Faktem jest to że mówi się głośno o chipach. Coraz częściej ten temat jest również na ustach polityków. Napisałem że czas pokaże. Może za ileś tam lat rzeczywiście ludzie będą się poddawać implantacji chipa w swoje ciała. Nie możemy zaprzeczyć że tak będzie, Nie powiedziałem że chip może zabić. W razie uszkodzenia może coś się stać. To wszystko pasuje do słów Jana ale przecież nie mogę napisać tutaj że to jest tak i będzie. Przekonamy się w przyszłości, jak dla mnie to mogłoby to nie nastąpić. Ludzie są w stanie przyjąć wszystko kiedy poda się to w ładnym opakowaniu i dla ich pozornego dobra. Będą w stanie sprzedać swoja wolność. Poza tym jeżeli by do tego doszło to sytuacja zmusi każdego do noszenia chipa. Czyż dzisiaj już nie jesteśmy śledzeni przez posiadanie telefonów komórkowych które podają nasza lokalizację ? Na niebie jest spory ruch, mnogość satelitów w tym też te na niskiej orbicie - ,,szpiedzy,,. Co do projektów światowego rządu, Nie jestem łowcą sensacji ale co tak naprawdę możemy wiedzieć, czy wszystkie informacje są dla nas ujawniane ? Nie możemy zamknąć się w ciasnych poglądach i na swoim podwórku na którym nic się nie dzieje dziwnego. W świecie rządzą pewne zasady, pieniądz, władza to od dawien dawna imponowało i pociągało człowieka. Czy to się zmieniło ? Nie. Kiedyś może nadejść taki splot wydarzeń który doprowadzi do stworzenia takiego rządu. Wielu ludzi, również autorytetów mówiło o takiej możliwości i że to byłoby dla ludzkości najlepsze. Pieniadz dla wielu jest bogiem zapewnia władzę, autorytet, rządzą nami pewne elity, również finansowe. Bankierzy mają wiele do powiedzenia we współczesne polityce, transakcje nakręcają wiele spraw. Co znaczymy my - ludzie zabiegani w codziennym życiu. Technologia idzie do przodu i nie zawsze musi być wykorzystywana w dobrym celu. Technologia daje spore możliwości, człowiek zawsze chciał kontrolować innych. W jednej z amerykańskich szkół w Teksasie pewna dziewczyna odmówiła noszenia karty z chipem, została ukarana. W szkole jest około 200 kamer które śledzą uczniów, wiem, tam jest niebezpiecznie jeśli chodzi o te strzelaniny. Taka karta z chipem to niezły donosiciel, rejestruje każde wejście i wyjście poza bramę szkoły wysyłając rodzicom powiadomienie SMS. Chip loguje się co jakiś czas poprzez przekazniki podobnie jak telefon, więc można wyśledzić takiego ucznia. Coraz bardziej jesteśmy kontrolowani. Ktoś powie że to jest dobre, że zapewnia bezpieczeństwo w szkole. Ale czy aby na pewno ? Być pod taką kontrolą ? W niektórych zakładach pracy za granicą naszego kraju są czytniki linii papilarnych, ludzie są śledzeni przez system na terenie firmy, nawet czas spędzony w toalecie jest rejestrowany. Nie zauważamy że to ogranicza w jakiś sposób naszą osobistą wolność pod pozorem dobra.

equuleuss
Twoja wypowiedz jest interesująca. Dla mnie zawiera elementy twierdzeń moich oponentów, a zarazem wiele z tego co sam pisałem. Dlatego też cieszę się że nie jesteś fanatycznie nastawiony do obrony skojarzeń, podobieństw, czy własnych subiektywnych odczuć, a widzisz jedynie taką moźliwość, zarazem dopuszczasz że nic z tego się nie ziści. Widzisz, ja myślę tak. To jest moźliwe że będą chipy, ale nie koniecznie źle się to skończy. My chyba jesteśmy tak przesiąknięci telewizją że wszystko musimy widzieć w czarnych barwach. Tyle filmów katastroficznych i apokaliptycznych widzieliśmy że każda nowośc musi oznaczać zagładę. Ja nie uznaje takiego myślenia i takie pułapki gdzie kultura masowa, rozrywkowa narzuca nam sposób myślenia. Myślę że przyszłość przyniesie lepsze rzeczy niż chipy, w sensie zaawansowania i możliwości. Jeszcze lepszym dowodem naszej tożsamość niż obecny dowód osobisty, czy chip jesteśmy my sami. Tak - bo już dziś technologia skanowania czy to linii papilarnych, siatkówki oka, czy dane biomedyczne o nas, wystarczą do identyfikacji. Na co nam chipy, jak wystarczymy my sami. To jednak do moich oponentów nie trafia. I niestety zachowują się jak ci wszyscy ktorzy święcie wierzyli w treść Biblii, a potem okazało się że totalnie rozminęli się z jej zrozumieniem. I to jest dla mnie fanatyzm. To jest wypaczenie wiary. I to jest niestety zacofanie.

Nie ma sprawy. To pewnie dodałbyś do tego porównywanie dzieci dla homoseksualistów do pedofili. Dla mnie aborcja to zabijanie takie samo jak morderstwo, ale dla niektórych to przecież nie człowiek. Najgorsze jest to że to państwa wspierają zabijanie własnych dzieci, choć jak już pisałem nie wierzę że ludzie którzy narzucają to w swoich krajach i się tego domagają reprezentują swój własny kraj a nie obce interesy w depopulacji innych narodów. Państwa własne dzieci i co najgorsze rodzice lub matka. W krajach gdzie aborcja jest zakorzeniona ilość rocznie mordowanych dzieci można nawet porównywać do niemałych miast. To tak jakby wymordować rocznie mieszkańców jakiegoś miasta. Dla mnie taki mord pod ikoną prawa, gdzie politycy lewicowi to wspierają nie rózni się niczym od holokastu i jest takim samym wynarodowianiem i celową depopulacją narodów.

Tak, Wist, ja tylko zakładam pewną możliwość mając nadzieję że do czegoś takiego nigdy nie dojdzie. Że chipy nie będą wykorzystywane w takim celu. Wszystko może być dobre, chip może pomagać. Nasze postępy w technologii zawsze powinny służyć człowiekowi w dobrym celu. Kto ma pieniądze ten ma wpływy, to nie zawsze są ludzie o prawych sumieniach i potem mamy na świecie różne sytuacje kiedy niewinni cierpią. Nie ulegam złudnej wizji filmów katastroficznych, chociaż muszę przyznać miałem dziwną sytuację. Oczywiście interpretuje to jako zbieg okoliczności. Jestem do tyłu trochę z oglądaniem filmów chociaż lubię tą formę rozrywki. Ktoś przyniósł mi płytę DVD z filmem ,,2012,, oglądałem w nocy, rano wstaję i co słyszę ? Tsunami i trzęsienie ziemi w Japonii. Nigdy nie wierzyłem z żadne ,,końce świata,, bo wiem że nikt nie wie kiedy to nastąpi. I czy to będzie koniec świata w pełnym tego słowa znaczeniu ? Chyba raczej jakieś oczyszczenie. Zwycięstwo nad złem. Czytam z zaciekawieniem słowa o tajemniczych trzech dniach ciemności. Nie wiem czy to wszystko cię stanie, myślę ze nie istnieje fatum, przeznaczenie na zasadzie - to musi tak być, to musi się stać bo jest zapisane w gwiazdach. Wiele jest w naszych rękach, świat jest nad otchłanią i od nas zależy czy zrobimy krok do przodu czy cofniemy się z tej drogi. Myślę i odważę się na takie słowa że Bóg w jakimś stopniu może uzależniać swoje ,,wyroki,, od tego w jaki sposób postępujemy my sami. Gdyby teraz wszyscy na ziemi, każdy mieszkaniec naszej planety skierował swoje serce do Boga i tak by już zostało to tym samym wszystkie przepowiednie o końcu czasów już nie mają znaczenia. Świat tworzą ludzie, świat tworzymy my sami i często ten świat przypomina piekło. Nie zaprzeczam że na świecie może być jakaś grupa ,,szaleńców,, obmyślająca swoje projekty. Staram się mieć ,,uszy i oczy otwarte,, również na to co dzieje się wokół, ale przede wszystkim nie należy zapominać że na pierwszym miejscu jest - mieć ufność w Bogu a wszystko inne...i jeszcze dopiszę tych parę słów, jak już tutaj napisałem w jednym z postów, kiedyś dojdzie prawdopodobnie do kolizji naszej galaktyki z Andromedą, to będzie prawdziwy koniec świata. Ale mam nadzieję że zanim to nastąpi, lub kiedy to już się stanie wypełnią się Jego słowa - Oto czynię wszystko nowe.

Co do chipów nie twierdzę że tak będzie na 100%, ale tak własńie myślę.

Wist, to co się dzieje obecnie na świecie i w naszym kraju, to jak obecnie królem świata jest szatan i jego prawa są zakorzeniane w narodach i społeczeństwach, to jak to wszystko nabiera rozpędu, odrzucanie Bożych praw a w ich miejsce ustanawianie praw szatańskich, ukrzyżowanie Kościoła, to wszystko są dla mnie znaki czasu ostatecznego które widzę i tak właśnie odczuwam. Może dla Ciebie to wszystko nie nabrało na tyle tempa żebyś poczuł że powrót Pana jest już bardzo bliski i może poczujesz to kiedy wydarzenia na świecie w niedługim czasie i na Twoich oczach nabiorą na tyle tempa że to co teraz jest dla Ciebie nielogiczną układanką w pewym momencie zaczniesz to dostrzegać. Może wtedy przeprosisz za te oszczerstwa i tą obraze kiedy tak łatwo Ci przyszło wytkanie wypaczania własnej wiary innym, nazywanie fanatykami, zacofanymi ludzmi i tymi którzy tak bardzo się rozmineli ze zrozumieniem Słowa Bożego. Od ateisty takie słowa nie ruszają ponieważ w kwesti wiary nie ma zrozumienia, ale od drugiego katolika są szczególnie przykre i z jego ust są to słowa największego kalibru. Mieliśmy pare razy odmienne zdania w kwesti wiary, ale nigdy Ci nie napisałem że wypaczasz naszą wiarę. Jeżeli używasz tak mocnych słów w liczbie mnogiej to odnoś się do osób o których piszesz i pisz co masz na myśli konkretnie a nie piszesz do jednej osoby o tych z którymi przed chwilą sam pisałeś oczerniając innych w ten sposób.

Zgadzam sie ze zdaniem Wista. Wielu ludzi uwazam za przewrazliwionych. Na czipy mam odpowiedz, powstana antyczipy. Coz, nauka postepuje, niemniej "wyzsze sfery" zawsze beda starac sie utrzymac swoja pozycje, tak jak nizsze - rewolucje co iles tam lat. Rzad swiatowy? W najblizszym czasie zdecydowanie nie do pomyslenia. A jesliby to co? Juz teraz, jak wielki wplyw ma obywatel na dzialanie panstwa? Wybory raz na x-lat? Smiesznie maly!

Z czipami, zwłaszcza płatniczymi, jest istotnie ten problem, że bandyci będą je wydłubywać, zostawiając rany. To nie powinno przejść.

Górnicy, którzy zjeżdżali byli do Warszawy na demonstracje, nie zgadzają się z Tobą.

Bandyci mogliby to robić ale musieliby usuwać swoje chipy zastępując tymi skradzionymi. Musieliby mieć taką możliwość. Więc swoje też musieliby wydłubać bo numer z podaniem chipa na dłoni nie przejdzie, jego autentyczność to wszczepienie pod skórę. Jeżeli chip miałby zawierać nasze wszystkie dane łądznie z odciskiem linii papilarnych, skanu zrenicy i innych wodotrysków to tutaj jest problem w przypadku kradzieży. Chip przecież pokazuje cały czas naszą lokalizację bo mamy go przy sobie więc złodziej z chipem zostałby natychmiast odkryty, znaleziony i aresztowany po zgłoszeniu takiego przestępstwa. Dlatego to dla wielu ludzi wydaje się takie atrakcyjne i wygodne. Nie trzeba martwić się o pieniądze, a to zapomniałem, a to okradnie mnie ktoś no i portfela nie muszę kupować i nosić.

Straszącym światowym rządem, który przejmie władzę na całą Ziemią brakuje refleksji nad podobną rządzą przejęcia władzy ukazaną W Biblii w opowieści o wieży Babel.
Portfela też nie muszę nosić wystarczy karta płatnicza, zlokalizują mnie doskonale po logowaniu komórki.
Nadal zostaje otwarte pytanie - kto sfinansuje produkcję owych czipów, które trzeba codziennie produkować po kilka milionów.
I kto ogarnie ilość dziennego zapotrzebowania znając ilość urodzeń na dany dzień na Ziemi?
Bajka o czipach dla każdego może wyglądać realnie, ale techniczne rozwiązanie to nieosiągalny horror.

I zbędny Aluś, bo jak już pisałem, dziś technika pozwala na rozpoznanie człowieka po jego charakterystyce biomedycznej. Po co nam te chipy, o które tak się tu spieramy? Odcisk palca, źrenica, czy układ naczyń krwionośnych. Ja się nie znam na tym tak, ale to my sami jesteśmy najlepszym dowodem naszej tożsamości. Ktoś wieszczy kontrolę? O wiele łatwiej znaleźć człowieka, niż jakiś kawałek metalu w nim, który można uszkodzić, wydłubać itd. I to wiąże się z tym o czym od początku pisałem ja i nie tylko. Dziś już technicznie możliwość kontroli jest posunięta daleko. Kto z was nie słyszał że złapano złodzieja dzięki kamerom przemysłowym, zlokalizowano po telefonie? Nawet jeśli pozbędziemy się fb, telefonu, karty kredytowej, nadal pozostaje sporo narzędzi niezależnych od nas. W tej dyskusji dla mnie chipy stają się jeszcze bardziej zbędne, zważywszy na to wszystko co wyżej napisałem. Jeśli ktoś chce wybra gorsze rozwiązanie i mniej wydajne metody zniewalania, to nie nadaje się na hegemona świata.

Quas
Chciałbym Ci jednak zwrócić uwagę na coś, na co myślę że wielu ludzi wieszczących bliski koniec nie zwraca. Ty żyjesz na tej Ziemi nie wiem ile, ale niech będzie że od 20 do 60 lat. A tylko znana nam historia człowieka to tysiące lat. Nie masz odczucia, ale jedynie wiedzę o tym jak żyło się kiedyś. Nie żyłeś w okresach różnych wędrówek ludów, czarnej śmierci, wojen napoleońskich, I czy II wojny światowej, oraz w okresie pomiędzy tymi wojnami. Z jakiej zatem racji uważasz że to wszystko są dla mnie znaki czasu ostatecznego które widzę i tak właśnie odczuwam.? To wszystko co opisujesz istnialo od początku cywilizacji. Myślisz że dopiero teraz jest tak źle? Że kiedyś byli ludzie bardziej poboźni? Że dla setek milionów ludzi nie bylo gorszych czasów, gdzie dominowało zło? To złudne przeświadczenie że dziś jest ten czas, wynika tylk i wyłącznie z subiektywnego odbioru rzeczywistości. A kiedy boże prawa nie były łamane i to tak bardzo? Kiedy mieliśmy trwały i dlugi okreś braku wojen, przesladowań, zabijania, czy dręczenia Kościoła, albo gdy to niby wierzący niszczyli i modrowali? Ja mam po prostu trochę wiedzy, trochę refleksji i nie chce ślepo wierzyc tym którzy twierdzą coś co mnie nie przekonuje. I nawet jeśli mialoby się okazać że masz 100 racji, to nie masz prawa oczekiwac odemnie pzeprosin, bo ja nie mam moźliwości na dziś przyjąć Twoich przekonań.
Fanatyzm czy wypaczanie wiary to nie były słowa obrazy do człowieka, ale określenie postawy. Postawy która tak bardzo zapatrzona jest w coś, ze żadne inne opinie ani spostrzeżenia nie są w stanie naweet nie że zmienić, ale choć lekko wpłynąć na przekonania. A tak nieraz bywa że kontakt z odmiennymi poglądami pozwala nam weryfiować nasze. To jest zdrowe, ale przekonanie o tym że "ja" mam 100% racji to jest dla mnie fanatyzm. Tak samo kiedyś niektoym wydawało się że Ziemia jest nieruchoma, bo taki wniosek można wycignąć z Biblii. I dziś to się powtarza. Biblia pozostaje natchniona, pozostaje źródełm prawdy, ale wielu dało się zwieść swoim subiektywnym przekonaniom i sobie to w Biblii potwierdzili. Gdyby Biblia mogła płaka, pewnie weiele łez by wylała, jak bardzo jest niezrozumianą.

Mogę natomiast i chcę Ciebie i innych ktorzy poczuli się zranieni za te słowa które ich zraniły. Nie miałem takiej intencji. Odróżniam tez człowieka, od jego poglądów i postaw. Czasem mocne słowa, nie mają na celu ranić, ale coś zakomunikować. Może nawet się znamy, lub poznamy i w życiu realnym będziemy dobrze się dogadywać. Tu chodzi tylko o ten temat który jest kościoą niezgody. Nie potepiam nikogo jako człowieka. Więc przepraszam za takie sygnały i za to że tak się poczułeś.

ech, karty płatnicze porównać do aborcji i eutanazji i postawić w jednym szeregu. Zastanawiam się co dzieje się w Twojej głowie quas...

To raczej nie są bajki. Jak wspomniałem Obama w jednym ze swoich przemowień powiedział że każdy powinien mieć chip. Głośno o tym się mówi w Ameryce. Na razie to tylko chipy nie inwazyjne, czyli bez wszczepiania, ale nie wiadomo co im do głowy przyjdzie w przyszłości...Kto sfinansuje ? Kto finansuje nam dowody osobiste ? Nie musi być tak że chip ma każdy od urodzenia, może po osiągnięciu dojrzałości. Może nie w każdym kraju, może tylko w wysoko rozwinętych, jakkolwiek byśmy się nie zastanawiali to jednak kiedyś pieniądz elektroniczny wyprze tradycyjny a w jakiej to będzie formie ? Może i taki chip, kto to wie ? Komórkę możesz wyrzucić a nie wyrzucisz swojej ręki ani głowy, to jest w tobie więc mają cię wszędzie Kartę można zgubić, chipa nie. Słyszałem wypowiedzi w mediach na ten temat, ludzie są naprawdę zainteresowani takim rozwiazaniem gdyby pojawiło się w przyszlości a o rozwiazania techniczne to nie musimy się martwić, inni zadbają o wszystko.

(Lurker wzrusza ramionami) Otworzy się nowy rynek dla hakerów.

Oj tak...to niezła przyszłość rodem z filmów cyberpunk nam się kroi...