@pilaster
rzucilem okiem na Twojego bloga. Nie warto czytac, w mojej opinii nieciekawy styl. Wklejajac za kazdym razem (irr) przed wyrazem "racjonalisci" upodabniasz sie do tych baranow, ktorzy caly czas pisza "POlska", czy zlosliwie zmieniaja ludziom nazwiska, np. Tfusk, Bredzinski, Pindera, itd...

A własnie. Skoro jesteśmy w temacie, chciałbym zasugerować pilastrowi zmianę platformy blogowej, bo obecnie wykresy zajeżdżają na prawy margines, wyświetlają się na literkach i nie da się ich czytać.

Dziwne. U mnie nie zjeżdżają. Ale postaram się coś pokombinować.

Australijczyk


Zatem nie czytaj. Od czytania tylko głowa może rozboleć, albo można natrafić na treści sprzeczne ze swoim światopoglądem i doznać dyskomfortu psychicznego. Lepiej zatem nie czytać niczego, co nie ma imprimatur z odpowiedniego biura politycznego.

Windows 7, rozdzielczość 1366x768, przeglądarka Firefox. Aczkolwiek... zajrzę jeszcze, dawno mnie na blogu pilastra nie było.

Dobrze, a kim byla mama, tata i dziadek tez sprawdziles? To takie modne teraz, szczegolnie u ludzi zwiazanych z nurtem katolickim/prawicowym.
Mnie natomiast niezbyt interesuje kim jest pilaster, jakie ma pilaster wyksztalcenie, co pilaster pisal w innym watku i co pilaster sadzi o nowym singlu Davida Bowie. Odpowiadam na to, co pilaster pisze tu i teraz.
Mozesz powiedziec pilastrowi, ze byc moze w innym watku bedziemy miec zbiezne opinie.

Przeczytalem "Triumf i porażka Richarda Dawkinsa", pilaster. Nawet niezle, ale pisanie wszedzie, az do totalnego znudzenia "(ir)racjonalista" jest zenujace, jest blazenada i jest zwyczajnie... prostackie.
Ale artykul ogolnie ciekawy (co nie znaczy, ze bardzo rzetelny).

Tylko niewielki margines nurtu katolicko/prawicowego przejęło dogmatyczną praktykę wykształconych tworzycieli raju na ziemi bez Boga i mitów Biblii.

Wartosci idei tak sie nie mierzy.
Swiat bez religii, bez Boga i mitow Biblii bylby lepszy. Na przyklad, konflikt na Bliskim Wschodzie miedzy Zydami i Arabami jest nierozwiazywalny wlasnie ze wzgledu na mity Biblii. Zabawne, ze Bog obiecal swojemu Narodowi Wybranemu ten skrawek ziemi. Wszedzie mogl ich posadzic, a posadzil w jedynym miejscu na Bliskim Wschodzie, gdzie nie ma ropy... Slyszeliscie, zeby Izrael byl eksporterem ropy?

Wyniki eksperymentu przeprowadzonego w płn-wsch Eurazji w XX wieku, wskazują na coś wręcz przeciwnego




Konflikt Indii z Pakistanem, czy Tamilów z Syngalezami też jest nierozwiazywalny ze względu na mity Biblii.



Co świadczy dobitnie o wielkiej mądrości Boga. Kraje posiadające ponadprzeciętne zasoby surowców, zwłaszcza ropy, praktycznie zawsze przekształcają się w zamordystyczne tyranie.

Poza tym to nieprawda. Ropy nie ma też w Libanie, Turcji, Tunezji, Bahrajnie, czy Jordanii. W Syrii i Egipcie zaś nie są to jakieś oszałamiające ilości.

Nie żebym się czepiał, ale przy okazji Twojego innego wątku natrafiłem na taką Twoją wypowiedź:

"Jak kasjerka jest właścicielką kiosku to pewnie może, ale jak jest tylko pracownikiem najemnym, to musi sprzedawać co jej szef każe."

oraz taką:

"(...)Czy to oznacza, że taki jeden z drugim może być sprzedawcą, ale nie sprzedawać akurat tych produktów, które godzą w jego rozumienie moralności?
Czy pracodawca ma wówczas obowiązek zatrudnić zastępcę do sprzedaży wybranych towarów? A może przesunąć "wybrednego" pracownika do innego działu? No ale czy taki ortodoks może układać w magazynie skrzynki z alkoholem albo palety z kondomami?
Ustanowienie takiego prawa dla farmaceutów pociągnie żądania kolejnych grup i będzie masakra."

No i co w związku z tym?

