Dzień dobry wszystkim!


Wróciłam. Nad ranem, ale odsypiałam, bo miałam dwie noce zaległości spowodowanych nocnymi podróżami. Może Was zawiodę, ale podróżowałam samochodem, nawet wilczek udaje czasem ucywilizowane stworzenie :P:P

Litwa piękna, z Wilnem na czele, tylko czemu tam ciągle pada

Przez zaległe strony piaskowiska się przekopałam i w związku z tym stanowczo protestuję przeciw dostawom piasku z jakiś szemranych źródeł
Wyłączność na dostawy mam ja i proszę to sobie wziąć do serca...

Chwilowo jestem, bo wyjazd do Warszawy sobie odpuściłam (czyt: zaspałam), więc można składać zamówienia. A Spoon będzie nosił woreczek na szyi

Kogo wrzucić w piach?
:D:D

Wilczeeeeeek
Stęskniłąm się za Tobą :*:*
Normalnie wytarzam Cię w piasku za to, że Cię tak długo nie było

To "tak długo" to dwa dni... Ale patrząc na zaległości forumowe zaczynam podejrzewać, że tak naprawdę minął miesiąc :):)

Do samochodu w najbliższym czasie chyba nie wsiądę, ale nie mam co narzekać, bo mój kolega, który prowadził znacznie więcej niż ja, ma odciski od kierownicy

A na Litwę jeszcze wrócę, tylko muszę się zdecydować, czy z rowerem, czy z canoe :D:D

[niczego niespodziewająca się Harpoon zostaje gwałtownie przewrócona w sam środek swojej piaskownicy i obsypana fontanną porzeczkowego piasku]

Nutek


Pięknie, pięknie, podbierać mi piach... Nawet wolę nie pytać, co zrobiłaś krasnalom Wikinga stojącym na straży. Aż strach Was zostawić choćby na chwilę... :P:P

Jak tam referaty?

To się nie wyżywaj za bardzo, bo coś mi się wydaje, że prawdziwymi wrogami piaskowiska jesteśmy my, a nie Spoon...

:co: Ni nie wiem Idę zjeść obiad

przychodzi wiking i wszystkie zwierzaczki w piach.

Wilczku podejrzewam ze dostawy piachu zaczely sie potem jak poszla wiesc ze nas opuszczasz, kazdy probowal cos z tym piachem zrobic. Moje mrowki pracuja caly czas nawet ostatnio wyslaly list do ksiezniczki nifm ze im sie tu podoba (gdzie indziej znajda tyle smakowego i kolorowego piachu?

I na dodatetek tyle w nim zwierzatek, ktorym mozna w czasie sny futerko wyszyscic?

Tak apropo dostaw, to tak sie ostatnio zastanawialem. Kazdy ma swoja piaskownice, czy caly obszar jest piaskownica, gdzie kazdy ma swoje pole?
W obydwu przypadkach, jesli kazdy ma inny ksztal piaskownicy to nie zachodza na siebie jakos? Albo czy nie ma zbyt duzego miejsca wolnego miedzy nimi?

Co do ksztaltu to poprosze o serce, tylko duze by Was wszystkich tam pomiescic.

Jak tak dalej pójdzie, to polubię mrówki. Do tej pory jakoś nie przepadałam, bo mam dziwny talent do siadania na mrowiskach, a dawniej byłam uczulonana wszelkie gryzące stwory, teraz mi nieco przeszło na szczęście

Wiking, wybierzemy się wieczorem na spacer?
Ja dziś wcześnie raczej nie pójdę spać, bo w końcu niedawno wstałam, prawda? :D:D

Przywiozłam Wam wszystkim karaimskie kybyny (czyt: kibiny), wolicie z baraniną czy wołowiną?

W ogóle mnie ten lud zafascynował, jakoś do tej pory nie zdawałam sobie sprawy z istnienia Karaimów

Wiking, jak obiecałam, tak uczyniłam i przybiegłam na fokę


Przytaszczyłam przy okazji piaskownicę, tylko muszę się przyznać, że pierwszy raz miałam problem z realizacją zamówienia. Jakby to serce wielkie nie było, i tak nie będzie większe od Twojego

angua oczywiscie na spacer zawsze, jesli dobrze kojarze to Zoe juz spac poszla, ewentualnie na czuwanie nocne, wiec raczej juz sie na dzis wytanczylismy. Chyba ze jeszcze wroci, wtedy oczywiscie ma pierwszenstwo.

Z tym moim sercem to lepiej nie przesadzac, bo sie okaze ze jest nie tylko male, to jeszcze twarde i zasmiecone, ale to juz wychodzi za ramy Hyde parku, robi sie zbyt powaznie.

Na tym spacerze moze mi wytlumaczysz co to za historia z Twoim opuszczaniem piaskownicy??

A czy na spacerze biedziemy mogli tez troche potanczyc?

Innym zwierzaczkom zycze

Ha, nie dość, że spacer, to jeszcze z tańczeniem!

Jak to dobrze, że ja wróciłam! :D:D

I wszystko Ci wytłumaczę, a jakże...