Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest N sie 17, 2025 18:19



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 88 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna strona
 Śmierć - wielka zagadka 
Autor Wiadomość
Post Re: Śmierć - wielka zagadka
Cytuj:
Co przeszkadza wzrostowi ilosci egzorcystow w Polsce? Nie masz wstydu kobieto! Kosciol wie lepiej!

Masz rację - Kościół wie lepiej, bo egzorcysta nikt nie zostaje ot tak sobie.


Panna_Funia napisał(a):
Alus->
Cytuj:
I aktualną ikonkę masz paskudną - poprzednie były gustowniejsze.

Jeśli dobrze zrozumiałam i chodzi o awatar taniego_wina, to moim zdaniem jest rewelacyjny! Mnie osobiście się bardzo podoba, i postrzegam go jako jeden z fajniejszych na forum.

Miewał ładniejsze - tanie wino wie o którym mówię :)


Wt lut 26, 2013 15:21
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt paź 14, 2011 15:34
Posty: 973
Post Re: Śmierć - wielka zagadka
Alus napisał(a):
Trapi Cię, że wedle Katechizmu jesteś grzeszny, czyli jednak nie masz spokoju sumienia.

Nie czczę dnia świętego, mieszkam z kobietą bez ślubu, używam prezerwatyw... Wg Katechizmu jak się nie zmienię to po mnie.

Cytuj:
Szatan jest zbyt inteligentny aby pozwolił się usłyszeć.

Dlaczego jest inteligentny? Przecież inteligencja jest dobra. W oddaleniu od Boga powinien ubożeć w to co dobre. Z czasem powinien stać się słabym i głupim duszkiem, który siedzi sobie w piekle z takimi jak on niegroźnymi debilami.
Czy naprawdę bez "szatańskich podszeptów" nie byłoby sposobności do grzechu? A czy np. popęd płciowy to jest szatański wymysł?


Cytuj:
Gdyby to był przymus to człowiek nie szukałby przez wieki materialnej nieśmiertelności.

Pan Bóg jest podobno nieskończenie mądry i wszechmogący. Z pewnością jakby chciał mógł stworzyć człowieka i świat tak, żeby nikt nie miał w perspektywie wiecznych męk czy mąk. I ostatecznie, prędzej czy później każdy, oczyszczony i oświecony trafiałby szczęśliwy do Raju.


Cytuj:
Nie Katechizm przesądza ale Twoje decyzje, Twój wybór.

Jeżeli tak to dobrze. Ja po śmierci wiecznych męczarni sam sobie nie wybiorę.

Cytuj:
A tak na marginesie to Ty mój miły bardziej jesteś leniwy niż niewierzący :)

Do wyżej wymienionych moich zachować niezalecanych przez KKK śmiało można dodać lenistwo i pijaństwo, choć nigdy nie upijam się przesadnie.

Cytuj:
I aktualną ikonkę masz paskudną - poprzednie były gustowniejsze.

Mi się podoba, jest kolorowa, zwariowana i nieco intrygująca, bo co na niej niżej się znajduje nikomu nie powiem :D

_________________
pajacyk.pl


Wt lut 26, 2013 15:23
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt paź 14, 2011 15:34
Posty: 973
Post Re: Śmierć - wielka zagadka
Panna_Funia napisał(a):
Alus->
Cytuj:
I aktualną ikonkę masz paskudną - poprzednie były gustowniejsze.

Jeśli dobrze zrozumiałam i chodzi o awatar taniego_wina, to moim zdaniem jest rewelacyjny! Mnie osobiście się bardzo podoba, i postrzegam go jako jeden z fajniejszych na forum.

Dziękuję :)

_________________
pajacyk.pl


Wt lut 26, 2013 15:26
Zobacz profil
Post Re: Śmierć - wielka zagadka
Cytuj:
Nie czczę dnia świętego, mieszkam z kobietą bez ślubu, używam prezerwatyw... Wg Katechizmu jak się nie zmienię to po mnie.

Czyli wszystko przed Tobą, w interesie własnym i zapewne innych osób związanych z Tobą.



Cytuj:
Dlaczego jest inteligentny? Przecież inteligencja jest dobra. W oddaleniu od Boga powinien ubożeć w to co dobre. Z czasem powinien stać się słabym i głupim duszkiem, który siedzi sobie w piekle z takimi jak on niegroźnymi debilami.
Czy naprawdę bez "szatańskich podszeptów" nie byłoby sposobności do grzechu? A czy np. popęd płciowy to jest szatański wymysł?

Na pewno seks i popęd płciowy nie jest wymysłem szatana, bo i nie szatan jest stwórcą człowieka.
Wygodniej byłoby gdyby nie istniało zło i jego podszepty, ale naprawdę człowiek przyjąłby to jako łaskę i dobro?....szczerze wątpię.



Cytuj:
Pan Bóg jest podobno nieskończenie mądry i wszechmogący. Z pewnością jakby chciał mógł stworzyć człowieka i świat tak, żeby nikt nie miał w perspektywie wiecznych męk czy mąk. I ostatecznie, prędzej czy później każdy, oczyszczony i oświecony trafiałby szczęśliwy do Raju.

Mógłby, ale zawsze byłaby to forma ograniczenia człowieka.


Cytuj:
Jeżeli tak to dobrze. Ja po śmierci wiecznych męczarni sam sobie nie wybiorę.

Po śmierci kochany to Ty już nic nie wybierzesz.
Raz wybrawszy ciągle wybierać muszę - tylko w momencie samej śmierci możesz dokonać ostatniego wyboru....jak tonący uchwycić się brzytwy.

Cytuj:
Mi się podoba, jest kolorowa, zwariowana i nieco intrygująca, bo co na niej niżej się znajduje nikomu nie powiem :D

Twój awator to i Twój wybór, ja jedynie oceniłam, nie namawiam do zmiany.


Wt lut 26, 2013 15:39
Post Re: Śmierć - wielka zagadka
lokis napisał(a):
Nie rozumiem tego ciaglego przypisywania Bogu "milosci nad milosciami". Na czym sie opieracie? Jezus w kilku wypadkach byl opryskliwy, nawet wrogi. Zamiast zdecydowanego "nie" dla zlych czynow, zawsze sie wykrecal czyms w rodzaju; "Kamien mozna rzucac, ale trzeba byc bez grzechu". Lokisa ukamieniujcie zaraz po mszy. :(

Hej, hej...ale to trochę nie tak zacytowałeś i sens tych słów się pomieszał. Jezus widział tych ludzi, oni poprosili go o zdanie w tej sprawie a On sobie po prostu pisał coś patyczkiem i nic nie mówił. Być może pomyśleli zirytowani że jest coś nie tego. Podobno pisał ich grzechy. On widział wszystko w ich sercach jacy są naprawdę i być może niejeden z tych którzy chcieli ukamienować cudzołożnicę miał ją w swoim łóżku. Dlatego powiedział do nich - kto jest bez grzechu niechaj rzuci kamień.
Cytuj:
Zboczony jak nic!!! Do nieba nie pojdzie!!! Chlop niby, a cycki i malunek ma!!! Tfu!!!
Jako trans mam jednak nadzieję że Bóg tam mnie wpuści....i że pozwoli mi być sobą w pełni, ale to też zależy ode mnie. Bycie trans nie przekreśla ale ważne jest kim jesteś, jaki jesteś.


Wt lut 26, 2013 15:46
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So gru 29, 2012 23:16
Posty: 876
Post Re: Śmierć - wielka zagadka
lokis->
Cytuj:
Zboczony jak nic!!! Do nieba nie pojdzie!!!

Ale za to na wycieczkę na manowce, jak znalazł :razz:

Alus->
Cytuj:
Miewał ładniejsze

Ja widzę ten, i ten podoba mi się wyjątkowo :)

tanie_wino->
Cytuj:
Dziękuję :)

A nie ma za co. Naprawdę tak uważam :)
Bardzo mi też leżą awatary naszego Zezowatego Niedźwiadka ;-), Lurkera i Elbrusa. Oprócz tego, że są fajne same w sobie, to wszystkie bardzo pasują mi do osób, które sobie je wybrały :)

_________________
'I jak tu nie być optymistą. Moi wrogowie okazali się takimi świniami, jak przewidywałem.'
Stanisław Jerzy Lec


...to be who I am


Wt lut 26, 2013 15:53
Zobacz profil
Post Re: Śmierć - wielka zagadka
tanie_wino napisał(a):
Nie czczę dnia świętego, mieszkam z kobietą bez ślubu, używam prezerwatyw... Wg Katechizmu jak się nie zmienię to po mnie.

W porównaniu do Stalina czy Hitlera, no faktycznie ciężkie przewiny :hmmm: . Wedle tegoż samego katechizmu będzie sąd szczegółowy, gdzie otrzymasz wieczną zapłatę za swoje czyny i wiarę. Skoro starasz się być dobrym człowiekiem, to dlaczego aż tak pesymistycznie podchodzisz do kwestii potępienia i się osądzasz w kontekście wspomnianego katechizmu?


tanie_wino napisał(a):
Mi się podoba, jest kolorowa, zwariowana i nieco intrygująca, bo co na niej niżej się znajduje nikomu nie powiem :D

Specjalnie nie wykadrowałeś zbyt dokładnie :P. Grunt, że modzi nie widzą ^^.


Wt lut 26, 2013 16:03
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt paź 14, 2011 15:34
Posty: 973
Post Re: Śmierć - wielka zagadka
Alus napisał(a):
Na pewno seks i popęd płciowy nie jest wymysłem szatana, bo i nie szatan jest stwórcą człowieka.
Wygodniej byłoby gdyby nie istniało zło i jego podszepty, ale naprawdę człowiek przyjąłby to jako łaskę i dobro?....szczerze wątpię.

Ja przyjąłbym. W niebie ponoć nie ma zła i wszyscy są szczęśliwi, tak?


Cytuj:
Mógłby, ale zawsze byłaby to forma ograniczenia człowieka.

A bieda, choroby, głupota, brzydota, wieczne istnienie, dychotomia Bóg/Szatan to nie ograniczanie człowieka? Dlaczego jeden rodzi się Cristiano Ronaldo(dzisiaj mecz z Barcą!), a inny chorym, biednym i molestowanym?

Cytuj:
Po śmierci kochany to Ty już nic nie wybierzesz.
Raz wybrawszy ciągle wybierać muszę - tylko w momencie samej śmierci możesz dokonać ostatniego wyboru....jak tonący uchwycić się brzytwy.

Czyli miałem rację, że jak za godzinę nagle umrę to pójdę na wieczność do piekła. Chyba, że chwila śmierci trwa na tyle długo, że człowiek ma czas na zastanowienie, przyznanie się do pomyłki i okazanie skruchy.

Cytuj:
Twój awator to i Twój wybór, ja jedynie oceniłam, nie namawiam do zmiany.

Wiem :)

_________________
pajacyk.pl


Wt lut 26, 2013 16:16
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt paź 14, 2011 15:34
Posty: 973
Post Re: Śmierć - wielka zagadka
Panna_Funia napisał(a):
A nie ma za co. Naprawdę tak uważam :)
Bardzo mi też leżą awatary naszego Zezowatego Niedźwiadka ;-), Lurkera i Elbrusa. Oprócz tego, że są fajne same w sobie, to wszystkie bardzo pasują mi do osób, które sobie je wybrały :)

A po Twoim/Pani widać(i czytać), żeś/Pani trochę diablica.

Val napisał(a):
W porównaniu do Stalina czy Hitlera, no faktycznie ciężkie przewiny :hmmm: . Wedle tegoż samego katechizmu będzie sąd szczegółowy, gdzie otrzymasz wieczną zapłatę za swoje czyny i wiarę. Skoro starasz się być dobrym człowiekiem, to dlaczego aż tak pesymistycznie podchodzisz do kwestii potępienia i się osądzasz w kontekście wspomnianego katechizmu?

Bo nie uważam żeby ktokolwiek zasługiwał na wieczne tortury. Nie myślę tylko o sobie, może lepiej sens uchwycił pan Kołakowski:

W mojej niechęci do religii chrześcijańskiej motywy natury moralnej są ważniejsze aniżeli sytuacja argumentacyjna tej religii. Jest to niechęć do moralnego zniewolenia, które religia ta w sobie zawiera; wiara w absolut, przeciwko któremu nigdy i w żadnych warunkach niepodobna się zbuntować. Jest to również niechęć do fałszywych pocieszeń; każda religia jest dla mnie podszyta strachem przed uznaniem autentycznej sytuacji człowieka w świecie. Jest to również niechęć do okrucieństwa: na przykład przypuszczenie, że może istnieć świat, gdzie szczęście doskonałe pewnej grupy ludzi może współistnieć z maksymalnym nieszczęściem innych, że więc Bóg może cześć ludzi zmuszać do tego, aby się czuli doskonale szczęśliwi, chociaż wiedzą, że inni, choćby najbliżsi im ludzie, znajdują się na dnie nieszczęścia - a niebo i piekło na tym polega; innymi słowy - w wyobraźni katolickiej nie piekło jest dla mnie świadectwem największego okrucieństwa, ale niebo - szczęśliwi zbawieni, których błogości nie może poruszyć los potępionych.

_________________
pajacyk.pl


Wt lut 26, 2013 16:27
Zobacz profil
Post Re: Śmierć - wielka zagadka
Cytuj:
Ja przyjąłbym. W niebie ponoć nie ma zła i wszyscy są szczęśliwi, tak?

Nie jesteś odosobniony. Każdy człowiek pragnie szczęścia :)


Cytuj:
A bieda, choroby, głupota, brzydota, wieczne istnienie, dychotomia Bóg/Szatan to nie ograniczanie człowieka? Dlaczego jeden rodzi się Cristiano Ronaldo(dzisiaj mecz z Barcą!), a inny chorym, biednym i molestowanym?

O to spytamy po drugiej stronie.

Cytuj:
Czyli miałem rację, że jak za godzinę nagle umrę to pójdę na wieczność do piekła. Chyba, że chwila śmierci trwa na tyle długo, że człowiek ma czas na zastanowienie, przyznanie się do pomyłki i okazanie skruchy.

Nie wiem gdzie pójdziesz, może jednak będziesz zbawiony z możliwością ekspiacji.
Niemniej nie wolno zuchwale zakładać z góry, że mogę dowolnie grzeszyć i momencie śmierci wybrać Boga.
Jest to grzech niewybaczalny. Bóg kocha ludzi słabych, upadających, ale nie zuchwałych i aroganckich.
Podobnie bardzo naganne jest przyjęcie założenia jestem grzeszny więc zostanę potępiony, zatem nie warto nic zmieniać.


Wt lut 26, 2013 16:42
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N sty 13, 2013 4:33
Posty: 1633
Post Re: Śmierć - wielka zagadka
equuleuss:
Cytuj:
Jako trans mam jednak nadzieję że Bóg tam mnie wpuści...

Ja tez mam nadzieje, ..... ze poznales juz moje podejscie do spraw wiary, niewiary, posiadania cyckow. :)
Daje slowo, mnie nie obchodzi jak sie ktos czuje, za kogo sie uwaza. Ja nigdy nie nazwe osobnika pedalem, zboczencem, jestem czlowiekiem rozumiejacym swiat w ktorym zyjemy (tak mi sie wydaje). Sam kocham alkohol, zabawy, dziewczyny choc wiem, ze to sie zle skonczy. Np. plecy zaczynaja mnie bolec od siedzenia przed kompem, ale siedze! Mam taki kaprys i niech kazdy ma swoj! :)
Nadziei na pojscie do nieba nie mam. Wiem, ze to jest oczywiata oczywistosc, poniewaz Bog jest jaki jest. :P
I ty badz w tej nadziei. Bog kocha wszystkich!
Kurde! Teraz mi sie przypomniala Nadziezda (nadzieja) Krupska. Chyba za duzo czytam! Co to ma wspolnego z tematem?


Wt lut 26, 2013 17:04
Zobacz profil
Post Re: Śmierć - wielka zagadka
lokis napisał(a):
equuleuss:
Cytuj:
Jako trans mam jednak nadzieję że Bóg tam mnie wpuści...

Ja tez mam nadzieje, ..... ze poznales juz moje podejscie do spraw wiary, niewiary, posiadania cyckow. :)
Daje slowo, mnie nie obchodzi jak sie ktos czuje, za kogo sie uwaza. Ja nigdy nie nazwe osobnika pedalem, zboczencem, jestem czlowiekiem rozumiejacym swiat w ktorym zyjemy (tak mi sie wydaje). Sam kocham alkohol, zabawy, dziewczyny choc wiem, ze to sie zle skonczy. Np. plecy zaczynaja mnie bolec od siedzenia przed kompem, ale siedze! Mam taki kaprys i niech kazdy ma swoj! :)
Nadziei na pojscie do nieba nie mam. Wiem, ze to jest oczywiata oczywistosc, poniewaz Bog jest jaki jest. :P
I ty badz w tej nadziei. Bog kocha wszystkich!
Kurde! Teraz mi sie przypomniala Nadziezda (nadzieja) Krupska. Chyba za duzo czytam! Co to ma wspolnego z tematem?

Dzięki Lokis, takie słowa podnoszą mnie na duchu i dają pozytywnego kopniaka. Jak patrzę na Twój avatar zawsze się uśmiecham, lubię zwariowanych ludzi z poczuciem humoru :) To dobra cecha, jak również mała domieszka zdrowej autoironii. Poznaję Twoje poglądy czytając Twoje posty i staram się szanować każdego i nie mam zamiaru nikogo przeciągać na moją stronę jako jedynie słuszną. Każdy ma swoją drogę. Ale mam nadzieję że może się tam jednak spotkamy w tym niebie i wypijemy dobre piwko w towarzystwie jakiegoś aniołka ;-) Tak poważnie, nigdy nie skreślaj tych nadziei i nie skreślaj siebie pod tym względem. Bóg jest tak niepojęty że chyba nikt z nas nie ma pełnego jego obrazu. Jesteśmy jako ludzie trochę jak dzieci i to fakt że jak nas się nie postraszy i nie zmobilizuje to mamy w nosie. Ale Bóg chyba taki straszny nie jest, tak sądzę. I ma poczucie humoru bo stworzył żyrafę i mnie.


Wt lut 26, 2013 17:42
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So gru 29, 2012 23:16
Posty: 876
Post Re: Śmierć - wielka zagadka
tanie_wino->
Cytuj:
A po Twoim/Pani widać(i czytać), żeś/Pani trochę diablica.

No trochę... Tak przynajmniej półkrwi :razz: ;-)

_________________
'I jak tu nie być optymistą. Moi wrogowie okazali się takimi świniami, jak przewidywałem.'
Stanisław Jerzy Lec


...to be who I am


Wt lut 26, 2013 19:13
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn lut 21, 2011 22:52
Posty: 1365
Post Re: Śmierć - wielka zagadka
tanie_wino napisał(a):
Nie czczę dnia świętego, mieszkam z kobietą bez ślubu, używam prezerwatyw... Wg Katechizmu jak się nie zmienię to po mnie.

A nie możesz tego uregulować? Same korzyści z tego płyną. Po co żyć w takim chaosie?
tanie_wino napisał(a):
Nie myślę tylko o sobie, może lepiej sens uchwycił pan Kołakowski:

Przy całym szacunku do profesora, uważam, że nic z chrześcijaństwa nie zrozumiał. Nie przeszkadzały mu paradoksy w jego własnej wypowiedzi? Chciałby się buntować przeciwko idealnemu dobru (a przynajmniej mieć taką możliwość) a równocześnie jak rozumiem z niego korzystać. Chciałby wolności dla ludzi ale równocześnie nie chciałby ponoszenia jakichkolwiek skutków tej wolności. Czyli chciałby być Bogiem o fizjonomii dziecka.
No ale profesor teraz zna już wszystkie odpowiedzi...
Alus napisał(a):
Podobnie bardzo naganne jest przyjęcie założenia jestem grzeszny więc zostanę potępiony, zatem nie warto nic zmieniać.

Wiele osób ma taką postawę. Jakaś taka niemoc i uwielbienie dla status quo.
Jak to mówią: Ludzie nie chcą być zdrowi tylko chcą żeby nie ich bolało

_________________
"Przechowujemy zaś ten skarb w naczyniach glinianych, aby z Boga była owa przeogromna moc, a nie z nas"
(2 Kor 4)


Wt lut 26, 2013 21:08
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt maja 31, 2011 16:27
Posty: 331
Post Re: Śmierć - wielka zagadka
Cytuj:
Przy całym szacunku do profesora, uważam, że nic z chrześcijaństwa nie zrozumiał. Nie przeszkadzały mu paradoksy w jego własnej wypowiedzi? Chciałby się buntować przeciwko idealnemu dobru (a przynajmniej mieć taką możliwość) a równocześnie jak rozumiem z niego korzystać. Chciałby wolności dla ludzi ale równocześnie nie chciałby ponoszenia jakichkolwiek skutków tej wolności. Czyli chciałby być Bogiem o fizjonomii dziecka.
No ale profesor teraz zna już wszystkie odpowiedzi...


Skoro tak mądry człowiek, jak Kołakowski, nic nie zrozumiał z chrześcijaństwa, to co to świadczy o chrześcijaństwie?


Śr lut 27, 2013 11:49
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 88 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL