pilaster

Wisisz mi kolacje. Tak sie usmialam, ze talerz wyladowal na podlodze....

Normalnie. Wynegocjował go jako poprzedni kanclerz przed Hitlerem.

Pytanie pomocnicze. Ile czasu trwa negocjowanie konkordatu?

tredje

Co w tym jest śmiesznego? Religia zwodnika to też religia.

No bo nikt was nie przekona, za czarne jest czarne. Mowiles, ze sie nigdy nie odwolywal so Boga, a ja podalem cytat, pokazujacy, ze nie miales racji. Dlaczego latwiej jest ci podazac w strone klamstwa, niz przyznac sie do pomylki?

Nigdzie ni twierdzilem, ze byl gorliwym katolikiem. Prosze w ten sposob nie zagrywac. Byl jedynie czlonkiem KK.
Pytanie - dlaczego Duch Swiety nie oswiecil papieza, zeby dotarlo do niego, ze AH to zly czlowiek i nalezy go KK wykluczyc?

Cytat bez źródła nie jest cytatem. Nieco później Hitler napisał książkę, gdzie oficjalnie przedstawił swoje poglądy. Jest tam, owszem mowa o "Opatrzności", ale nie rozumianej jako Bóg chrześcijański.

W swojej działalności publicznej Hitler się do Boga nie odwoływał, nawet wtedy, gdyby przyniosło mu to korzyści wyborcze.



Nie ma żadnej możliwości, aby kogokolwiek, nawet najbardziej zatwardziałego grzesznika, z Kościoła "wykluczyć"

Dyskusja z toba nie ma wiekszego sensu, prawda?
Co do drugiej czesci, postaram sie sformulowac to jasniej- dlaczego Duch Swiety nie oswiecil papieza, zeby dotarlo do jego pustej czaszki, ze AH to zly czlowiek i nalezy go ekskomunikowac i nie robic z nim interesow?

Ile dywizji miał papież?

Co ekskomunika zmieniałaby w losach Hitlera i losach świata?

No i znowu, zauważywszy że brak mu kompetencji intelektualnych, aby dyskutowac w sposób równoprawny, wraca Australijczyk do wypróbowanych metod leninowskich.



Prawo kanoniczne dosyć precyzyjnie określa, kogo i w jakich okolicznościach się ekskomunikuje. Hitler nie podpadał pod żaden z tych przypadków.

Natomiast podpadał Hitler, jako odstępca od wiary i heretyk, pod ekskomunikę na mocy samego prawa (kan 1364) i żadna dodatkowa ekskomunika "papieska" nie była potrzebna

A jakie to "interesy" robił z Hitlerem papież?

Ponieważ Australijczyk usilnie stara się odsunąć dyskusję od rzekomych prorozwojowych zalet "świeckości", wrócimy na chwilę do tego tematu.

Padł tutaj przykład "laickich" Czech, jako rzekomej enklawy szczęścia, postępu i dobrobytu. Tymczasem surowe dane są bezlitosne. W latach 1989-2011 PKB per capita wzrósł w Czechach o 48%. Dokładnie taki sam wynik miała "klerykalna" Słowenia. Jeszcze bardziej "klerykalna" Słowacja, będąca przecież wcześniej z "laickimi" Czechami częścią jednego państwa, miała wzrost 66%. A totalnie już sklerykalizowana Polska, 97%

Jak już pilaster wspomniał, z tą świeckością trzeba być baaaaardzo ostrożnym.

A moze dobry wynik Polski to efekt rzadow PO, a nie nastepstwo oddania sie w zastaw Watykanowi?
Tak, czy inaczej, Watykan spotyka sie wreszcie z wielka fala krytyki, ktora zbliza go do ostatecznego upadku, czego mu z calego serca zycze.

Musi miec dywizje? Ma za soba wszechmogacego Jahwe, ktory pstryknieciem palcow potrafi przebiegunowac Ziemie. Przynajmniej na papierze...

Nie od razu Rzym zbudowano, ten proces jeszcze potrwa. Cieszy natomiast coraz mniejszy wpływ Kościoła Katolickiego na cokolwiek

PO rządziła przed 2007 rokiem? PO rządziła na Słowacji? Owszem, wyniki rządów PO w Polsce są bardzo dobre, ale jest to też kontynuacja istniejącego już uprzednio trendu.

W latach 1989-2005, czyli przed PO PKB per capita Czech wzrósł o 26,9%, Słowacji 29,5%, a Polski o ...50%




Tak samo jak w wieku XX, tak samo jak w wieku XIX, tak samo jak w XVIII, XVII, XVI... zawsze "Watykan" spotykał się z wielką falą krytyki która zbliżała go do ostatecznego upadku

Niektórzy z euforią obwieścili śmierć Boga....o nich zapomniano, albo ukazano ich zbrodniczą głupotę, a Bóg i Jego Kościół trwa i będzie trwał .....jak nie udało sie tamtym, tak zdecydowanie nie zniszczą go geje.