Uuu coś słabo zripostowałeś, czyżby zadyszka?

Mężczyźni ogolenie na łyso należą do aktywnej części społeczeństwa i cechuję się na ogół wyższą inteligencją emocjonalną i doświadczeniem życiowym od przeciętnego "plastikowego człowieka".....cosik mi wychodzi, że nie jesteś ogolony na łyso ... zupełne pudło z przypisaniem ateuszkom wyrazów kursywą napisanych.

PS. okazja dobrej zabawy - odgadnąć, który z panów piszących na forum goli się na łyso

Stawiam na Jajka.....sądząc po avatarze

Co do włóczykija....jakis taki przygarbiony na tym obrazku, no i zaczątki brzuszka mu widać
I kto tu o zadyszce mówi?

.

Pudło ....przyznaj się - nie golisz się na łyso

Raz tylko w życiu ogoliłem sie na łyso...ale byłem wtedy na dwumiesięcznym rejsie i mało kto mnie widział
Tak więc nie gole sie na łyso, nie depiluje nóg i brzuszka tez nie hoduje

Dwie mewy i jeden satelita szpiegowski.
Agvis:

Ciekawe, ciekawe. Nikt nie wie ile, ale kazdy wie, duzo. Faktycznie klasa, I klasa szkoly podstawowej.

To takie proste...dać z czegoś co i tak zbywa I jeszcze się tym chwalić na cały świat
Medialna filantropija...

Może i pierwszej, bo zasadnicze - Kiedy więc dajesz jałmużnę, nie trąb przed sobą, jak obłudnicy czynią w synagogach i na ulicach, aby ich ludzie chwalili.

Alus!
To ty nie wiesz, że I klasy podstawówki zaliczja tylko ciemne katole? Swiatłe ateusze juz w żłobku magistra robią
Stąd tak często brak im podstaw

Alus, piekny slogan przytoczylas, ale...
Uwazasz za wstyd napisanie; dalem biednemu 1000 zl? Przeciez to moze byc stwierdzenie faktu, niekoniecznie reklama, a chocby. Trzeba byc dumnym z dobroczynstwa!
Ciezkie czasy was czekaja kiedy Kosciol przeforsuje "1% od zarobkow" i kazdy bedzie "dawal" oficjalnie. Taki wstyd!
Humalog, u ciebie cala masa wiadomosci. Prawdopodobnie ateuszem jestes. (Tylko jeszcze nie dotarlo bo glowa, jak piszesz, katolicka-ograniczona, pierwszoklasowa).

Jeśli wprowadzi/podtrzyma modę na medialną filantropię - to chyba dobrze, prawda? Niech nawet zaczną licytować się kto da więcej. Wydaje mi się, swoją drogą, że ten ewangeliczny nakaz dyskretnej jałmużny ma na uwadze raczej dobro (zbawienie) dobroczyńcy niż beneficjenta. Dobrze mi się wydaje?

Slogan tylko dla laików nie znających Biblii
Znacznie więcej poświęcam rocznie na potrzeby Kościoła niż owe 1% mojego podatku....ciężkie czasy mi nie grożą, tym bardziej, że te pieniądze pójdą i tak z kwoty którą już zapłaciłam fiskusowi.

Chwalipieta! J.Chan w spodnicy!
Ciezkie czasy, nie. Bedzie to jednak dawanie oficjalne. A przeciez winno byc ukryte (jesli katolickie).

Ukryta ma być jałmużna, ofiara nie jest tajemnicą
Choćby darowiznę odpisuje się w PIT od dochodów,