Chrześcijaństwo nigdy nie nakazywało zabijania.
Wskazywali na potrzebę zabijania ludzie przynależący do chrześcijaństwa ale nie pojmujący w pełni istoty przesłania Chrystusa.

Qwerty2011->

Chciałabym żyć w społeczeństwie różnorodnym, gdzie spotykamy wiele ludzkich postaw i zachowań, kultów i wyznań.
Cechy właściwe satanistom, które Pan wymienił, występują w różnych formach i w różnym natężeniu, generalnie przejawiają się w rozmaity sposób. Bo każdy satanista jest inny i ma inne potrzeby.
Jestem przekorna. Ale nie aż tak jak Pan to tu sugeruje


Uwzględniam i doceniam. Nawet chętnie się do symboliki odnoszę.
Inna sprawa co jak oceniam

Lurker->

Na szczęście nie taki on straszny jak go niektórzy malują
Jeśli odmowa udziału w kolejnych przepychankach i 'ad personam' ma wiązać się z zarzutem brnięcia w to czy coś innego, to niech i tak będzie. Wszystko mi jedno. Mój święty spokój nie ma ceny.

Identycznie było z komunizmem

Nie bierz tego zbyt osobiście, ale niewiele się nie dowiesz, jeśli nie nauczysz się czytać ze zrozumieniem

Zapominasz o jednej głównej ideologii komunizmu - o walce klas.
Skoro walka to i ofiary.

Nie sądźcie, że przyszedłem nieść pokój po ziemi. Nie przyszedłem nieść pokoju, lecz miecz. Przyszedłem bowiem przeciwstawić syna jego ojcu, a córkę jej matce, a synową jej teściowej; bo wrogami człowieka mieszkańcy jego domu.

Skoro miecz i wrogowie...

Kiedy i jakie denominacje chrześcijaństwa "nakazywały zabijanie czarownic"?
No niesamowite. W czasie wojny zabija się przeciwnika. Po prostu oburzające. Teraz jesteśmy bardziej światli i obecnie żołnierze na wojnie już się nie zabijają. Oczywiście istotą np. działania aliantów w czasie II wojny światowej było "zabijanie hitlerowców". Nie zdobywanie terenu, punktów strategicznych, obalenie hitleryzmu. Oni tylko chodzili i "zabijali hitlerowców". Od kiedy to w katolicyzmie za odpuszczenie grzechów trzeba płacić? (nie, nie jestem zwolennikiem idei odpustów, ale Vacek jak zwykle bredzi o czymś, o czym nie ma pojęcia)

Np. głowa Kościoła Rzymskokatolickiego, Innocenty VIII - Summis desiderates (1484)

Przez wieki chrześcijanie traktowani byli jako wrogowie, godni tylko rzucania lwom na pożarcie.
Aktualnie dzień w dzień czytamy o zabójstwach dokonywanych na chrześcijanach. - 105 tysięcy chrześcijan zginęło z powodu wiary.

To prawda, wojny religijne w imię różnych bóstw nadal zbierają krwawe żniwo. Kiedyś był czas, że zabijano chrześcijan, potem oni zabijali, a teraz znów się ich zabija. Koło historii się toczy. Zauważyć jednak należy, że w krajach zlaicyzowanych takie wydarzenia w zasadzie miejsca nie mają. Jakiś wniosek?

W krajach zlaicyzowanych nie zabija się z przyczyn religijnych, ale grozi sankcjami karnym, z utratą pracy włącznie, za noszenie symboli religijnych.
Niestety represje w różnej postaci wobec religii występują na całej Ziemi.

I w każdym wypadku w krajach, w których uprzednio to religie represjonowały.

W jaki sposób Islam czy Judaizm represjonował francuzów we Francji?

No i gdzie tam jest "nakazane zabijanie czarownic"?

To prawda. Na szczęście nikt nikogo nie zabija. Poza tym czy to są represje? Taka jest wola większości. Naturyści też są represjonowani, bo nie mogą na golasa łazić po ulicach.