Wyniki eksperymentow w Szwecji, Norwegii, Czechach, Australii w XXI wieku wskazuja, ze to ja mam racje. To najszczesliwsze spoleczenstwa na swiecie, bez konfliktow zewnetrznych i wewnetrznych.
Nie probuj ludziom wmamiac, ze alternatywa dla spoleczenstwa religijnego jest jedynie ustroj stworzony przez Hitlera, czy Stalina. Hitlera w ogole nie powinienes miec na mysli z wielu powodow. Byl katolikiem, czesto odwolywal sie do waszego Pana. Kosciol katolicki flirtowal z Hitlerem, obchodzil co rok jego urodziny, blogoslawil. Czy Duch Swiety nie mogl objawic prawdziwych intencji Hitlera papiezowi i niemieckim biskupom? Wstydz sie Duchu Swiety!
Zatem zostawmy XX wiek w spokoju, bo za duzo tam wydarzen, ktorych wierzacy musieliby sie wstydzic. Skup sie na tym, co jest teraz. Przeciez w Szwecji nikt nie zabrania wam wierzyc w Anioly Stroze, a jednak ludzie sami uznali, ze beda szczesliwsi, jesli w takie chore rzeczy nie beda wierzyc. Proste. To dziala.

====
Bog tak dlugo "istnieje", jak dlugo w niego wierzycie. Kiedys "umrze" tak, jak umarl Zeus, czy Apollo.

zieeew...

To tak trochę kulą w płot, bo w Australii 61% społeczeństwa to chrześcijanie, a tylko 22% uznało, że jest "bez wyznania" (co nie oznacza, ze sa niewierzący, zw sa ateistami).
Czechy zajmuja 27 miejsce, a za to 4-te zajmuje USA ( jeden z najbardziej religijnych krajów, gdzie kazdy w cos wierzy), potem jest m.in. Nowa Zelandia (34% "bezwyznaniowców"), Irlandia (mimo kryzysu zaufania do KK tylko kilka procent uwaza się za niewierzących), Liechtenstein (11% ateistów), a tuz po Szwecji np. Islandia (ateiści i nieokresleni to 8%).
Włóż więc między bajki mit, ze ateizm to dobrobyt.
Ciekawa sytuacja jest w Szwecji, bo w różnych badaniach wielu Szwedów deklaruje ateizm a jednoczesnie jest członkiem jakiegos koscioła (najczęściej luterańskiego) i utrzymuje go!

To tak trochę kulą w płot, bo w Australii 61% społeczeństwa to chrześcijanie, a tylko 22% uznało, że jest "bez wyznania" (co nie oznacza, ze sa niewierzący, zw sa ateistami).
Czechy zajmuja 27 miejsce, a za to 4-te zajmuje USA ( jeden z najbardziej religijnych krajów, gdzie kazdy w cos wierzy), potem jest m.in. Nowa Zelandia (34% "bezwyznaniowców"), Irlandia (mimo kryzysu zaufania do KK tylko kilka procent uwaza się za niewierzących), Liechtenstein (11% ateistów), a tuz po Szwecji np. Islandia (ateiści i nieokresleni to 8%).
Włóż więc między bajki mit, ze ateizm to dobrobyt.
Ciekawa sytuacja jest w Szwecji, bo w różnych badaniach wielu Szwedów deklaruje ateizm a jednoczesnie jest członkiem jakiegos koscioła (najczęściej luterańskiego) i utrzymuje go![/quote]

Wcale nie tak kula w plot. Oczywiscie kazdy kraj ma swoja specyfike, ktora dodatkowo falszuje wyniki. Czesi to Slowianie, czyli nawet jak jest dobrze, to lubia narzekac. W Australii najwieksza grupa sa katolicy (przynajmniej w Wiktorii), na drugim miejscu bezwyznaniowcy, pozniej inne odlamy chrzescijanskie, itd. Zreszta traktuja religie jako cos bardzo osobistego i jest ona nieobecna w debacie publicznej w zasadzie. 20% to jednak duzo.

Jak by nie patrzec, najszesliwsze sa spoleczenstwa z duzym odetkiem ludzi bez wyznania (czyli de facto ateistow) oraz spolecznenstwa, gdzie obecne wyznania nie wtracaja sie w zycie publiczne.
A gdzie jest Polska, Wlochy, Filipiny, czy Meksyk, nie wspominajac juz krajow islamskich? Tam, gdzie religia jest zbyt obecna, tam ludzie nie sa szczesliwi.
Zatem, wracajac do tematu - co Wy katolicy mozecie z tym zrobic? Najlepiej olejcie ta akcje ateistow. Ona nie jest wymierzona w Was, wiec dlaczego rzucacie sie do walki? Ateisci chca pokazac spoleczenstwu, ze sa i upomniec sie o prawa wynikajace z Konstytucji.
Nie walczcie zatem, postepujcie jak Wasz Mistrz - On by nadstawil drugi policzek. Mozecie wiec wykupic ateistom jeszcze kilka billboardow. To by bylo po chrzescijansku.