Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Śr sie 13, 2025 22:20



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 333 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14 ... 23  Następna strona
 Czy za 20 lat będzie dla kogo odprawiać mszę św ? 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So gru 29, 2012 23:16
Posty: 876
Post Re: Czy za 20 lat będzie dla kogo odprawiać mszę św ?
Ech... doprawdy... no nie warto nawet tego komentować, bo ile można... :roll: Zresztą już to w sumie zrobiłam w poprzednim poście.

_________________
'I jak tu nie być optymistą. Moi wrogowie okazali się takimi świniami, jak przewidywałem.'
Stanisław Jerzy Lec


...to be who I am


So lut 23, 2013 21:53
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn lut 21, 2011 22:52
Posty: 1365
Post Re: Czy za 20 lat będzie dla kogo odprawiać mszę św ?
To jest stara, dobra moralność...

_________________
"Przechowujemy zaś ten skarb w naczyniach glinianych, aby z Boga była owa przeogromna moc, a nie z nas"
(2 Kor 4)


So lut 23, 2013 21:57
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So gru 29, 2012 23:16
Posty: 876
Post Re: Czy za 20 lat będzie dla kogo odprawiać mszę św ?
No niewątpliwie stara. Nawet bardzo. A czy dobra, to już kwestia indywidualnej oceny.

_________________
'I jak tu nie być optymistą. Moi wrogowie okazali się takimi świniami, jak przewidywałem.'
Stanisław Jerzy Lec


...to be who I am


So lut 23, 2013 21:58
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn lut 21, 2011 22:52
Posty: 1365
Post Re: Czy za 20 lat będzie dla kogo odprawiać mszę św ?
Jest dobra...
a narody, które upadają moralnie wkrótce giną.

_________________
"Przechowujemy zaś ten skarb w naczyniach glinianych, aby z Boga była owa przeogromna moc, a nie z nas"
(2 Kor 4)


So lut 23, 2013 22:05
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So gru 29, 2012 23:16
Posty: 876
Post Re: Czy za 20 lat będzie dla kogo odprawiać mszę św ?
Widzę że to żadna dyskusja z Pana strony, tylko kolejne głoszenie 'prawd' :roll:
Niech się Pan w to bawi sam, beze mnie.

_________________
'I jak tu nie być optymistą. Moi wrogowie okazali się takimi świniami, jak przewidywałem.'
Stanisław Jerzy Lec


...to be who I am


So lut 23, 2013 22:12
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt mar 17, 2009 18:36
Posty: 2041
Post Re: Czy za 20 lat będzie dla kogo odprawiać mszę św ?
Panno Funiu.
Bardzo się pani myli co do mnie w temacie zarówno nietolerancji jak i obnoszenia się. Pani moje stanowisko wypowiedziane na forum gdzie każdy przedstawia swój punkt widzenia (pani też) myli z obnoszeniem się. Każdą wypowiedź która jest konkretna i mówi (ja czuję i uważam tak a nie inaczej) może pani tak nazwać.
Otóż jedna sprawa, musiałaby pani szerokim łukiem ominąć wszystkie gabinety u nas w przychodni która ma 22 tysiące pacjentów ;-) bo ostatnio zauważyłam że krzyże mają chyba wszyscy albo prawie wszyscy ;-) - szkoda, bo nie mówię już o sobie, ale o kolegach- z tak idiotycznego powodu straciłaby pani możliwość leczenia się u wielu bardzo dobrych lekarzy. Ale to pani wybór. Nigdy jeszcze w życiu się nie spotkałam żeby ktoś TAKIE kryterium brał pod uwagę, to jest pierwszy raz.
Zdziwiłaby się pani w jakich różnych sytuacjach kobiety przychodzą- i owszem- opowiadają o nich . O tym żeby ktoś się chwalił swingowaniem to się jeszcze nie spotkałam (zresztą po co miałby, co ja bym jej miała na to powiedzieć?) ale zapewniam panią że spotykam osoby o bardzo bardzo różnej moralności. Każdą wysłuchałam i starałam się pomóc w miarę możliwości. Bardzo często te rozmowy wynikają niejako przypadkowo, bo dziewczyny mnie już dobrze znają i "chcą pogadać". Często są to młode dziewczyny które pewnie opowiadają mi rzeczy których może nie chcą powiedzieć swojej mamie, ale są i dorosłe kobiety nieraz w bardzo skomplikowanej sytuacji. Ja nigdy w życiu nie oceniłam ani nie skrytykowałam takiej osoby- co zresztą jest oczywiste jak ktoś ma pojęcie czego uczy chrześcijaństwo- nie osądzania w pierwszej kolejności. Jak chrześcijanin mógłby osądzić prostytutkę jeżeli Chrystus publicznie wybaczył jej i ochronił ją od ukamienowania (bynajmniej nie przez chrześcijan, tylko przez Żydów!)?
Ja jestem katoliczką- nie kłamię- ile byłaby warta wiara kogokolwiek z nas gdybyśmy udawali że nie wierzymy? Tak samo jak pani przyznaje się otwarcie że jest pani ateistką. Jednak to pani mówi że omija innych z daleka z powodu wiary (skrajna nietolerancja!!!!!!!!) a nie ja ani nikt z wierzących. Ja nie omijam, bynajmniej, mam bliskiego bardzo przyjaciela niewierzącego z którym bardzo się lubimy-ani on nie jest nietolerancyjny ani my.
Czy negowanie kogoś z powodu że nie wstydzi się faktu że jest wierzący nie jest nietolerancją?
a w nowym gabinecie który własnie dostałam chyba nie będzie krzyża tylko mała ikona Ruchu. Dla niewtajemniczonych to tylko obraz, a dla niektórych znak rozpoznawczy:)

_________________
Ania


N lut 24, 2013 8:06
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 13, 2010 16:50
Posty: 7771
Lokalizacja: Kraków, Małopolskie
Post Re: Czy za 20 lat będzie dla kogo odprawiać mszę św ?
Panno_Funiu
Tak bardzo spinasz się w propagowaniu swojej jedynej słuszności, że czytasz nieuważnie, albo po prostu odczytujesz, co sama chcesz nie zwracajac uwagi na to, co Twój oponent chce przedstawić.
Panna_Funia napisał(a):
medieval_man->
Nie znam się specjalnie na ślubach, bo ta forma związku to akurat nie moja bajka, ale znalazłam taką formułę.
Świadomy praw i obowiązków wynikających z założenia rodziny uroczyście oświadczam, że wstępuję w związek małżeński z .(imię i nazwisko wybranki/wybranka) ........... i przyrzekam, że uczynię wszystko, aby nasze małżeństwo było zgodne, szczęśliwe, trwałe.
Nie widzę tu nic na temat wierności.

W zasadzie byłby punkt dla Ciebie, ale mam prawo podejrzewać, że 90% tych związków było i tak zawieranych w Kościele, gdzie wierność sobie ślubowano. Że tylko dla mody i dla białej sukni? Podejrzewam, że przyrzeczenie składano.
Panna_Funia napisał(a):
Ja nie oceniam dobrze niedotrzymywania przyrzeczeń. Natomiast jeśli dla kogoś 'wierność' nie oznacza wyłączności w kwestiach seksualnych, to tu nie ma mowy o niedotrzymywaniu przyrzeczeń.

Miło się zgadzać choć w jednym.
Niedotrzymywanie przyrzeczeń jest złem. Przynajmniej to wiemy.
Pozostaje wiedzieć, co mieli na mysli ci ludzie kiedy przyrzekali sobie "wierność". Podejrzewam, że mówiąc o wierności zdawali sobie sprawę, że oznacza to w duuuużej mierze wyłączność w kwestiach seksuanych. Oczywiście nie mam na to zadnego dowodu, ale jesli kierujemy się zdrowym rozsadkiem a nie koniecznością dokopania oponentowi na forum za wszelką cenę, to musimy to po prostu przyjąć. Ludzie przrzekający sobie wierność mają na myśli wyłączność uczuciową i seksualną.

Panna_Funia napisał(a):
Poniekąd. Obowiązuje ich to, co przez to rozumieją. Same słowa 'zdrada' i 'wierność' nie odnoszą się tylko do kwestii seksualnych.

Jak wyżej. Możemy dzielić włos na czworo z zapałkę na pierdyliardy a i tak kierując się zdrowym rozsądkiem wiemy, że w kontekście małżeństwa (a pisałaś o małżeństwach_ zdrada i wierność odnoszą się głownie do kwestii seksualnych.
Panna_Funia napisał(a):
To się Pan nie umawiaj. Ale najpierw samemu się Pan zapoznaj się ze znaczeniem danych słów.

Czy naprawdę nie możesz czytać ze zrozumieniem słów oponenta. Pisząc, że nie chciałbym z takimi ludźmi umawiać się na cokolwiek, nie sugeruję, że mam zamiar umawiania się. Nie mam zamiaru. Funkcja fatyczna mojego komunikatu znaczy po prostu: to ludzie o niskiej moralności, niezależnie od głosoznego przeze mnie swiatopogladu
Panna_Funia napisał(a):
Cytuj:
A czy ja Ciebie pytałem o to gdzie oni mają moje zdanie?
Stwierdziłem tylko, że taka postawa nie zasługuje na akceptację, a zasługuje na krytykę. Przynajmniej ze strony myślących.
Rozumiem że wyłączasz się dobrowolnie z tej kategorii w myśl zasady , że najwazniejsze to epater le bourgeois...

Szczerze mówiąc, to wyłączam Pana z tej kategorii.
A na surową krytykę to zasługuje moim zdaniem postawa, polegająca na chęci narzucenia innym swojego sposobu myślenia i życia. To, co Pan i Panu podobni, prezentujecie.

A czy ja chcę im cokolwiek narzucać?
Znowu nadinterpretowujesz. Piszę, że nie akceptuję takiej postawy (nie ze względu na grzech nazywany cudzołóstwem, a ze względu na świadomą zgodę na życie w kłamstwie) a nie że chcę im nakazać życie w wierności i czystości.

_________________
Fides non habet osorem nisi ignorantem


N lut 24, 2013 12:21
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn lut 21, 2011 22:52
Posty: 1365
Post Re: Czy za 20 lat będzie dla kogo odprawiać mszę św ?
Panna_Funia jest wręcz podręcznikowym przykładem współczesnego relatywizmu etycznego. Takie czasy...

_________________
"Przechowujemy zaś ten skarb w naczyniach glinianych, aby z Boga była owa przeogromna moc, a nie z nas"
(2 Kor 4)


Pn lut 25, 2013 12:16
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So gru 29, 2012 23:16
Posty: 876
Post Re: Czy za 20 lat będzie dla kogo odprawiać mszę św ?
kropeczka_ns->
Cytuj:
Bardzo się pani myli co do mnie w temacie zarówno nietolerancji jak i obnoszenia się.

Wyciągam wnioski wyłącznie na podstawie tego, co Pani pisze i głosi. Interesuje mnie to, jakie Pani zajmuje stanowisko w różnych kwestiach, a nie czy sama się pani określa jako tolerancyjna bądź nie.

Cytuj:
Otóż jedna sprawa, musiałaby pani szerokim łukiem ominąć wszystkie gabinety u nas w przychodni która ma 22 tysiące pacjentów ;-) bo ostatnio zauważyłam że krzyże mają chyba wszyscy albo prawie wszyscy ;-) - szkoda, bo nie mówię już o sobie, ale o kolegach- z tak idiotycznego powodu straciłaby pani możliwość leczenia się u wielu bardzo dobrych lekarzy. Ale to pani wybór. Nigdy jeszcze w życiu się nie spotkałam żeby ktoś TAKIE kryterium brał pod uwagę, to jest pierwszy raz.

Zatem właśnie się Pani spotkała po raz pierwszy. I biorąc pod uwagę zmiany jakie od pewnego czasu możemy obserwować w naszym kraju, możliwe że nie jedyny.
A jest to dokładnie tak samo idiotyczne, jak obnoszenie się przez Panią w pracy ze swoją wiarą i przynależnością religijną. Skoro Pani, jak sama to pisała, wiesza krzyż, by wchodzący wiedział, że tu przyjmuje chrześcijanka, i że tu spotka się ze światopoglądem chrześcijańskim, to naturalnym jest, że przychodzący będzie to, co Pani eksponuje, oceniał i również będzie to uwzględniał dokonując wyboru. Ja nie mam ochoty na spotkanie z chrześcijanką i ze światopoglądem chrześcijańskim, więc Pani i Pani gabinetu nie wybieram. Proste.
A o moje możliwości leczenia proszę się nie martwić. Zadbam o siebie dobrze, i skorzystam z odpowiadających mi możliwości. Znam wielu świetnych lekarzy, którzy w pracy nie afiszują się ze swoją przynależnością religijną. To im wolę dać zarobić, a sama lepiej będę się czuła wśród takich ludzi.

