Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Śr sie 13, 2025 22:21



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 397 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22 ... 27  Następna strona
 Miejsce krzyża w życiu publicznym 
Autor Wiadomość
Post Re: Miejsce krzyża w życiu publicznym
Cytuj:
To jest twój osobisty problem. Wątpię także, ze ksiądz będzie siedział przy tobie godzinami, dniami czekając na twoją śmierć (musiałem dopisać wszystkie polskie znaki, cenzura poprawia mi błędy :D ).

Też wątpię, nawet na to nie liczę, ksiądz ma wiele zajęć trudno oczekiwać aby siedział przy każdym umierającym i trzymał go za rękę.

Cytuj:
Gdy mój syn był w szpitalu, to wymienialiśmy się w rodzinie tak, ze ZAWSZE, 24h na dobę był ktos obok niego. Jest to więc sprawa zwyczajów i stosunków rodzinnych.

Przy dziecku to naturalna praktyka.
Niemniej starszej osobie trudno oczekiwać, aby dzieci czy wnuczki porzuciły swoje codzienne czynności i czuwały przy babci lub dziadku.

Cytuj:
Ja mówiłem o sobie, ty o sobie. Ja nie potrzebuję, ty potrzebujesz. Ja nie muszę wzywać, ty możesz. Na tym polega własnie wolność i poszanowanie pogladów.

I o to chodzi - ja szanuję fakt, że ktoś nie chce obecności duchownego przy jego łóżku, inni winni uszanować moją potrzebę obecności, udzielenia sakramentów..


Cytuj:
Jest to niezrozumiałe. Wpierw przedstawiciele społeczeństwa stanowią prawo, a potem argumentujesz, że jego łamanie jest wolą społeczeństwa.

Jakie prawo łamie wypełnienie woli społeczeństwa w zakresie obecności Kościoła w mediach, szpitalach, wojsku?


Pt sty 11, 2013 11:09

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post Re: Miejsce krzyża w życiu publicznym
Panna_Funia napisał(a):
Nasze awatary i podpisy są często takimi wizytówkami, które podajemy ludziom. Nie świadczyłoby o mnie najlepiej gdybym nie zapoznała się z wizytówką rozmówcy przed rozmową z nim.

Widać mierzyłem swoją miarą, a przyznaję się bez bicia, że nie zadaję sobie trudów rozszyfrowywania awatarów :oops:


Pt sty 11, 2013 14:29
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn lut 23, 2009 22:34
Posty: 10131
Lokalizacja: Pierdzisłąwice
Post Re: Miejsce krzyża w życiu publicznym
Alus napisał(a):
Jakie prawo łamie wypełnienie woli społeczeństwa w zakresie obecności Kościoła w mediach, szpitalach, wojsku?


Może prawo zdrowego rozsądku? Czytałem o jednostkach wojskowych, które były rozwiązane, a kapelani (w stopniu generała, z ładną pensyjką) nadal byli "na stanowiskach bojowych". Toż to marnotrawienie pieniędzy podatnika i na to chyba jest paragraf?

_________________
Z zarozumialcami i debilami nie rozmawiam...
no chyba że zrobię edukacyjny wyjątek


Pt sty 11, 2013 15:01
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So gru 29, 2012 23:16
Posty: 876
Post Re: Miejsce krzyża w życiu publicznym
SweetChild->
Cytuj:
Widać mierzyłem swoją miarą, a przyznaję się bez bicia, że nie zadaję sobie trudów rozszyfrowywania awatarów :oops:

Pewnie dlatego, że sam Pan awatarka i podpisu nie ma, to nie zwraca na to większej uwagi. Ja sama 'wizytówkę' lubię mieć, z nieprzypadkowym wyborem obrazka i tekstu, to i zauważam takie rzeczy u innych :)

_________________
'I jak tu nie być optymistą. Moi wrogowie okazali się takimi świniami, jak przewidywałem.'
Stanisław Jerzy Lec


...to be who I am


Pt sty 11, 2013 15:12
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post Re: Miejsce krzyża w życiu publicznym
I tego się wytłumaczenia trzymajmy :)


Pt sty 11, 2013 15:27
Zobacz profil
Post Re: Miejsce krzyża w życiu publicznym
Jajko napisał(a):
Alus napisał(a):
Jakie prawo łamie wypełnienie woli społeczeństwa w zakresie obecności Kościoła w mediach, szpitalach, wojsku?


Może prawo zdrowego rozsądku? Czytałem o jednostkach wojskowych, które były rozwiązane, a kapelani (w stopniu generała, z ładną pensyjką) nadal byli "na stanowiskach bojowych". Toż to marnotrawienie pieniędzy podatnika i na to chyba jest paragraf?

Było.
Zmienił ten stan nowy bp ordynariusz wojskowy.


Pt sty 11, 2013 15:33
Post Re: Miejsce krzyża w życiu publicznym
Alus napisał(a):
Cytuj:
Gdy mój syn był w szpitalu, to wymienialiśmy się w rodzinie tak, ze ZAWSZE, 24h na dobę był ktos obok niego. Jest to więc sprawa zwyczajów i stosunków rodzinnych.

Przy dziecku to naturalna praktyka.
Niemniej starszej osobie trudno oczekiwać, aby dzieci czy wnuczki porzuciły swoje codzienne czynności i czuwały przy babci lub dziadku.
Jak to nie można :o
To człowiek starszy jest niepotrzebny, zbędny, nieważny, nieszanowany, poza rodziną?? :o
Moja babcia gdy umierała ani przez minutę nie była sama !

Alus napisał(a):
Cytuj:
Ja mówiłem o sobie, ty o sobie. Ja nie potrzebuję, ty potrzebujesz. Ja nie muszę wzywać, ty możesz. Na tym polega własnie wolność i poszanowanie pogladów.

I o to chodzi - ja szanuję fakt, że ktoś nie chce obecności duchownego przy jego łóżku, inni winni uszanować moją potrzebę obecności, udzielenia sakramentów..
W naszej codziennosci i wieloosobowych salach szpitalnych jest to problem jak uszanować obie strony. Jest to pewne wyzwanie dla przyzwyczajeń wielu ludzi, bo w praktyce szanuje się potrzeby tylko jednej ze stron (i o tym wspomniała @Panna_Funia)

Alus napisał(a):
Cytuj:
Jest to niezrozumiałe. Wpierw przedstawiciele społeczeństwa stanowią prawo, a potem argumentujesz, że jego łamanie jest wolą społeczeństwa.

Jakie prawo łamie wypełnienie woli społeczeństwa w zakresie obecności Kościoła w mediach, szpitalach, wojsku?
Wielokrotnie było "naginane" (czyli po prawdzie łamane) prawo i KK był (i jest) faworyzowany. Przykład etatów szpitalnych jest tym przykładem widocznym na co dzień.


Pt sty 11, 2013 15:47
Post Re: Miejsce krzyża w życiu publicznym
kropeczka_ns napisał(a):
Kozioł oczywiście że duchowny nie decyduje o niczyim zbawieniu! Ani moim ani twoim. To dla mnie jest oczywiste. przecież ostatnia prawda wiary katolika brzmi "łaska Boża jest do zbawienia koniecznie potrzebna". Podobnie jak grzechy i mnie i Tobie odpuszcza Bóg, nie ksiądz. Duchowny modli się za ciebie i udziela ci sakramentu.
Przepraszam Cię za ignorancję ale nie wiem, naparwdę- wy przecież też macie sakramenty? Nie macie? U was przecież nad grobem zmarłego modli się pastor?


Artykuł XVI
O sakramentach
Sakramenty ustanowione przez Chrystusa nie są jedynie znamionami i znakami wyznania chrześcijańskiego, lecz raczej wyrazem łaski i upodobania Bożego względem nas. Przez sakramenty Bóg działa w nas w niewidzialny sposób i nie tylko posila nas, lecz także umacnia i utwierdza naszą wiarę w Niego. Dwa są sakramenty ustanowione w Ewangelii przez Chrystusa, naszego Pana: Chrzest i Wieczerza Pańska. Pięć pozostałych aktów zwanych powszechnie sakramentami, tj. bierzmowania, pokuty, kapłaństwa, małżeństwa i ostatniego namaszczenia, nie można zaliczyć do sakramentów Ewangelii; powstały one częściowo przez niedoskonałe naśladowanie Apostołów, częściowo odnoszą się do pewnych stanów w życiu człowieka, potwierdzonych w Piśmie Świętym. Nie mają jednak tej samej istoty co Chrzest i Wieczerza Pańska dlatego, że nie są widzialnymi znakami lub obrządkami nakazanymi przez Boga. Chrystus nie ustanowił sakramentów po to, by przyciągały uwagę swą stroną zewnętrzną i by tworzyć czcze formuły, lecz po to, byśmy z nich prawidłowo korzystali. Swój zbawienny wpływ sakramenty wywierają tylko na tych, którzy godnie do nich przystępują; ci zaś, którzy przystępują do nich niegodnie, ściągają na siebie potępienie, jak wskazuje na to św. Paweł.


