Modlitwa przed posiłkiem jest blogoslawieństwem pokarmu i tych ludzi którzy go przyżądzili. Spełnia swoją rolę jak jest szczerze odmówiona. Wspaniała tradycja. U nas w domu się praktykuje.

Inka: pewnie część się modli, ale sądzę że większość udaje (jeśli modlitwa jest zarządzana odgórnie przez opiekuna dzieci na stołówce) albo wręcz niczego nie robi (jeśli dzieci zjawiają się na stołówce indywidualnie i nikt nie organizuje takiej modlitwy).

yossef: a modlicie się także PO jedzeniu?

Jajko
No właśnie skoro to jest publiczna szkoła to wątpie aby przed posiłkiem w stołówce stanął wychowawca na środku i kazał sie modlić. Myślę że ten napis jest napisany ot tak sobie i nic z tego nie wynika. Choć przyznaje że w publicznej szkole nie powinno go być w ogóle.

No to trochę zmienię temat (choć pewne nawiązanie istnieje). Tak, wiem, to głupie i bez sensu, ale taki mam nakaz administracji. Pretensje proszę kierować do Asienkki.

Otóż w Niemczech sprzedano kościół. Nie pierwszy i nie ostatni. Ale chyba pierwszy, który nie zostanie przerobiony na hotel, dom, skatepark, ale na ...meczet. Co Wy na to?

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/ ... eczet.html

Nic Jajko. Zupelnie nic.
Lepiej, zeby w dawnym kosciele ludzie sie modlili, niz zeby tam dom publiczny zrobic.
A to byl kosciol ewangelicki, czyli tak jak meczet, po prostu dom modlitwy.

No cóż widocznie ateizacja nie wypiera chrześcijaństwa tylko islam. Świat nie znosi próżni.
Niektórzy obawiają się rosnącej popularności islamu. @Jajko się cieszy czy martwi??

Dlaczego sugerujesz, że mamy jakies pretensje?

a wracając do naszych baranów:
żadnego związku z tematem. Tam nie odprawiano mszy świętej. To raz. Niemcy sami sobie naściągali muzułmanów - teraz muzułmanie chcą mieć swoje miejsca modlitwy. To dwa. Kościoły mają to do siebie, że przez wieki przechodziły z rąk do rąk. Najbardziej mi żal kościola Hagia Sophia... To trzy.

No fakt, zapomniałem, że odpowiedni rytuału katolickiego zwanego mszą świętą w innych kościołach nazywa się nabożeństwem. Ale to w sumie mało istotny szczegół. Zastanawiałem się jaką macie opinię o zmianie kościoła chrześcijańskiego (bądź co bądź) na mahometański dom modlitwy? Może lepiej na hotel zamienić? Ja bym wolał hotel czy cokolwiek. Zamieniać chrześcijan na muzułmanów to nie jest dla mnie świetny interes. Tym bardziej, że ci muezini strasznie wyją.

A pretensje możecie mieć za nagłą zmianę tematu na prawie niepasujący do poprzedniego. Ale to nie moja wina.

Jajko, ty bys wolal hotel w kosciele bo wtedy ani muezzina ani dzwonow nie ma.
Ale tak naprawde to nie twoj kosciol, nie twoj problem. Zostaw moze przynajmniej to zmartwienie chrzescijanom? Albo zacznij sam wykupywac koscioly?

Nie dyktuj mi proszę czym mam się (nie) martwić i co mam robić, ok?

Dlaczego? Martwie sie o ciebie. Tyle stresow z powodu spraw, na ktore kompletnie nie masz wplywu moze ci zaszkodzic. Wiesz: nadcisnienie, zawal i te rzeczy. Ja tylko chce dobrze dla ciebie.

Kael->

Dlaczego? Dlatego że Jajko sobie tego nie życzy

Myślę, że nie ma tego złego...
Niedługo, jak się okaże, że w okolicy nie można obchodzić Bożego Narodzenia (przykład z tego roku z Danii), bo muzułmanie nie pozwalają, to się może ktoś obudzi...

Wielu Niemców, tak jak Francuzów boi się przyznać do swoich chrześcijańskich korzeni. Muzułmanom przychodzi to łatwo i to im (tym Niemcom i Francuzom) imponuje. Podobno pojawiają się coraz częstsze przejścia na islam. Ale to tylko taka nieświadoma zabawa a z islamem nie ma żartów i nie ma demokracji.

Tak więc myślę, że nawałnica islamu przyspieszy tylko tęsknotę za chrześcijaństwem.

Qwerty2011->

We mnie nawałnica jakiejkolwiek religii, zwiększyłaby tylko pragnienie laicyzacji. Ciut mniejsze zło nie jest dla mnie dobrym rozwiązaniem, ani nie upatruję w tym jedynej alternatywy.

Powiadasz @Qwerty2011, że godne to i sprawiedliwe, aby dżumę zwalczać cholerą?
No,no - interesująca terapia . A nie lepiej po prostu się wyleczyć i następna razą unikać tych wstrętnych choróbsk ?