Jak nazwać odnoszenie sie bezpośrednio do Premiera w sprawie Sanoka, gdzie zginął bandyta (czego nie żałuję w najmniejszym stopniu), oraz jego kochanka?

Niejaki Hoffman stwierdził, ze to wina Premiera i PO.

Niezłe idioty w tym PiSie sa, a Hoffman to Naczelny Kretyn IV RP.

Poza tym Hoffman zwala tez na nieudolnośc Policji. Znalazł sie "komandos" z Bożej łaski. Doswiadczenie to on ma....we wślizgach Prezesowi do tyłka. O czym sam prezio nie omieszkał nas poinformować, gdy stwierdził, że wychodząc z domu natyka sie na swojego kota i Hoffmana....obaj pewnie o resztki ze stołu proszą

Nie wiem, jak Ty, Johnny99, ale ja uważam "przyganiał kocioł garnkowi" za dobry argument.

Rolą opozycji jest obwinianie rządu za wszystko co się da. PO, będąc opozycją, obwiniała PiS np. za kiepskie wyniki sportowców na igrzyskach.

Kiedyś ludzie się z tego śmiali. Dzisiaj się oburzają, bo atakowanie PO same w sobie uważają za swego rodzaju świętokradztwo.



Oczywiście, że nie jest to żaden argument. Dziwaczne jest ponadto wyciąganie z niego wniosku, że garnek jest lepszy od kotła.

Nie jestem oburzony.....pisze to tylko po to by ludzie wiedzieli, ze takich idiotów wybierac nie warto.

Do grona kretynów dołaczyli tez (zreszta zawsze tam byli) Ziobro i Kempa czyli Pis-Bis

A idiotów z PO wybierać warto? Dlaczego?

Nie miglancuj. Wniosek o lepsiejszości Tusklandii nad IVRP wyciągnąłem z czego innego. To, że Ty masz dziwną awersję do mediów (wyniosłeś już telewizor do lombardu?), to już Twój problem, bo mediami grają wszyscy i tylko o to mi chodzi. : P

Pewnie dlatego, że zamiast do rozumu, Johnny99, jak wszyscy wyznawcy PiS usiłuje gra na emocjach. Są tacy, którzy się na to nabierają, ale wiekszość nie.

Nadal nie doczekaliśmy się jakichkolwiek argumentów świadczących o tym, ze rząd PO fałszuje statystyki, żeby lepiej wypaśc w rankingach.

Po prostu tak spodobało się objawić PiSowi,a zatem i Johnnowi99, zatem wszyscy mają obowiązek w to wierzyć, jeżeli nie chcą być zdrajcami, targowica, lemingami, masą polskojęzyczną i osobami o pokroju oficerów WSI



Za kiepskie wyniki sportowców na których igrzyskach PO obwiniała rząd PiS? Proszę przytoczyć taką krytykę autorstwa PO.

Kolejny przykład kłamstw pisowskich, w które według PIS wszyscy mają obowiązek wierzyć.

Ale mi to w ogóle nie popłaca. Ja na tym forum udzielam się pro publico bono .

Nic bardziej mylnego. Opozycja jest od wytykania istotnych bledow rzadu. W przeciwnym razie mamy komisje Maciarewicza i inne glupoty w miejsce rzeczy waznych.

Hm, wydawało mi się, że rolą konstruktywnej opozycji jest podsuwanie alternatywnych rozwiązań, na które nikt z rządu z różnych przyczyn nie wpadł...

Poprzez co staje się śmieszna, kłótliwa, niemerytoryczna,

Najpierw niech pilaster nadrobi zaległości w udowadnianiu swoich bredni, to wtedy pogadamy.



No to może pisz o tym czymś innym, zamiast tracić czas na "argumenty" w rodzaju bicia Murzynów.



Owszem, ale dla was sytuacja wygląda tak - jeśli mediami gra PiS, to jest to "straszna IV RP", natomiast kiedy gra nimi PO, to "eee tam, przecież wszyscy tak robią, a zwłaszcza PiS przecież też tak robił!". Ciekawe zresztą: prawie nie zdarza się, by w waszej retoryce oba te momenty zostały ze sobą powiązane. Równie często powtarzacie, że PiS był straszny, bo robił x - oraz, że PO jest w sumie ok, bo wprawdzie robi x, ale przecież PiS też robił x, więc co z tego. Nie zdarza się wam ułożyć logicznego ciągu: PiS był straszny DLATEGO ŻE robił x + PO robi x = PO jest równie straszna, co PiS.

Nie mam żadnej awersji do mediów jako takich, wręcz przeciwnie. Mam natomiast awersję do mediów prorządowych (każdych) - gdyż rolą mediów jest krytyka władzy, a nie propagowanie władzy. Od propagowania władzy jest propaganda, którą zajmuje się władza i nie jest rolą mediów ją w tym wspomagać, albo wręcz wyręczać.



Ja też żyję w tym kraju, mam znajomych, którzy mają znajomych itp. I coraz częściej słyszę od ludzi, iż sytuacja dotarła już do takiego etapu, że z niepopieraniem PO lepiej się, generalnie, nie wychylać. I nie dotyczy to już tylko sektora publicznego, ale także prywatnego. Przy czym, tak jak i za PRL, nie chodzi tu wcale o jakieś "myślozbrodnie" - można sobie prywatnie myśleć co się chce, ale publicznie należy wygłaszać rytualne formułki chwalące PO i wyrażające strach przed Kaczyńskim. To jest w dobrym tonie i jest mile widziane w towarzystwie - przeciwna postawa może prowadzić do problemów, na razie może niespecjalnie istotnych, ale od czegoś zawsze się zaczyna.

Nazwij mnie oszołomem, proszę bardzo. Jak już wielokrotnie mówiłem, poza wyzwiskami niewiele więcej wam już pozostało.



Bzdura. Opozycja istnieje po to, by doprowadzić do odebrania aktualnemu rządzącemu władzy i samemu ją przejąć. Twoją formułkę wpojono ci po to, by zakorzenić w twojej świadomości paradygmat o PO jako "władzy koniecznej" (przy której rola opozycji sprowadza się jedynie do "wytykania błędów").

Komisja Macierewicza zajmowała się sprawą niezwykle istotną. To propaganda rządowa wpoiła ci pogląd, iż katastrofa smoleńska, albo zajmowanie się nią nadal pomimo "ostatecznego wyjaśnienia" przez Władzę, jest "głupotą".



Solidarność też była śmieszna, kłótliwa i niemerytoryczna. Jednak wtedy ludzie rozumieli, że należy bardziej skupiać się na ocenie władzy, niż na ocenie opozycji - gdyż jeśli się tak nie postępuje, w naturalny sposób czyni się władzę silniejszą i silniejszą. A ponieważ każda władza korumpuje, zaś władza absolutna korumpuje absolutnie itp. Są to banały, które wszyscy niegdyś znaliście i uznawaliście. Stąd też potrzeba było mnóstwa propagandowej pracy, by je z was wykorzenić w kontekście PO. Niestety, udało się. Władza PO wam nie przeszkadza, wzrost tej władzy was cieszy, a nie niepokoi, każda władza korumpuje, owszem, zwłaszcza władza PiS - ale władza PO nie, bo PO jest dobre i słuszne! a poza tym przecież najważniejsze jest to, by nie wrócił Kaczyński i "straszna IV RP" itp.

Tak - najważniejsze by nie wrócił Kaczyński ze swoim dworem...eunuchami, jak pisał Dorn.
Marny w rządzeniu, marny w opozycji, zawistny, mściwy i równie skorumpowany...z o. Rydzykiem frymarczył kasą i aborcją.

Ja tego nie napisałem. Jeśli nie dotarło (w sumie mogło nie dotrzeć), wyjaśnię wprost: wisi mi to, że politycy rozgrywają media i jest mi obojętne, która strona to robi. Przyjmuję współczesną politykę z dobrodziejstwem inwentarza. Straszna IV RP natomiast była straszna z zupełnie innych powodów.


Uważasz więc, że Brunon K. powinien być zostawiony na wolności, żeby wysadzić w końcu ten cholerny Sejm? Przyznałbyś wtedy, że Tusklandia jest lepsiejsza od IV RP?

Nie bardzo rozumiem, o co ci w ogóle chodzi z tym Brunonem K...

Po pierwsze, uważam, że Brunon K. jest wariatem, który naoglądał się zbyt wielu filmów sensacyjnych i raczej nie za bardzo wierzę w to, że jego genialny plan z ciężarówką załadowaną 4 kg materiałów wybuchowych (czy co on tam sobie roił) by się powiódł, albo by w ogóle kiedykolwiek został uskuteczniony. Mocni w gębie są zwykle słabi w czynach. Do zatrzymania go wystarczyłoby prawdopodobnie dwóch funkcjonariuszy drogówki. Dla mnie więc sprawa "polskiego Breivika Brunona K." na razie w ogóle nie istnieje. Szczegóły poznamy pewnie po procesie, w którym okaże się np. czy ta jego cała "grupa zbrojna planująca zamach na Sejm" nie składała się przypadkiem wyłącznie z funkcjonariuszy ABW (o czym od dawna mówi się "na mieście"), albo czy wręcz nie był on przez nią inspirowany. Może poznamy też personalia tej "osoby", która miała być zamachowym guru dla Brunona K., a która jest tak pieczołowicie trzymana w sekrecie przez ABW (nie ujawniono nawet jej inicjałów), że niektórzy zaczęli się zastanawiać, czy nie aby dlatego, że jest nią właśnie jeden z jej oficerów..

Słowem: sprawa Brunona K. była niczym więcej, niż tylko wielkim humbugiem medialnym, którego celem było wywarcie na premiera nacisku, aby nie wprowadzał planowanej reformy służb (a przy okazji, być może, dać jakąś podpałkę prorządowym mediom, bredzącym o "zagrożeniu nazizmem"). Mniej więcej coś w stylu "nieudanego samobójstwa" płk Przybyła, na nieco większą skalę. Tyle. Co ma z tego wynikać dla porównania Tusklandii z IV RP, to musisz bardziej szczegółowo wyjaśnić.