Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest N sie 10, 2025 0:06



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 48 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona
 i nie wódź nas na pokuszenie 
Autor Wiadomość
Post Re: i nie wódź nas na pokuszenie
Drodzy koledzy wierzący, nie wyzbywajcie się tak łatwo własnej godności, nie licytujcie się kto z was jest bardziej nędzny, bo jeśli Bóg stworzyłby na swój obraz i podobieństwo „wielką nędzę” to jakby to o nim świadczyło? ;)


Cz lut 14, 2013 21:49
Post Re: i nie wódź nas na pokuszenie
mauger napisał(a):
Drodzy koledzy wierzący, nie wyzbywajcie się tak łatwo własnej godności, nie licytujcie się kto z was jest bardziej nędzny, bo jeśli Bóg stworzyłby na swój obraz i podobieństwo „wielką nędzę” to jakby to o nim świadczyło? ;)

Mauger, no tak :) tutaj możnaby przyznać racje, jednak...Bóg stworzył człowieka na swój obraz i podobieństwo, myslę że najbardziej w tym przymiocie jakim jest wolna wola. Ten pierwszy człowiek na pewno był doskonalszy niż my teraz. I takim miał pozostać. Ale jako że mial wolną wolę i możliwość rozporządzania sobą, możliwość wyborów, to wybrał trochę nie tak. I przez to straciliśmy ta naszą doskonałosć podobieństwa do Boga. To może być zwrócone nam, to wszystko co jest utracone. Tutaj, w tym świecie jest również zło które nadal jest atrakcyjne i kuszące. Według wiary, kiedyś będziemy żyć w rzeczywistości Boga, już doskonali w doskonałych ciałach. Człowiek znaczy wiele, i myślę że każdy z nas ma i zna swoją godność, tutaj może bardziej chodzi o postawę wobec Boga. Kim jesteśmy wobec Niego. On przywróci nam tą wielką godność. Ale teraz jesteśmy czasem po prostu słabi i chyba każdy z nas przynajmniej raz w życiu doświadczy poczucia totalnej bezsilności wobec czegoś co nas przerasta.


Cz lut 14, 2013 22:10
Post Re: i nie wódź nas na pokuszenie
equuleuss napisał(a):
Ale teraz jesteśmy czasem po prostu słabi i chyba każdy z nas przynajmniej raz w życiu doświadczy poczucia totalnej bezsilności wobec czegoś co nas przerasta.

Myślę, że tutaj trafiłeś w sedno. Poczucie bezsilności i osamotnienia rodzi takie postawy. Niestety nie jest to nic więcej jak próba dramatyczniej ucieczki przed własnym lękiem. Człowiek sparaliżowany strachem i bezradnością nie umie, nie chce, boi się kierować własnym życiem. Pragnie, aby ktoś inny silny i potężny, niczym rodzic decydował za niego o wszystkim. W zamian gotów jest poświęcić to co ma najcenniejszego, czyli własną godność i wolność. Taka postawa wymaga oczywiście racjonalizacji: muszę być uległy, ponieważ nic nie znaczę, jestem nędzą, pyłem, marnością nad marnościami, a podporządkowanie się sile wyższej jest wielką cnotą. Prawdziwym jednak motywem nie jest wcale bezgraniczna miłość do Boga tylko nieuświadomiony strach przed życiem. Smutny to obraz ludzkiego upokorzenia i najbardziej patologiczna relacja człowieka do Boga, która równa się stosunkowi uległego niewolnika do Pana. Stara prawda mówi: nie możesz nikogo prawdziwie pokochać nie kochając samego siebie. Ale jak tu pokochać nicość i nędzę, którą się rzekomo jest?


Pt lut 15, 2013 1:37
Post Re: i nie wódź nas na pokuszenie
Lurker napisał(a):
Cytuj:
Jesteśmy samą nędzą.

Rzuciłbym mięsem, ale nie chcę ostrzeżenia za bezdurno.



Panuj nad sobą Lurker :)


Pt lut 15, 2013 4:14
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N sty 13, 2013 4:33
Posty: 1633
Post Re: i nie wódź nas na pokuszenie
@equuleuss
Cytuj:
Ten pierwszy człowiek na pewno był doskonalszy niż my teraz.

Rozwin ta "doskonalosc". Kain zabil Abla, ale czy wynalazl soche, samolot, komputer? Zbudowal domy dla opuszczonych dzieci?
Co to znaczy "wybral troche nie tak"? Mial namacalny dowod na istnienie Boga, a zaprzeczyl Jego nauce. W moich oczach byl debilem, na pewno mniej "doskonalym" niz my teraz.
Mam pytanie. Czy, jeszcze czysty od grzechu Adam, stworzony na podobienstwo Boga, byl glodny spozywajac owoc zakazany? Jesli nie, czy Bog jest tak bardzo lakomy?


Pt lut 15, 2013 6:59
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt cze 15, 2012 21:23
Posty: 3341
Post Re: i nie wódź nas na pokuszenie
Magdalena_i napisał(a):
Panuj nad sobą Lurker :)

Ależ panuję. Po prostu szczerze i lakonicznie pragnę zwrócić uwagę na różnicę między szczerą pokorą człowieka wolnego, która polega na przyznaniu się do swoich ograniczonych możliwości, a fałszywą pokorą chłopa czapkującego przed dworem. Przy czym nawet chłop czapkując uprawiał obłudę, tzn. swoją mądrość dobrze znał, bo ją praktykował na co dzień. Tutaj zaś mamy do czynienia z kłamstwem powtarzanym na tyle często i z wiarą, że ci ludzie być może głęboko w nie wierzą i tak właśnie siebie oceniają.

_________________
In my spirit lies my faith
Stronger than love and with me it will be
For always.

Orkiestra!


Pt lut 15, 2013 7:43
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr cze 09, 2010 8:49
Posty: 994
Post Re: i nie wódź nas na pokuszenie
Lurker napisał(a):
Tutaj zaś mamy do czynienia z kłamstwem powtarzanym na tyle często i z wiarą, że ci ludzie być może głęboko w nie wierzą i tak właśnie siebie oceniają.


Zatem Dzienniczek św. Faustyny nazywasz kłamstwem? Ech... szkoda mi Twej Duszy.

mauger Twój ostatni post o postawach ludzkich pewnie tyczy się mojej osoby. Chyba lubisz bawić się w psychologa i oceniać ludzi o których nie masz zielonego pojęcia. Bardzo zła cecha charakteru, gdyż możesz się łatwo pomylić i kogoś źle ocenić. Aczkolwiek odniosę się do Twoich słów. Tak więc muszę Ci powiedzieć, że żadne z Twoich słów nie pasuje do mojej osoby. Po pierwsze "osamotnienie". Hmmm chyba nigdy nie czułem tego uczucia (dzięki Bogu). Mam żonę, dzieci, przyjaciół z którymi spotykam się niemal co dzień, kolegów w pracy, na osiedlu, w internecie (:)) i czasem aż brakuje mi chwil gdy mogę po prostu w samotności posiedzieć i popatrzeć się w sufit. Druga sprawa "bezsilność". Chyba nie ma nikogo na ziemi kto by nie miał czasem poczucia bezsilności w jakiejś kwestii (prosty przykład, ciężka choroba). Ale uwierz mi, że za sprawą Miłosiernego Boga, nie mogę narzekać na swoje życie i nie czuję jakiejś wielkiej bezsilności w kierowaniu moim życiem i nie czuję żadnego strachu przed życiem (wręcz przeciwnie). Także Twoja "diagnoza" jest zupełnie do bani.
Aby zrozumieć stan swej nędzy trzeba patrzeć oczami wiary. Spróbuj, a na pewno zrozumiesz (czego Ci bardzo życzę).

_________________
http://www.pompejanka.info


Pt lut 15, 2013 16:01
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sie 31, 2010 14:55
Posty: 185
Post Re: i nie wódź nas na pokuszenie
Dzięki, patryk84. :)

Nie, Adam nie był głodny. Został po prostu zwiedziony przez kobietę. A kobieta [...] spostrzegła, że [...] jest ono (drzewo) rozkoszą dla oczu i że owoce tego drzewa nadają się do zdobycia wiedzy (Rdz 3,6).
I tak jest do teraz, jeśli idzie o postępowość, nowoczesność, podążaniem za wszelkim trendy i modą. Wydaje się to wszystko ("małżeństwa" homoseksualne, aborcja, in vitro itp. itd.) są bardzo postępowe i pora wyjść z ciemnogrodu. A głębia jest tak obrzydliwa, że szkoda gadać. Zawsze grzech wydaje się być czymś postępowym i dobrym. Gdyby było odwrotnie, nikt by się nie nabrał, a przecież nie o to chodzi.

_________________
Powtarzanie rzeczy oczywistych jest obowiązkiem inteligentnych ludzi - G. Orwell


Pt lut 15, 2013 16:49
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt cze 15, 2012 21:23
Posty: 3341
Post Re: i nie wódź nas na pokuszenie
patryk84 napisał(a):
Zatem Dzienniczek św. Faustyny nazywasz kłamstwem? Ech... szkoda mi Twej Duszy.


Nie znam "Dzienniczka" świętej Faustyny. Jednak to, co mi napisałeś, wyostrzyło mi zmysł krytyczny co do tego jej "Jezusa". Cóż bowiem robił Jezus, kiedy chodził po Ziemi? Przywracał ludzi społeczeństwu. Na przykład uzdrawiał chorych od urodzenia, których przecież uważano za pokutujących za grzechy rodziców. Wbrew ówczesnemu społeczeństwu przywracał im godność ludzką. Podobnie postępował z opętanymi, do których przecież żaden demon nie miałby przystępu, gdyby przestrzegali praw Przymierza z Bogiem. Podobnie postępował z kobietami, z którymi rozmawiał jak z dobrymi znajomymi, choć to nie uchodziło. Podobnie postępował z celnikami. A faryzeuszy, strażników owego porządku społecznego, miał w głębokim poważaniu i nie krył się z tym. Mam przypomnieć jeszcze może Kazanie na Górze?

A o moją duszę się nie martw. Troszcz się o własną.

_________________
In my spirit lies my faith
Stronger than love and with me it will be
For always.

Orkiestra!


Pt lut 15, 2013 16:50
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr cze 09, 2010 8:49
Posty: 994
Post Re: i nie wódź nas na pokuszenie
Lurker bardzo polecam Ci Dzienniczek jeśli jeszcze Go nie znasz. Zobaczysz, że nie będzie to już "jej Jezus" ale Twój. Zobaczysz wtedy, ze te opisane przez Ciebie wydarzenia łączą się z tym co jest tam napisane. Po przeczytaniu Dzienniczka lepiej zrozumiesz słowa Jezusa o nędzy człowieka.

A o swoją duszę oczywiście staram się troszczyć najlepiej jak potrafię. Również zależy mi na Twojej, nie chcę abyś cierpiał całą wieczność.

_________________
http://www.pompejanka.info


Pt lut 15, 2013 17:53
Zobacz profil
Post Re: i nie wódź nas na pokuszenie
Lurker napisał(a):
patryk84 napisał(a):
Oczywiście, JA jestem samą nędzą i tylko tą moją nędzę mogę dać Panu bo nic innego nie mam. Gdyby mi Jezus pokazał ogrom całej mojej nędzy, umarł bym z przerażenia.


Widziałem raz człowieka, który był samą nędzą. Siedział w kucki pod murem, z twarzą ukrytą w rękach obejmujących kolana. Tak sobie siedział po prostu. Ludzie go mijali bez słowa. Chciałem jakoś do niego zagadać, podnieść go na nogi, ale dotarło do mnie, że ten człowiek NIE CHCE być podniesiony, że on nie prosi o pomoc - że jest w swoim obecnym stanie do przyjęcia jakiejkolwiek pomocy niezdolny. Więc poszedłem sobie.

Krótko mówiąc, drogi kolego, wygłaszasz slogany bez pokrycia.

Chciałeś podejść, zagadać, ale dotarło do Ciebie, ze ten człowiek nie chce....w jaki sposób zrozumiałeś co ten człowiek chce?
A może Ty zwątpiłeś, dlatego uznałeś, że on nie chce, a może on czekał na dotyk drugiego człowieka?
Albo tak zwątpił w drugiego człowieka, ze wybrał samotność pod murem.
I to są nasze nędze - skulenie się pod murem, wycofanie się z odruchu pomocy, bo na ogół wszyscy chcemy czynić dobro, ale z różnych przyczyn, powodów w ogromnej masie zdarzeń albo nie wychodzi nam, albo odwracamy się od czynienia dobra, od pomocy drugiego człowieka.
I właśnie tą naszą nędzę przygarnia Pan - Większe jest miłosierdzie moje aniżeli nędze twoje i świata całego. Kto zmierzył dobroć moją? Dla Ciebie zstąpiłem z nieba na ziemie, dla ciebie pozwoliłem przybić sie do krzyża, dla ciebie pozwoliłem otworzyć włócznia najświętsze serce swoje i otworzyłem ci źródło miłosierdzia: przychodź i czerp łaski z tego źródła naczyniem ufności. Uniżonego serca nigdy nie odrzucę, nędza twoja utonęła w przepaści miłosierdzia mojego. Czemuś byś miała przeprowadzać spór o nędzę twoją. Zrób mi przyjemność, że mi oddasz wszystkie swe biedy i całą nędzę, a ja cię napełnię skarbami łask, Dzienniczek 1485)


Pt lut 15, 2013 18:30
Post Re: i nie wódź nas na pokuszenie
lokis napisał(a):
@equuleuss
Cytuj:
Ten pierwszy człowiek na pewno był doskonalszy niż my teraz.

Rozwin ta "doskonalosc". Kain zabil Abla, ale czy wynalazl soche, samolot, komputer? Zbudowal domy dla opuszczonych dzieci?
Co to znaczy "wybral troche nie tak"? Mial namacalny dowod na istnienie Boga, a zaprzeczyl Jego nauce. W moich oczach byl debilem, na pewno mniej "doskonalym" niz my teraz.
Mam pytanie. Czy, jeszcze czysty od grzechu Adam, stworzony na podobienstwo Boga, byl glodny spozywajac owoc zakazany? Jesli nie, czy Bog jest tak bardzo lakomy?

Kain to nie Adam,to jego syn. Natomiast Adam żył w ogrodzie Eden, zanim narozrabiał z Ewą. Mógł oglądać Boga, być blisko niego, czerapć z Boga niejako doskonałość. Na pewno był ,,czysty,, w sensie nieskalany jeszcze żadnym złem. Człowiek miał być przeznaczony do innego życia, bez chorób, bez śmierci, być może Adam miał wtedy bardziej doskonałe ciało niż my teraz. Ciało nie podlegające takiej słabości i niemocy jaką nakładają na człowieka choroby, złe samopoczucie fizyczne i psychiczne, zmęczenie życiem często. Miał większe poznanie niż my teraz, ponieważ doświadczał bardziej namacalnej obecności Boga. Jednak, uległ pokusie. To pokazuje jak potężna jest jednak siła zła, zło nadal jawi się nam jako coś atrakcyjnego. Czy można określić w ten sposób że był debilem jak napisałeś ? Myślę ze nie, Szatan jest dużo bardziej inteligentny niż człowiek, był stworzony jako anioł i nadal posiada przymioty natury anielskiej. Człowiek zawsze przegra kiedy zacznie rozmowę z Szatanem, on zawsze go przekabaci, pokaże mu zło jako dobro i vice versa. Kain i Abel to jakby symbol ludzkości, dobro i zło. Kain był już tym który przejął zło, który posłuchał złych podszeptów. Nasze wynalazki nie świadczą o naszej doskonałości. Jako cywilizacja, jako ludzkość na pewno nie jesteśmy doskonali, teraz kiedy piszę te slowa gdzieś ktoś kogoś zabija, gdzieś ktoś zadaje cierpienie, krzywdzi niewinną istotę, gdzieś dzieje się gwałt, zło. Wysłalismy robota za kupę forsy na Marsa aby szukać czegoś czego tam nie znajdziemy a jednoczesnie ludzie umierają z głodu na naszej planecie.


Pt lut 15, 2013 20:26
Post Re: i nie wódź nas na pokuszenie
patryk84 napisał(a):
mauger Twój ostatni post o postawach ludzkich pewnie tyczy się mojej osoby.

Nie, nie tyczy się. Nie wiem czemu poczułeś się wywołany do tablicy. Opisałem tylko pewne zjawisko dezawuowania wartości człowieka, które zawsze występuje razem z silną potrzebą zjednoczenia, podporządkowania się sile wyższej. Tak na marginesie, to taki mechanizm psychologiczny był podstawą systemów totalitarnych. Tam również starano się wpajać przekonanie, że człowiek jako jednostka nie ma żadnej wartości, ani znaczenia wobec potęgi jaką stanowi siła wyższa w postaci narodu lub partii. Tylko podporządkowanie się narodowi lub partii miało nadawać sens życiu człowieka. Chyba nie muszę przekonywać, że nigdy nic dobrego z takiego myślenia nie wyniknie.

Natomiast czy pogląd o tym, że człowiek jest nędzą wynika z twoich najgłębszych przekonań czy tylko powtarzasz go za swoim autorytetem – tego oczywiście nie wiem i szczerze powiedziawszy nie obchodzi mnie to. Bo mnie tak naprawdę nie interesują rozmówcy, tylko poglądy jakie głoszą i do nich się jedynie odnoszę.


Pt lut 15, 2013 21:24
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr cze 09, 2010 8:49
Posty: 994
Post Re: i nie wódź nas na pokuszenie
mauger poczułem się wywołany do tablicy gdyż to ja napisałem, że jestem nędzą a Ty napisałeś o ludziach którzy tak uważają.

_________________
http://www.pompejanka.info


Pt lut 15, 2013 22:19
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N sty 13, 2013 4:33
Posty: 1633
Post Re: i nie wódź nas na pokuszenie
Equuleuss:
Skoro tak wszystko wiesz, powiedz mi ile wlasciwie lat Adam w raju zyl, tym bezchorobowym zyciem. Rok, 10000 lat? Myslisz, ze jego synowie nie podchodzili do murow Raju, nie byli ciekawi przeszlosci ojca? Obaj skladali "humanistyczne" dary z palonych zwierzat. Obaj musieli znac Boga i jego "nos lasy na dym". Uwazam, ze katolicy bardzo zaplatali sie w postrzeganiu Najwyzszego. Bog-najlepszy tatus, wybral Zydow za pupili, spojrzmy na historie tego narodu.
Zlo niby istnieje przez Adama, a przeciez to diabel, prawdopodobnie za pare dolarow, przekupil straznika raju by przekabacic glupia babe. Wy sie nie zastanawiacie. Pleciecie bajki, jeden przez drugiego i to z powaga godna lepszej sprawy.


So lut 16, 2013 13:53
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 48 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL