| 
 
 
 
	
			
	
	
	
        
        
            | Autor | Wiadomość |  
			| Anonim (konto usunięte) 
					
				   |   Re: Zagadka biblijnaMARIEL napisał(a): akruk napisał(a): @Soul33Owszem, tak oznacza. Zauważ:
 Jeśli mężczyzna znajdzie młodą kobietę - dziewicę niezaślubioną - pochwyci ją i śpi z nią...
 
Jakie Ty daleko idące wnioski wysuwasz, a może ją pochwyci jak ta akurat biegnie w jego stronę    Tak ją pochwyci  w ramiona i już.Ale najpierw musiał znaleźć  jakąś dziewczynę, żeby ją następnie pochwycić , więc raczej nie była to taka, co biegła do niego. Chyba że znalazł akurat nimfomankę?... Ale jeśli ten fragment NIE dotyczy gwałtu, tylko uwiedzenia, to wówczas tym bardziej nie stanowi odpowiedzi na postawioną zagadkę. Moim zdaniem ona nie ma rozwiązania.
 
 
    							Ostatnio edytowano Wt lut 05, 2013 18:12 przez Anonim (konto usunięte), łącznie edytowano 1 raz 
 
 |  
			| Wt lut 05, 2013 18:10 | 
					
					 |  
				|  |  |  
		|  |  
			| Soul33 Moderator 
					Dołączył(a): So paź 23, 2010 23:17
 Posty: 8674
   |   Re: Zagadka biblijnaMARIEL napisał(a): Prawo miejscami było okrutne, nie da się ukryć.To prawda, ale wiesz, jak to czasem bywa, gdy się człowiek weźmie za głębszą analizę językową fragmentu Biblii  _________________
 Don't tell me there's no hope at all
 Together we stand, divided we fall
 ~ Pink Floyd, "Hey you"
 
 
 |  
			| Wt lut 05, 2013 18:11 | 
					
					   |  
		|  |  
			| Anonim (konto usunięte) 
					
				   |   Re: Zagadka biblijnaMARIEL napisał(a): Prawo miejscami było okrutne, nie da się ukryć.Ale bo przepisy dotyczące gwałtu były spójne z przepisami dotyczącego seksu przedmałżeńskiego: mąż miał prawo oskarżyć żonę, jeśli w noc poślubną nie okazała się dziewicą. Karą była śmierć. Dziewictwo przedślubne było w tej kulturze bardzo ważne. Kto wziąłby za żonę kobietę, o której wiedziano, że nie jest dziewicą, bo została zgwałcona? Gwałciciel odbierał jej jednocześnie szanse na zamążpójście, czyli na znalezienie żywiciela i opiekuna  w patriarchalnym społeczeństwie. A jej ojcu odbierał pieniądze należne mu za córkę, jakie otrzymywał od zięcia. Gwałciciel naruszał własność  ojca, bo córka, w stanie "nienapoczętym", to była własność głowy rodu. W tej sytuacji jedynym rozsądnym rozwiązaniem spójnym z resztą reguł, było przymuszenie gwałciciela do małżeństwa (i odpowiedniej opłaty małżeńskiej na rzecz ojca). Przymuszenie do małżeństwa bez prawa do wręczenia w przyszłości listu rozwodowego, które przysługiwało mężowi w przypadkach zwykłych związków.
 
 
    							Ostatnio edytowano Wt lut 05, 2013 18:27 przez Anonim (konto usunięte), łącznie edytowano 1 raz 
 
 |  
			| Wt lut 05, 2013 18:19 | 
					
					 |  
				|  |  |  
		|  |  
			| Soul33 Moderator 
					Dołączył(a): So paź 23, 2010 23:17
 Posty: 8674
   |   Re: Zagadka biblijnaAha. Hm, to może przeczytaj swój post ponownie, rozważając go w kontekście pytania zefcia? _________________
 Don't tell me there's no hope at all
 Together we stand, divided we fall
 ~ Pink Floyd, "Hey you"
 
 
 |  
			| Wt lut 05, 2013 18:25 | 
					
					   |  
		|  |  
			| Anonim (konto usunięte) 
					
				   |   Re: Zagadka biblijnaZaraz, zefcia nie ma, może przypomnę jego zagadkę: zefciu napisał(a): Moja zadadka: bardzo często się zdarza w różnych publikacjach antyklerykalnych iż stawiany jest zarzut, jakoby "prawo mojżeszowe wydawało zgwałconą kobietę na pastwę gwałciciela". Można jednak łatwo znaleźć fragment Biblii, który pokazuje, że wcale nie było to w tamtej kulturze uznawane za krzywdę. Proszę go wskazać.Moim zdaniem odpowiedź Alus tym razem nie pasuje    Ale co z Lotem, który bez pardonu chciał wydać na...no właśnie na co, jak to nazwać, swoje córki? Gdyby uznawali to za tak wielką krzywdę, jak my dziś, Lotowi może by do głowy nie przyszło zaproponować swoich córek zamiast obcych gości?
 
 |  
			| Wt lut 05, 2013 18:26 | 
					
					 |  
				|  |  |  
		|  |  
			| Anonim (konto usunięte) 
					
				   |   Re: Zagadka biblijnaCytuj: @AlusCzy uważasz, że konieczność zapłaty odszkodowania i konieczność zaślubienia zgwałconej, to jest przepis, z którego wynika, że gwałt NIE był uznawany za krzywdę?!? Jeśli nie ma żadnej krzywdy, to nie ma powodu, żeby gwałciciel był do czegokolwiek zobowiązywany. Moim zdanie, takiego fragmentu, o jakim pisze zefciu, po prostu w Biblii nie ma. Oczywiście, że gwałt uważano za krzywdę.
Gdy panna nie miała wzięcia, to była niezawodna metoda na za mąż pójście. Gwałciciel zaś sposób na zdobycie na małżonkę pożądanej panny.
 
 |  
			| Wt lut 05, 2013 18:27 | 
					
					 |  
		|  |  
			| Anonim (konto usunięte) 
					
				   |   Re: Zagadka biblijnaakruk napisał(a): MARIEL napisał(a): Prawo miejscami było okrutne, nie da się ukryć.Ale bo przepisy dotyczące gwałtu były spójne z przepisami dotyczącego seksu przedmałżeńskiego[...]Prawda, ja tak z dzisiejszego punktu siedzenia. Nie dość, że ją zgwałcił to jeszcze później do końca życia musiała na niego patrzeć i jeszcze się cieszyć, że w ten sposób prawo ją zabezpieczyło  
 
 |  
			| Wt lut 05, 2013 18:29 | 
					
					 |  
		|  |  
			| Anonim (konto usunięte) 
					
				   |   Re: Zagadka biblijnaMARIEL napisał(a): Ale co z Lotem, który bez pardonu chciał wydać na...no właśnie na co, jak to nazwać, swoje córki?To samo co z Sdz 19,22-30... MARIEL napisał(a): Gdyby uznawali to za tak wielką krzywdę, jak my dziś, Lotowi może by do głowy nie przyszło zaproponować swoich córek zamiast obcych gości?"Obcych gości"??? Prawo gościnności było tak święte, tak ważne, że w obronie nienaruszalności gości, których przyjął pod swój dach, gospodarz gotów był poświęcić dobro córek. Bo jego goście - znajdowali się pod jego ochroną. To zobowiązanie poniekąd silniejsze niż wobec rodziny, bo on ich przyjął  do swego domu, tym samym zobowiązując się do zapewnienia im bezpieczeństwa.
 
 |  
			| Wt lut 05, 2013 18:33 | 
					
					 |  
		|  |  
			| Anonim (konto usunięte) 
					
				   |   Re: Zagadka biblijnaAlus nie odpowiedział, tylko podał ten fragment o którym mówiłem - przepis prawny. A ja pytam o fragment, z którego wynika, że ten przepis nie był krzywdzący dla kobiety (nie że gwałt nie był, tylko że obowiązek zaślubin nie był). 
 
 |  
			| Wt lut 05, 2013 18:36 | 
					
					 |  
		|  |  
			| Anonim (konto usunięte) 
					
				   |   Re: Zagadka biblijnazefciu napisał(a): A ja pytam o fragment, z którego wynika, że ten przepis nie był krzywdzący dla kobiety (nie że gwałt nie był, tylko że obowiązek zaślubin nie był).No to ja nie wiem. Oprócz wskazywanych już kontekstów funkcjonowania tego przepisu, nie przypominam sobie  takiego fragmentu, który by bezpośrednio oceniał ten obowiązek. Nie chodzi Ci o Wj 22,15-16, bo tam mowa o uwiedzeniu, nie o gwałcie...
 
 |  
			| Wt lut 05, 2013 18:41 | 
					
					 |  
		|  |  
			| Anonim (konto usunięte) 
					
				   |   Re: Zagadka biblijnaPodpowiedź: gwałt o którym myślę został pomszczony przez pewnego człowieka, który później (w niezwiązanych bezpośrednio okolicznościach) zginął na drzewie. 
 
 |  
			| Wt lut 05, 2013 19:30 | 
					
					 |  
		|  |  
			| Anonim (konto usunięte) 
					
				   |   Re: Zagadka biblijnaW 2Samuela historia Amnona i Tamar? 
 
 |  
			| Wt lut 05, 2013 19:39 | 
					
					 |  
		|  |  
			| Anonim (konto usunięte) 
					
				   |   Re: Zagadka biblijnazefciu napisał(a): Podpowiedź: gwałt o którym myślę został pomszczony przez pewnego człowieka, który później (w niezwiązanych bezpośrednio okolicznościach) zginął na drzewie.No dobra, mówisz o Absalomie i jego zemście na Ammonie za zgwałcenie jego siostry, Tamar. No, ale jak to się ma do zagadki?
 
 |  
			| Wt lut 05, 2013 19:39 | 
					
					 |  
		|  |  
			| Anonim (konto usunięte) 
					
				   |   Re: Zagadka biblijnaHa! Ułamek sekundy skojarzyłam szybciej...Ona tam prosi po gwałcie aby jej nie rządził jeszcze większej krzywdy oddalając ją  
 
 |  
			| Wt lut 05, 2013 19:41 | 
					
					 |  
		|  |  
			| Anonim (konto usunięte) 
					
				   |   Re: Zagadka biblijnaAno owszem, zapomniałem o tych słowach. Pamiętałem tylko, że ją wyrzucił. Prosi, bo PRAWO stoi po jej stronie i ona CHCE z tego prawa skorzystać. Bardzo rozsądnie. Przede wszystkim, niektórzy krytycy chyba nie zrozumieli, że obowiązek zawarcia małżeństwa spoczywał na gwałcicielu, ale nie na stronie poszkodowanej. Co prawda, kobieta miała niewiele do powiedzenia, liczyło się zdanie jej opiekuna prawnego (ojca), ale formalnie poszkodowani mogli odrzucić możliwość skorzystania z prawa do takiego wymuszonego małżeństwa i zadowolić się tylko rekompensatą pieniężną.
 Zagadka bardzo dobra, ciekawa, chociaż trochę niejasno sformułowana na początku.
 
 
 |  
			| Wt lut 05, 2013 19:52 | 
					
					 |  
		|  |  
 
	|  | Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach
 Nie możesz edytować swoich postów
 Nie możesz usuwać swoich postów
 Nie możesz dodawać załączników
 
 |  
 |