Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So wrz 20, 2025 18:07



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 260 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5 ... 18  Następna strona
 Koniec świata ździebko inaczej 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt cze 15, 2012 21:23
Posty: 3341
Post Koniec świata ździebko inaczej
Załóżmy roboczo, że nagle dochodzi do końca świata: niebo zwija się jak księga odsłaniając Pana Boga w majestacie i Jego anielskie zastępy - i tak dalej.

Po czym wychodzi na jaw pewien brzydki myk: Apokalipsa kłamie, Szatan wcale nie jest pogrążony bez szans ratunku, szale wciąż się ważą.

Otóż pytanie brzmi: czy w takiej sytuacji porzucił(a)byś sprawę Pana Boga przystając do stronnictwa Adwersarza? A jeśli tak, to jakie warunki Szatan musiałby spełnić i zagwarantować, abyś nie pokłonił(a) się przed Wszechmocnym? I przede wszystkim - kim musiałby być, abyś w ogóle wziął (wzięła) tę możliwość pod rozwagę?

Do rozważań daję Wam trzy warianty:
1. zamiarem Szatana było i jest zrzucenie Pana Boga z tronu i zajęcie Jego miejsca w roli Władcy Wszechrzeczy,
2. zamiarem Szatana było i jest zreformowanie ustroju Nieba poprzez zastąpienie azjatyckiej despotii europejską monarchią konstytucyjną, w której on grałby rolę przywódcy opozycji,
3. zamiarem Szatana było co innego, ale obecnie chce on tylko zachowania status quo, czyli w praktyce odroczenia końca świata ad calendas Graecas.

_________________
In my spirit lies my faith
Stronger than love and with me it will be
For always.

Orkiestra!


Śr sty 16, 2013 19:56
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So gru 29, 2012 23:16
Posty: 876
Post Re: Koniec świata ździebko inaczej
Czuję się trochę wykluczona :-( No bo jak ja mam odpowiedzieć na te pytania?
No chyba że rozpatrywałabym sytuację w drugą stronę: rozwierają się wrota piekieł odsłaniając Szatana w całym jego majestacie... i... no właśnie, w jakiej sytuacji wybrałabym Adwersarza (czyli Pana Boga), jakie musiałby spełnić warunki? No chyba po prostu musiałby się... zszatanić. Tylko czy to by mi wystarczyło, by tak po prostu się odwrócić? Chyba nie.

Ciekawy temat. Muszę przemyśleć.

_________________
'I jak tu nie być optymistą. Moi wrogowie okazali się takimi świniami, jak przewidywałem.'
Stanisław Jerzy Lec


...to be who I am


Śr sty 16, 2013 20:24
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post Re: Koniec świata ździebko inaczej
Wpierw musiałbym zaobserwować że Bóg nie jest już tym wygranym. Zakładamy zatem że tak jest. Jakie mam podstawy aby rozsądzić kto kłamie, kto ma rację, przystawanie z kim da mi więcej korzyści, a może komu chce być lojalny? I zapominasz o jednym - my nie jesteśmy ani stroną, ani nie jesteśmy potrzebni nikomu. Nasze poparcie nie ma znaczenia. Musiałbyś zatem założyć że nasza wola ma tu jakieś znaczenie, a to byloby by już tworzenie bajek.

_________________
Pozdrawiam
WIST


Śr sty 16, 2013 21:25
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So gru 29, 2012 23:16
Posty: 876
Post Re: Koniec świata ździebko inaczej
Siedzę i myślę (ta da da da...) nad takimi różnymi tam, i na chwilę obecną doszłam do wniosku, że ewentualną zmianę zaczęłabym rozważać (czyn jeszcze niedokonany) dopiero wtedy, gdyby Wybrańcowi czegoś brakowało, gdybym czuła niedosyt. Czyli sprowadziłoby się to do analizy tego co mam, jak jest, co mi odpowiada. Gdyby to zaszwankowało, to wtedy zaczęłabym rozważać inne opcje. Chyba.
Jak z ewentualnym kochankiem. Chyba.
Jeszcze będę nad tym myśleć ;-)

_________________
'I jak tu nie być optymistą. Moi wrogowie okazali się takimi świniami, jak przewidywałem.'
Stanisław Jerzy Lec


...to be who I am


Cz sty 17, 2013 2:33
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17
Posty: 11383
Post Re: Koniec świata ździebko inaczej
Lurker napisał(a):
1. zamiarem Szatana było i jest zrzucenie Pana Boga z tronu i zajęcie Jego miejsca w roli Władcy Wszechrzeczy


Musiałbym wiedzieć jakie ma kwalifikacje.

Lurker napisał(a):
2. zamiarem Szatana było i jest zreformowanie ustroju Nieba poprzez zastąpienie azjatyckiej despotii europejską monarchią konstytucyjną, w której on grałby rolę przywódcy opozycji


Ciekawe co na to Janusz Korwin-Mikke.

Lurker napisał(a):
3. zamiarem Szatana było co innego, ale obecnie chce on tylko zachowania status quo, czyli w praktyce odroczenia końca świata ad calendas Graecas.


Tu chciałbym się rozeznać co to był za inny zamiar, przy czym takie odwlekanie kojarzyłoby mi się chyba jednak z brakiem koncepcji...

_________________
Lubię Starego czasem, to też sprawia
że się wystrzegam otwartej z nim wojny
Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny
Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.


Cz sty 17, 2013 8:05
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post Re: Koniec świata ździebko inaczej
Lurker napisał(a):
Otóż pytanie brzmi: czy w takiej sytuacji porzucił(a)byś sprawę Pana Boga przystając do stronnictwa Adwersarza? A jeśli tak, to jakie warunki Szatan musiałby spełnić i zagwarantować, abyś nie pokłonił(a) się przed Wszechmocnym? I przede wszystkim - kim musiałby być, abyś w ogóle wziął (wzięła) tę możliwość pod rozwagę?

Pan Bóg to absolut Dobra, a Szatan to absolutne Zło, więc musiałaby nastąpić nieoczekiwana zmiana miejsc. Tylko wówczas nazywanie Szatana Szatanem przestałoby mieć sens, niejako z definicji ("Szatan to Zło"). Inaczej mówić, Szatan musiałby przestać być sobą :twisted:


Cz sty 17, 2013 11:33
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt cze 15, 2012 21:23
Posty: 3341
Post Re: Koniec świata ździebko inaczej
Panna_Funia napisał(a):
Czuję się trochę wykluczona.

Specjalnie dla Ciebie zatem kolejny pakiet opcji:

1. Szatan okazuje się być pyszny i zły, jak to opisują katolicy - ogólnie jest nieciekawym typem,
2. Szatan okazuje się kompletnie ignorować ludzkość, o ile ta mu nie wchodzi w paradę - mniej więcej tak, jak napisał WIST,
3. Szatan okazuje się żywić jakieś ciepłe : ) uczucia względem ludzkości - vide Księga Henocha, gdzie upadli aniołowie sprzedawali ludziom rozmaitą pożyteczną wiedzę.

W każdym w tych przypadków możesz założyć, że Szatan nie jest wszechmocny, wszechwiedzący itp. - można go (na krótką metę przynajmniej) przechytrzyć, okłamać, i tak dalej.

WIST napisał(a):
Jakie mam podstawy aby rozsądzić kto kłamie, kto ma rację, przystawanie z kim da mi więcej korzyści, a może komu chce być lojalny? I zapominasz o jednym - my nie jesteśmy ani stroną, ani nie jesteśmy potrzebni nikomu.

