Bóg jest dobry i miłosierny jak i potężny
Autor |
Wiadomość |
DaX
Dołączył(a): Cz sty 22, 2009 20:29 Posty: 8
|
ThinAir dokładnie.
|
Śr sty 28, 2009 12:53 |
|
|
|
 |
Klebestift
Dołączył(a): Pt lis 09, 2007 13:55 Posty: 387
|
WIST napisał(a): Klebestift Nie wiem czy w tym przypadku możemy mówić o jakiejś premedytacji, odniosłem wrażenie jakbym miał w Twoich oczach swoją wypowiedzią podważać coś niezwykle ważnego i to celowo. Jest to według mnie kluczowa sprawa bo Twoja argumentacja opiera się jak sądzę na pewnym nadużyciu semantycznym. Znając Twoje wypowiedzi na forum nie mogę Cię podejrzewać o złą wolę więc zakładam że chodzi o zwykłe nieporozumienie. WIST napisał(a): Tymczasem jak napisałem - mogę bać się kogoś kto mi chce zrobić krzywde, lub kogoś kto mi krzywdy nie zrobi, ale wiem że będzie się gniewać bo go przykładowo zawiodłem. Nie zgadzam się! W drugim wypadku wcale nie jest to strach przed tą osobą. Jest to zupełnie inne odczucie z czego zdajesz sobie sprawę bo za chwilę piszesz: WIST napisał(a): W takiej sytuacji nie boje się o kogoś, tylko kogoś, wobec kogo zawiniłem, ale wyniak to nie z czystego strachu, tylko wyrzutów mojego sumienia i świadomości mojego błędu, który gdyby nie był popełniony nie sprowadził by takich odczuć.
Otóż to. Jeśli zawiodę czyjeś zaufanie to mogę odczuwać wyrzuty sumienia, zażenowanie, skrępowanie ale nie strach. Strach w stosunku do osoby ktorej zaufanie zawiodłem mogę odczuwać jedynie wtedy gdy w zamian za to grozi mi coś złego z jej strony.
Kluczowe dla mnie jest to że aby uzasadnić stanowisko że "bać się Boga" nie oznacza obawiać się czegoś złego z jego strony fałszujesz (jak sądzę nieświadomie) znaczenie pewnych określonych pojęć. Chcesz uzywać takich pojęć jak "strach", "bać się" w innym znaczeniu niż jest to powszechnie przyjęte. Możesz to oczywiście robić ale mocno obniża to wartość opartej na takim zabiegu argumentacji.
_________________ „Imagine there's no Heaven
It's easy if you try
No hell below us
Above us only sky”
|
Śr sty 28, 2009 16:36 |
|
 |
WIST
Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47 Posty: 12979
|
Klebestift
Traktuje kwestie bojaźni przed Bogiem, czy inaczej strachu, jako coś co ma szersze znaczenie. Ja osobiście, bazując na moich doświadczeniach, gdy zrobie coś złego wobec kogoś czuje wyrzuty sumienia, jest mi głupio, ale też mam w sobie strach że ta osoba obrazi się na mnie, zerwie ze mną znajomość. Strach ten wynika zatem dla przykładu z możliwości utraty czyjejś bliskości. To też boli, w pewnym sensie jest to ból zadany mi przez tą osobę (podkreslam w pewnym sensie), ale jest niezamierzony i wynika z mojej winy, nie z agresywnych zapędów tej osoby. Ja w każdym razie czuje strach, bo zmam potencjalne konsekwencje moich czynów. Dla mnie powszechnie przyjęte jest rozumienie strachu jako obawy przez czystym złem, ale też obawy przed konsekwencjami własnych złych czynów. Dlatego nie wydaje mi się abym cokolwiek fałszował.
Podobnie gniew boży. Gniew w powszechnym rozumieniu to coś czego trzeba się bać, ale czy gniew Boga byłby niesłuszny? Tak jak u ludzi gniew jest naturalną konsekwencją, na np. niesprawiedliwość, krzywdę, brak zrozumienia itd. Bóg w swoim gniewie nie będzie zatem złośliwy, pyszny, czy pałał rządzą wyrzycia się, a jedynie będzie w sweoj sprawielidoxi reagował na czyste zło. Boje się zatem gniewu bożego, nie jako kaprysu, ale jako sprawiedliwej dla mnie kary. Boje się że zostane odrzucony, bo wiem że to ja zawiniłem i w swoim sumieniu i umyśle sam się skazuje na taki los, co innego że Bóg gniewa się, ale nie odrzuca, tak jak żona się może gniewać, ale nie odrzucać.
