Spokojnie - wiem o co biega - pomimo wszystko jest to jednak przykre - co człowiek człowiekowi...

Uciekam do łózka - dobrej nocy jutro dobrego dnia - lub na odwrót , ponieważ nie mam pojęcia która u Ciebie godzina

Dla mnie takim okiem huraganu jest Taraka, witryna zamieszczające treści, które normalnie wyśmiałbym od góry do dołu, jednakże sposób w jaki są poruszane sprawia, że tylko uśmiecham się dobrotliwie i czytam, największą nawet bzdurę traktując jako higienę myślenia. A jest to witryna astrologiczno-szamańska, tak... aczkolwiek porusza jeszcze parę pobocznych tematów, m.in. kwestie historyczne i geopolityczne (acz robi to zdecydowanie zbyt rzadko).

(Moderacja wytnie linka, jeśli uzna to za stosowne, nie usuwając jednak posta.)

Ja też nie znam liczb, ale dałbym sobie rękę uciąć (asekuracyjnie lewą), że eutanazja nie ma szans doprowadzić do wymarcia cywilizacji Białych. Gdyby tak było, tzn. Biali chcieliby masowo umierać w wieku reprodukcyjnym, to ich koniec jest nieunikniony, with or without eutanazja.

Za to (choć zdaję sobie sprawę, że brzmi to brutalnie) eutanazja może odciążyć system emerytalny, którego nie trzeba by odciążać, gdyby cywilizacja Białych nie strzeliła sobie w kolano zdobyczami nowoczesnej medycyny. Kto wie, czy nie mamy tu dylematu podobnego do kierowania wagonika na tor A albo B

O to " między innymi" też tutaj chodzi...
Jeśli się przyjrzeć całemu światu , tzw "malutkie kroczki "w których ukryta jest między innymi i eutanazja (niby ulga w cierpieniu) te właśnie " kroczki" których nie widać, które są sporadycznymi przypadkami - kiedyś będą narzędziem człowieka do " przesiania" cywilizacji - pozostawiając jednostki silne, zdrowe , przydatne.
Jednostki słabe będą eliminowane dla dobra " ludzkości"
Nie wątpię ani troszkę w to iż jest na ziemi człowiek który wie doskonale jak zmniejszyć populacje ludzką o przynajmniej połowę, by nie stała się " zagrożeniem " dla matki ziemi
Tu nie chodzi w ani jednej jocie o Szacunek do człowieka, o pomoc w Jego cierpieniu , nie chodzi o godne humanitarne umieranie - chodzi o wprowadzenie pod "płaszczykiem dobra" malutkimi kroczkami - narzędzia które w przyszłości ( jak wiele innych) będzie "sitkiem" do przesiania silnych i słabych jednostek.

Taki przesiew to nic nowego - kiedyś robił to Bóg, za pomocą sitka zwanego selekcją naturalną. Ale dzisiejsza medycyna sitko mocno zdeformowała.

Pozostaje pytanie o kryteria doboru "naturalnego". Zapewne będzie to kryterium finansowe: kogo będzie stać na leczenie, względnie dostatnie życie, ten będzie cieszył się życiem, a kto po pięciu lat studiów nad problematyką gender czy filmoznawstwem nie będzie mógł znaleźć pracy w swoim "zawodzie", a nie będzie chciał wywozić śmieci z osiedla...

Powinno mi być żal takich ludzi?

Dlaczego żal? - Jeśli ktoś będzie na prawdę głodny - będzie wywoził śmieci z osiedla

Z dyplomem magistra czy innego bakałarza. Przecież ci ludzie są elitą intelektualną narodu! Są uczeni! Inteligentni! Posiadają kwalifikacje! A tutaj - śmieciarz?

Nie ma żadnej sprawiedliwości... ^_^

To będzie głodny

Teraz już taki przesyt wykształconych, że może jakaś garstka kierunków umożliwi pracę w wyuczonym zawodzie.
Ale podobno nawet na sprzątaczkę teraz wymagają pracodawcy imponującego CV, bo chętnych długie kolejki z powodu kryzysu, to cóż uradzić. Pozostaje emigracja do Chin

Owszem, to jest jakieś wyjście.

W Holandii widziałem Holandia który szybciej o tych Chińczyków robi i zarabia 3000 euro.
Ten Holender robił dwa razy szybciej od Polaków. Az wstyd.

tacy jesteście pewni co do eutanazji? To nie bądźcie. Jakiś czas temu spotkałam Polaka od lat mieszkającego w Holandii. Miał około 70 lat, i zachorował na raka prostaty. Rak prostaty ma to do siebie że w większość przypadków można długo z nim żyć lecząc sie, nieraz i 10 lat. Ten pan był sprawny, w dobrym stanie. Ale przyjechał do rodziny do Polski. Tłumaczył nam że tam, w Holandii, z rozpoznaniem choroby nowotworowej boi się iść do szpitala. Bo może z niego nie wrócić. Dziwnym trafem... to sa jego słowa, myślę że sobie tego nie wymyślił....

Ano właśnie, pytanie, czy był to lęk uzasadniony. Bał się, że dadzą mu "głupiego Jasia" i w tym stanie będą pytać o eutanazję?

Jedno można łatwo połączyć z drugim - choć nie przeczę , że mogę się mylić.
Organy człowieka są bardzo cenne.
Eutanazja - Działanie w środowisku medycznym ...
Wyłącznie środowisko medyczne , łącząc śmierć kontrolowaną ( eutanazja) jest w stanie zapewnić , zachowanie się w bardzo dobrym stanie , większości narządów.
"Wiele pieczeni przy jednym ogniu"
Cena warta świeczki - czy się mylę?