości ściśle według tego wzoru?

Żeby jeszcze lepiej to wszystko zrozumieć wyobraźmy sobie, że dysponujemy techniką podobną do teleportacji, która umożliwia rozłożenie człowieka na poszczególne atomy, z których ten się składa. Wymieszanie tych atomów, z innymi pierwiastkami budującymi naszą ziemię, a następnie pozbieranie ich wszystkich i umieszczenie dokładnie na tych samych miejscach, jakie zajmowały, kiedy budowały organizm tego człowieka, lub podmienienie ich atomami tego samego rodzaju. Później wystarczy użyć siły, która spowoduje, że procesy życiowe w tym organizmie ruszą („tchnął w jego nozdrza dech życia”) i mamy znowu tą samą, żywą i świadomą swojego istnienia, osobę! Na tym, jak myślę, mniej więcej, polega zmartwychwstanie.

--
Darwin się mylił. Życie zostało inteligentnie zaprojektowane
http://bioslawek.wordpress.com/


So gru 29, 2012 14:46
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So paź 23, 2010 23:17
Posty: 8674
Post Re: Moja rozprawka o duszy, naturze smierci i istocie zmartw
Samoświadomość jest funkcją mózgu. Trzeba też mieć na uwadze, że całość nie jest sumą części. W innym wypadku można by stwierdzić, że wszystko to tylko np. atomy, ale to przecież nie wystarcza.

bioslawek napisał(a):
Wszyscy powstali z prochu (...)

Zadziwiająca zgodność z abiogenezą :)

bioslawek napisał(a):
Uważasz, że będe sie przez to wszystko przedzierał szukając twoich poglądów?

To nie poglądy, tylko lista wątków na forum, w których omawiano podobne zagadnienia. Dzięki temu nie trzeba ich szukać, gdyby kogoś interesowały tutejsze rozmowy i ta tematyka.

_________________
Don't tell me there's no hope at all
Together we stand, divided we fall

~ Pink Floyd, "Hey you"


So gru 29, 2012 14:56
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz gru 20, 2012 0:39
Posty: 301
Post Re: Moja rozprawka o duszy, naturze smierci i istocie zmartw
Soul33 napisał(a):
Samoświadomość jest funkcją mózgu. Trzeba też mieć na uwadze, że całość nie jest sumą części. W innym wypadku można by stwierdzić, że wszystko to tylko np. atomy, ale to przecież nie wystarcza.

bioslawek napisał(a):
Wszyscy powstali z prochu (...)

Zadziwiająca zgodność z abiogenezą :)


No cóż ty i twoi koledzy mieliście szansę wykazać się w temacie (a)biogenezy http://ateista.pl/showthread.php?t=11582&page=3

Poza tym wczoraj obiecałeś,że dzisiaj udzielisz odpowiedzi w tym temacie:


http://ateista.pl/showthread.php?t=11663

Cytuj:
To nie poglądy, tylko lista wątków na forum, w których omawiano podobne zagadnienia. Dzięki temu nie trzeba ich szukać, gdyby kogoś interesowały tutejsze rozmowy i ta tematyka.


Wybacz, ale dyskusja nie polega na: "mam rację, bo TUTAJ [LINK], TUTAJ [LINK] i TUTAJ [LINK] jest tak napisane". Jest nowa dyskusja i albo się milczy, albo ewentualnie cytuje ze starej dyskusji. Nikt nie ma obowiązku przedzierać się przez to wszystko i szukać odpowiedzi na swoje pytania. Szukać istoty sprawy.


So gru 29, 2012 15:23
Zobacz profil
Post Re: Moja rozprawka o duszy, naturze smierci i istocie zmartw
bioslawek napisał(a):
Magdalena_i napisał(a):
Żałuję , że nie potrafię odpowiedzieć w taki dogłębny sposób jak Ty to zrobiłeś.
Napiszę jednak o czymś o czym jestem przekonana.
Nie wiem czy można duszę człowieka przypisać do śmiertelnego tchnienia, być może . Być może " sen " oznacza drogę przejścia , " czas" przeczekania do ponownego " zmartwychwstania".
Nie potrafię się całkiem zgodzić z tym , iż dusza śpi jeśli śpi organizm, nazwałabym to raczej " świadomym czuwaniem duszy"(....)


No cóż Biblia jasno i niedwuznacznie mówi nam czym jest śmierć, co jasno uzasadniłem w moim poście. Jest ODWROTNOŚCIĄ ŻYCIA, JEST NIEISTNIENIEM. „Z prochu powstałeś i do prochu powrócisz” - innymi słowy: „nie było ciebie i znowu cię nie będzie”. Zauważ, że Bóg nie powiedział do Adama, że jego ciało powróci do prochu, tylko, że ON POWRÓCI DO PROCHU. A czym jest samo zmartwychwstanie? Bóg jako Stwórca materialnego Wszechświata, naszego wymiaru, ma władzę nad materią i w jego nieograniczonej pamięci może być zapisywane nie tylko każde zdarzenie, jakie zaszło w czasie obecnym w naszym wymiarze, ale też Bóg zna i jest w stanie zapamiętać każdą konfigurację, każdej jednej cząstki elementarnej, czy atomu, budującej nasz materialny wszechświat. Biblia uczy:

Izajasza 39:25 „Ale do kogoż mnie przyrównacie, żeby mnie z nim zrównać?” — mówi Święty.  „Podnieście oczy ku górze i popatrzcie. Kto stworzył te rzeczy? Ten, który ich zastęp wyprowadza według liczby, wszystkie je woła po imieniu.

A więc Bóg zna każdą gwiazdę we wszechświecie i każdej nadał imię, to znaczy zna jej budowę, funkcję i lokalizację we wszechświecie. Uczeni uważają, że znają nie tylko liczbę gwiazd, z których złożona jest nasza galaktyka, ale wszystkie inne galaktyki w naszym wszechświecie.
Podali też szacowaną liczbę wszystkich cząsteczek elementarnych budujących nasz wszechświat. Trudno uznać, że człowiek mógł to uczynić, a Wszechmogący Bóg Stwórca by nie potrafił i to z nieporównywalną dokładnością.

Bój jest w stanie „wołać po imieniu” nie tylko każdą gwiazdę, ale też każdą cząsteczkę elementarną obecną w naszym wszechświecie, a nawet składowe tych cząstek elementarnych, więc zapamiętanie wzorów, jakie tworzyły mózgi miliardów zmarłych ludzi, ich połączeń synaptycznych, a nawet konfiguracji budujących je atomów (czy cząstek elementarnych), nie stanowiło, i nie stanowi, dla Boga najmniejszego problemu.

Ale czy zmartwychwstały człowiek będzie tym samym człowiekiem, który umarł? Należy powiedzieć, że będzie raczej tą samą osobą, ponieważ jego poprzednie ciało obumarło i rozłożyło się na pierwiastki ziemi – wrócił do prochu ziemi.

Na czym więc będzie polegało wskrzeszanie zmarłych? Nauka poważnie zastanawia się nad zjawiskiem teleportacji. Od kiedy odkryto atomy i cząstki elementarne oraz pobudowano akceleratory, jak Wieki Zderzacz Hadronów wybudowany w pobliżu Genewy, który jest największą maszyną świata, uczeni jeszcze bardziej rozbudzili swoją wyobraźnię.
Choć poczyniono już pewne osiągnięcia odnośnie badań nad teleportacją kwantową http://pl.wikipedia.org/wiki/Teleportacja , to jednak w dalszym ciągu mechanizm ten funkcjonuje na kartach autorów książek futurologicznych. Proces teleportacji, teoretycznie, miałby polegać na zakodowaniu informacji o obiekcie, przesłaniu samej informacji do miejsca odbioru i odtworzeniu obiektu z materii lub energii tam dostępnej. Czy więc Wszechmogący Bóg nie może zapamiętać (zakodować w swojej pamięci) wzoru każdego zmarłego człowieka i odtworzenie go w przyszłości ściśle według tego wzoru?

Żeby jeszcze lepiej to wszystko zrozumieć wyobraźmy sobie, że dysponujemy techniką podobną do teleportacji, która umożliwia rozłożenie człowieka na poszczególne atomy, z których ten się składa. Wymieszanie tych atomów, z innymi pierwiastkami budującymi naszą ziemię, a następnie pozbieranie ich wszystkich i umieszczenie dokładnie na tych samych miejscach, jakie zajmowały, kiedy budowały organizm tego człowieka, lub podmienienie ich atomami tego samego rodzaju. Później wystarczy użyć siły, która spowoduje, że procesy życiowe w tym organizmie ruszą („tchnął w jego nozdrza dech życia”) i mamy znowu tą samą, żywą i świadomą swojego istnienia, osobę! Na tym, jak myślę, mniej więcej, polega zmartwychwstanie.

--
Darwin się mylił. Życie zostało inteligentnie zaprojektowane
http://bioslawek.wordpress.com/


Jaki jest sens w takim razie " bycia " człowieka na ziemi , skoro ma umrzeć na zawsze?
Próbujesz chyba naukowymi tezami podpierać kilka zdań wyrwanych z Biblii, tylko czy da się je tak na prawdę podeprzeć naukowo?
Człowiek przez setki lat próbuje sobie wytłumaczyć po co żyje, jaki jest jego sens życia na ziemi, szuka wszędzie odpowiedzi , do czego Bogu potrzebny był człowiek że go stworzył.
Skoro Bóg Jest geniuszem tworzenia i może wszystko, skoro wszystko co stworzył jest dobre , skoro stworzył to stworzył w wiadomym celu - nie stworzył po to by unicestwić.
Jeśli człowiek buduje i tworzy przeróżne cudowne rzeczy - tworzy je w wiadomym celu, tworzy je by przetrwały, by przynosiły korzyści następnym pokoleniom, tworzy je by " istniały".
Nie tworzy ich po to by za kilkadziesiąt lat je zniszczyć dla swojego własnego kaprysu.
Bóg jako Geniusz wszechświata miałby stworzyć człowieka dla kaprysu?
Myślę też, że nie po to poznajemy Boga przez całe nasze życie , by potem to poznanie Bóg miał w nas unicestwić, by miał uśmiercić wraz z naszym ciałem - nie ma tutaj ani grama ludzkiej logiki w działaniu , więc jak może w tym być logika Boga?


„Każdy, kto żyje i wierzy we mnie, nie umrze na wieki” (J 11, 26): dar życia wiecznego


Skoro człowiek tworzy wiele rzeczy które mu się podobają a jest stworzony na obraz i podobieństwo Boże ( nie mylić z ciałem) o ileż więcej Bóg czyni skoro jest Twórcą stworzenia świata?


So gru 29, 2012 16:13

Dołączył(a): Cz gru 20, 2012 0:39
Posty: 301
Post Re: Moja rozprawka o duszy, naturze smierci i istocie zmartw
Magdalena_i napisał(a):
Jaki jest sens w takim razie " bycia " człowieka na ziemi , skoro ma umrzeć na zawsze?


"Na zawsze"?, a zmartwychwstanie, o którym tyle, na podstawie biblijnej obietnicy, napisałem?


Cytuj:
Próbujesz chyba naukowymi tezami podpierać kilka zdań wyrwanych z Biblii


Jeżeli uważasz,ze zacytowane prezeze mnie wersety wyrwałem z kontekstu, to udowodnij to cytując odpowiednie wersety pokazujace, że tak uczyniłem.

--
Darwin się mylił. Życie zostało inteligentnie zaprojektowane
http://bioslawek.wordpress.com/


So gru 29, 2012 17:03
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N paź 04, 2009 17:07
Posty: 4195
Post Re: Moja rozprawka o duszy, naturze smierci i istocie zmartw
Bioslawek znowu uskutecznia flooding:

http://www.dyskusje.katolik.pl/viewtopi ... 12&t=22001


PS
Cytuj:
Darwin się mylił. Życie zostało inteligentnie zaprojektowane

Jechałem długo autem i znowu mnie boli krzyż - ot, lordoza lędźwiowa, pozostałość po naszej czworonożnej historii. Jeżeli projektant projektując o tym zapomniał, to jest półgłówkiem a nie inteligentem i należy wytoczyć mu sprawę za fuszerkę!

_________________
Religia to para kul potrzebnych jedynie tym, którzy mają słabe nogi (Denis Diderot)


So gru 29, 2012 18:31
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz gru 20, 2012 0:39
Posty: 301
Post Re: Moja rozprawka o duszy, naturze smierci i istocie zmartw
Acro napisał(a):
Bioslawek znowu uskutecznia flooding:

http://www.dyskusje.katolik.pl/viewtopi ... 12&t=22001


Lepiej się dowiedz co to jest flooding, bo się ewidentnie kompromitujesz (zwłaszcza, że tyle razy ci tłumaczyłem). Mam prawo równocześnie dyskutować na ten sam temat na ilu Forach dyskusyjnych mi się podoba. I wbij to sobie wreszcie do swojej (rycerskiej) głowy.

A jak jesteś taki spragniony mojej twórczości, to tutaj masz jeszcze w plikach PDF:

http://bioslawek.files.wordpress.com/20 ... biblii.pdf

Zobacz też:

Prawo grzechu i ekonomia zbawienia

http://bioslawek.files.wordpress.com/20 ... wienia.pdf


So gru 29, 2012 19:43
Zobacz profil
Post Re: Moja rozprawka o duszy, naturze smierci i istocie zmartw
Acro napisał(a):
Jechałem długo autem i znowu mnie boli krzyż - ot, lordoza lędźwiowa, pozostałość po naszej czworonożnej historii. Jeżeli projektant projektując o tym zapomniał, to jest półgłówkiem a nie inteligentem i należy wytoczyć mu sprawę za fuszerkę!

Nasz kręgosłup jest przystosowany do chodu dwunożnego a Inteligentny Projektant nie powinien być traktowany jako zapychacz luk, bo luki będą coraz mniejsze. Należy dać szansę nauce. Dla Boga pozostają pytania, którymi nauka się nie będzie nigdy zajmowała. Zakrył przed nami naturę życia po śmierci i naszych zmarwychwstałych ciał. Jego istotę pokazał nam Jezus po swym zmartwychwstaniu.


So gru 29, 2012 19:51
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N paź 04, 2009 17:07
Posty: 4195
Post Re: Moja rozprawka o duszy, naturze smierci i istocie zmartw
Liza napisał(a):
Nasz kręgosłup jest przystosowany do chodu dwunożnego

? Tu się nie pomyliłaś?

_________________
Religia to para kul potrzebnych jedynie tym, którzy mają słabe nogi (Denis Diderot)


So gru 29, 2012 21:06
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt cze 15, 2012 21:23
Posty: 3341
Post Re: Moja rozprawka o duszy, naturze smierci i istocie zmartw
Z pewnością nie jest przystosowany do siedzącego trybu życia. A przystosowaniu do chodu dwunożnego też pewnie daleko jeszcze do doskonałości.

_________________
In my spirit lies my faith
Stronger than love and with me it will be
For always.

Orkiestra!


So gru 29, 2012 21:15
Zobacz profil
Post Re: Moja rozprawka o duszy, naturze smierci i istocie zmartw
Acro napisał(a):
Liza napisał(a):
Nasz kręgosłup jest przystosowany do chodu dwunożnego

? Tu się nie pomyliłaś?

Nie. Dbaj o kręgosłup, w samochodzie też, nie bedzie problemów. Mamy zabezpieczenia pozwalające na sprawne jego funkcjonowanie do późnych naszych lat.
Bioslawek będzie płakał, że mu offtopujemy.


So gru 29, 2012 21:30
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt cze 15, 2012 21:23
Posty: 3341
Post Re: Moja rozprawka o duszy, naturze smierci i istocie zmartw
Oki. Offtop precz, jedziemy z koksem.

bioslawek napisał(a):
Ale czy zmartwychwstały człowiek będzie tym samym człowiekiem, który umarł? Należy powiedzieć, że będzie raczej tą samą osobą, ponieważ jego poprzednie ciało obumarło i rozłożyło się na pierwiastki ziemi – wrócił do prochu ziemi.

Pod warunkiem, że dobrze Cię rozumiem, powinieneś był powiedzieć: takim samym człowiekiem, ale nie tym samym człowiekiem.

bioslawek napisał(a):
Na czym więc będzie polegało wskrzeszanie zmarłych? Nauka poważnie zastanawia się nad zjawiskiem teleportacji.

Hurraoptymizm. Teleportacja stanów kwantowych jest bezużyteczna jako metoda transportu, ponieważ odbywa się natychmiastowo, a przesyłanie informacji szybciej od światła jest, jak wiadomo z OTW (a może STW? nie pamiętam...), niemożliwe.

bioslawek napisał(a):
Czy więc Wszechmogący Bóg nie może zapamiętać (zakodować w swojej pamięci) wzoru każdego zmarłego człowieka i odtworzenie go w przyszłości ściśle według tego wzoru?

Może może. Biosławku, powinieneś na serio zastanowić się nad problemem ciągłości tożsamości ludzkiej, czyli nad pytaniem: co sprawia, że budząc się po krzepkim śnie, czuję się tą samą osobą co wczoraj, a nie nowym człowiekiem, który właśnie zbudził się do istnienia? Istnieje wszak możliwość, że ciągłość tożsamości gwarantuje pewien nieustannie toczący się (w mózgu?) proces, po przerwaniu którego człowiek odchodzi w nieistnienie... ostatecznie i bez żadnego "ale". Wskrzeszeniec z Twojego ciała w tej sytuacji czułby się oczywiście Tobą, również bez żadnego "ale". Ty jednak byłbyś równie martwy, co przed jego "zmartwychwstaniem".

bioslawek napisał(a):
Żeby jeszcze lepiej to wszystko zrozumieć wyobraźmy sobie, że dysponujemy techniką podobną do teleportacji, która umożliwia rozłożenie człowieka na poszczególne atomy, z których ten się składa. Wymieszanie tych atomów, z innymi pierwiastkami budującymi naszą ziemię, a następnie pozbieranie ich wszystkich i umieszczenie dokładnie na tych samych miejscach, jakie zajmowały, kiedy budowały organizm tego człowieka, lub podmienienie ich atomami tego samego rodzaju. Później wystarczy użyć siły, która spowoduje, że procesy życiowe w tym organizmie ruszą („tchnął w jego nozdrza dech życia”) i mamy znowu tą samą, żywą i świadomą swojego istnienia, osobę!

Nie, nie i jeszcze raz nie. Vis vitalis nie istnieje, do uruchomienia procesów życiowych w człowieku "wydrukowanym" czy inaczej jeszcze poskładanym z pojedynczych atomów nie jest potrzebna żadna tajemnicza "siła". One ruszą same z siebie, pod wpływem dyfuzji, ruchów Browna, napięć mechanicznych, różnic potencjałów elektrochemicznych etc.

_________________
In my spirit lies my faith
Stronger than love and with me it will be
For always.

Orkiestra!


N gru 30, 2012 4:25
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 73 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL