Ale kiedy to właśnie ontologia mnie interesuje

Zatem ontologicznie: czy zadzidzie zadzidzia dzidy jest bytem?

Radosna twórczość kwitnie pośród licznych, odkrywczych twierdzeń i pytań, a zabawa coraz bardziej się rozkręca

...jak to trafnie ujął pewien lokalny "klasyk":


Więc bawmy się dalej

A to jest bardzo trafna uwaga. Ów domniemany byt, który jakoby przestaje istnieć, to tak naprawdę tylko kategoria: ot, zbiory atomów wykazujące pewne cechy kategoryzujemy jako zapałki. Jeśli ulegniemy stwarzanemu przez język i tę kategoryzację złudzeniu, że oto po spaleniu zapałki przestał istnieć byt, że we wszechświecie jest teraz o jeden byt mniej... to fakt, można dojść do tak kuriozalnych wniosków jak autor wątku. Czego sobie i Wam nie życzę, tymczasem!

nie no... jeśli uważnie się wczytać, są tu tacy, dla których po spaleniu zapałka ciągle istnieje


Czyżbyś chciał przez to powiedzieć, że zapałka nie istnieje nawet przed jej spaleniem?

"domniemany byt" - powiadasz...?

teatr absurdu zbliża się do apogeum: dla jednych zapałka zdaje się nie istnieć przed spaleniem (więc co się spala, jeśli nie istniała?), dla innych zapałka istnieje po jej spaleniu (więc co się spaliło, jeśli zapałka nadal istnieje?); o grotesko i absurdzie, jakże wielki wzbudzasz chichot!

Nie istnieje zapałka, tylko "spalona zapałka". To nie to samo. Zależy jak zdefiniujesz - można to nawet zdefiniować jako "dany wzrost entropii".

jak to zgrabnie ujął Hosi:


tak, tak, "w imię nauki popiół to zapałka" tudzież "w imię nauki zapałka to tylko kategoria, byt domniemany"

a teatr absurdu kręci się w najlepsze

A ty w tej błazenadzie grasz główną rolę.

Powiem więcej: "reżyseruję"

No i mniej więcej o to mi chodzi. Brakowało mi tylko słówka: kategoria.


Z tą Matką Boską na brudnej szybie sprawa jest wbrew pozorom interesująca. O ile brudna szyba to po prostu brudna szyba i tutaj żadnego dodatkowego bytu wsadzić nie lza, o tyle w mózgach ludzi poddających się iluzji pojawiają się jakieś neuronalne korelaty związane z wrażeniem i pojęciem rzeczonego wizerunku. Ergo byt pt. "Matka Boska na brudnej szybie" istnieje jak najbardziej realnie, tylko nie tam i nie w takiej formie, w jakiej by się tego można spodziewać.

hm, zadziwiające

jedni uważają, że widzą na szybie coś, czego tam nie ma
z kolei inni twierdzą, że zwykłe zapałki to "byty domniemane"

świat doprawdy jest pełen absurdów

Śmiejesz się z tego, czego nie chcesz zrozumieć, czy z tego, czego nie potrafisz zrozumieć?

A moze jest w stadium chichotu ciaglego? Znaczy z przerwami na dozywianie i sen?

śmieję się, gdyż ze wszystkich absurdów u mych adwersarzy najbardziej rozbawił mnie właśnie ten:

"w imię nauki powiadam: domniemana zapałka jest płonącą kategorią"*



Vivat racjonalizm!



====
* zapewniam, że ironiczna parafraza sprzyja dobrej zabawie i nie gubi sensu oryginału


Ani chybi najarał się jakiejś "kategorii" czy innego "pozornego bytu", no i niezły załapał odlot

piok333 widzę że nie masz nic więcej do powiedzenia osobie która podjęła temat, skoro wszystko co mi odpisałeś to "trudno". Po co piszesz, tego nie wiem. Ale zachęcam wszystkich do ignorowania tematów gdzie autory wyrażnie się nudzi i chce tylko pobawić się w zaczepki słowne. Im bardziej będziemy ignorować niski poziom, tym szybciej zniechęci się dzieci do zabawy.