Autor |
Wiadomość |
frater
zbanowana na stałe
Dołączył(a): N kwi 15, 2007 21:52 Posty: 2219 Lokalizacja: GG 304230
|
 Re: 3 pytania do ateistów
To jest z książki, która ma Imprimatur i Nihil Obstat. Zagięty jest róg książeczki, więc nie ma niedomówień, a skan sam wykonywałem.
Książeczka jest nadal sprzedawana pod Imprimatur, więc jak ktoś ma zastrzeżenia to proszę je kierować na ręce owego lokalnego Biskupa Miejsca.
Ostatnio edytowano Cz sty 03, 2013 23:54 przez frater, łącznie edytowano 1 raz
|
Cz sty 03, 2013 23:53 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: 3 pytania do ateistów
frater napisał(a): A jak myślisz? PAN JEZUS wybrał taki rok, gdzie fotomontaż raczkował, by nie dało się ciemnoty wcisnąć, że to falsyfikat. A może by Pan Jezus wstąpił do studia TVN24 w czasie największej ogladalności? Do większego grona ludzi by tym samym dotarł. Audycja na żywo nadawana na cały świat, miliony przed telewizorami... Załącznik:
Eucharystia.jpg [ 38.05 KiB | Przeglądane 1412 razy ]
Toż to zwykły obraz. 
|
Cz sty 03, 2013 23:54 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: 3 pytania do ateistów
I niestety, ale fotomontaż już istniał. Dowodzi tego, fotka...Lenina:  Gdzie wyretuszowano Trockiego, gdyż miał niewyjściową facjatę Natomiast początki fotomontażu sięgają już czasów Lincolna, a więc XlX wieku! Miło, że ludzkość tak wcześniej poznała zalety fotomontażu  . Wobec tego Bóg nie wiedział, że fotomontaż już istniał  Toż to sklerotyk jeden 
|
Cz sty 03, 2013 23:54 |
|
|
|
 |
frater
zbanowana na stałe
Dołączył(a): N kwi 15, 2007 21:52 Posty: 2219 Lokalizacja: GG 304230
|
 Re: 3 pytania do ateistów
Nie Uwierzyliby, zapewniam Cię. Nie wiem czy mikroskopijny ułamek promila, by zaskoczył. Pomijając, że wybrałaś mało wiarygodną stację.
Czym innym jest retusz, a czym innym dodana postać.
Ostatnio edytowano Pt sty 04, 2013 0:03 przez frater, łącznie edytowano 1 raz
|
Cz sty 03, 2013 23:58 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: 3 pytania do ateistów
equuleuss napisał(a): Konkrety, konkrety... Przecież coś niecoś jest na ten temat Miało być potwierdzenie, że na całunie i chuście znajduje się DNA tej samej osoby, a w zamian jest coś, niecoś na temat rzekomych badań genetycznych, przeprowadzonych przez nie wiadomo kogo i gdzie. Jak rozumiem to ma wystarczyć, cud naukowo udowodniony!  Pytasz po co ta dyskusja? Żeby dojść do prawdy, którą jak widać zwolennicy cudów traktują dosyć po macoszemu. frater napisał(a): Przecież jak ja podam `to jak na talerzu` to nawet nie spojrzysz na dany link abstrahując, że o przeczytaniu całości nawet Ci przez myśl nie przejdzie. Więc sam szukaj, bo będziesz musiał temat i poczytać i obejrzeć. A ja tylko powiem, czy to ten film. Tłumaczę z fraterowego na polski: Nie mam zielonego pojęcia gdzie widziałem film o DNA z całunu, więc poszukajcie sobie sami. Jak coś znajdziecie to może mi się przypomni czy to było to. frater napisał(a): A jak nie chcesz to nie szukaj. Widocznie nie zasłużyłeś na tą wiedzę. Dochodzę właśnie do wniosku, że rzeczywiście nie zasłużyłem sobie na tę wiedzę.
|
Pt sty 04, 2013 0:02 |
|
|
|
 |
frater
zbanowana na stałe
Dołączył(a): N kwi 15, 2007 21:52 Posty: 2219 Lokalizacja: GG 304230
|
 Re: 3 pytania do ateistów
Pięknie to ująłeś, dziękuję. 