_________________ Pozdrawiam
WIST
|
Śr sty 28, 2009 23:09 |
|
|
|
 |
atheist
Dołączył(a): So kwi 07, 2012 20:58 Posty: 575
|
 Re:
Piszę w tym wątku, bo szumi uznał za stosowne zamknięcie mojego, który otworzyłem, a który według mnie wcale nie był powielony, ale nie będę dyskutował. A więc ponawiam raz jeszcze pytania z zamkniętego wątku:Przeczytałem w KKK: 385 Bóg jest nieskończenie dobry i wszystkie Jego dzieła są dobre. Mam pytanie: co to znaczy, że jest nieskończenie dobry? I skąd właściwie wiecie, czy też po czym poznajecie, że jest nieskończenie dobry czy dobry w ogóle? W czym się objawia (nieskończona) dobroć Boża? Co to znaczy, że wszystkie jego dzieła są dobre?Otrzymałem już pierwszą odpowiedź: MIXer napisał(a): Żeby zrozumieć, że Bóg jest nieskończenie dobry, trzeba uwierzyć, że ma do zaoferowania życie wieczne w szczęściu. Wtedy Jego dobroć jest oczywista. Gdyby niebo przeznaczone dla ludzi nie istniało, wiara w Niego byłaby próżna. MIXer, czy dobrze zrozumiałem: Bóg jest dobry (nieskończenie), bo zaoferował ludziom wieczne życie w szczęściu, czy tak?
|
Wt sty 15, 2013 15:20 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Bóg jest dobry i miłosierny jak i potężny
To właśnie miałem na myśli, atheist.
|
Śr sty 16, 2013 3:18 |
|
|
|
 |
Australijczyk
Dołączył(a): Śr sty 26, 2011 12:48 Posty: 208
|
 Re: Bóg jest dobry i miłosierny jak i potężny
DaX napisał(a): Czy jesteście bogobojni ? czy boicie się Boga ? Bóg wybacza i jest sprawiedliwy ale boję się go, czym jest wojna, przemoc wobec gniewu bożego ? Wierzmy i bójmy się Pana Boga bo tylko on jest naszym sensem, naszym początkiem i końcem  Przestan wierzyc w Boga, przestaniesz sie go bac. Najprostsza metoda.
|
Śr sty 16, 2013 8:58 |
|
 |
atheist
Dołączył(a): So kwi 07, 2012 20:58 Posty: 575
|
 Re: Bóg jest dobry i miłosierny jak i potężny
MIXer napisał(a): To właśnie miałem na myśli, atheist. Rozumiem, czyli dobry jest ten, kto pozwala człowiekowi żyć (nieskończenie) długo i szczęśliwie. Dobro zaś to wszystko to, co prowadzi człowieka do życia (najlepiej nieskończonego) w szczęściu. Nasuwają mi się kolejne pytania: skoro dobro znajduje odzwiercielenie w postępowaniu / zamiarach wobec człowieka, to czy zanim Bóg stworzył człowieka też był dobry? Jeśli tak, to jak się to dobro przejawiało? I ciągle proszę o odpowiedź na pytanie: co to znaczy, że wszystkie dzieła Boga są dobre?
|
Śr sty 16, 2013 16:32 |
|
 |
Lurker
Dołączył(a): Pt cze 15, 2012 21:23 Posty: 3341
|
 Re: Bóg jest dobry i miłosierny jak i potężny
Być może się mylę, ale chyba się mylisz. Dzieła Boga były dobre, kiedy je stwarzał. Kiedy pierwsi ludzie zgrzeszyli, zepsuł się cały świat. No bo, bądźmy uczciwi: co takiego dobrego jest w motylicy wątrobowej?
_________________ In my spirit lies my faith Stronger than love and with me it will be For always. Orkiestra!
|
Śr sty 16, 2013 16:39 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Bóg jest dobry i miłosierny jak i potężny
atheist napisał(a): Nasuwają mi się kolejne pytania: skoro dobro znajduje odzwiercielenie w postępowaniu / zamiarach wobec człowieka, to czy zanim Bóg stworzył człowieka też był dobry? Jeśli tak, to jak się to dobro przejawiało? W kontekście tego, co powiedziałem, jest to naprawdę ciekawe pytanie (Ty w ogóle zadajesz dobre pytania, podoba mi się to  ) Jednak mam odpowiedź - w Biblii Bóg przemawia takimi słowami: "Zanim ukształtowałem cię w łonie matki, znałem cię, nim przyszedłeś na świat, poświęciłem cię, prorokiem dla narodów ustanowiłem cię". Pan Bóg kochał nas przed stworzeniem świata, przed początkiem, a więc był dobry. atheist napisał(a): I ciągle proszę o odpowiedź na pytanie: co to znaczy, że wszystkie dzieła Boga są dobre? To znaczy, że Bóg czyni wszystko, by ludzie żyli radośnie (na zawsze). Jego działanie przynosi nam pożytek - jesteśmy zbawieni (trzeba jedynie przyjąć to zbawienie od Boga). W KKK jest napisane, że stworzył On wszystko dla człowieka.
|
Śr sty 16, 2013 16:59 |
|
 |
atheist
Dołączył(a): So kwi 07, 2012 20:58 Posty: 575
|
 Re: Bóg jest dobry i miłosierny jak i potężny
MIXer napisał(a): "Zanim ukształtowałem cię w łonie matki, znałem cię, nim przyszedłeś na świat, poświęciłem cię, prorokiem dla narodów ustanowiłem cię". Pan Bóg kochał nas przed stworzeniem świata, przed początkiem, a więc był dobry. MIXer napisał(a): atheist napisał(a): I ciągle proszę o odpowiedź na pytanie: co to znaczy, że wszystkie dzieła Boga są dobre? To znaczy, że Bóg czyni wszystko, by ludzie żyli radośnie (na zawsze). Jego działanie przynosi nam pożytek - jesteśmy zbawieni (trzeba jedynie przyjąć to zbawienie od Boga). W KKK jest napisane, że stworzył On wszystko dla człowieka. Dziękuję za odpowiedzi, w sumie do podobnych konkluzji doszedłem. Twoje odpowiedzi układają się w spójną całość, czyli: Bóg jest (nieskończenie) dobry, bo od zawsze miał w zamiarze stworzenie człowieka i jego wieczne szczęście. Rzeczywiście, bez człowieka trudno mówić o dobroci Boga, bo przecież trudno powiedzieć np. Bóg jest dobry, bo stworzył grawitację czy promieniowanie elektomagnetyczne. Dobro jako przymiot Boga może więc współistnieć tylko z Jego zamiarem stworzenia człowieka. Stąd idea stworzenia człowieka i uszczęśliwienia go staje się immanentną cechą Boga, Jego przymiotem. O to oznacza ni mniej ni więcej, ale że bez człowieka nie ma Boga, bo Bóg bez człowieka nie posiada przymiotu dobroci (i pewnie kilku innych) więc nie jest Bogiem. Swoją drogą czy to nie bardzo małostkowe uważać, że jesteśmy pępkiem wszechświata i że cały sens istnienia rzeczy (łącznie z istnieniem samego Boga!) sprowadza się do zapewnienia nam wszechwiecznego "orgazmu"? Uznać przy tym musimy np. że los zwierząt (nieposiadających przecież nieśmiertelnej duszy) jest nic nie wart (o ile nie służą naszemu szczęściu) i to, że ich dusze umrą wraz z ich śmiercią cielesną jest dobre (jak wszystkie inne pomysły Boga). No, ale oczywiście w stosunku do nas sprawa ma się kompletnie inaczej - dbanie o nasze szczęście czyni Boga nieskończenie dobrym, gdyby Bóg nie zechciał nam dać życia wiecznego (tak jak zwierzętom) byłby (nieskończenie?) zły. Ach, my mali ludzie i te nasze naiwne, megalomańskie wierzenia...
|
Śr sty 16, 2013 22:30 |
|
 |
Acro
Dołączył(a): N paź 04, 2009 17:07 Posty: 4195
|
 Re: Bóg jest dobry i miłosierny jak i potężny
Niny na końcu Bóg oferuje zbawienie, więc jest miłosierny, ale jeszcze bardziej byłby, gdyby zanim to nastąpi nikt nie musiał cierpieć, a jeszcze bardziej, gdyby sprawił (odpowiednim wychowaniem, perswazją) aby każdy zasłużył na to zbawienie.
Czyli w sumie jest tak miłosierny, jak saper, który wokół przedszkola rozkłada miny - niby oferuje każdemu dziecku bezpieczną drogę przez pole minowe, ale doskonale wie, że wiele się na miny jednak wpakuje...
_________________ Religia to para kul potrzebnych jedynie tym, którzy mają słabe nogi (Denis Diderot)
|
Śr sty 16, 2013 23:06 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Bóg jest dobry i miłosierny jak i potężny
@ atheist
Obraz Boga jako kogoś kochającego ludzi jest zgodny z prawdą, ale niepełny. Chrześcijanie wierzą, że Bóg kocha przede wszystkim... siebie. To z miłości do siebie (między innymi) stworzył człowieka. Jednakże nie jest to miłość egoistyczna, ponieważ Bóg jest Trójcą, to znaczy istota Boga zawiera się w trzech osobach. Ojciec kocha Syna, a Syn Ojca. Ojca i Syna kocha Duch Święty, a On jest kochany przez Ojca i Syna. Bóg posiada miłość doskonałą, ponieważ uczynił dla siebie i dla nas królestwo niebieskie.
Pan Bóg właśnie ze względu na swoją dobroć powołał do życia wszystkich ludzi. Człowiek nie jest potrzebny, by Bóg był dobry.
|
Cz sty 17, 2013 2:26 |
|
 |
Australijczyk
Dołączył(a): Śr sty 26, 2011 12:48 Posty: 208
|
 Re: Bóg jest dobry i miłosierny jak i potężny
MIXer napisał(a): Pan Bóg właśnie ze względu na swoją dobroć powołał do życia wszystkich ludzi. A takze Szatana, wirusy i choroby.
|
Cz sty 17, 2013 7:10 |
|
 |
Qwerty2011
Dołączył(a): Pn lut 21, 2011 22:52 Posty: 1365
|
 Re: Bóg jest dobry i miłosierny jak i potężny
Australijczyk napisał(a): A takze Szatana, wirusy i choroby. Bóg stworzył anioła, który stał się szatanem - to róznica Lurker napisał(a): Dzieła Boga były dobre, kiedy je stwarzał. Kiedy pierwsi ludzie zgrzeszyli, zepsuł się cały świat. No bo, bądźmy uczciwi: co takiego dobrego jest w motylicy wątrobowej? Świat zepsuł jeszcze przed człowiekiem pierwszy buntownik-szatan
_________________ "Przechowujemy zaś ten skarb w naczyniach glinianych, aby z Boga była owa przeogromna moc, a nie z nas" (2 Kor 4)
|
Cz sty 17, 2013 8:56 |
|
 |
Andy72
Dołączył(a): N sie 07, 2011 18:17 Posty: 9014
|
 Re: Bóg jest dobry i miłosierny jak i potężny
Acro napisał(a): Niny na końcu Bóg oferuje zbawienie, więc jest miłosierny, ale jeszcze bardziej byłby, gdyby zanim to nastąpi nikt nie musiał cierpieć, a jeszcze bardziej, gdyby sprawił (odpowiednim wychowaniem, perswazją) aby każdy zasłużył na to zbawienie.
Jak ktoś na tej grupie zauważył, przypominasz kogoś kto ciągle powtarza: "znalazłem dowód że Bóg nie jest wszechmogący, bo nie jest w stanie spełnić jednocześnie prośby kata (p) i ofiary (nie p)". A tymczasem nie jesteś w stanie udowodnić że "jeszcze bardziej byłby, gdyby zanim to nastąpi nikt nie musiał cierpieć". Może jest tak że każde cierpienie jest bardzo cenne w oczach Boga, nie jest tak jak w reinkarnacji gdzie gdy ktoś cierpi, to wychodzi ledwo na zero, a nawet nie, bo jeszcze znowu musi się wcielać, ale sens cierpienia będziemy w pełni rozumieć dopiero po drugiej stronie, a tymczasem ty całe życie strawisz na swojej obsesji.
_________________ Co do mnie, nie daj Boże, bym się miał chlubić z czego innego, jak tylko z Krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa.Gal 6:14
|
Cz sty 17, 2013 9:11 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|