A ty niby skąd wiesz, co chciałaby mrówka?

Albo,że Stwórca Wszechświata w jakikolwiek sposób myśli

Czuowiek

NoOne wie takie rzeczy, o których się nawet filozofom nie śniło .

spróbuj zrozumieć przenośnię

nie mogę.. noOne, ja zrozumiałam Twoją przenośnię, ale przy poście Czuowieka padłam ze śmiechu

Bóg /jeżeli,istnieje/ może nie tyle jest odpowiedzialny za bezpośrednie zachowanie każdego z nas,co za stworzenie ogólnych warunków na Ziemi,które to zachowanie implikują.Wolna wola,którą nas obdarzył, spełnia swoją pozytywną rolę tylko wtedy, kiedy działanie jednego człowieka nie ogranicza wolności bliźniego.Na naszej ograniczonej pod względem zasobów planecie,wolna wola nie spełnia swojej roli.Założenie,że wszyscy powinni tak postępować,żeby innych nie krzywdzić jest dla "normalnego człowieka" co najmniej wątpliwe ,a co dopiero dla istoty ponoć wszechwiedzącej.
Charakter każdego człowieka wyraża się w stosunku do bliźnich niejako fenotypowo/geny+wychowanie+środowisko/.Zdecydowana większość ludzi jest podatna na oddziaływanie niegenetycznych składowych.Tak więc z pierwotnie " potencjalnie kryształowych charakterów,kształtuje się więcej charakterów "zwichrowanych"." Prawdziwi katolicy" to osoby,u których wpływ czynników niegenetycznych na charakter jest marginesowy.Zwyrodnialcy,to osoby upośledzone społecznie juz na poziomie genetycznym.Niejako niereformowalne.Są niejako kwestią przypadku na ziemi.Czyż wszechmocny Bóg, nie powinien liczbę takich przypadków, wspaniałomyślnie ograniczać.Zdecydowana większość to przypadki pośrednie/różnice kulturowe,środowiskowe,materialne/.Kwestią kluczową są(będą) tu ograniczenia surowcowe i energetyczne.W warunkach przeludnienia na naszej planecie,wpływ czynników niegenetycznych kształtujących charaktery, będzie coraz wyraźniejszy i niestety niekorzystny. ALE DLATEGO,ŻE MAMY WOLNĄ WOLĘ, DANĄ NAM OD PANA NIE OGRANICZYMY NASZYCH WZRASTAJĄCYCH POTRZEB-nawet kosztem słabszego bliźniego swego.Wszechmogący ma prawo tylko oceniać genotypową składową naszego jestestwa.Za resztę odpowiada ON. Jeżeli to ON stworzył prawa fizyki to dlaczego promieniotwórczość jest na Ziemi problemem,chodzi mi o jej szkodliwość,nie ma bezpiecznych źródeł łatwego dostępu do antymaterii,czy chociażby powszechnych,łatwych do eksploatacji żródel geotermalnych.Człowiek eksploatuje w celach energetycznych nieodnawialne źródła energii,niszcząc środowisko,czy zwiększając eksploatację lasów itp.Skupiłem się na energii.Bo i Bóg to energia.I nie wsadza ludzi do piekła.To ludzie fundują sobie Piekło na Ziemi.

Bóg to energia ? Objawił Ci się w takiej a nie innej postaci ? Więc skoro tak to odczuwasz to dlaczego drwisz z tych którzy odczuwają go inaczej ? Jako osobę na przykład. Każdy ma prawo do własnych poglądów. Mówisz z takim przekonaniem jakbyś poznał i zgłębił istotę Boga. Człowiek który eksploatuje Boga, zaiste niezwykła i śmiała teza. Wygłaszacie za przeproszeniem nie potwierdzone brednie i śmiejecie się z bredni wierzących, tutaj pachnie hipokryzją. Każdy ma prawo odczuwać Boga na swój sposób. Jak również może go wcale nie odczuwać. Kiedy czytam niektóre posty...ręce opadają...zamiast ciekawych dyskusji wnoszących cokolwiek, poszerzających horyzonty na obu biegunach, jako niewierzących i wierzących...otrzymujemy słowne przepychanki, drwiny, pogardę a wręcz czasem wybaczcie ale nie mogę inaczej - idiotyczne wypowiedzi. Przepraszam z góry ale czasem to obraża intelekt. Może trochę więcej poziomu kulturalnego który to nie pozwala inteligentnemu człowiekowi obrażać religii i uczuć z tym związanych. Zastanawiam się co niektóre osoby tutaj robią. Piszą tylko aby zadrwić ? Ateista powinien tutaj w sposób godny przedstawiać swój pogląd, polemizować, trzymając fason i kulturę. Tak samo i wierzący. Skąd jesteście tak przekonani że nic nie ma. Może warto dojść do konkluzji że tak naprawdę każdego z nas czeka zejście z tego świata a co za tym idzie - wszyscy, powtarzam - wszyscy dowiemy się gdzie jest prawda. Twierdzenie że jeżeli coś nie widziałem to nie istnieje jest co najmniej dziwne i śmieszne.

A przepraszam , że zapytam - co to jest piekło?

Miejsce bez Boga.

I mamy odpowiedź na " wszystko"

Po co oskarżać Boga sadyzmem, wymyślać iluzyjne ludzkie wyobrażenia o czeluściach piekła .
Może warto najpierw zadać pytanie - " co to jest piekło"
Nie należy z nikogo drwić jeśli ktoś nie wie czym jest piekło , jeśli ktoś patrzy z "macierzyńskiego " punktu widzenia - to jest to logiczne, że żadna matka z miłości , która dała życie swojemu dziecku do piekła go nie wsadzi.Logiczne jest też , że nie daje życia po to by potem zabić.
Skoro matka rodzi z miłości i kocha swoje dziecko, dlaczego Bóg funduje swoim dzieciom piekło?
Dlaczego stworzył piekło? Pytanie - czy Bóg stworzył piekło?
A co z niewierzącymi, dobrymi ludźmi? połowa globu usmaży się w piekle?
A może piekła nie ma?
Nie zapomnę jak raz na mszy ksiądz faszerował ludźmi ogniem piekielnym, sama ze strachu bym uwierzyła , żeby tylko w tym ogniu się nie usmażyć.Oblicze kazań w co poniektórych Kościołach Katolickich.
Nie jeden człowiek powie - nie godzę się na Boga który zsyła ludzi do piekła.
Piekło jest niczym innym jak brakiem obecności Boga jak napisał Lurker .
Wątpię jednak by Bóg tego dla człowieka chciał - stworzył nas z Miłości a Miłość - wybacza wszystko.
Skoro z Miłości to nie zafunduje Ci piekła

Magdalena, ale człowiek może zechcieć takiego stanu dla siebie...stanu bez Boga. Tak się też dzieje. Wolna wola jako przywilej, może być odbierana jako swoiste przekleństwo i błogosławieństwo, jak już kiedyś napisałem. Bo daje wybór również totalnego zatracenia dla siebie samego. Bóg nikogo na siłę do Nieba nie będzie ciągnął, człowiek ma wybór, i jeśli chce inaczej nie będzie przebywać z Bogiem wbrew własnej woli. To właśnie Bóg szanuje, pozwalając nawet na takie wybory człowiekowi.

No dobrze , ale czy to aby na pewno do końca jest właśnie tak?
Trzeba wziąć pod uwagę " nieświadomość" człowieka o Istnieniu Boga.
Nieświadomość człowieka o Istocie Miłości.
Nie mam na myśli tutaj zwykłej ludzkiej świadomości która decyduje o naszych sprawach na zwykłej linii poziomej , w powszechnym rozumieniu - " jest Bóg bądź Boga nie ma"
Człowiek o Istnieniu Boga może być przekonany zważywszy na sferę środowiska w jakim żyje bądź na poglądy za którymi stoi .Nie znaczy to jednak że idzie to w parze z jego " prawdziwą świadomością " o Istnieniu Boga.
Dogłębna " nieświadomość " o Istnieniu Boga w pewnym sensie człowieka usprawiedliwia, dlatego bardzo często jest trudno zrozumieć ludziom - że Chrystus - przyszedł dla WSZYSTKICH ludzi.
W przypadku totalnego zatracenia siebie jak piszesz - człowiek musiałby posiadać " całkowitą świadomość Istnienia Boga" a to raczej nie jest możliwe.
Posiadając " całkowitą świadomość Istnienia Boga - człowiek nie jest w stanie Go odrzucić"
Przyjmuje Go swoją własną wolą - jednak swoją własną wolą odrzucić Go nie potrafi

Magdalena, mam na myśli specyficznych ludzi. Ateista może w każdej chwili, nawet w tej ostatniej decydującej, taka osoba może mieć poznanie Boga i chęć bycia z nim. Myślę że nie jest tak iż ktokolwiek kto powie Bogu - tak, chcę być z Tobą, mógłby być mimo to odrzucony. Myślę ze Bóg nie odrzuca nikogo. Ale...słyszałem od księdza egzorcysty takie słowa że są osoby które świadomie nie chcą mieć z Bogiem nic wspólnego. Ze prawdziwi sataniści nie chodzą w glanach i skórzanych kurtkach lecz są na codzień szanowanymi nawet ludzmi w krawatach i koszulach. Układni na pozór, lecz bez duszy. Oddani całkowicie Szatanowi. Dla takich ludzi może nie być innej drogi, dla nich może nie być ratunku, bowiem oni sami chcą tego stanu dla siebie. Oni chcą w tym trwać razem ze swoim panem, z własnej woli. Niestety, takie osoby istnieją. Myślę że ta świadomość jaką posiadamy, już w dostatecznym stopniu pozwala nam podjąć wybory, inaczej bylibyśmy jak nierozumne dzieci wobec Boga, a tak przecież nie jest. Taki człowiek nakierowany całkowicie na Szatana może powiedzieć Bogu tak jak i on - nie będę ci służył, nie chce być z Tobą.

Oczywiście , że tak , świadomość jaką posiadamy pozwala nam o tym zdecydować, tylko że ja miałam na myśli działanie " świadomości" na całkiem innej płaszczyźnie .
Ta sama "świadomość" działa u wyznawców Szatana a przeciwników Boga " świadomych powszechnie" dokonujących wyborów pod wpływem działania Złego Ducha.Człowiek na ziemi nie posiada " pełnej świadomości " Istnienia Boga.Ludzie wybierający na ziemi służenie Złemu działają pod wpływem manipulacji złego i nie są w pełni " świadomi" dokonanego wyboru.Wyłącznie sam Zły jest " w pełni świadomy dokonanego wyboru" ponieważ w pełni jest " świadomy " Istnienia Boga.

To prawda, jednak do końca nie wiemy jak to wszystko wygląda, myślę że człowiek w chwili śmierci ma ostatnia chwilę, wtedy moim zdaniem jest największa i najcięższa walka. Stajemy przed wyborem. Nie mogę mieć pewności że nie znajdzie się nikt kto powie ,,nie,, dla Boga. Chociaż lepiej aby nikogo takiego nie było. Może w takiej chwili mamy większe poznanie Boga i to pozwala nam w pełni opowiedzieć się już pełnią naszej świadomości po jednej lub drugiej stronie. Jednak wybór jest zawsze, do końca. Jesteśmy przeznaczeni dla życia z Bogiem ale Bóg chce świadomego naszego wyboru. Może taka osoba całkowicie zaprzedana złu w ostatniej chwili wykrzyczeć że odrzuca zło i zawołać o miłosierdzie. Może. Ale też może inaczej. Trudno to rozważać bowiem nie możemy powiedzieć otwarcie że ktoś dokonał już takiego wyboru. Egzorcysta jednak w takich przypadkach nie jest w stanie pomoc i nic zrobić bo ci ludzie nie szukają pomocy dla siebie. Oni chcą tego stanu i chcą w tym żyć. Może dam taki przykład, nie wiem czy najlepszy ale chcę zobrazować taką sytuację. Zapraszasz do siebie na jakąś piękną wyspę gdzie jest kraina szczęśliwości pewne osoby aby już tam były z tobą na zawsze. Bierzesz wszystkich bez wyjątku, ale pózniej okazuje się że wśród nich jest osoba która nigdy nie darzyła cie sympatią i nie darzy nadal. Nie chce z tobą być i z tymi twoimi przyjaciółmi, ona chce innego świata. Podobnie myślę że Bóg nie może niejako wbrew naszej woli wszystkich zabierać do siebie. Gdybyśmy byli wszyscy na 1000 % przeznaczeni do Nieba i życia z Bogiem bez względu na nasze wybory to w takim razie wolna wola jest niepotrzebna ... bo tylko powoduje złe wybory co wiąże się z zadawaniem cierpienia innym niewinnym istotom.