Podobnie jak w KK i u nas (i chyba wszystkich chrześcijan) na życzenie rodziny pastor uczestniczy w pogrzebie. Obecność duchownego w trudnych chwilach jest naturalna.

Więcej informacji znajdziesz na stronie www.metodysci-poznan.pl


Pt sty 11, 2013 15:57
Post Re: Miejsce krzyża w życiu publicznym
Cytuj:
Jak to nie można :o
To człowiek starszy jest niepotrzebny, zbędny, nieważny, nieszanowany, poza rodziną?? :o
Moja babcia gdy umierała ani przez minutę nie była sama !

Twoja babcia miął błogosławioną śmierć.
W większości przypadków życie codzienne dzieci, wnuków utrudniają taką posługę - takie niestety są realia.


Cytuj:
W naszej codziennosci i wieloosobowych salach szpitalnych jest to problem jak uszanować obie strony. Jest to pewne wyzwanie dla przyzwyczajeń wielu ludzi, bo w praktyce szanuje się potrzeby tylko jednej ze stron (i o tym wspomniała @Panna_Funia)

Niestety w życiu jesteśmy skazani na wiele niedogodności.
Przebywanie w sali chorych, ludzi o różnych charakterach, upodobaniach, stopniu cierpliwości lub odporności na ból, stwarza ogromny dyskomfort.
Dla wojujących ateistów obecność duchownego to kolejna niedogodność.
Niemniej jak nie uciekniemy od uciążliwych chorych sąsiadów, tak gdy ktoś nie jest zdolny samodzielnie poruszać się nie uniknie widoku kapłana.



Cytuj:
Wielokrotnie było "naginane" (czyli po prawdzie łamane) prawo i KK był (i jest) faworyzowany. Przykład etatów szpitalnych jest tym przykładem widocznym na co dzień.

W Twoim rejonie pastor nie ma etatu w szpitalu, ale zapewne w większych skupiskach wyznawców protestantyzmu - żywiecczyzna, opolskie - pastorzy posługują w szpitalach na etacie.
Podobnie na wschodzie Polski kapłani prawosławni.
Nie wiem na pewno - tak domniemuję.


Pt sty 11, 2013 16:11
Post Re: Miejsce krzyża w życiu publicznym
Alus napisał(a):
Cytuj:
Jak to nie można :o
To człowiek starszy jest niepotrzebny, zbędny, nieważny, nieszanowany, poza rodziną?? :o
Moja babcia gdy umierała ani przez minutę nie była sama !

Twoja babcia miął błogosławioną śmierć.
W większości przypadków życie codzienne dzieci, wnuków utrudniają taką posługę - takie niestety są realia.
Jeżeli w przypadku dzieci pełne wsparcie jest normą, to reszta jest zwykła wymówką.

Alus napisał(a):
Cytuj:
Wielokrotnie było "naginane" (czyli po prawdzie łamane) prawo i KK był (i jest) faworyzowany. Przykład etatów szpitalnych jest tym przykładem widocznym na co dzień.

W Twoim rejonie pastor nie ma etatu w szpitalu, ale zapewne w większych skupiskach wyznawców protestantyzmu - żywiecczyzna, opolskie - pastorzy posługują w szpitalach na etacie.
Podobnie na wschodzie Polski kapłani prawosławni.
Nie wiem na pewno - tak domniemuję.
Niestety, twoje domniemania nie mają pokrycia w rzeczywistości. A i same etaty są nie tylko zbędne, co wręcz nieporozumieniem. Rozumiem istnienie kapelanów w wojsku - to zwykły archaizm (wojsko takze trudno sie reformuje), etatów w szpitalach, gdy obok stoi kościół już nie rozumiem.


Pt sty 11, 2013 16:33
Post Re: Miejsce krzyża w życiu publicznym
Gdy obok stoi kościół a duchowni po kilka godzin spędzają w szkołach ucząc katechezy, skąd weźmiesz duchownego?
Posługa w szpitalu nie sprowadza się jedynie do sakramentu chorych, czy komunikowania leżących.
Ksiądz odprawia w kaplicy Mszę św dla chodzących, spowiada w kaplicy i przy łóżku.
Codziennie po kilkanaście godzin.
W mojej parafii ksiądz wikary od 3 lat pełni funkcję kapelana w dwu szpitalach w innych dzielnicach miasta.
W parafii jest aktualnie rezydentem i tylko w niedzielę po południu wspomaga księży w posłudze kapłańskiej.


Pt sty 11, 2013 17:03

Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17
Posty: 11383
Post Re: Miejsce krzyża w życiu publicznym
Alus napisał(a):
Gdy obok stoi kościół a duchowni po kilka godzin spędzają w szkołach ucząc katechezy, skąd weźmiesz duchownego?


Hmmm... jeśli duchowni zajmują się nauczaniem w szkołach zamiast pełnienia posługi duchowej, to chyba coś im się pokićkało z priorytetami, prawda?

_________________
Lubię Starego czasem, to też sprawia
że się wystrzegam otwartej z nim wojny
Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny
Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.


Pt sty 11, 2013 17:15
Zobacz profil
Post Re: Miejsce krzyża w życiu publicznym
JedenPost napisał(a):
Alus napisał(a):
Gdy obok stoi kościół a duchowni po kilka godzin spędzają w szkołach ucząc katechezy, skąd weźmiesz duchownego?


Hmmm... jeśli duchowni zajmują się nauczaniem w szkołach zamiast pełnienia posługi duchowej, to chyba coś im się pokićkało z priorytetami, prawda?

Nauka religii nie jest posługą duchową?


Pt sty 11, 2013 17:27

Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17
Posty: 11383
Post Re: Miejsce krzyża w życiu publicznym
No tak średnio. W każdym razie - tym może zajmować się kto inny niż kapłan, w przeciwieństwie do spowiadania, udzielania komunii czy namaszczeń.

_________________
Lubię Starego czasem, to też sprawia
że się wystrzegam otwartej z nim wojny
Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny
Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.


Pt sty 11, 2013 17:34
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 13, 2010 16:50
Posty: 7771
Lokalizacja: Kraków, Małopolskie
Post Re: Miejsce krzyża w życiu publicznym
Panna_Funia napisał(a):
medieval_man->
Cytuj:
Co za tupet. Co za arogancja.
Nieważne, że większość ludzi w szpitalu tej obecności duchownego sobie życzy, że wyraziła to desygnując takich a nie innych poslów uchwalających takie a nie inne prawo, między innymi pozwalajace na obecność duchownych katolickich w szpitalach.
Jedan Panna_Funia sobie nie życzy i w związku z tym wszyscy pozostali leżący w szpitalu mają być pozbawieni obecności kapłana.
To przykład wyjątkowego stanizmu (egoizm posunięty do absurdu).

Co za tupet żeby zarzucać mi coś, czego wcale nie sugeruję. Moje wszystkie wypowiedzi tworzą całość, wyraziłam w nich swój stosunek do całości problemu, i nigdzie nikomu kto sobie tego życzy, nie odmawiałam obecności jakiegokolwiek duchownego. I Pan to doskonale wie, ponieważ to z Panem właśnie między innymi dyskutowałam w tym temacie. Po prostu bezczelnie Pan coś insynuuje i kłamie. To pewnie przykład wyjątkowego chrześcijaństwa :evil:

Typowe odwracanie kota ogonem. Kiedy złapią kogoś za rękę, ten krzyczy: łap złodzieja.
Oczywiście, że nie odmawiałaś: pod warunkiem że ten ktoś o tę obecnośc explicite poprosi. Ale juz odmawiałes obecności domyślnej. Co jest bez sensu w społeczeństwie w wiekszości przyznającym się do katolicyzmu.
Jesli piszesz wyraźnie ja sobie obecności duchownych nie życzę, a od personelu szpitala i od innych ludzi wymagam respektowania moich praw i
Jeśli dla kogoś ważnym jest by w razie czego zostać poddanym obrzędom konkretnej religii, logicznym jest, że powinien to zaznaczyć
Spór jest pomiedzy literalnym przyjmowaniem teoretycznego rozwiązania prawnego zawartego także w Konstytucji a tym, ze każdy kapłan w szpitalu ma prawo zakładać, że 90% pacjentów to katolicy i na tym domniemaniu się opierać.
Oczywiście, że punktem wyjścia jest, że (w kwestiach spraw duchowych, religijnych, wiary) nic się nie będzie z nami robić, dopóki nie zadeklarujemy, że sobie tego życzymy., ale taką deklarację 90% społeczeństwa czyni przyznając się do chrzescijanstwa. I kapłani działają w mysl takiej deklaracji, bo nie sprecyzowano, ze musi ona oprocz przynależności do konkretnej parafii wyrażac się także w jakimś akcie notarialnym czy wpisie do dowodu osobistego, bądż tatuażem na czole. Spróbuj to obalić.

_________________
Fides non habet osorem nisi ignorantem


Pt sty 11, 2013 20:13
Zobacz profil WWW
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 397 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22 ... 27  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL