Sam więc widzisz w tym co teraz napisałeś , iż to samo stwierdzenie można zaliczyć do zastanawiania się ...

Czasem wiemy, czasem domyślamy się a czasem nie wiemy nic...

A nie wystarczyłoby, żeby powiedział im: nie przerywaj ciąży, życie dziecka w łonie tak samo waży jak męża czy niewiasty?

Mam wrazenie, ze w tamtych czasach nikt nie przerywal ciazy jak dzis, bo ilosc dzieci byla swiadectwem blogoslawienstwa Bozego.
Ocenianie mentalnosci ludzi sprzed kilku tysiecy lat, bo tak nam sie dzisiaj wydaje "poprawnie" jest bez sensu.
Oni by nas nie zrozumieli, a my ich. Nie mowiac o tym, ze przezyc wtedy mozna bylo tylko we wspolnocie, im wiekszej tym lepiej i im bardziej uporzadkowanej tez tym lepiej.
Dekalog byl wlasnie normujacy: zeby dlugo zyli i zeby im sie dobrze powodzilo.

O ile mi wiadomo już kultury dużo bardziej prymitywne miały swoje sposoby przerywania ciąży, do których uciekały się w ciężkich czasach, poza tym zawsze był popyt na tego typu usługi ze strony nie upilnowanych córek itd.



Toteż nie oceniam mentalności, tylko prawdopodobieństwo, że coś w takim stopniu z nią zgodne jest raczej jej wytworem, a nie darem Boga.

Każdy człowiek w swoim sumieniu powinien rozstrzygnąć czy aborcja jest słuszna czy nie..
Spór o to jest bezsensowny.

Przypomne: na tamte czasy Prawo bylo rewolucyjne.

Nie upilnowane corki mialy proble utraty dziewictwa, ktory sam w sobie juz byl tragiczny (patrz Tamar). Problem tych kobiet zreszta Prawo regulowalo, choc na nasze czasy tez pewnie dla wielu w sposob nieprawidlowy.

Magdaleno_i, z calym szacunkiem: zabojstwo tez kazdy powinien w swoim sumieniu uznac za grzech, albo nie? Kradziez tez? Oszczerstwa tez? A jak uzna ze to nie grzech, to swiat bedzie prze to lepszy?

Rozumiem co masz na myśli - dlatego powinnam napisać " Sumienia" z dużej litery.
Faktem jest iż Sumienie może być różnie ukształtowane.
Myślę jednak , że ludzie wiedzą tak na prawdę że zło to jest zło a dobro to jest dobro.
Wiele słów wypowiedzianych w imię "obrony zła" jest wyłącznie próbą usprawiedliwiania czynów człowieka.

Znalazłam inne tłumaczenie - w hebrajskim oryginale "szkoda" określana jest słowem "ason", które w innych fragmentach Biblii oznaczają śmierć (Rdz 42,39}
Wersy noszą zatem brzmienie Gdyby bijący się mężczyźni uderzyli kobietę brzemienną powodując poronienie, a nie będzie "ason", to winny zostanie ukarany grzywną, jaką nałoży mąż tej kobiety,.....A jeśli "ason" będzie odda życie za życie.
Czyli za poronienie, ale gdy dziecko utrzyma się przy życiu, grozi grzywna. w Przypadku gdy dziecko umrze karą będzie śmierć za śmierć.

Prawo mojżeszowe było niedoskonałe - czy chcesz śmiercią karać za zbieranie chrustu w szabat?

Oto, jak tę kwestię rozumieją żydzi:
Embrion i płód nie mają w judaizmie statusu pełnego, ukształtowanego człowieka - bo nimi nie są. Jednocześnie jednak - od momentu zapłodnienia - są potencjalnym życiem i zyskują stale na wartości w procesie przebiegu ciąży. [W Szemot (Ks. Wyjścia 21:22) natrafiamy na opis sytuacji, w której za przypadkowe spowodowanie poronienia sprawca ponosi karę, ale nie jest to kara za morderstwo, ani zabójstwo]. Dopiero od momentu narodzin życie dziecka i matki mają tę samą wartość.
http://www.the614thcs.com/40.766.0.0.1.0.phtml

Powiedzmy wprost - było w wielu kwestiach zwyczajnie głupie.

aborcja to to samo co morderstwo, ponieważ każdy człowiek otrzymuje nieśmiertelną duszę z chwilą poczęcia

No ale zabity w wyniku aborcji płód/dziecko teraz już podobno idzie prosto do nieba, więc o co Panu Jezusowi chodzi?

No tak.... chory po odbyciu spowiedzi, jeśli lekarz skroci mu męki, też podobno idzie prosto do nieba.
Każdy człowiek w stanie łaski uświęcającej jeśli go dzis zabijesz też idzie podobno do nieba.

Cóż za głupot Bóg wymaga: nie zabijaj.

ps.
Musisz zacząć nabywać wina z trochę wyższej półki

A invitro to kilkanaście morderstw na jedno wyprodukowane poczęcie. Jedno życie okupione kilkunastoma morderstwami. Przypominam że nasz rząd odpowiedzialność za to zabijanie życia od 1 lipca zrzucił na wszystkich Polaków, finansując ten mord z publicznych pieniędzy Polaków. Wszyscy przymusowo dokładamy się na zabijanie życia, obojętnie czy jest się katolikiem czy nie, czy godzisz się na zabijanie czy nie, jaki masz do tego stosunek, wszyscy odpowiadamy za zabijane życie od 1 lipca. Tak zdecydował nasz rząd. Oczywiście możemy też powiedzieć, to nic że jest to z publicznych pieniędzy i się do tego dokładamy, ja tego nie popieram i przymusem na mnie to rząd narzucił, ale krwi, smierci nie mam na rękach. Czy aby napewno