Po prostu każ mu uściślić co ma na myśli pisząc o chorobie psychicznej. I sprawa zostanie zamknięta.


Ale to już Ty wymyślasz, co oznacza zarzut wobec kogoś, ze jest chory psychicznie, słownik nic takiego nie sugeruje.
Traktujesz instrumentalnie, bo w definicji wg sjp termin jest neutralny:

choroby psychiczne «zaburzenia w psychice zakłócające stosunki z innymi ludźmi, niosące ze sobą jakieś ograniczenia lub stwarzające zagrożenie»

Cholercia, każdy psycholog i psychiatra Ci powie, że termin jest neutralny. Spytaj dowolnego. Chcesz się kłócić z autorytetami naukowymi?
Zastosuj się do pierwszego zdania i zobaczysz, jak bardzo sobie ułatwisz życie.

Tak sobie przekopuję posty i cieszę się, że nareszcie @Mike29 zaczął traktować ludzi jako jednostki. O ile pamiętam, to ja Ci tłumaczyłam, żebyś nie traktował mnie jak masy ^^.
Choć wyszło średnio, gdyż nadal piszesz w formie "my" od czasu do czasu np. tutaj a także do Zefcia, również pisałeś nie we własnym imieniu, a właśnie w liczbie mnogiej, że czekacie aż się wypowie jakie ma stanowisko ws.homo. Niemniej cieszę się, że wziąłeś pod uwagę tą kwestię

@Val
Ja się nie zamierzam bawić z pilastrem w ciuciubabkę, tylko od razu zgłaszam jego posty do moderacji.
Zacytuję panią prof, z którą on dzieli poglądy: http://www.youtube.com/watch?feature=pl ... rRk#t=699s

Nie moge z niej, ona jest boska!

Przynajmniej tutaj możemy się zgodzić


humalog, jeszcze nie pochwaliłem, ale masz zarąbistą sygnaturę

Swoją drogą, ciekawiło mnie, ile osób, bez sprawdzania, zna okoliczności słów z mojej. Ale niech poznają wszyscy:

Arcyksiążę Franciszek Ferdynand Habsburg zginął w stolicy Bośni, Sarajewie, w zamachu. Wydarzenie to było bezpośrednią przyczyną wybuchu I wojny światowej. Gdy kula przeszyła Franciszkowi Ferdynandowi gardło, sześć lub siedem razy powtórzyć słowa: "To nic".

Może nie chciał by z tego powodu wywołano wojnę.

Co to w ogóle do cholery znaczy?

Kolejny wymysł językowego artysty Mike29, obok "dyskryminacji poprzez głoszenie fałszywych faktów".

Co się dziwisz. Mike29 jest bardzo zdenerwowany. Nic dziwnego, że wyraża się cokolwiek zabawnie.

Na przykład już drugi raz napisał, że Polska ratyfikowała WHO. Znaczy, organizację międzynarodową. Skrut myślofy jak stąd do Bangladeszu, no ale nasz Duch Niezniszczalny jest usatysfakcjonowany, że dał odpór swoim wrogom.

Swoją drogą, bardzo bym się chciał dowiedzieć, jak to z tą ratyfikacją ustaleń WHO jest naprawdę, a pech chce, że jedyny człowiek, który zdradza w tym temacie rzetelną wiedze, medieval, gdzieś się ulotnił. Może jak wszyscy pójdą spać, siądę i pogóglam sobie.

Jeszcze jedno Lurkerze, bo widzę, że trzeba Ci to uściślić. Jakbyś nie zauważył ja nie protestuję przeciwko nazywaniu mnie "homoseksualistą/gejem", tylko "chorym na homoseksualizm", "chorym psychicznie", oraz wprowadzaniu forumowiczów w błąd "homoseksualizm to choroba", co jest niezgodne z obowiązującym w Polsce prawem i nauką, na co stosowne dowody podałem. Jest też jak sądze, wzorem innych użytkowników, niezgodne z nauczaniem Kościoła Katolickiego. Nie protestuję więc przeciwko temu, żeby ktoś nazywał dane osoby zgodnie ze stanem faktycznym, czyli, że ktoś jest "chory psychicznie" w sytuacji gdy oczecznictwo lekarskie lub sam tak o sobie sądzi, albo że "jesteś homoseksualistą" w sytuacji, gdy ktoś nim jest i tak o sobie sam sądzi (ja). I tylko w tym sensie Lurkerze "jedziemy na jednym wózku", ponieważ zarówno bycie homoseksualistą jak i chorym psychicznie może być w naszym społeczeństwie postrzegane negatywnie/ujmująco. Mimo tego same w sobie określenia "homoseksualista/gej" nie mają wydźwięku pejoratywnego, natomiast "chory psychicznie" owszem niestety taki wydźwięk mieć może, na co stosowne dowody podałem (definicje). Ty próbujesz udowodnić, że "chory psychicznie" to jest ten sam wydźwięk co "homoseksualista/gej", a ja udowodniam, że "chory psychicznie" może mieć niestety ten sam wydźwięk co "pedał/ciota". I dlatego jest obraźliwe. Wskazują na to podawane przeze mnie definicje.

Odpierając Twoje zarzuty w sposób dowodowy, podaję:

homoseksualizm «pociąg seksualny do osób tej samej płci»
• homoseksualny • homoseksualista
http://sjp.pwn.pl/szukaj/homoseksualista

gej, gay [wym. gej] «homoseksualista»
• gejowski
http://sjp.pwn.pl/szukaj/gej




I Ty próbujesz twierdzić, że to jest to samo co:

chory I
1. «dotknięty chorobą»
2. «źle funkcjonujący, niewłaściwy»
3. pot. «nienormalny, szalony»
http://sjp.pwn.pl/slownik/2448544/chory_I

choroba
1. «nieprawidłowe funkcjonowanie organizmu lub jego części»
2. «negatywne zjawisko lub czyjaś ujemna cecha»
3. euf.; zob. cholera w zn. 2
http://sjp.pwn.pl/slownik/2448481/choroba

psychiczny I
1. «związany z procesami zachodzącymi w psychice»
2. «chory psychicznie lub sprawiający takie wrażenie»
• psychicznie
http://sjp.pwn.pl/slownik/2572924/psychiczny_I

Otóż jak widzisz, nie jest to samo. Są fundamentalne różnice, określenia homo/gej nie ma zabarwienia pejoratywnego (mimo, że bycie nim w naszym społeczeństwie może być negatywnie postrzegane), zaś pozostałe choroba, psychiczny, chory umysłowo (psychicznie), niestety jak wskazują definicje niosą ze sobą pejoratywne, ujmujące zabarwienie.

Tzn. ni mniej ni więcej, że MARIEL próbowała oderwać homoseksualistów-ludzi od znaczenia homoseksualizmu, celem jak mniemam ratowania pilastra - że niby oskarżam go o obrażanie i podawanie fałszywych informacji o samym homoseksualizmie, bo o ludziach mających taką orientację już niby nie Prosta sztuczka, ale nieudana i niestety pokazała intencje MARIEL.


Przepraszam bardzo, ale na jakiej podstawie sądzisz, że głoszenie fałszywych faktów nie może być dyskryminujące?

Na podstawie co najmniej trzech powodów, ale jeden przebija pozostałe.

Fałszywe fakty. Nic dodać, nic ująć. Jeżeli Mike29 nie rozumie, to ponownie, niech się nie dziwi, że ktoś zgryźliwie komentuje jego poziom intelektu.

Mike, ujmę to w ten sposób: jesteśmy spóźnieni w stosunku do was o jakieś pół wieku i raczej ciężko oczekiwać, żeby chorzy psychicznie zmontowali jakieś lobby o sile nacisku porównywalnym do gejowskiego. Inne lobby, wliczając w to Twoje, też się jakoś z pomocą nie kwapią. Ty zaś swoimi ostatnimi postulatami sprawy nam nie ułatwiasz, a wręcz przeciwnie.

Ponadto faktycznie, istnieje między nami pewna subtelna, acz istotna różnica. Powołując się na definicje słownikowe, powołujesz się de facto na subiektywny odbiór danego słowa w społeczeństwie. Ja zaś podnosze znaczenie obiektywne, tj. umocowane w moralności (chwilowo trudno mi zdefiniować, jakiej, ale bodaj czy nie ufundowanej na wartościach uniwersalnych). Sam oceń, kto ma lepszej jakości argument.

Fałszywe fakty = kłamstwo, manipulowanie faktami rzeczywistymi. Naprawdę nie zrozumiałeś? Swoją uwagę do siebie posłałeś

Zaś to co nasmarowałeś w Moderacji odpowiedź jest tylko jedna: zgłaszam tylko to co nie tylko jest nieprawdą na mój temat, ale również, a może przede wszystkim jest obraźliwe. Chyba, że będziesz Witoldzie pisać na mój temat rzeczy nieobraźliwe, ale kłamliwe w sposób ciągły i notoryczny, to wtenczas również zgłoszę

Jeszcze coś?

Spać Tu też będę sprzątała

Litości, nie zmuszaj mnie, żebym dał ci kolejne preteksty do zawracania moderacji głowy swoimi bzdetami...

Nie ma czegoś takiego jak "fałszywe fakty", "rzeczywiste fakty" etc. "Fałszywe fakty" to jest oksymoron - takie trudne słowo, oznacza zestawienie słów, które się wzajemnie wykluczają. I jeżeli Mike29 naprawdę trzeba to tłumaczyć, to jest najlepszy dowód, że zgryźliwe komentarze na temat stanu jego umysłu nie są bezzasadne.

"Rzeczywiste fakty" to pleonazm. Coś jak "homoseksualny gej".



Tak:

Mike29 lubi kawę
Mike29 nie lubi kawy

Nie wiem, co lubi Mike29 i nic mnie to nie obchodzi, więc niech sam wybierze które jest nieprawdziwe i zgłosi do moderacji jako rozgłaszanie pomówień na jego temat.

To Ci tylko przypomnę, że nikt inny jak ja (i niestety nie ty) protestuję tutaj i wyrażalem się z dezaprobatą o konsekwentnym, nagminnym określaniu kogoś "chorym psychicznie" w tematach zagadnienia tego nie poruszających np. politycznych. Jestem przeciwny wytykaniu tego nawet wobec osób takich jak Ty, ponieważ cóż z tego, że ktoś sam o sobie stwierdził, że jest chory psychicznie, jeśli potem inne osoby co chwila mu to wytykają, podkreślają w dyskusjach nawet koperkowych? Wówczas odbieram takie coś jako próbuję zdeprecjonowania oraz wyśmiania takiej osoby i to pomimo sytuacji, że określenie jest zgodne ze stanem faktycznym. Natomiast to co urządził sobie pilaster na mojej osobie jest nie tylko sytuacją powtarzającą się nagminnie i w tematach nawet koperkowych, ale również dodatkowo jest sprzeczne ze stanem faktycznym, a tego (głoszenia o mnie nieprawdy) również mam prawo sobie nie życzyć w publicznym miejscu jakim jest to forum dyskusyjne.

Wracając jeszcze do analogii Twojego przykładu, nie wiem, czy zauważyłeś, ale mimo tego, że homo/gej nie mają wydźwięku pejoratywnego, to jeśli rozmawiam o ateizmie/religii i ktoś co chwila wytyka mi, albo celowo sprowadza dyskusję na tematy homo, tylko dlatego, że przeczytal w innym temacie, że jestem homo, to również mi się to nie podoba. I analogicznie Tobie też nie powinno, dlatego kompletnie nie rozumiem Twojej obrony pilastra.


Nie wiem, bo go nie podajesz, zaś moralność to rzecz względna i subiektywna, dlatego ja trzymam się faktów i Tobie polecam robić to samo. Nie do mnie proszę kierować pretensje o definicje SJP. Lobby Gejowskie ich nie tworzyło.

A co się tyczy kwestii "choroby", to Mike29 uznając nazwanie homoseksualizmu chorobą za pomówienie, jednocześnie uznaje chorobę za cechę poniżającą. Czyli Mike29, mówiąc jego własnym językiem, dyskryminuje ludzi chorych, głosi mowę nienawiści i jest chorobofobem.