Benedykt XVI - ocena pontyfikatu
Autor |
Wiadomość |
Ajja
Dołączył(a): Pt mar 30, 2012 21:11 Posty: 127
|
 Re: Benedykt XVI - ocena pontyfikatu
Kozioł napisał(a): Także w "katolickiej" Polsce brakuje księży i co niektórzy obsługują dwie lub więcej połączonych parafii.. Z ciekawości zapytam, gdzie w Polsce są łączone parafie? Byłam przekonana, że u nas jeśli jakaś diecezja ma zbyt wielu kapłanów, to się ich przekierowuje w rejony uboższe w powołania. Do tego są też tworzone nowe parafie, na nowych osiedlach. Kozioł napisał(a): Celibat im w tym nie pomaga. Oczywiście, że jesli ksiądz musi być często w rozjazdach, to celibat mu pomaga, bo nie jest odpowiedzialny za żonę i dzieci, z którymi godzi się spędzić trochę czasu. Kapłana bezżennego łatwiej przeflancować na inną placówkę bez rozbijania rodziny(żona może mieć gdzieś stałą pracę, dzieci przyjaciół i szkołę - dla nich to niesprawiedliwe wyrwanie ze znajomego środowiska). Kozioł napisał(a): Za to np. w KEA, czy w KER chętnych do objęcia parafii nie brakuje, to parafii jest za mało. Ale jak duże są te parafie? Lokalna parafia KEA w znanym mi mieście wojewódzkim liczyła parę lat temu ok. 500, przeważnie starszych osób, z których część przyjeżdża na nabożeństwa z drugiego końca województwa(jesli akurat mają taką potrzebę).
|
Pn lut 18, 2013 13:02 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Benedykt XVI - ocena pontyfikatu
Ajja napisał(a): Kozioł napisał(a): Także w "katolickiej" Polsce brakuje księży i co niektórzy obsługują dwie lub więcej połączonych parafii.. Z ciekawości zapytam, gdzie w Polsce są łączone parafie? Byłam przekonana, że u nas jeśli jakaś diecezja ma zbyt wielu kapłanów, to się ich przekierowuje w rejony uboższe w powołania. Do tego są też tworzone nowe parafie, na nowych osiedlach. Pod Poznaniem dwie wiejskie parafie połączono w jedną (uwaga : obie się rozrosły!), o ile wiem po smierci jednego z proboszczy. "Nową" obsługuje ksiadz, który juz dawno powinien byc na emeryturze. Podobno niedawno przydzielono mu wikarego. Spora nadwyżkę księzy polskich ssą Niemcy, Austria, Hiszpania i inne kraje. Katolickich księży polskich mozna spotkac w całej w Europie. Europa zachodnia przechodzi kryzys wiary niezaleznie od wyznania. Ajja napisał(a): Kozioł napisał(a): Celibat im w tym nie pomaga. Oczywiście, że jesli ksiądz musi być często w rozjazdach, to celibat mu pomaga, bo nie jest odpowiedzialny za żonę i dzieci, z którymi godzi się spędzić trochę czasu. Kapłana bezżennego łatwiej przeflancować na inną placówkę bez rozbijania rodziny(żona może mieć gdzieś stałą pracę, dzieci przyjaciół i szkołę - dla nich to niesprawiedliwe wyrwanie ze znajomego środowiska). Rodzina nie przeszkadza w słuzbie Kosciołowi, tak jak nie przeszkadza np. zawodowemu żołnierzowi. Ajja napisał(a): Kozioł napisał(a): Za to np. w KEA, czy w KER chętnych do objęcia parafii nie brakuje, to parafii jest za mało. Ale jak duże są te parafie? Lokalna parafia KEA w znanym mi mieście wojewódzkim liczyła parę lat temu ok. 500, przeważnie starszych osób, z których część przyjeżdża na nabożeństwa z drugiego końca województwa(jesli akurat mają taką potrzebę). Obecnie w Polsce luteranów jest nieco więcej niz grekokatolików (w KGK księza także mają rodziny) ale parafii jest sporo, więc przypada średnio gdzieś 500 osób na parafię. Reformowanych jest garstka, mniej nawet do metodystów. Mają osiem parafii średnio podobnie licznych. Czyli wypada gdzies jeden ksiądz na 500 osób i jeszcze są chętni! Nie ma problemów z obsadą "pomimo" braku celibatu. Dla porównania Kościół Grekokatolicki ma w Polsce średnio mniej niz 400 osób na parafię i obsadę księzy na około połowę parafii.
|
Pn lut 18, 2013 16:30 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Benedykt XVI - ocena pontyfikatu
Wygląda na to, że pontyfikat Ratzingera będzie w skali globalnej oceniany mimo wszystko lepiej niż pontyfikat polskiego papieża  Co Wy na to katolicy? "Jan Paweł II dał "brzydką lekcję umierania", a Benedykt XVI "jednym gestem zrobił więcej dla Kościoła niż Wojtyła kiedykolwiek" - można przeczytać w najnowszym artykule amerykańskiego wydania "Newsweeka". Tygodnik chwali głowę Kościoła, pisząc, że przez swoją abdykację "powiedział nam, że jest człowiekiem, a nie papieżem"
"Newsweek" w artykule "Akt łaski Benedykta" przypomina, że pontyfikat Jana Pawła II trwał 29 lat i był drugim najdłuższym w historii. Autor pisze, że szczęście "Wojtyły polegało na tym, że został papieżem w okolicznościach, które pozwalały mu na szerzenie konserwatywnych idei". Podkreśla, że w przeciwieństwie do swoich poprzedników, biegał, pływał i jeździł na nartach.
Zauważa też, że w jego przypadku po raz pierwszy od 1523 roku kardynałowie wybrali papieża spoza Włoch. "Spowodowało to natychmiast poczucie otwartości na świat i zmiany, entuzjazm" - czytamy.
Po czym autor podkreśla: "Wojtyła nie tylko nie był Włochem, był Polakiem. Polska była europejskim narodem-ofiarą; Polacy cierpieli przez nazistów, a w momencie wyboru Wojtyły cierpieli przez Związek Radziecki. Automatycznie budzili sympatię. Wojtyła był po stronie demokratycznych reform przeciwnych sowieckiemu komunizmowi". Jan Paweł II dał "brzydką lekcję umierania" W dalszej części artykułu czytamy, że emocje, które budził Jan Paweł II, nieskończone wizyty i uśmiechnięta twarz papieża oraz jego niezaprzeczalna charyzma ukrywały, że był po prostu staroświecki.
"Tymczasem Wojtyła opowiedział się przeciwko liberalnej teologii w Ameryce Południowej, przestrzegł zdewastowaną Afrykę przed używaniem prezerwatyw, brał udział w ukrywaniu skandali w watykańskim banku, niewiele zrobił ws. księży-pedofili" - napisano.
"Newsweek" wytyka, że papież dał "brzydką lekcję umierania", czasami wyglądał niewiele lepiej niż "zmumifikowane ciała, które można oglądać w kryptach na południu Włoch". "Ratzinger pokazał nam, jak połączyć rozsądek z wiarą" W kontrze do tych stwierdzeń gazeta pisze, że Benedykt XVI "jednym gestem zrobił więcej dla Kościoła niż Wojtyła kiedykolwiek".
"I teraz, jednym, prostym gestem Ratzinger pokazał nam jak połączyć rozsądek z wiarą. W kilku słowach powiedział nam, że jest człowiekiem, a nie papieżem; i że nie ma nic do zyskania przez pobyt tam, bycie przybitym na krzyżu papieskiej służby" - pisze autor artykułu Tim Parks." http://www.tvn24.pl/ratzinger-jednym-ge ... 243,s.html
|
Śr lut 20, 2013 2:19 |
|
|
|
 |
medieval_man
Moderator
Dołączył(a): Pn gru 13, 2010 16:50 Posty: 7771 Lokalizacja: Kraków, Małopolskie
|
 Re: Benedykt XVI - ocena pontyfikatu
Mike29 napisał(a): Wygląda na to, że pontyfikat Ratzingera będzie w skali globalnej oceniany mimo wszystko lepiej niż pontyfikat polskiego papieża Po raz kolejny podpierasz się autorytetem ignoranta. Tim Parks ocenia papieży z punktu widzenia niewierzącego gapia. To trochę tak, jakbyś Ty oceniał pracę i osiągnięcia najlepszych naukowców, na podstawie ich zniszczonego garnituru. Prawda, że to żałosne?
_________________ Fides non habet osorem nisi ignorantem
|
Śr lut 20, 2013 14:42 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Benedykt XVI - ocena pontyfikatu
To obiektywne, a nie żałosne. Wiarygodniejsza ocena neutralnego gapia, niż zagorzałego obrońcy Krk albo ateisty.
|
Śr lut 20, 2013 18:25 |
|
|
|
 |
medieval_man
Moderator
Dołączył(a): Pn gru 13, 2010 16:50 Posty: 7771 Lokalizacja: Kraków, Małopolskie
|
 Re: Benedykt XVI - ocena pontyfikatu
Tak trzymaj dalej.... tracisz coraz bardziej jakąkolwiek wiarygodność. Osoba zwana gapiem ma to do siebie, że nie ma jakichkolwiek podstaw do oceniania. Gapi się i tyle. Podobni jak Tim Parks, ktoremu wydaje się, że ma jakiekolwiek prawo wynikające z kompetencji, do analizowania papiestwa. Obiektywność nie polega na tym, że jacyś ludzie się gapią i "Patrzą na prawo, patrzą na lewo. A patrząc - widzą wszystko oddzielnie Że dom... że Stasiek... że koń... że drzewo..." Obiektywność to analiza na podstawie rzetelnej wiedzy a nie tylko widzenia oddzielnie.
_________________ Fides non habet osorem nisi ignorantem
|
Śr lut 20, 2013 20:17 |
|
 |
Soul33
Moderator
Dołączył(a): So paź 23, 2010 23:17 Posty: 8674
|
 Re: Benedykt XVI - ocena pontyfikatu
Cytuj: "Jan Paweł II dał "brzydką lekcję umierania", a Benedykt XVI "jednym gestem zrobił więcej dla Kościoła niż Wojtyła kiedykolwiek" - można przeczytać w najnowszym artykule amerykańskiego wydania "Newsweeka". Grunt, że Newsweek znowu może podnieść sprzedaż przez publikowanie debilizmów. Widać polski i amerykański mają podobną strategię.
_________________ Don't tell me there's no hope at all Together we stand, divided we fall ~ Pink Floyd, "Hey you"
|
Śr lut 20, 2013 22:29 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Benedykt XVI - ocena pontyfikatu
medieval_man napisał(a): Mike29 napisał(a): Wygląda na to, że pontyfikat Ratzingera będzie w skali globalnej oceniany mimo wszystko lepiej niż pontyfikat polskiego papieża Po raz kolejny podpierasz się autorytetem ignoranta. Tim Parks ocenia papieży z punktu widzenia niewierzącego gapia. To trochę tak, jakbyś Ty oceniał pracę i osiągnięcia najlepszych naukowców, na podstawie ich zniszczonego garnituru. Prawda, że to żałosne? Mocno przesadziłeś. Skoro KK, tak jak inne Kościoły, ma przede wszystkim nieść Ewangelię, to jego wizerunek, a w tym wizerunek papieża nie jest sprawą wewnętrzną Kościoła. Wizerunek "zewnętrzny" liczy się szczególnie, nie możesz go tak bagatelizować. To, że JP2 w ostatnich latach pontyfikaty oddziaływał masowo głównie na emocje, nie był w stanie sprawowac w pełni swojej funkcji, a za to epatował cierpiennictwem jest spostrzeżeniem trafnym. Jeżeli do Parksa B16 choc w częsci trafił jako wierzący naukowiec, to należy się cieszyć, a nie mieszac z błotem tylko dlatego, ze masz inne zdanie. W ten sposób mieszasz z błotem sporo współwyznawców, którzy bardziej cenią sobie B16 niż JP2.
|
Cz lut 21, 2013 6:58 |
|
 |
kropeczka_ns
Dołączył(a): Wt mar 17, 2009 18:36 Posty: 2041
|
 Re: Benedykt XVI - ocena pontyfikatu
ja się skupię na jednym słowie. Nie ma czegoś takiego jak "liberalna teologia". Jest Ewangelia, ona się nie zmieniła od 2000 lat. Ewangelia jest bardzo, bardzo radykalna. Ewangelia mówi "zostawili wszystko i poszli za Nim" . Nie ma chrześcijaństwa "trochę", chrześcijaństwa "na niby" ani chrześcijaństwa tylko w tym co mi pasuje. Niestety, ale jest tylko radykalne i stuprocentowe opowiedzenie się za Chrystusem. Dla niektórych- jak dla Asii Bibi - oznacza to więzienie i śmierć. Tylko jeden z Apostołów zmarł ze starości.....
_________________ Ania
|
Cz lut 21, 2013 8:06 |
|
 |
SweetChild
Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37 Posty: 10694
|
 Re: Benedykt XVI - ocena pontyfikatu
kropeczka_ns napisał(a): Nie ma czegoś takiego jak "liberalna teologia". Jest Ewangelia, ona się nie zmieniła od 2000 lat. Ewangelia jest bardzo, bardzo radykalna. Ja bym powiedział, że Ewangelia jest radykalnie liberalna  Czyli radykalne wskazania, ale nigdy nie narzucane siłą. Jeśli chcesz rządzi 
|
Cz lut 21, 2013 23:08 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Benedykt XVI - ocena pontyfikatu
Cytuj: Ja bym powiedział, że Ewangelia jest radykalnie liberalna  Czyli radykalne wskazania, ale nigdy nie narzucane siłą. Jeśli chcesz rządzi  ST definiuje słuchaj Izraelu, Koran masz Mi służyć, a NT Jeśli chcesz....a i tak wielu uważa, że nauka Jezusa jest opresyjna 
|
Pt lut 22, 2013 8:38 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Benedykt XVI - ocena pontyfikatu
Kozioł napisał(a): medieval_man napisał(a): Mike29 napisał(a): Wygląda na to, że pontyfikat Ratzingera będzie w skali globalnej oceniany mimo wszystko lepiej niż pontyfikat polskiego papieża Po raz kolejny podpierasz się autorytetem ignoranta. Tim Parks ocenia papieży z punktu widzenia niewierzącego gapia. To trochę tak, jakbyś Ty oceniał pracę i osiągnięcia najlepszych naukowców, na podstawie ich zniszczonego garnituru. Prawda, że to żałosne? Mocno przesadziłeś. Skoro KK, tak jak inne Kościoły, ma przede wszystkim nieść Ewangelię, to jego wizerunek, a w tym wizerunek papieża nie jest sprawą wewnętrzną Kościoła. Wizerunek "zewnętrzny" liczy się szczególnie, nie możesz go tak bagatelizować. To, że JP2 w ostatnich latach pontyfikaty oddziaływał masowo głównie na emocje, nie był w stanie sprawowac w pełni swojej funkcji, a za to epatował cierpiennictwem jest spostrzeżeniem trafnym. Jeżeli do Parksa B16 choc w częsci trafił jako wierzący naukowiec, to należy się cieszyć, a nie mieszac z błotem tylko dlatego, ze masz inne zdanie. W ten sposób mieszasz z błotem sporo współwyznawców, którzy bardziej cenią sobie B16 niż JP2. Dokładnie. Tak samo niektórzy katolicy gadają, że zamykanie kościołów i przerabianie ich na supermarkety, albo mieszkalne apartamenty nie wpływa na wizerunek i nawet lepiej, że jest "jakość, a nie ilość". Prawda jest taka, że wpływa to na wizerunek bardzo źle, bo nie ma dla Kościoła nic gorszego niż pozdejmowane krucyfiksy i szyld "TESCO" w miejscu gdzie stał krzyż nad wejściem frontalnym do kościoła. Jest to symbolika upadku i jest to bardzo nie po nosie Kościołowi. Podobnie sprawa się ma z papieżami, którzy Kościół reprezentują. Nie ma w Krk bardziej krytykowanej i ocenianej osoby niż papież, zaś amowolne ustąpienie Ratzingera jest symboliką kryzysu w Kościele.
|
Pt lut 22, 2013 13:36 |
|
 |
medieval_man
Moderator
Dołączył(a): Pn gru 13, 2010 16:50 Posty: 7771 Lokalizacja: Kraków, Małopolskie
|
 Re: Benedykt XVI - ocena pontyfikatu
Kozioł napisał(a): Mocno przesadziłeś. Skoro KK, tak jak inne Kościoły, ma przede wszystkim nieść Ewangelię, to jego wizerunek, a w tym wizerunek papieża nie jest sprawą wewnętrzną Kościoła. Wizerunek "zewnętrzny" liczy się szczególnie, nie możesz go tak bagatelizować. To, że JP2 w ostatnich latach pontyfikaty oddziaływał masowo głównie na emocje, nie był w stanie sprawowac w pełni swojej funkcji, a za to epatował cierpiennictwem jest spostrzeżeniem trafnym. Jeżeli do Parksa B16 choc w częsci trafił jako wierzący naukowiec, to należy się cieszyć, a nie mieszac z błotem tylko dlatego, ze masz inne zdanie. W ten sposób mieszasz z błotem sporo współwyznawców, którzy bardziej cenią sobie B16 niż JP2. Zacznę od kolegi metodysty. Może przesadziłem. Jednak spierałbym się z Tobą jako chrześcijaninem o sedno misji Kościoła: czy jest nim na pewno niesienie Ewangelii? Owszem, to ważny element i wynikający wprost z nakazu Jezusa. Jednak, jak sądzę, ważniejszą misją Kościoła jest bycie znakiem i bycie wspólnotą zbawionych. Co do znaku, to nawet to, co nazywasz epatowanie cierpiętnictwem (choć nie zgadzam się z określeniem "cierpiętnictwo" i z użyciem słowa "epatowanie") przez Jana Pawła II było znakiem istnienia rzeczywistości innej niż ta ziemska. Ja widziałem w JP II w ostatnich latach i miesiacach jego życia świadka ufności położonej w Bogu. Pszesz, że nie mógł sprawować swojej funkcji. Dla mnie sprawował ją wspaniale. Być może nie wszystkie jej elementy )na przykład administrowanie), ale ten najważniejszy, wynikający w nakazu Jezusa "Ty będziesz utwierdzał swych braci w wierze" - wręcz w sposób pełny. Nie podejmuję się oceniać do kogo trafiał Benedykt XVI jako wierzacy naukowiec. Jednak sprzeciwiam się trywialnemu, płaskiemu podsumowaniu pontyfikatu Jana Pawła II, ocenianego z punktu widzenia świata a nie Boga. Z kolei Mike29 pisze: Cytuj: Tak samo niektórzy katolicy gadają, że zamykanie kościołów i przerabianie ich na supermarkety, albo mieszkalne apartamenty nie wpływa na wizerunek i nawet lepiej, że jest "jakość, a nie ilość". Prawda jest taka, że wpływa to na wizerunek bardzo źle, bo nie ma dla Kościoła nic gorszego niż pozdejmowane krucyfiksy i szyld "TESCO" w miejscu gdzie stał krzyż nad wejściem frontalnym do kościoła. Jest to symbolika upadku i jest to bardzo nie po nosie Kościołowi. Podobnie sprawa się ma z papieżami, którzy Kościół reprezentują. Nie ma w Krk bardziej krytykowanej i ocenianej osoby niż papież, zaś amowolne ustąpienie Ratzingera jest symboliką kryzysu w Kościele. jak wyżej... ocena ze strony świata jest jaka jest... czy abdykacja Benedykta XVI jest symbolem kryzysu w Kościele? Skąd takie przypuszczenie?
_________________ Fides non habet osorem nisi ignorantem
|
Pt lut 22, 2013 14:16 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Benedykt XVI - ocena pontyfikatu
medieval_man napisał(a): jak wyżej... ocena ze strony świata jest jaka jest... czy abdykacja Benedykta XVI jest symbolem kryzysu w Kościele? Skąd takie przypuszczenie? Z mediów, opinii publicznej, znajomych. Najpewniej wszyscy kłamią  Wszyscy zgodnie wierzą jednym chórem, że Ratzinger abdykował ze względu na zdrowie i pozycja Kościoła w świecie kryzys nie mają z tą decyzją nic wspólnego  Zresztą http://www.tvn24.pl/kardynalowie-przed- ... 841,s.html
|
Pt lut 22, 2013 19:08 |
|
 |
medieval_man
Moderator
Dołączył(a): Pn gru 13, 2010 16:50 Posty: 7771 Lokalizacja: Kraków, Małopolskie
|
 Re: Benedykt XVI - ocena pontyfikatu
Drogi Mike'u29 - media, opinia publiczna (jakieś badania socjologiczne czy zgadywanka?) znajomi to niewątpliwie uznane autorytety w kwestii tego, co jest symbolem kryzysu w Kościele? - rozróżnijmy dwie rzeczy: kryzys w zarządzaniu strukturami Kościoła i kryzys w Kościele. Być może struktury przechodzą przez jakiś kryzys, ale to dobrze. Skoro kryzys się widzi, to znaczy, że zaczyna się wychodzenie z kryzysu. Natomiast sam Kościół jako Mistyczne Ciało Chrystusa żadnego kryzysu nie przechodzi i nie będzie przechodził.
Świat ocenia Kościół ze swojego punktu widzenia charakterystycznego dla korporacji i mediów. Przykłada do niego swoją miarę, która w tym przypadku ma się tak do Kościoła jak pięść do nosa, wół do karety, róża do kozucha, sandałki do smokingu.... co tam jeszcze wolisz. Jednym zdaniem: ocena Kościoła przez dyletantów w sprawach Kościoła jest jak ocena polityki spójności Unii Europejskiej dokonywana przez małego Kazia z przedszkola - żałośnie śmieszna i nie mająca nic wspólnego z rzeczywistością. Naprawdę nie wiem po co zabierasz głos w takich sprawach, o których nie masz nawet bladego pojęcia.
_________________ Fides non habet osorem nisi ignorantem
|
Pt lut 22, 2013 20:30 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|