Owszem jest taka możliwość. Na świecie doliczono się 10 tysięcy systemów religijnych i nijak nie wiadomo, który jest prawdziwy - jeśli którykolwiek. Ale - proszę bardzo - jak wyliczyłeś, że niemożliwy jest inny Bóg poza tym, którego Ci w dzieciństwie wdrukowano?

No... przyznaję, że założyłem "Koniec świata..." jako czysto teoretyczną zabawę, a tu proszę, wypływa sam przez się argument na rzecz tezy, że Szatan nie jest zgubiony bez ratunku. Ponieważ jest zły! A zatem zdolny do posunięć, które Panu Bogu nigdy przez myśl nie przejdą.

Dziwna logika, szatan jest ograniczony

Z argumentacji maugera i Twoich słów wynika, że Pan Bóg również jest ograniczony.

Moje pytanie było retoryczne, czy z tego względu że jest Dobry i nie chce czynić zła, oznacza że jest ograniczony? Nie jest!

Ależ jest! Jeśli wolisz - sam się ogranicza.

Nieograniczony to działający chaotycznie i bez celu?
A szatan nie ma żadnych szans - JUŻ został pokonany

E, gdyby naprawdę został pokonany, to by się już smażył w jeziorze ognistym, a nie kusił i zwodził.

Dlaczego zdolność do posunięć dobrych i złych pociąga za sobą działanie chaotyczne i bezcelowe? Każdy polityk jest właśnie taki.

Poczytaj Apokalipse - tam jest o wrzuceniu szatana do jeziora, zwycięstwo Jezusa było ponadczasowe

Agit-prop. Siły Nieba nigdy się nie przyznają, że Szatan ma choć cień szansy. Skądinąd bardzo racjonalne posunięcie. : P

szatan nie ma szansy bo już przegrał i to jest ta Dobra Nowina

Tak w ogóle, przecież Szatan takim przegranym nie jest. Chciał być banitą, no to został banitą. A Bóg mu jeszcze łaskawie dał prezent na pożegnanie i otarcie łez: może agitować w swojej sprawie na Ziemi i ile sobie złapie duszyczek, tyle będzie jego. Tylko ma ograniczone pole manewru. Wieść gminna niesie że jest psychopatą i chce ugrać dla siebie jak najwięcej ofiar.
W sumie dobry PR mają niebiosa

Jeśli jest zły, tylko zły, wujek samo zło, to faktycznie, nowina jest dobra. Lecz jeśli i to jest agit-prop... no, powiedzmy tak: wygnał Bóg dwoje nagusów z Raju? Wygnał. Zapewnił im środki utrzymania? Gdzie tam, jeszcze "pobłogosławił" ciężkim porodem i zapowiedzią trudu na roli. A ziornij do takiej Księgi Henocha. Tam upadli aniołowie przychodzą do ludzi i sprzedają im rozmaitą pożyteczną wiedzę. Normalnie sielanka. (Naziemny personel odradza wiarę.)

No ale w związku z tym, że przekaz mamy zniekształcony, o czym nawet informują bibliści, to mamy problem: skąd wiemy, że Eden to nie jakaś propaganda Szatana? No weź tu arbitra, który palcem wskaże, że o tu jest PR Szatana, a tam PR Boga. Pozostaje przyjąć, że jak są dwa byty, oba na pewno są w konflikcie, tudzież mają swoje światy(pamiętać trzeba, że na banicji Szatan też ma swoje gniazdko ), to jedno jest dobrem, drugie złem. I asekuracyjnie, jeżeli sumienie spaczone, to jednak starać się nie krzywdzić i być dobrym ludkiem. A nuż strona, która ma dla nas korzystniejszą ofertę, to doceni.

Gdyby oferta szatana byla korzystna to po co Jezus cierpiał?