:arrow: A swoją drogą, czy Pani i Pani wyznającym katolicyzm kolegom, też byłoby zupełnie obojętne, że lekarz do którego chodzą wywiesił sobie w gabinecie pentagram Baphometa, aby podkreślić swoją satanistyczną przynależność? I gdyby głosił, tak jak Pani to zrobiła, że to znak z jakimi poglądami się tu człowiek spotka? Czy, mając możliwość wyboru, wybrałaby Pani właśnie tego lekarza satanistę, eksponującego ten swój satanizm? :clever:

Cytuj:
Zdziwiłaby się pani w jakich różnych sytuacjach kobiety przychodzą- i owszem- opowiadają o nich . O tym żeby ktoś się chwalił swingowaniem to się jeszcze nie spotkałam (zresztą po co miałby, co ja bym jej miała na to powiedzieć?) ale zapewniam panią że spotykam osoby o bardzo bardzo różnej moralności. Każdą wysłuchałam i starałam się pomóc w miarę możliwości. Bardzo często te rozmowy wynikają niejako przypadkowo, bo dziewczyny mnie już dobrze znają i "chcą pogadać". Często są to młode dziewczyny które pewnie opowiadają mi rzeczy których może nie chcą powiedzieć swojej mamie, ale są i dorosłe kobiety nieraz w bardzo skomplikowanej sytuacji.

Szczerze mówiąc, nie za bardzo mnie interesują Pani relacje z pacjentkami w pracy. Ja się odniosłam wyłącznie pod tym kątem, że pisze Pani coś co jest ewidentną nieprawdą, tylko na podstawie tego, że Pani akurat się z tym nie spotkała. Tak jakby to miał być argument za istnieniem, bądź nieistnieniem pewnych zjawisk :roll:

Cytuj:
Ja nigdy w życiu nie oceniłam ani nie skrytykowałam takiej osoby- co zresztą jest oczywiste jak ktoś ma pojęcie czego uczy chrześcijaństwo- nie osądzania w pierwszej kolejności. Jak chrześcijanin mógłby osądzić prostytutkę jeżeli Chrystus publicznie wybaczył jej i ochronił ją od ukamienowania (bynajmniej nie przez chrześcijan, tylko przez Żydów!)?

Tak jak napisałam, ja Panią oceniam na podstawie Pani forumowych wypowiedzi, a nie na podstawie tego, co Pani mi o sobie zechce powiedzieć.
Postawy, które przypisujecie Jezusowi, i sami ponoć naśladujecie, również nie są dla mnie i dla wielu satysfakcjonujące. Samo to, co Pani pisze : 'publicznie wybaczył jej', to nie akceptacja jej sposobu życia. Nie odpowiada mi Wasze 'tolerancyjne' traktowanie kogoś, czyli jako wielkiego grzesznika, któremu należy współczuć, wybaczyć itp., i kto Waszym zdaniem powinien się zmienić. Przy takim podejściu, trzymam Was na odpowiedni dystans.

Cytuj:
Tak samo jak pani przyznaje się otwarcie że jest pani ateistką.

Przyznaję się otwarcie do satanizmu racjonalnego (ateistycznego). Ateistką bym się raczej nie nazwała. Chociaż to też zależy jak rozumieć ateizm.

Cytuj:
Jednak to pani mówi że omija innych z daleka z powodu wiary (skrajna nietolerancja!!!!!!!!)

Nie omijam nikogo z powodu wiary. To prywatna sprawa każdego, w co wierzy, a mnie nie przeszkadza czyjaś własna pobożność czy religijność. Ale jeśli wykracza to poza jego prywatną strefę, ktoś się z tym obnosi, przekłada to na takie sfery życia, że w jakiś sposób zaczyna to dotyczyć innych, to owszem – omijam. Nie ma mojej zgody na to, by czyjaś wiara zaczęła w jakikolwiek sposób dotykać mnie i przekładać się na moje sprawy.

Cytuj:
Czy negowanie kogoś z powodu że nie wstydzi się faktu że jest wierzący nie jest nietolerancją?

Nie wstydzić się, a obnosić i coś manifestować, to dwie różne rzeczy. Ja jestem satanistką, mam Biblię Szatana w domu, mogę założyć ozdobę dla siebie, tak jak i Wy nosicie krzyżyki na szyi, ale na pewno nie wyszłabym z satanizmem do klientów/pacjentów, nie eksponowałabym go w miejscu pracy, i nie wysyłałabym ludziom informacji: 'jestem satanistką i z tym jako pacjent/klient się spotkasz'. A Pani to robi. Ja się na chrześcijaństwo 'nadziewać' nie chcę, nie chcę by ono mnie obejmowało. I dlatego właśnie będę Panią omijać szerokim łukiem w realu.

medieval_man->
Cytuj:
Tak bardzo spinasz się w propagowaniu swojej jedynej słuszności,

Niech Pan lepiej poczyta sobie swoje posty.

Cytuj:
W zasadzie byłby punkt dla Ciebie, ale mam prawo podejrzewać, że 90% tych związków było i tak zawieranych w Kościele, gdzie wierność sobie ślubowano. Że tylko dla mody i dla białej sukni? Podejrzewam, że przyrzeczenie składano.

Ma pan prawo podejrzewać... :roll: A na jakiej przepraszam podstawie? :clever:
Ja znam w sumie nie aż tak wielu swingersów, tych tylko których poznałam przy okazji spotkań towarzyskich, więc daleka jestem temu, by opiniować jak to wygląda u większości. Ale jednak, skoro na – przypuśćmy – 20 par, o siedmiu czy ośmiu wiem, że to małżeństwa wcześniejszych rozwodników (przynajmniej jedno z partnerów), część to pary niemałżeńskie, a o reszcie oprócz tego, że są małżeństwami, którym obca jest nauka Kościoła Katolickiego, nie mam więcej informacji, to na pewno nie mogę zakładać, że aż 90% to były śluby kościelne.
A Pan, który raczej w ogóle nie zna środowisk swingerskich, tym bardziej nie może czegoś takiego zakładać.
Ale oczywiście może Pan pośmigać po erotycznych portalach, imprezach na których pojawiają się tacy ludzie, nawiązać odpowiednie znajomości i się tego spróbować dowiedzieć. Jeśli okaże się, że istotnie tak jest, to takie założenie zrobimy. Na razie nie ma ku temu podstaw.

Cytuj:
Pozostaje wiedzieć, co mieli na mysli ci ludzie kiedy przyrzekali sobie "wierność". Podejrzewam, że mówiąc o wierności zdawali sobie sprawę, że oznacza to w duuuużej mierze wyłączność w kwestiach seksuanych. Oczywiście nie mam na to zadnego dowodu, ale jesli kierujemy się zdrowym rozsadkiem a nie koniecznością dokopania oponentowi na forum za wszelką cenę, to musimy to po prostu przyjąć. Ludzie przrzekający sobie wierność mają na myśli wyłączność uczuciową i seksualną.

Gdybym kierowała się zdrowym rozsądkiem, to już dawno zaczęłabym ignorować Pana posty. Mam dość tekstów typu: 'myślący to...', 'kierując się zdrowym rozsądkiem trzeba koniecznie założyć...'. Nie szanuje Pan innych światopoglądów, innego spojrzenia, a wszystkich myślących inaczej niż Pan, traktuje Pan jak głupców. A tymczasem te teksty świadczą tylko i wyłącznie o Pana mocnym ograniczeniu w myśleniu, i w ogóle światopoglądowym.
Nie wiem czy warto znowu tracić czas na Pana... :-|

I nie, my nie będziemy nic takiego przyjmować, ani w ogóle nikt nie musi nic takiego przyjmować. To że dla Pana zdrada i wierność coś oznacza, nie znaczy że dla innych musi być tak samo.
A w przypadku pary, która swinguje jeszcze przed ślubem, wierność, którą sobie przyrzekają (załóżmy, że w ogóle to robią) na pewno nie odnosi się do wyłączności seksualnej. I gdyby kierował się Pan zdrowym rozsądkiem, to byłoby to dla Pana oczywiste. Ale jak widać, nie jest :-|

Cytuj:
Jak wyżej. Możemy dzielić włos na czworo z zapałkę na (censored) a i tak kierując się zdrowym rozsądkiem wiemy, że w kontekście małżeństwa (a pisałaś o małżeństwach_ zdrada i wierność odnoszą się głownie do kwestii seksualnych.

No a ja wyżej wykazałam, że wcale niekoniecznie. Jak również to, że to Panu brakuje zdrowego rozsądku.

Cytuj:
Funkcja fatyczna mojego komunikatu znaczy po prostu: to ludzie o niskiej moralności, niezależnie od głosoznego przeze mnie swiatopogladu

Pana komunikat to nic więcej a tylko Pana prywatna opinia, a nie żaden stan faktyczny.
Pana definicja moralności nie jest dla nikogo wiążąca.

Cytuj:
Znowu nadinterpretowujesz. Piszę, że nie akceptuję takiej postawy (nie ze względu na grzech nazywany cudzołóstwem, a ze względu na świadomą zgodę na życie w kłamstwie)

Tam nie ma mowy o życiu w kłamstwie. A coś takiego jak 'grzech zwany cudzołóstwem' obowiązuje pewną grupę wyznawców. Proponuję więc takie teksty odłożyć na bok, gdy rozmawiamy o ludziach, których to nie dotyczy.

A teraz moje pytania do Pana:
:arrow: Czy jeśli para przed zawarciem małżeństwa przyrzecze sobie, że nie będzie mieć żadnych dzieci, a w trakcie trwania małżeństwa zmieni zdanie i albo zdecyduje się na własne, albo adoptuje, czy w takiej sytuacji również ich Pan potępi za złamanie przyrzeczenia i oceni jako ludzi o niskiej moralności? :clever:
:arrow: Czy jeśli para swingująca przed ślubem, przyrzeknie sobie, że seksu nie będzie traktować w kategoriach wyłączności, a za jakiś czas, po ślubie, zmieni zdanie oraz wzajemne przyrzeczenie, i zacznie seks łączyć z wiernością, przestanie swingować, to takich ludzi też Pan potępi i oceni jako niemoralnych z powodu złamania przyrzeczenia? :clever:

Chętnie przeczytałabym również odpowiedź Pana Qwerty2011 na te same pytania.

_________________
'I jak tu nie być optymistą. Moi wrogowie okazali się takimi świniami, jak przewidywałem.'
Stanisław Jerzy Lec


...to be who I am


Pn lut 25, 2013 13:43
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 13, 2010 16:50
Posty: 7771
Lokalizacja: Kraków, Małopolskie
Post Re: Czy za 20 lat będzie dla kogo odprawiać mszę św ?
Ponownie dowiedziałem się, że chodzi tylko o wykrętasy a nie o rzeczową rozmowę.
Na proste, nieskomplikowane pytania i na proste stwierdzenia otrzymuję jakieś odpowiedzi będące rozpaczliwym poszukiwaniem wykrętu.
Nic nowego
Panna_Funia napisał(a):
medieval_man->
Cytuj:
Funkcja fatyczna mojego komunikatu znaczy po prostu: to ludzie o niskiej moralności, niezależnie od głosoznego przeze mnie swiatopogladu

Pana komunikat to nic więcej a tylko Pana prywatna opinia, a nie żaden stan faktyczny.

Funkcja fatyczna wypowiedzi a stan faktyczny, to dwie zupełnie różne sprawy.
:x
Rozumiem jednak, że to za trudne.
Panna_Funia napisał(a):

A teraz moje pytania do Pana:
:arrow: Czy jeśli para przed zawarciem małżeństwa przyrzecze sobie, że nie będzie mieć żadnych dzieci, a w trakcie trwania małżeństwa zmieni zdanie i albo zdecyduje się na własne, albo adoptuje, czy w takiej sytuacji również ich Pan potępi za złamanie przyrzeczenia i oceni jako ludzi o niskiej moralności? :clever:

To po prostu bzdura
Piszemy o łamaniu przyrzeczeń mających na celu pewne dobro, a nie przyrzeczeń zła.
Złamanie przyrzeczenia co do dobra jest naganne.
Zlamanie przyrzeczenie co do zła, jest godne pochwały.

Czy może jednak znajdziesz na to kolejne pokrętne odpowiedzi?
:brawo:
Panna_Funia napisał(a):

:arrow: Czy jeśli para swingująca przed ślubem, przyrzeknie sobie, że seksu nie będzie traktować w kategoriach wyłączności, a za jakiś czas, po ślubie, zmieni zdanie oraz wzajemne przyrzeczenie, i zacznie seks łączyć z wiernością, przestanie swingować, to takich ludzi też Pan potępi i oceni jako niemoralnych z powodu złamania przyrzeczenia? :clever:

jak wyżej

_________________
Fides non habet osorem nisi ignorantem


Pn lut 25, 2013 15:08
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N gru 23, 2012 18:52
Posty: 278
Post Re: Czy za 20 lat będzie dla kogo odprawiać mszę św ?
tylko zapewne przyrzeczenie co do dobra kazdy pojmuje niestety inaczej...


Pn lut 25, 2013 15:24
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 13, 2010 16:50
Posty: 7771
Lokalizacja: Kraków, Małopolskie
Post Re: Czy za 20 lat będzie dla kogo odprawiać mszę św ?
Inka_1 napisał(a):
tylko zapewne przyrzeczenie co do dobra kazdy pojmuje niestety inaczej...

dlatego ja oceniam zgodnie z moim pojmowaniem i chyba mam do tego prawo?

_________________
Fides non habet osorem nisi ignorantem


Pn lut 25, 2013 15:27
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N gru 23, 2012 18:52
Posty: 278
Post Re: Czy za 20 lat będzie dla kogo odprawiać mszę św ?
oczywiście, ja też tak robię, tylko właśnie dlatego trudno nam się porozumieć z Panną Funią.Zupełnie inny światopogląd. Tylko że innym światopoglądem to można wszystko wytłumaczyć,albo prawie.


Pn lut 25, 2013 15:38
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So gru 29, 2012 23:16
Posty: 876
Post Re: Czy za 20 lat będzie dla kogo odprawiać mszę św ?
medieval_man->
Cytuj:
To po prostu bzdura
Piszemy o łamaniu przyrzeczeń mających na celu pewne dobro, a nie przyrzeczeń zła.
Złamanie przyrzeczenia co do dobra jest naganne.
Zlamanie przyrzeczenie co do zła, jest godne pochwały.

No i już wiadomo o co chodzi. To znaczy dla mnie od początku było jasne, ale fajnie że Pan to potwierdził. To po prostu była kolejna próba forsowania 'jedynego słusznego światopoglądu' :roll: przez Pana medieval_man, tym razem pod płaszczykiem kwestii dotrzymywania słów przyrzeczeń. Jest Pan typowym, słownikowym przykładem hipokryty proszę Pana. I niczym więcej. W pokrętny sposób tłumaczy pan stosowanie różnych norm moralnych, przy różnych sytuacjach.
Naprawdę, podtrzymuję to co niedawno napisałam – nie warto z Panem rozmawiać.
W dodatku po raz kolejny pokazał Pan, że nie potrafi w ogóle tego robić, to znaczy dyskutować. Po pierwsze niech Pan zapomni, że to Pan będzie narzucał zasady i założenia dyskusji (to jest dobre a tamto złe :roll: czy że zakładamy iż w danej grupie to prawie wszyscy... skoro wcale tak nie jest). Poza tym zarzuca mi pan wykrętasy, gdy tu takich nie było (a jedynie nie przyjęłam Pana idiotycznych założeń). Odniosłam się do wszystkiego co Pan napisał, Panu brak na to argumentów, to rzuca Pan pod moim adresem oszczerstwa :|
Mam dość. Dziękuję za taką 'dyskusję'. Od tej pory będę ograniczać się wyłącznie do komentowania wybranych Pana wypowiedzi, bez wdawania się w 'rozmowę'. Takowa w Pana wydaniu nie jest możliwa, bo uniemożliwiają to Panu ideologiczne klapki na oczach.
To wszystko.

_________________
'I jak tu nie być optymistą. Moi wrogowie okazali się takimi świniami, jak przewidywałem.'
Stanisław Jerzy Lec


...to be who I am


Pn lut 25, 2013 15:48
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 13, 2010 16:50
Posty: 7771
Lokalizacja: Kraków, Małopolskie
Post Re: Czy za 20 lat będzie dla kogo odprawiać mszę św ?
Panna_Funia napisał(a):
medieval_man->
No i już wiadomo o co chodzi. To znaczy dla mnie od początku było jasne, ale fajnie że Pan to potwierdził. To po prostu była kolejna próba forsowania 'jedynego słusznego światopoglądu' :roll: przez Pana medieval_man, tym razem pod płaszczykiem kwestii dotrzymywania słów przyrzeczeń. Jest Pan typowym, słownikowym przykładem hipokryty proszę Pana. I niczym więcej. W pokrętny sposób tłumaczy pan stosowanie różnych norm moralnych, przy różnych sytuacjach.
Naprawdę, podtrzymuję to co niedawno napisałam – nie warto z Panem rozmawiać.
W dodatku po raz kolejny pokazał Pan, że nie potrafi w ogóle tego robić, to znaczy dyskutować. Po pierwsze niech Pan zapomni, że to Pan będzie narzucał zasady i założenia dyskusji (to jest dobre a tamto złe :roll: czy że zakładamy iż w danej grupie to prawie wszyscy... skoro wcale tak nie jest). Poza tym zarzuca mi pan wykrętasy, gdy tu takich nie było (a jedynie nie przyjęłam Pana idiotycznych założeń). Odniosłam się do wszystkiego co Pan napisał, Panu brak na to argumentów, to rzuca Pan pod moim adresem oszczerstwa :|
Mam dość. Dziękuję za taką 'dyskusję'. Od tej pory będę ograniczać się wyłącznie do komentowania wybranych Pana wypowiedzi, bez wdawania się w 'rozmowę'. Takowa w Pana wydaniu nie jest możliwa, bo uniemożliwiają to Panu ideologiczne klapki na oczach.
To wszystko.

I nawzajem...
czyli:

No i już wiadomo o co chodzi. To znaczy dla mnie od początku było jasne, ale fajnie że to potwierdziłaś. To po prostu była kolejna próba forsowania 'braku jakichkowliek odniesień etycznych i światopoglądu' :roll: przez Pannę_Funię, tym razem pod płaszczykiem kwestii dotrzymywania słów przyrzeczeń. Jesteś Panno_Funio typowym, słownikowym przykładem hipokryty. I niczym więcej. W pokrętny sposób tłumaczysz stosowanie różnych norm moralnych, przy różnych sytuacjach.
Naprawdę, podtrzymuję to co niedawno napisałam – nie warto z Tobą rozmawiać.
W dodatku po raz kolejny pokazałaś, że nie potrafisz w ogóle tego robić, to znaczy dyskutować. Po pierwsze zapomnij, że to Ty będziesz narzucała zasady i założenia dyskusji (to jest dobre a tamto złe :roll: czy że zakładamy iż w danej grupie to prawie wszyscy... skoro wcale tak nie jest). Poza tym zarzucasz mi pokrętność, gdy tu takiej nie było (a jedynie nie przyjąłem Twoich idiotycznych założeń). Odniosłem się do wszystkiego co napisałaś, brak Ci na to argumentów, to rzucasz pod moim adresem oszczerstwa :|
Mam dość. Dziękuję za taką 'dyskusję'. Od tej pory będę ograniczać się wyłącznie do komentowania wybranych Twoich wypowiedzi, bez wdawania się w 'rozmowę'. Takowa w Twoim wydaniu nie jest możliwa, bo uniemożliwiają to Tobie ideologiczne klapki na oczach.
To wszystko

8)

_________________
Fides non habet osorem nisi ignorantem


Pn lut 25, 2013 18:43
Zobacz profil WWW
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 333 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14 ... 23  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL