Co to są nieczyste myśli?
Autor |
Wiadomość |
Xenotym
Dołączył(a): So kwi 23, 2005 17:37 Posty: 820
|
Agniulka napisał(a): Xenotym napisał(a): A ja rozumiem,... że pytanie czy sen erotyczny to grzech.... wymaga leczenia u egzorcysty.... A możesz mi wskazać w którym momencie coś takiego choćby jedną jotą sugerowałam??
A kto mnie do lekarza wysyłał? Może warto na chwilę zapanować nad adrenaliną jak się chce dyskutować.
|
Pn maja 16, 2005 19:12 |
|
|
|
 |
Agniulka
Dołączył(a): Śr lut 11, 2004 20:26 Posty: 3027
|
Xenotym napisał(a): A kto mnie do lekarza wysyłał? Może warto na chwilę zapanować nad adrenaliną jak się chce dyskutować.
Czytaj ze zrozumieniem co?
Bo wysyłałam cię do lekarza JEŻELI nie potrafisz świadomą decyzją woli ukierunkować swoich myśli na to czym zamierzasz się zajmować
_________________ TE DEUM LAUDAMUS !
|
Pn maja 16, 2005 19:15 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
A ja uważam że problem może tkwić w tym czy człowiek dba o własne sumienie. Chyba u wielu z nas z wiekiem staje się ono coraz bardziej uśpione na grzech. Warto chyba wrócić wspomnieniami do lat dziecięcych i przypomnieć sobie moją pierwszą spowiedź św.
Ja próbuję obudzić w sobie tą gorliwość z jaką wtedy przystępowałem do tego sakramenu.
Ale takiej radości i szczęścia jak po pierwszej spowiedzi dziś już nie przeżywam.
Smutne to ale o czymś świadczy prawda?
"Zaprawdę, powiadam wam: Jeśli się nie odmienicie i nie staniecie jak dzieci, nie wejdziecie do królestwa niebieskiego. Kto się więc uniży jak to dziecko, ten jest największy w królestwie niebieskim"
Mt 18,3

|
Pn maja 16, 2005 20:02 |
|
|
|
 |
Agniulka
Dołączył(a): Śr lut 11, 2004 20:26 Posty: 3027
|
Arek napisał(a): Smutne to ale o czymś świadczy prawda?
Tak, świadczy o pewnym wyidealizowaniu wspomnień z dzieciństwa oraz przywiązaniu się do subiektywnego odczucia, które wcale nie ma przełożenia na rzeczywiste odpuszczenie grzechów zależne od szczerości spowiedzi i żalu a nie od tego czy po niej czujemy się lżej.
_________________ TE DEUM LAUDAMUS !
|
Pn maja 16, 2005 20:07 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Agniulka napisał(a): Arek napisał(a): Smutne to ale o czymś świadczy prawda? Tak, świadczy o pewnym wyidealizowaniu wspomnień z dzieciństwa oraz przywiązaniu się do subiektywnego odczucia, które wcale nie ma przełożenia na rzeczywiste odpuszczenie grzechów zależne od szczerości spowiedzi i żalu a nie od tego czy po niej czujemy się lżej.
Dla człowieka, który przeżywał kryzys wiary i powrócił do Boga przez nawrócenie (uzdrowienie wewnętrzne), właśnie to wewnętrzne odczucie niesamowitego szczęścia jest dla niego dowodem bliskości Boga. Ja wiem, że szczęście doczesne nie jest najważniejsze ale mnie osobiście ogromnie motywuje do większej i gorliwszej modlitwy (zwłaszcza do Ducha Świętego). Za siebie i moich bliskich.
|
Pn maja 16, 2005 20:46 |
|
|
|
 |
angua
Dołączył(a): Pn sty 03, 2005 21:25 Posty: 7301
|
Cytuj: to wewnętrzne odczucie niesamowitego szczęścia jest dla niego dowodem bliskości Boga
Tylko trzeba uważać, żeby tej relacji nie odwrócić - czyli żeby brak takich odczuć nie zaczął oznaczać braku obecności Boga...
_________________ Czuwaj i módl się bezustannie, a czyń to dla Boga, dla ludzi i dla samego siebie. Nie ma piękniejszego zadania, które zostałoby człowiekowi dane do wypełnienia, niż kontemplacja. P. M. Delfieux
|
Wt maja 17, 2005 13:10 |
|
 |
Zoe
Dołączył(a): So gru 11, 2004 17:35 Posty: 1082
|
nospheratu napisał(a): Można przeczytać erotyczny fragment bez emocji, nie wizualizować sobie wspomnianych scen.
że tak odpowiem ogólnie ... czy dai się czytać książkę bez wyobrażania sobie tego co się czyta  (pomijam nudny podręcznik z historii  ). Bo moim zdaniem chyba nie bardzo. Jeżeli już czytam to oczami wyobraźni widzę to co czytam.
Czyli nospe ... stosując się do rad Agniulki - przekartkuj 
_________________ Życie jest walką, z której nie możemy się wycofać, ale w której musimy odnieść zwycięstwo.
|
Wt maja 17, 2005 13:42 |
|
 |
Agniulka
Dołączył(a): Śr lut 11, 2004 20:26 Posty: 3027
|
Zoe napisał(a): czy dai się czytać książkę bez wyobrażania sobie tego co się czyta  (pomijam nudny podręcznik z historii  )
To ja chyba mam niesamowicie rozbujaną wyobraźnię  bo nawet czytając podręcznik z historii widzę to o czym czytam 
_________________ TE DEUM LAUDAMUS !
|
Wt maja 17, 2005 13:54 |
|
 |
wiking
Dołączył(a): Pt lis 12, 2004 21:57 Posty: 2184
|
Nosperathu
pornografia nie jest zla bo Kosciol zabrania z niej korzystac, Kosciol zabrania z niej korzystac bo jest zla.
Traktuje drugiego czlowieka jako przedmiot, znieksztalca obraz drugiej osoby. Po naogladaniu sie takich filmow maz zamiast zony wyobraza sobie czesto ta inna kobieta, wplywa to wiec tez na malzenstwo, na to ze druga osobe zaczyna sie traktowac bezosobowo, przedmiotowo.
Pornografia tez zwieksza zboczenie. Powieksza popyt na seks, i ci ktorzy nie moga zlasc osoby ktora bedzie chiala to zrobic, to dochodzi do gwaltow, po czesci wiec pornorgafia jest odpowiedzialna za wzrost zboczen. To prawda ze one zawsze byly w historii, ale terazgdy zyjemy w przeseksulizowanym swiecie jest duzo wiecej bodzcow do takich uczynkow.
Pornografia powoduje tez ze ludzie, glownie kobiety, zwarzajac ze to jest najbardziej potrzebne mezczyzna zaczynaja sie ubierac i zachowywac tak by przypasc do gustu facetom, ktorzy maja skrzywione spojrzenie na kobiete, i w ten sposob same sie przyczyniaja jeszcze do tego ze faceci na nie spogladaja jak na obiekt i nic wiecej. Co widac juz tez w reklamie. Juz naszcie sie obudzily organizacja rownouprwnienia i zaczynaja walczyc z golizna w reklamie.
To ze kazdy rezyser teraz wklada jakies sceny prawie erotyczne, tylko swiadczy o upadku naszej cywilizacji. Skoro by sprzedac jakis produkt trzeba sie uciekac do seksu.
Sny erotyczne nie sa grzechem. Ale jesli caly dzien tylko o tym myslimy, jesli to sa ostatnie mysli z jakimi sie idzie spac to niewatpliwie wpwywa to na te sny i jakos pobudzaja nasza podswiadomsc. Nie popieram Freuda, troche facet przesadzil, ale troszeczke racji mial w tym ze sny pokazuja nasze pragnienia.
Jest tez ta faza sny gdzie jeszcze snimy ale juz czesciowo wplywamy na marzenia, wtedy to juz moze podchodzic pod grzech.
|
Wt maja 17, 2005 13:57 |
|
 |
Zoe
Dołączył(a): So gru 11, 2004 17:35 Posty: 1082
|
wiking napisał(a): Jest tez ta faza sny gdzie jeszcze snimy ale juz czesciowo wplywamy na marzenia, wtedy to juz moze podchodzic pod grzech. no ale jak  Przecież sam napisałeś, że jest to jeszcze faza snu. Wydaje mi się, że ciągle nie ma mowy o świadomości w takim wypadku, więc jaki grzech  Agniulka napisał(a): To ja chyba mam niesamowicie rozbujaną wyobraźnię bo nawet czytając podręcznik z historii widzę to o czym czytam
no to tylko pozazdrościć 
_________________ Życie jest walką, z której nie możemy się wycofać, ale w której musimy odnieść zwycięstwo.
|
Wt maja 17, 2005 14:42 |
|
 |
nospheratu
Dołączył(a): So sty 29, 2005 15:56 Posty: 1576
|
wiking napisał(a): pornografia nie jest zla bo Kosciol zabrania z niej korzystac, Kosciol zabrania z niej korzystac bo jest zla.
Albo pornografia nie jest zła albo kościół nie zabrania z niej korzystać (wiem, wiem, czepiam się  ).
Od początku miałem na myśli sceny erotyczne w dziełach literackich. Nie miałem tutaj na myśli filmów pornograficznych, bo tutaj zgadzam się z Tobą całkowicie.
Książki nie muszą się sprzedawać tylko ze względu na pornografię. Zanim nastał czas bezczelnej komercjalizacji żaden z pisarzy nie tworzył dla kasy. Wplątywali oni "niecne" sceny  w swoje utwory, bo miłość (zarówno fizyczna jak i psychiczna) zawsze była częścią życia.
Przekartkowywanie takich scen jest wręcz idiotyczne. Czytając Mistrza i Małgorzatę miałbym zrezygnować z opisu ucieczki nagiej bohaterki przez miasto? Scena o fundamentalnym znaczeniu dla fabuły, cała książka nie jest jakąś harlequinową szmirą, ma zupełnie inne przesłanie.
Jeżeli ktoś wpada w paranoję nieczystych myśli to niech przestanie oglądać telewizję, chodzić do kina, czytać książki i gazety oraz niech nie wychodzi w lato z domu bojąc się zobaczyć dziewczynę w mini.
_________________ Mors dicit
|
Wt maja 17, 2005 15:11 |
|
 |
wiking
Dołączył(a): Pt lis 12, 2004 21:57 Posty: 2184
|
ale probowalem powiedziec ze to tez faza swiadomego zycia. To jest na pograniczu, momentami tu momentami tam. Chyba ze mi czesto sni ze sam cos wymyslam  . Ale roznica jest taka ze pamiec tych "snow" zachowuje sie duzo dluzej, niz normalnych, ktore nawet przy wysilaniu znikaja naogol po kilku minutach (chyba ze cos jest naprawde nadzwyczajnego).
Tam gdzie zachasza o swiadomosc moze wiec zachaczac o grzech.
Co do mysli to jeszcze warto powiedziec ze im wiecej dostarczamy jakis bodzcow umyslowi, tym bardziej sie on tym zajmuje i tym dluzej pozostaje w pamieci. Wiec jesli chce sie uniknac nieczystych mysli to najlepiej jak najmniej dostarczac takich bodzcow.
|
Wt maja 17, 2005 15:15 |
|
 |
Agniulka
Dołączył(a): Śr lut 11, 2004 20:26 Posty: 3027
|
nospheratu napisał(a): Przekartkowywanie takich scen jest wręcz idiotyczne
Fakt, Jezusa wielu brało za szaleńca
_________________ TE DEUM LAUDAMUS !
|
Wt maja 17, 2005 15:16 |
|
 |
wiking
Dołączył(a): Pt lis 12, 2004 21:57 Posty: 2184
|
nospheratu napisał(a): Książki nie muszą się sprzedawać tylko ze względu na pornografię. Zanim nastał czas bezczelnej komercjalizacji żaden z pisarzy nie tworzył dla kasy. Wplątywali oni "niecne" sceny  w swoje utwory, bo miłość (zarówno fizyczna jak i psychiczna) zawsze była częścią życia. oczywiscie, ale jest raczej wykorzystywanie autora ksiazki pewnej "chorej wyobrazni" ktora jestesmy skazeni pewnej "niezdrowej ciekawosci"czasmi takie sceny wpisywali po to by cenzure obejsc. Tak ogolem uwazam ze w wiekszosci przypadkow to jest zupelnie niepotrzebne i niezwiazane z fabula. Cytuj: Przekartkowywanie takich scen jest wręcz idiotyczne. Czytając Mistrza i Małgorzatę miałbym zrezygnować z opisu ucieczki nagiej bohaterki przez miasto? Scena o fundamentalnym znaczeniu dla fabuły, cała książka nie jest jakąś harlequinową szmirą, ma zupełnie inne przesłanie. moze mam slaba pamiec ale raczej ani scena ucieczki przez miasto ani scena nagosci na balu nie miala takiego ertycznego wymiaru, ale moze nie pamietam czytalem to kilkanascie lat temu. Cytuj: Jeżeli ktoś wpada w paranoję nieczystych myśli to niech przestanie oglądać telewizję, chodzić do kina, czytać książki i gazety oraz niech nie wychodzi w lato z domu bojąc się zobaczyć dziewczynę w mini.
No wlasnie o to chodzi, spoleczenstwo jest przesuksualizowane, wszedzie to sie miesza.
Co do dziewczyn w mini to czesto uwazaja ze tak musza by byly zauwazone przez chlopcow, ale wystarczy patrzec w twarz a nie na tylek.
|
Wt maja 17, 2005 15:27 |
|
 |
dakota
Dołączył(a): Pt kwi 15, 2005 15:36 Posty: 100
|
Cóż, nie każda scena o tematyce erotycznej jest jednocześnie pornograficzna. Definicja pornografii to "ukazywanie narządów rozrodczych podczas aktu seksualnego". Naga kobieta, nawet biegnąca, jak Małgorzata Bułhakowa, to żadna pornografia. Nie jestem facetem i nie działają na mnie w żaden sposób dziewczyny w miniówkach ani nawet występujące tak, jak je Pan Bóg stworzył, więc pewnie nie zrozumiem "męskiego punktu widzenia". A co do myśli nieczystych - przecież na to, co w danej chwili "przychodzi nam do głowy" często nie mamy żadnego wpływu... Inna sprawa, jeśli taka myśl zaczynamy "przerabiać" w wyobraźni i ją świadomie i celowo rozwijać.
|
Wt maja 17, 2005 15:38 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|