| 
 
 
 
	
			
	
	 Dlaczego Bóg niemal na pewno istnieje 
        
        
            | Autor | Wiadomość |  
			| Soul33 Moderator 
					Dołączył(a): So paź 23, 2010 23:17
 Posty: 8674
   |   Re: Dlaczego Bóg niemal na pewno istniejepiok333 napisał(a): 3. dla każdego tego rodzaju zbioru występuje prawdopodobieństwo momentu, w którym żadna z tworzących go uprzednio rzeczy nie będzie istnieć, czyli stanie się on zbiorem pustym.Uzasadnij, dlaczego istnieje takie prawdopodobieństwo. Wcześniej pisałeś, że każda rzecz może istnieć lub nie istnieć, ale nie pisałeś nic o tym, że wszystkie składowe jakiejś rzeczy mogą przestać istnieć całkowicie  (czyli nie poprzez przekształcenie). Cytuj: 4. konsekwentnie, jeśli za ów zbiór przyjmiemy także cały materialny wszechświat - rozumiany jako wszystkie rzeczy, które materialnie istnieją - to przy odpowiednio długo rozpatrywanym czasie (od plus do minus nieskończoności) występuje prawdopodobieństwo momentu, w którym żaden z elementów wszechświata [w rezultacie: on cały] nie będzie istniał
 5. przy założeniu materialistów, że materia istnieje odwiecznie, takich momentów mogło być już nieskończenie wiele - im dłuższy czas, tym więcej możliwości wystąpienia takich momentów
Dlaczego przy założeniu, że materia istnieje odwiecznie , może ona nie istnieć?_________________
 Don't tell me there's no hope at all
 Together we stand, divided we fall
 ~ Pink Floyd, "Hey you"
 
 
 |  
			| So lut 23, 2013 23:09 | 
					
					   |  
				|  |  |  
		|  |  
			| Hosi 
					Dołączył(a): Śr sty 11, 2012 19:17
 Posty: 1188
   |   Re: Dlaczego Bóg niemal na pewno istniejepiok333 napisał(a): Oho, uwaga, zaraz kolejny spec będzie twierdził, że "popiół to zapałka"  Po raz kolejny piok333 bezczelnie manipuluje. Moja wypowiedz brzmiała tak: Cytuj: Zapałka to zapałka,popiół to popiół.Ale również oczywiste jest że spalona zapałka to nadal zapałka tylko że spalona.Nieprawdaż?
 Popiół to równiez zapałka,spalona oczywiscie
Jak widać,wcale nie twierdziłem że "popiół to zapałka",tylko popiół to spalona zapałka. Wystarczy przed rzeczownikiem umieścić przymiotnik,a chrzescijanin piok333 zaczyna stosować diabelskie sztuczki.To sie dopiero nazywa "szukanie Chrystusa".
 
 |  
			| N lut 24, 2013 4:31 | 
					
					   |  
		|  |  
			| Anonim (konto usunięte) 
					
				   |   Re: Dlaczego Bóg niemal na pewno istniejeHosi napisał(a): piok333 napisał(a): Oho, uwaga, zaraz kolejny spec będzie twierdził, że "popiół to zapałka"  Po raz kolejny piok333 bezczelnie manipuluje. Moja wypowiedz brzmiała tak: Cytuj: Zapałka to zapałka,popiół to popiół.Ale również oczywiste jest że spalona zapałka to nadal zapałka tylko że spalona.Nieprawdaż?
 Popiół to równiez zapałka,spalona oczywiscie
Jak widać,wcale nie twierdziłem że "popiół to zapałka",tylko popiół to spalona zapałka. Wystarczy przed rzeczownikiem umieścić przymiotnik,a chrzescijanin piok333 zaczyna stosować diabelskie sztuczki.To sie dopiero nazywa "szukanie Chrystusa".Rozniecicie ogień, nie wiem kto to będzie potem gasił.
 
 |  
			| N lut 24, 2013 4:34 | 
					
					 |  
				|  |  |  
		|  |  
			| Lurker 
					Dołączył(a): Pt cze 15, 2012 21:23
 Posty: 3341
   |   Re: Dlaczego Bóg niemal na pewno istniejepiok333 napisał(a): Lurker napisał(a): Zapałka nie tyle przestała istnieć, ile zmieniła formę istnienia (istnieje takie pojęcie?)Oho, uwaga, zaraz kolejny spec będzie twierdził, że "popiół to zapałka"Nie. Zapałka to zapałka, popiół to popiół, a płomień to płomień. Bez wątpienia te trzy "byty" postrzegane są przez statystycznego Kowalskiego jako odrębne. Ja tylko twierdzę, że zapałka nie istnieje. B ) piok333 napisał(a): Lurker napisał(a): no chyba, że ktoś się będzie upierał, że zwykła zapałka i spalona zapałka są różnymi bytamiNie no, dla niektórych to oczywiście ten sam "byt" Bardzo chętnie utożsamiają oni popiół z zapałkąBo próbują wyłożyć Ci zasady zachowania w ramach systemu, w którym zasad zachowania nie da się wprowadzić, albo można to zrobić z olbrzymim wysiłkiem. Po cholerę zajmujesz się takim badziewiem, które niewiele ciekawego mówi o świecie? piok333 napisał(a): Lurker napisał(a): Natomiast ja bardzo proszę pioka333, żeby przeszedł na poziom atomów i wytłumaczył, jakie byty na tym poziomie, w wyniku spalenia zapałki, znikły, a jakie (kto wie?) się pojawiły.Mógłbym to zrobić, gdybym wypowiadał się z pozycji nauk ścisłych. W tym temacie wypowiadam się jednak z pozycji ontologii i nie zamierzam przekraczać jej granic. Później znów mi ktoś zarzuci, że mieszam jedno z drugim lub coś podobnego. Niech na tematy fizyczne mówią fizycy, ja pozostanę w granicach ontologii.Czyli przyznajesz, że nie opowiadasz o świecie rzeczywistym, a tylko o "świecie" ludzkiej percepcji i zmysłów i tym samym nadużywasz terminu "ontologia"? piok333 napisał(a): Lurker napisał(a): przestanie mieszać zbiory "bytów" istniejących w ludzkiej głowie (na skutek złudzeń pochodzących od zmysłów i percepcji) i bytów istniejących realnie, lub też (niektórzy lubią to określenie) fizycznie... a w którym to miejscu niby pomieszał?Kiedy użył terminu "ontologia" mówiąc o zapałkach. Ale być może jestem w mylnym błędzie - może ontologia zajmuje się również "bytami", nazwijmy je, pozornymi._________________
 In my spirit lies my faith
 Stronger than love and with me it will be
 For always.
 Orkiestra!
 
 
 |  
			| N lut 24, 2013 15:59 | 
					
					   |  
		|  |  
			| piok333 
					Dołączył(a): N maja 30, 2010 9:03
 Posty: 1020
   |   Re: Dlaczego Bóg niemal na pewno istniejeSoul33 napisał(a): piok333 napisał(a): 3. dla każdego tego rodzaju zbioru występuje prawdopodobieństwo momentu, w którym żadna z tworzących go uprzednio rzeczy nie będzie istnieć, czyli stanie się on zbiorem pustym.Uzasadnij, dlaczego istnieje takie prawdopodobieństwo. Bezpośrednia odpowiedź na twoje pytanie jest stosunkowo prosta: dlatego, że tak jest skonstruowany świat. Rozwińmy jednak trochę tą odpowiedź:a)  "dla każdego tego rodzaju zbioru" Weźmy dowolny zbiór. Było już o jednej zapałce, więc weźmy teraz całe ich pudełko. Zapałki w pudełku tworzą przykładowy zbiór bytów.b)  "żadna z tworzących go uprzednio rzeczy nie będzie istnieć" W aktualnym momencie - teraz - trzymane w ręku zapałki (zbiór bytów) istnieje. Możemy rozpatrywać istnienie elementów zbioru od teraz "w kierunku" czasowej plus nieskończoności  lub od teraz "w kierunku" czasowej minus nieskończoności  c)  "ku czasowej plus nieskończoności " Rozpatrując istnienie tego zbioru zapałek zastanawiam się, czy moje zapałki będą istniały zawsze. Mogą istnieć jutro. Mogą istnieć pojutrze. Najprawdopodobniej tak, będą istnieć - jeśli nie wszystkie, to większość. Czy jednak będą istnieć za rok? Być może, ale prawdopodobieństwo, że nie będą istnieć jest większe niż w poprzednim wypadku (jutro, pojutrze). Jeśli zapytamy, czy będą istnieć za sto lat, prawdopodobieństwo utraty istnienia przez wszystkie zapałki z mojego pudełka znów się zwiększy. Jeśli rozpatrzymy dłuższe okresy, 500 lat, 1000 lat, 5000 lat, prawdopodobieństwo nieistnienia rozpatrywanych elementów zbioru będzie się systematycznie zwiększać dla każdego z następujących po sobie okresów.  Dlaczego mogą przestać istnieć? Ma na to wpływ wiele czynników. Moje zapałki są zbudowane głównie z drewna. Mogą więc ulec zniszczeniu przez spalenie, mogą zwyczajnie zgnić lub zostać zeżarte przez jakieś drewnojady. Sposoby utraty istnienia przez trzymane przeze mnie zapałki mogą być różne, ale im dalej w przyszłość, tym większe prawdopodobieństwo, że nie będą istnieć. Tak po prostu jest skonstruowany nasz świat.d)  "ku czasowej minus nieskończoności " Podobnie ma się rzecz z rozpatrywaniem od teraz "w kierunku" minus nieskończoności . Znów pytam, czy moje zapałki istniały wczoraj? Na pewno, bo wczoraj je kupiłem. A przedwczoraj? Być może tak, jeśli przedwczoraj wyprodukowali je w fabryce. Czy istniały rok temu? Nie wiem, prawdopodobieństwo, że nie istniały jest już większe niż przedwczoraj. Czy zapałki, które trzymam w ręce istniały 20 lat temu, 50 lat temu, 100 lat temu, 500 lat temu...? Im dalej w przeszłość, tym prawdopodobieństwo, że nie istniały, jest coraz większe. Pozostaje tylko powtórzyć: tak już jest skonstruowany ten świat. e)  "czyli stanie się on zbiorem pustym" Rozpatrywany był zbiór zapałek z mojego pudełka zapałek. Był rozpatrywany w różnym czasie. W krótszym i dłuższym. Im bliżej wyjściowego "teraz", tym mniejsze prawdopodobieństwo utraty istnienia przez jego elementy. Im dalej od "teraz", tym większe prawdopodobieństwo nieistnienia jego elementów. Wybiegając ku nieskończoności prawdopodobieństwo również rośnie w nieskończoność. Zbiór staje się powoli zbiorem pustym: im dalej w nieskończoność, tym prawdopodobieństwo, że będzie pusty, jest większe. f) Podobną operację logiczną można wykonać także na innych zbiorach bytów. Zbiór moich zapałek jest tylko przykładem   sumując:  jeśli więc szukamy najprostszej odpowiedzi na pytanie "dlaczego istnieje takie prawdopodobieństwo?" wracamy znów do wcześniej podanego wniosku: "dlatego, że tak jest skonstruowany świat". Soul33 napisał(a):  Wcześniej pisałeś, że każda rzecz może istnieć lub nie istnieć, ale nie pisałeś nic o tym, że wszystkie składowe jakiejś rzeczy mogą przestać istnieć całkowicie (czyli nie poprzez przekształcenie)Termin "rzecz" to jeden z transcendentaliów i właśnie w takim znaczeniu używałem terminu od samego początku: http://www.ptta.pl/pef/pdf/t/transcendentalia.pdf  Poprawne rozumienie tego terminu (to znaczy zgodne z zamierzonym użyciem) wyjaśnia twoją wątpliwość: można go odnieść do bytów złożonych i do prostych. Na marginesie można dodać, że ontologia wskazuje, iż w zasadzie każdy byt jest złożony. Nawet najprostsze strukturalnie byty złożone są z istoty i istnienia   Soul33 napisał(a): Dlaczego przy założeniu, że materia istnieje odwiecznie, może ona nie istnieć?Ja bym tak nie napisał.  To, co napisałeś, jest wewnętrznie sprzeczne. Zupełnie inaczej: twierdzę, że przy założeniu "materia jest wieczna" czas, w którym możemy rozpatrywać istnienie dowolnego bytu, jest maksymalnie wydłużony. Wydłużony do nieskończoności. Chyba że "wieczność" polega na czymś innym    Jeśli jednak "wieczność" polega na tym, że czas możemy rozpatrywać od plus  do minus  nieskończoności, to w wypadku jakiegokolwiek powtarzającego się zdarzenia, dla którego obliczamy prawdopodobieństwo, dłuższy czas zwiększa je.  No, chyba że nauczyciele kłamią w szkołach, ucząc o rachunku prawdopodobieństwa    Jeśli nauczyciele kłamią, to ja nic na to nie poradzę    Jeśli jednak mówią prawdę, to odnajduję w ich naukach potwierdzenie moich rozważań   Hosi napisał(a): Po raz kolejny piok333 bezczelnie manipuluje [...] piok333 zaczyna stosować diabelskie sztuczkistrashne     toż to wprost mrozi krew w żyłach      Lurker napisał(a): Bo próbują wyłożyć Ci zasady A to dopiero wykładacze     no masz ci los...     Lurker napisał(a): Czyli przyznajesz, że nie opowiadasz o świecie rzeczywistym, a tylko o "świecie" ludzkiej percepcji i zmysłów i tym samym nadużywasz terminu "ontologia"?Kto? Ja? Ja się do niczego nie przyznaję i za chiny nic nie podpiszę     Lurker napisał(a): Kiedy użył terminu "ontologia" mówiąc o zapałkach. Mhm. Lurker napisał(a): Ale być może jestem w mylnym błędzieByć może. Jak to mówią: "Bóg jeden raczy wiedzieć"  _________________
 http://img407.imageshack.us/img407/7421/mjdomtowieczno1.jpg
 
 
 |  
			| N lut 24, 2013 21:00 | 
					
					   |  
				|  |  |  
		|  |  
			| Lurker 
					Dołączył(a): Pt cze 15, 2012 21:23
 Posty: 3341
   |   Re: Dlaczego Bóg niemal na pewno istniejeMhm. Niemniej ciekawa reakcja. Spodziewałem się czegoś w stylu "bredzisz, chłopczyku", a zostałem potraktowany z góry i delikatnie wyśmiany. Znak to niezawodny, że zabrakło argumentów. Dziwne, biorąc pod uwagę, że to co napisałem, to jest twórcza improwizacja dyletanta. _________________
 In my spirit lies my faith
 Stronger than love and with me it will be
 For always.
 Orkiestra!
 
 
 |  
			| N lut 24, 2013 23:00 | 
					
					   |  
		|  |  
			| piok333 
					Dołączył(a): N maja 30, 2010 9:03
 Posty: 1020
   |   Re: Dlaczego Bóg niemal na pewno istniejeLurker napisał(a): zabrakło argumentów"oczywiście"    na twoje "byty pozorne" trudno znaleźć realny argument  _________________
 http://img407.imageshack.us/img407/7421/mjdomtowieczno1.jpg
 
 
 |  
			| N lut 24, 2013 23:09 | 
					
					   |  
		|  |  
			| Lurker 
					Dołączył(a): Pt cze 15, 2012 21:23
 Posty: 3341
   |   Re: Dlaczego Bóg niemal na pewno istniejeDlatego proponuję nie zawracać sobie już dłużej głowy ontologią i wrócić do starej, dobrej nauki. Popatrz na to w ten sposób: nauce zawdzięczamy bomby atomowe, a filozofii marksizm-leninizm. Czyja pika okazała się skuteczniejsza? A czyja ma więcej trupów na koncie? _________________
 In my spirit lies my faith
 Stronger than love and with me it will be
 For always.
 Orkiestra!
 
 
 |  
			| N lut 24, 2013 23:32 | 
					
					   |  
		|  |  
			| Lurker 
					Dołączył(a): Pt cze 15, 2012 21:23
 Posty: 3341
   |   Re: Dlaczego Bóg niemal na pewno istniejeAle z ciekawości jeszcze zapytam, jak Mistrz Arystoteles ujmuje byt, jakim jest przysłowiowa Matka Boska na brudnej szybie. ^_^ _________________
 In my spirit lies my faith
 Stronger than love and with me it will be
 For always.
 Orkiestra!
 
 
 |  
			| Pn lut 25, 2013 0:36 | 
					
					   |  
		|  |  
			| Anonim (konto usunięte) 
					
				   |   Re: Dlaczego Bóg niemal na pewno istniejeLurker napisał(a): Ale z ciekawości jeszcze zapytam, jak Mistrz Arystoteles ujmuje byt, jakim jest przysłowiowa Matka Boska na brudnej szybie. ^_^Problem zasadniczy - jest , czy tylko to iluzja.
 
 |  
			| Pn lut 25, 2013 9:16 | 
					
					 |  
		|  |  
			| Andy72 
					Dołączył(a): N sie 07, 2011 18:17
 Posty: 9125
   |   Re: Dlaczego Bóg niemal na pewno istniejeJeszcze nie zdarzyła się prawdziwa Maryja na szybie _________________
 Co do mnie, nie daj Boże, bym się miał chlubić z czego innego, jak tylko z Krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa.Gal 6:14
 
 
 |  
			| Pn lut 25, 2013 9:19 | 
					
					   |  
		|  |  
			| JedenPost 
					Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17
 Posty: 11383
   |   Re: Dlaczego Bóg niemal na pewno istniejepiok333 napisał(a): Weźmy dowolny zbiór. Było już o jednej zapałce, więc weźmy teraz całe ich pudełko. Zapałki w pudełku tworzą przykładowy zbiór bytów.
 
 
Przede wszystkim: to co nazywasz  "zapałką", jest już samo w sobie zbiorem bytów - cząstek elementarnych. Spalenie zapałki nie powoduje zniszczenia tych bytów, żaden z nich bowiem przy tym nie przestaje istnieć, a jedynie demontaż samego zbioru, który uznałeś za byt. Pytanie kontrolne: czy przeddzidzie sróddzidzia zadzidzia dzidy bojowej jest bytem w rozumieniu Twojej teorii? http://nonsensopedia.wikia.com/wiki/Dzida_________________
 Lubię Starego czasem, to też sprawia
 że się wystrzegam otwartej z nim wojny
 Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny
 Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.
 
 
 |  
			| Pn lut 25, 2013 10:02 | 
					
					   |  
		|  |  
			| Otto_Katz 
					Dołączył(a): Wt sty 03, 2012 14:37
 Posty: 574
 Lokalizacja: racjonalista@op.pl
   |   Re: Dlaczego Bóg niemal na pewno istniejeMelduję posłusznie, że @JednemuPostowi wzięło się i źle zalinkowało. (Dziadostwo jedno, psia jego twarz z tą złośliwością bytów internetowych   ). Przeto w trosce o konstruktywną kontynuację, tak ważkiej problematyki egzystencjalnej    wklejam bezpośrednio. Załącznik: 
			 Analiza ontologiczno-epistemologiczna dzidy bojowej metodą Artytotelesa. Kolokwium dla mistrza@piok-a333..jpg [ 69.96 KiB | Przeglądane 3470 razy ]Czuwaj i polecam się na przyszłość    ._________________
 1. Religijność to postawa, w której BOHATERSKO pokonuje się trudności nieznane osobom bezwyznaniowym
 - trawestacja ze Stefana Kisielewskiego
 2. Gdzie mod nie może - admina pośle? -
   
 
 |  
			| Pn lut 25, 2013 10:43 | 
					
					   |  
		|  |  
			| JedenPost 
					Dołączył(a): Pt gru 30, 2011 9:17
 Posty: 11383
   |   Re: Dlaczego Bóg niemal na pewno istniejeWbrew pozorom - kwestia nie jest tak całkiem z zadzidzia wzięta. Polecam prace antropologiczne, relacjonujące jak to np. polinezyjscy krajowcy zapytywali, wskazując na różne punkty na ołówku: A jak się nazywa to? A to? i nie bardzo chcieli uwierzyć, że biały naukowiec nie widzi różnicy między wskazanymi poszczególnymi... bytami? No właśnie. _________________
 Lubię Starego czasem, to też sprawia
 że się wystrzegam otwartej z nim wojny
 Przecież to piękne, gdy Pan tak dostojny
 Tak z samym diabłem po ludzku rozmawia.
 
 
 |  
			| Pn lut 25, 2013 10:46 | 
					
					   |  
		|  |  
			| Otto_Katz 
					Dołączył(a): Wt sty 03, 2012 14:37
 Posty: 574
 Lokalizacja: racjonalista@op.pl
   |   Re: Dlaczego Bóg niemal na pewno istnieje@JedenPoście. Ależ uchowajcie bogi, ja tego bynajmniej nie kwestionuję. Ba, sam jestem żywotnie zainteresowany edukowaniem się na "dysertacjach" @pioka333. Albowiem, nieprawdaż żem człek prosty i źródła wiedzy z ex królowej nauk płynących spragniony. (No imasz babo placek   . Pomagam koleżeństwu kopiuj-wklejem jak potrafię, a tu miast wdzięczności - zbesztanym ździebko zostaję).  Oj, nie ma sprawiedliwości na tym łez padole   ._________________
 1. Religijność to postawa, w której BOHATERSKO pokonuje się trudności nieznane osobom bezwyznaniowym
 - trawestacja ze Stefana Kisielewskiego
 2. Gdzie mod nie może - admina pośle? -
   
 
 |  
			| Pn lut 25, 2013 11:06 | 
					
					   |  
		|  |  
 
	|  | Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach
 Nie możesz edytować swoich postów
 Nie możesz usuwać swoich postów
 Nie możesz dodawać załączników
 
 |  
 |