Ostatnio edytowano Pt sty 04, 2013 0:04 przez frater, łącznie edytowano 1 raz
|
Pt sty 04, 2013 0:04 |
|
 |
Soul33
Moderator
Dołączył(a): So paź 23, 2010 23:17 Posty: 8674
|
 Re: 3 pytania do ateistów
frater napisał(a): DNA... DNA... Ze sprawą wiąże się pewne ciekawe pytanie: Kiedy klonujemy?Zaczynasz, frater, wyczuwać opary absurdu, czy jeszcze nie?
_________________ Don't tell me there's no hope at all Together we stand, divided we fall ~ Pink Floyd, "Hey you"
|
Pt sty 04, 2013 0:04 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: 3 pytania do ateistów
mauger napisał(a): Tłumaczę z fraterowego na polski: Nie mam zielonego pojęcia gdzie widziałem film o DNA z całunu, więc poszukajcie sobie sami. Jak coś znajdziecie to może mi się przypomni czy to było to. No Ty nie jesteś godzien poznać prawdy! Fraterowej prawdy! frater napisał(a): Czym innym jest retusz, a czym innym dodana postać.
Ale rozumiesz Fratku: mowa o fotomontażu: Lincolnowi wycięto głowę i doklejono do zdjęcia, gdzie sylwetka się ładnie prezentuje. A Trockiego po prostu zmazano. Co za problem dokleić Jezusa? W zasadzie wystarczy dorysować, gdyż jakość zdjęcia doskonale na to pozwala. @Fuller  Nie o ten obrazek chodziło- a o ten w ramce. Wkleiłam go wcześniej. Ten co Ty pokazałeś, to jest co innego. Zbyt duża ilość różnic. Jakiś plagiat po prostu.
Ostatnio edytowano Pt sty 04, 2013 0:13 przez Anonim (konto usunięte), łącznie edytowano 1 raz
|
Pt sty 04, 2013 0:06 |
|
 |
Soul33
Moderator
Dołączył(a): So paź 23, 2010 23:17 Posty: 8674
|
 Re: 3 pytania do ateistów
Val napisał(a): No Ty nie jesteś godzien poznać prawdy! Fraterowej prawdy! Tu był jakiś link fratera viewtopic.php?p=722134#p722134
_________________ Don't tell me there's no hope at all Together we stand, divided we fall ~ Pink Floyd, "Hey you"
|
Pt sty 04, 2013 0:10 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: 3 pytania do ateistów
WestSider napisał(a): Nie poszukuję Boga. To co tak gornolotnie nazywamy "poszukiwaniem Boga" jest tak naprawde poszukiwaniem milosci, zrozumienia, poczucia bezpieczenstwa ktore moze dac nam inny CZLOWIEK, a nie wymyslony byt ktorego wizję kazdy katolik posiada inną. Nie wierze ze ktokolwiek kiedykolwiek czuł obecnosc jakiejś istoty, jakieś nietypowe podniecenie podczas sluchania kazania w kosciele czy whatever - tutaj zaboli ale zeby nie wyjsc na ignoranta trzeba niestety potwierdzic - to wszystko to chemikalia w naszych mozgach i przeplyw malutenkich ladunkow elektrycznych. Odpowiednio wspoldzialaja, odpowiednio sie lacza i stad takie efekty - nie bede sie dokladnie nad tym rozwodzil bo nie jestem lekarzem ale tak to mniej wiecej wyglada.
Poza tym, zamiast rozwodzic sie nad takimi kwestiami wystarczy rozejrzec sie po swiecie, jak są traktowani homoseksualisci, kobiety na Bliskim Wschodzie, ile bylo (i jest) wojen w imie Boga, ile krwi przelano w imię czegos co nie istnieje - wiesz co, nikt nie pojmie jak potworne to jest... Religia jest złem, jednym z glownych powodow do wojen, to jest przepraszanie za bycie czlowiekiem... "grzech uczynkiem, myślą? "MYŚLĄ?" mową i zaniedbaniem" A moze po prostu zrozum ze jestes czlowiekiem, nie jestes idealny i staraj sie ulepszac swoje zycie, a w momentach kiedy jestes (censored) nie nazywaj tego grzechem, tylko jestes (censored) i napraw to zło, ktore wyrzadziles. Zgadzam się, przy czym religia jest tu tylko środkiem. Odnoszę się do wojen, krzywdzenia i gorszego traktowania ludzi w imię religii. Nie byłoby religii, byłoby co innego, zresztą zło jest też czynione bez religii. Natomiast religia to bardzo niebezpieczne narzędzie do manipulacji drugim człowiekiem i kierowania jego życiem. Odnośnie tego co pisałeś o samej wierze w Boga, sam bym tego lepiej nie ujął, brawo 
Ostatnio edytowano Pt sty 04, 2013 0:18 przez Anonim (konto usunięte), łącznie edytowano 1 raz
|
Pt sty 04, 2013 0:17 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: 3 pytania do ateistów
frater napisał(a): Pięknie to ująłeś, dziękuję.  Nie ma za co. Soul33 napisał(a): Zaczynasz, frater, wyczuwać opary absurdu, czy jeszcze nie? To chyba pytanie retoryczne. 
|
Pt sty 04, 2013 0:18 |
|
 |
frater
zbanowana na stałe
Dołączył(a): N kwi 15, 2007 21:52 Posty: 2219 Lokalizacja: GG 304230
|
 Re: 3 pytania do ateistów
Cytuj: Nie poszukuję Boga. To co tak gornolotnie nazywamy "poszukiwaniem Boga" jest tak naprawde poszukiwaniem milosci, zrozumienia, poczucia bezpieczenstwa ktore moze dac nam inny CZLOWIEK, a nie wymyslony byt ktorego wizję kazdy katolik posiada inną. Nie wierze ze ktokolwiek kiedykolwiek czuł obecnosc jakiejś istoty, Ja czuję i nie jestem tu jedyny, jest nas ogrom. Nadto wielu z nas nie musi Wierzyć w tamten Świat bo wie, że istnieje. Ma wiedzę Naoczną. Z bezpośrednich Relacji z Łaskami Nadprzyrodzonymi. Wielu ma codzienny doping do Posługi. BOŻY Doping.
Cytuj: Poza tym, zamiast rozwodzic sie nad takimi kwestiami wystarczy rozejrzec sie po swiecie, jak są traktowani homoseksualisci, kobiety na Bliskim Wschodzie, ile bylo (i jest) wojen w imie Boga, ile krwi przelano w imię czegos co nie istnieje wszystkie największe wojny na świecie były w imię wrogów Kościoła - proponuję ponowną edukację - kto Was takich bzdór nauczał A tak na marginesie ilu to homoseksualistów ginie rocznie za to że są chorzy na tę chorobę, bo Chrześcijan za to, że są Chrześcijanami ok 170 000 osób rocznie. Co około 3 minuty ginie na świecie Chrześcijanin za Wiarę w BOGA
|
Pt sty 04, 2013 0:52 |
|
 |
frater
zbanowana na stałe
Dołączył(a): N kwi 15, 2007 21:52 Posty: 2219 Lokalizacja: GG 304230
|
 Re: 3 pytania do ateistów
@Val Tu podpisują się pod tym Kapłani Katoliccy, a zdjęcie jest z 29 sierpnia 1932 roku. Posiada Imprimatur, czyli oficjalną aprobatę Władz KK. Do dziś dnia jest wydawana pod Nihil Obstat i Imprimatur. Możesz w to nie Wierzyć. Wolno Ci. Ale wielu Wierzy i ma pewność, że ma Zdjęcie PANA JEZUSA. Taka sama Wiara jest w inne Cuda często potwierdzona badaniami naukowymi, natomiast wiara ateistów jest czesto w bzdury bez jakiegokolwiek przełożenia w badaniach naukowych, czy faktach. Moje doświadczenie jest takie wielu się Nawróciło. Ale część osób wymaga Modlitwy, a część nie rokuje nawet nadziei. Naszym zadaniem jest dać Im szansę odkryć BOGA. Natomiast nie odpowiadamy za ich podejście do tego. To ich problem. Szanujemy to. I nawet kluczowe tematy muszą być odkrywane z Nimi. Wtedy jest większa szansa na Ich Nawrócenie. A tani sensacjonizm nic nie da. Equuleuss dobrze to ujął z tym ciastkiem. Trafił w sedno.  Chcą współpracować, niech szukają. Nie chcą widocznie nie potrzebują tej wiedzy. Są tu widocznie tylko z racji wyrzutów Sumienia. Bo Sumienie każdemu ateiście wyrzuca pewne sprawy. Taka jest konstrukcja człowieka. Tego nie przeskoczą. Pokój BOŻY jest tylko i wyłącznie jak człowiek jest w Stanie Łaski Uświęcającej. Taka jest konstrukcja moim zdaniem Duszy ludzkiej.
Ostatnio edytowano Pt sty 04, 2013 1:43 przez frater, łącznie edytowano 1 raz
|
Pt sty 04, 2013 1:25 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: 3 pytania do ateistów
Mauger, może takie zródło, zwróć uwagę na ostatnie zdanie. http://nauka.newsweek.pl/calun-turynski ... 2,1,1.html Dowody naukowe...zważ i przemyśl czym jest sama nauka. Dałem przykłady. Proszę tu masz dokładniej na temat przeprowadzonych badań i DNA. Jeśli chce Ci się przebrnąć przez ten tekst. Krew Jezusa Prof. Baima-Bollone z wydziału medycyny kryminalnej uniwersytetu w Turynie orzekł po analizie włókien Całunu, że zawierają ludzką krew z rzadkiej grupy AB. Tylko 3% ludzi na świecie ma krew z tej grupy. Ciekawe, że wśród Żydów sefardyjskich, do jakich zaliczał się Jezus, występuje ona sześć razy częściej niż w reszcie populacji. Badania krwi przeprowadzone przez prof. Victora Tryona z Centrum Badań Genetycznych przy uniwersytecie stanu Teksas stwierdziły, że jest to krew męska. Jej obecność na Całunie stwierdził też lekarz sądowy dr R. Bucklin, a niezależnie od niego profesorzy A. Adler i J. Heller, którzy określili ją jako ludzką krew z grupy AB. Ktoś już zdążył napisać powieść o tym, że DNA uzyskane z Całunu posłużyło do sklonowania człowieka. Jest to fikcja, gdyż krew na Całunie ze względu na swój wiek ma zbyt szczątkową postaći, aby udało się z niej zrekonstruować DNA. Prof. Tryon potrafił wyizolować tylko trzy geny. Na ich podstawie da się stwierdzić, że w Całun owinięty był mężczyzna, ale niewiele ponadto. Sklonowanie Jezusa z tak szczątkowego DNA są fantazją, jak stwierdziła prof. Jennifer Smith z departamentu do badań DNA przy FBI w Waszyngtonie. W 1978 roku wszechstronne badania Całunu przeprowadziła kilkudziesięcioosobowa grupa naukowców, zwana w skrócie STURP (Shroud of Turin Research Project). Powstała w marcu 1977 roku, kiedy na emeryturę przeszedł biskup Turynu, kardynał Michele Pellegrino, a zastąpił go Anastasio Ballestrero, bardziej otwarty na poddanie Całunu badaniom naukowym. Badania trwały na okrągło przez pięć dni i nocy. Wzięło w nich udział ponad 40 naukowców o różnych przekonaniach, w tym katolicy, protestanci, Żydzi i agnostycy. Nie byli sponsorowani przez Kościół. Niektórzy z tych naukowców sprzedali swe samochody, a inni zapożyczyli się pod zastaw domu, żeby zebrać pieniądze na sprzęt wartości ponad 2 mln dolarów, potrzebny do wszechstronnego przebadania Całunu. Większość z nich przystąpiła do badań zakładając, że Całun to średniowieczne fałszerstwo. Prof. John Heller w imieniu swoim i swego żydowskiego kolegi prof. Adlera wyznał: „Z wielu przyczyn zarówno ja, jak i Adler zakładaliśmy, że Całun był fałszerstwem,” „zwykłym reliktem z epoki ciemnego średniowiecza”. W trakcie badań obaj zmienili zdanie, podobnie jak Barrie Schwortz, inny z żydowskich badaczy w tym zespole, który napisał: „Wizerunek na Całunie zgadza się z opisem ukrzyżowania w Ewangeliach do n-tej potęgi. Przybywa dowodów na to, że Ewangelie są bardzo wiarygodne. Może to wywołać konsternację w mojej rodzinie i wśród innych Żydów, ale moim zdaniem Całun jest kirem, w który zawinięto Jezusa po ukrzyżowaniu.” Sceptycy często posądzają uczonych opowiadających się za autentycznością Całunu o uprzedzenia na tle religijnym. Ciekawie skomentował te uprzedzenia prof. Yves Delage, wykładowca anatomii z paryskiej Sorbony, który sam był agnostykiem: „W problem, który sam w sobie jest czysto naukowy, niepotrzebnie wplata się aspekt religijny, czego owocem są rozognione emocje w miejsce racjonalnej trzeźwości. Gdyby, zamiast o Chrystusa, chodziło o inną osobę, na przykład o Sargona, Achillesa czy jakiegoś faraona, nikt nie miałby żadnych obiekcji. Zajmując się tą kwestią pozostałem wierny prawdziwemu duchowi nauki, zainteresowany prawdą, nie zaś tym, czy wyniki będą miały religijne implikacje, czy też nie. Chrystus był postacią historyczną, dlatego nie widzę żadnej przyczyny, dla której ktoś miałby być zgorszony tym, że zachowały się materialne dowody Jego ziemskiego życia.” Pamiętajmy, że badania naukowe nie mogą wykazać, że Całun jest autentyczny, a jedynie, że nie jest fałszerstwem, ponieważ nie da się powtórzyć w laboratorium zjawiska, które spowodowało odbicie wizerunku na Całunie. Jak zauważył John Heller: „Nawet, gdybyśmy dysponowali podpisem w lewym rogu, mówiącym: ‘To jest mój Całun’, podpisanym przez J. Chrystusa i poświadczonym przez burmistrza Jerozolimy, nie byłby to naukowy dowód, a jedynie historyczny.” Z powyższych względów tylko trzej naukowcy z zespołu STURP (John Jackson, Robert Bucklin i Barry Schwortz) posunęli się do stwierdzenia, że Całun Turyński jest prawdopodobnie tym, w którym pochowano Chrystusa. Pozostali poprzestali na tym, że nie znaleźli niczego, co wskazywałoby na fałszerstwo. Po zakończeniu badań, w czasie konferencji prasowej w 1981 roku w New London w stanie Connecticut, na pytanie dziennikarzy, czy znaleźli coś wykluczającego autentyczność Całunu, odpowiedzieli zgodnie: „Nie”. Wszyscy naukowcy biorący udział w tych badaniach zdecydowanie wykluczyli, aby wizerunek był namalowany. Z ich konkluzją nie zgodził się dr Walter McCrone, który nie badał samego Całunu, a jedynie pobrane z niego próbki. Uznał, że pokrywająca Całun warstwa bioplastyczna jest żelatyną, którą pokrywano kiedyś farby. Prosty test fluoroscencyjny wykazałby błędność jego tezy, ale McCrone nie przeprowadził takich testów. Analizując próbki pobrane z Całunu, natrafił na cząstki żelaznej ochry używanej do wyrobu brunatnożółtej farby i na tej podstawie orzekł, że wizerunek i krew na Całunie zostały namalowane farbą. McCrone był wówczas uważany za eksperta w badaniach mikroskopowych. Jego reputacja brała się stąd, że w 1973 roku zidentyfikował Mapę Vinlandzką jako fałszerstwo. Mapa ta, będąca w posiadaniu uniwersytetu Yale, pokazywała część Ameryki Północnej, do której docierali Wikingowie. Uważano, że powstała na dziesiątki lat przed wyprawą Kolumba, co czyniłoby ją najstarszym kartograficznym dowodem, że wybrzeża Ameryki były znane i odwiedzane przed Kolumbem. McCrone oparł swoje orzeczenie na zaledwie jednym znalezisku, poczynionym na mikroskopijnym fragmencie tej mapy, gdzie znalazł cząstkę anatazu, czyli skrystalizowaną formę tlenku tytanu, materiału, który nie występował przed 1920 rokiem. Walter McCrone, który także w tym przypadku ograniczył się do mikroskopowych badań próbki, pomylił się. Badania całej mapy, przeprowadzone przez zespół z uniwersytetu stanu Kalifornia dowiodły, że zawiera ona 1000 razy mniej tlenku tytanu, niż sądził McCrone, a więc nie więcej niż inne średniowieczne dokumenty, których autentyczność nie podlega dyskusji (np. Biblie Gutenberga z XV wieku). Czas i dalsze badania obnażyły liczne słabości jego metodologii. Podobną omyłkę, jak w ocenie Mapy Vinlandzkiej, dr McCrone popełnił w przypadku Całunu. Niestety, gdy orzekł, że wizerunek na Całunie jest namalowany, prasa nadała jego opinii taki rozgłos, jak później wynikom testu radiokarbonicznego. Krytycy szybko uznali Całun za średniowieczny fałszerstwo, choć nie mieli odpowiedzi na pytanie: Jak w średniowieczu mógł powstać obraz, którego nawet dziś nie potrafią wykonać najlepsi artyści i graficy, ani nawet wyjaśnić, jak powstał? Badając próbki z Całunu, profesorzy Heller i Adler także znaleźli żelazną ochrę, ale uderzyła ich jej niezwykła czystość w porównaniu z mocno zanieczyszczoną ochrą używaną w farbach. Uprosili różne muzea o zgodę na przebadanie starożytnych tkanin. Odkryli wtedy, że one także zawierają ochrę w czystej postaci, która jest zapewne produktem mikro-organizmów. Dr McCrone znalazł też śladowe ilości cynobru (siarczek rtęci), wnioskując z tego, że malarz użył czerwonej ochry i cynobru, aby namalować krew. Pomijając to, że krew na Całunie okazała się prawdziwą, ludzką krwią z grupy AB, to próbki pobrane z najbardziej zakrwawionych miejsc Całunu, gdzie powinno być najwięcej barwnika przypominającego krew, w ogóle nie zawierają cynobru! Skąd wzięły się te mikroskopijne cząstki farby na Całunie? Nie tylko czerwonej ochry, ale nawet ultramaryny, choć na Całunie nie ma ani śladu po kolorze niebieskim! Odpowiedź jest prosta. Otóż w średniowieczu wykonano kilkadziesiąt tzw. Prawdziwych Kopii, których prawdziwość polegała na tym, że po namalowaniu kładziono je na Całunie, aby spłynęła na nie część świętości. Obrazy te zawierały wiele czerwonej ochry i cynobru, które przypominały kolor krwi. Oczywiście po takim kontakcie cząstki pigmentu pozostawały na Całunie. Wystawiano go też w rozmaitych katedrach, których sufity pokryte były barwnymi malowidłami, skąd pochodzą drobne cząstki farby (np. niebieskiej) na Całunie. Prof. Heller zakończył badania sprowokowane „odkryciami” dr. McCrone’a stwierdzeniem: „Z całego Całunu nie zebrałoby się dość czerwonej ochry czy cynobru na jedną kroplę krwi, a cóż dopiero na całą krew widoczną na nim.” Czerwień, która zabarwia nici Całunu, składa się wyłącznie z krwi, dlatego rozpuszcza się całkowicie w proteazie, roztworze używanym do rozpuszczania protein. Dowodzi to, że krew na nim nie zawiera żadnych barwników, ani sztucznych dodatków. McCrone przekonałby się o tym sam, gdyby nie zaniedbał przeprowadzenia takiego prostego testu. Prof. Adler, żydowski chemik, który badał Całun, zwłaszcza zabarwienia krwią, napisał: „Wiara, że jest to obraz, wymagałaby większego cudu niż wiara w zmartwychwstanie.” Link zródłowy - http://www.kosciol.pl/article.php/200502161756048
|
Pt sty 04, 2013 1:42 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: 3 pytania do ateistów
Temat całunu był podejmowany tutaj Napisano tam wystarczająco dużo, nie widze potrzeby kontynuowania tego tematu w tym wątku. Pragnę zauważyc, że obrońcy autentyczności całunu z podanego w linku tematu sami sie wycofali z dalszej dyskusji. Jak sądzę z braku sensownych argumentów. frater napisał(a): A tak na marginesie ilu to homoseksualistów ginie rocznie za to że są chorzy na tę chorobę, bo Chrześcijan za to, że są Chrześcijanami ok 170 000 osób rocznie. Co około 3 minuty ginie na świecie Chrześcijanin za Wiarę w BOGA Licytujmy kogo ginie najwięcej - nagrodą będzie, no właśnie co? Może młotek by puknąć się w czoło.
|
Pt sty 04, 2013 2:02 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|