Dziwne w takim razie jest opisywanie Boga jako Miłości - miłość zakłada, że jej obiekt jest mi jakoś do szczęścia potrzebny, nie uważasz? Kłamią prawdopodobnie wszyscy, a dokładniej - mieszają prawdę z kłamstwem, stosownie do wojennej konieczności. Racja również prawdopodobnie leży pośrodku - ani Bóg, ani Szatan nie akceptują człowieka takim, jakim on jest i chcą go urobić na swoją modłę. Korzyści możesz z grubsza ocenić po celach, które stawiają sobie obie strony (zakładam, że Pan Bóg faktycznie chce zbawiać ludzi, pytanie tylko, czy "egzystencja na wiecznym haju" :roll: Ci odpowiada). Lojalności w ogóle nie brałbym pod uwagę, ponieważ ani Pan Bóg, ani Szatan nie uznali za stosowne zademonstrować bezpośrednio warunków, jakie stwarzają świętemu/przeklętemu po śmierci.

JedenPost napisał(a):
Ad. 1. Musiałbym wiedzieć jakie ma kwalifikacje.

Ad. 3. Chciałbym się rozeznać co to był za inny zamiar, przy czym takie odwlekanie kojarzyłoby mi się chyba jednak z brakiem koncepcji.

Ad. 1. Kwalifikacje ma do zarządzania piekłem i rebelią przez jakieś sześć tysięcy lat. Sam musisz (jakoś ; ) ocenić, czy są one wystarczające do zastąpienia Pana Boga.

Ad. 3. Pierwotny zamiar jest chyba jednak nieistotny - istotne jest to, że Szatanowi spodobała się rola kusiciela (i nauczyciela, o ile wierzysz Księdze Henocha), urządził się na tej zasadzie i chciałby, aby trwało to wiecznie.

SweetChild napisał(a):
Pan Bóg to absolut Dobra, a Szatan to absolutne Zło, więc musiałaby nastąpić nieoczekiwana zmiana miejsc. Tylko wówczas nazywanie Szatana Szatanem przestałoby mieć sens, niejako z definicji ("Szatan to Zło").

Wydaje mi się, że błądzisz, : P konkretnie mylisz chrześcijaństwo z zoroastryzmem. Szatan nie jest ani absolutem, ani zasadą równą Bogu, jest stworzeniem stojącym niżej od Stwórcy (co poniekąd nie rokuje za dobrze jego sprawie, załóżmy jednak, że będąc złym nie musi się stosować do rozmaitych ograniczeń i na tym polega jego przewaga). Słowo Szatan wywodzi się, o ile pamiętam, od hebrajskiego "przeciwnik", "nieprzyjaciel", więc jak długo Szatan sprzeciwia się Panu Bogu (być może uważa, że przestając z ludźmi lepiej poznał, co jest im do szczęścia potrzebne?), nazywanie go Szatanem sensu nie traci.

_________________
In my spirit lies my faith
Stronger than love and with me it will be
For always.

Orkiestra!


Pt sty 18, 2013 7:09
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post Re: Koniec świata ździebko inaczej
Lurker napisał(a):
Wydaje mi się, że błądzisz, : P konkretnie mylisz chrześcijaństwo z zoroastryzmem.

Możliwe, dlatego na wstępie podałem definicje pojęć, do których się odnoszę. Nie wiem, na ile są one teologicznie poprawne, być może popadłem w (kolejną?) herezję :-|


Pt sty 18, 2013 13:02
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt cze 15, 2012 21:23
Posty: 3341
Post Re: Koniec świata ździebko inaczej
Być może WIST będzie mógł rozwiać nasze wątpliwości, jeśli tu jeszcze zaglądnie. WIST, jesteś?

_________________
In my spirit lies my faith
Stronger than love and with me it will be
For always.

Orkiestra!


Pt sty 18, 2013 16:31
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So gru 29, 2012 23:16
Posty: 876
Post Re: Koniec świata ździebko inaczej
Lurker->
Cytuj:
Specjalnie dla Ciebie zatem kolejny pakiet opcji:

A dziękuję. Teraz za to jestem wyróżniona, mam swój specjalny zestaw :)

Cytuj:
1. Szatan okazuje się być pyszny i zły, jak to opisują katolicy - ogólnie jest nieciekawym typem,
2. Szatan okazuje się kompletnie ignorować ludzkość, o ile ta mu nie wchodzi w paradę - mniej więcej tak, jak napisał WIST,
3. Szatan okazuje się żywić jakieś ciepłe : ) uczucia względem ludzkości - vide Księga Henocha, gdzie upadli aniołowie sprzedawali ludziom rozmaitą pożyteczną wiedzę.

1. Szybko porzuciłabym nieszczęśnika. Nie mój typ.
2. Znając siebie, mogłabym poczuć się zaintrygowana... Pytanie, na ile by tego starczyło. Pewnie skończyłoby się jak wyżej.
3. Raczej pozostałabym wierna Panu S.

Porzucenie Szatana nie byłoby jednoznaczne z przejściem na druga stronę. Gdyby ta druga strona nie miała mi nic do zaoferowania, nie spełniałaby moich oczekiwań, pozostałabym 'uczuciowo' niezaangażowana. Rezygnacja z A nie oznacza, że przerzucę się na B.

Cytuj:
W każdym w tych przypadków możesz założyć, że Szatan nie jest wszechmocny, wszechwiedzący itp.

Hmmm... teraz też go w tych kategoriach nie postrzegam. Nie tego od niego oczekuję.

Ps. Byłbyś, sądzę, niezłym MG w grach forumowych. A może jesteś, byłeś?

_________________
'I jak tu nie być optymistą. Moi wrogowie okazali się takimi świniami, jak przewidywałem.'
Stanisław Jerzy Lec


...to be who I am


Pt sty 18, 2013 18:26
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz cze 21, 2012 22:01
Posty: 1342
Post Re: Koniec świata ździebko inaczej
Lurker napisał(a):
Panna_Funia napisał(a):
Czuję się trochę wykluczona.

Specjalnie dla Ciebie zatem kolejny pakiet opcji:

Też chcę! ;D

_________________
ॐ नमः शिवाय

"Wachlarzem o aloes", czyli mój blog literacki o fantasy i science-fiction:
http://wachlarzemoaloes.blogspot.com - blog
https://www.facebook.com/Wachlarzem-o-aloes-1499129103717492/ - fanpage


Pt sty 18, 2013 20:49
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt cze 15, 2012 21:23
Posty: 3341
Post Re: Koniec świata ździebko inaczej
Spróbujmy logiką czterowartościową:

TRUE - rozpoznajesz Śiwę w Panu Bogu, a Szatan pozostaje dla Ciebie nieprzenikniony,
FALSE - rozpoznajesz Śiwę w Szatanie, a Pan Bóg pozostaje dla Ciebie nieprzenikniony,
BOTH - rozpoznajesz Śiwę w obydwu Przeciwnikach,
NONE - nie rozpoznajesz Śiwy w żadnym z Przeciwników.

Ponieważ nie znam hinduskiej mitologii, prosiłbym o krótki komentarz do każdego z tych przypadków (szczególnie do FALSE - czy jest możliwe, aby nie okazało się wtedy, że wtopiłeś wyznając fałszywego bożka?).

_________________
In my spirit lies my faith
Stronger than love and with me it will be
For always.

Orkiestra!


Pt sty 18, 2013 21:25
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt cze 15, 2012 21:23
Posty: 3341
Post Re: Koniec świata ździebko inaczej
Ponieważ WIST nas olewa, nie będę kazał czekać kobiecie dłużej, niż jest to naprawdę konieczne.

Panna_Funia napisał(a):
Porzucenie Szatana nie byłoby jednoznaczne z przejściem na druga stronę. Gdyby ta druga strona nie miała mi nic do zaoferowania, nie spełniałaby moich oczekiwań, pozostałabym 'uczuciowo' niezaangażowana. Rezygnacja z A nie oznacza, że przerzucę się na B.

Nie wiem, jak długo będziesz mogła się utrzymywac na ziemi niczyjej. Weź pod uwagę, że znajdziesz się na linii frontu w wojnie między Potęgami znacznie przewyższającymi wszystkie armaty, jakie mogłaby przeciw nim wytoczyć ludzkość - zdolnymi do czynienia cudów na przykład. To jest koniec świata! W wersji chrześcijańskiej! O ile nie trafisz na wariant 3. i Szatanowi się nie uda, zostaniesz w końcu "zagospodarowana" przez jedną ze stron czy Ci się to podoba, czy nie. Twoje zdanie brzmiące, jak się zdaje, "od... czepcie się ode mnie obydwaj", obawiam się, nie zostanie w ogóle wzięte pod uwagę.

Panna_Funia napisał(a):
Ps. Byłbyś, sądzę, niezłym MG w grach forumowych. A może jesteś, byłeś?

Próbowałem szczęścia w realu - wyszło mi średnio poniżej przeciętnej i przeciętnie poniżej średniej. Ogólnie pozostał mi po tym niesmak, bo zawsze uważałem się za osobę z wyobraźnią, a tu okazało się, że wyobraźni w stresie brakowało. Choć forum ma te dwie zalety, że można się wyciszyć, no i czas reakcji jest dłłuższy. Czemu pytasz? Chciałabyś mnie wkręcić w jakąś sesję?

_________________
In my spirit lies my faith
Stronger than love and with me it will be
For always.

Orkiestra!


Pt sty 18, 2013 23:11
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47
Posty: 12979
Post Re: Koniec świata ździebko inaczej
Jestem, jestem :) Zwątpiłeś we mnie, a ja i tak przyszedłem :P

Lurker napisał(a):
Dziwne w takim razie jest opisywanie Boga jako Miłości - miłość zakłada, że jej obiekt jest mi jakoś do szczęścia potrzebny, nie uważasz? Kłamią prawdopodobnie wszyscy, a dokładniej - mieszają prawdę z kłamstwem, stosownie do wojennej konieczności. Racja również prawdopodobnie leży pośrodku - ani Bóg, ani Szatan nie akceptują człowieka takim, jakim on jest i chcą go urobić na swoją modłę. Korzyści możesz z grubsza ocenić po celach, które stawiają sobie obie strony (zakładam, że Pan Bóg faktycznie chce zbawiać ludzi, pytanie tylko, czy "egzystencja na wiecznym haju" Ci odpowiada). Lojalności w ogóle nie brałbym pod uwagę, ponieważ ani Pan Bóg, ani Szatan nie uznali za stosowne zademonstrować bezpośrednio warunków, jakie stwarzają świętemu/przeklętemu po śmierci.

Czy miłość zaklada tylko to że ktoś jest mi potrzebny? To jest istotne, ale obok tego jest jeszcze potrzeba dawania siebie i tak jest z Bogiem. Człowiek może na to odpowiedzieć i tez dac siebie. I to się sprawdza przy nawróceniu. Czy Bóg nas nie akceptuje? Nie akceptuje tylko jednej jedynej rzeczy - grzechu, który na dokładke jest dla nas zawsze szkodliwy. Szatan nie tyle że nie akceptuje, ale nienawidzi człowieka. I tyle co do naszej wiary. Biblia to taki dokument który pokazuje jak przez wieki wygldala relacja Boga z jego wybranymi, czego chciał Bóg, a czego człowiek i ktore wybory jak się kończyły. I może o to chodziło aby tyle wieków ten Bóg stopniowo się objawiał, aby dac dowód swojej lojalności i prawdy swoich słów.

_________________
Pozdrawiam
WIST


So sty 19, 2013 10:57
Zobacz profil

Dołączył(a): N sie 07, 2011 18:17
Posty: 9108
Post Re: Koniec świata ździebko inaczej
Co masz na myśli mówiąc "rozpoznajesz Siwę?". Na końcu świata będzie za późno na wybór, natomiast przed końcem szatan będzie objawiał swą potęgę aby zwodzić.

_________________
Co do mnie, nie daj Boże, bym się miał chlubić z czego innego, jak tylko z Krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa.Gal 6:14


So sty 19, 2013 11:06
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 260 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5 ... 18  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL