Kozioł
Rozumiem popierasz invitro

Co znaczy popierasz, nie popierasz? Jakiś front, biało-czarny świat?
Rozwiązania stosowane obecnie w Polsce budzą dużo kontrowersji i sprzecznych uczuć, takze u mnie.
Wiem jednak co wyzwala we mnie jednoznacznie negatywne uczucia : sposób prowadzenia "dyskusji" na temat in-vitro przez wielu hierarchów KK, czy to poprzez media, czy ambonę, oraz przez ludzi widzących wszystko biało-czarno, pokazujących palcami i wydających jednoznaczne sądy na temat osób korzystających z in-vitro, a takze dzieci tak poczętych. Budzi to we mnie odrazę. Potem słowa, ze wszystkie dzieci maja swoje miejsce w Kościele nawet nie brzmi fałszywie, brzmi jak zwykłe rzępolenie piłą grzbietnicą po strunach ludzkiej godności.

Nie zapominajmy o jednym; nauka caly czas sie rozwija. Niebawem in vitro bedzie moze malym zabiegiem. Czy i wtedy oponeci beda podnosic glowe? Mi sie wydaje, ze nie chodzi o jajka niezaplodnione, chodzi o mur ktorym Kosciol sie oddziela jesli jakakolwiek mowa o seksie.

Po prostu Kościół chce, żeby człowiek kierował się rozumem, nie namiętnościami. Również w łóżku. I ja się z tym poniekąd zgadzam i tej idei basuję. Niestety, nazwijmy to, przepisy wykonawcze są tak pomyślane, że nie wiadomo - śmiać się czy płakać.

Oczywiście prawda jest jedna w przypadku katolika , pfrzeciw in vito - jasne i proste .Dlatego mogę okrzyczeć katolika jeżeli ma inne zdanie , co do reszty - osądzi ich Bóg .Dla jasności sprawy - sądzę że kościół nie prowadzi dyskusji o in vitro - stanowisko kopścioła jest jasne .

No to garstka jest tych katolików w Polsce (nie licząc tu hierarchii), bo poparcie wyraża prawie 80%, a jednoznaczny sprzeciw niecałe 10%. No to jest maksymalnie 10% katolikow w Polsce.
Jakie jeszcze znasz kryteria bycia katolikiem?

Kozioł, skąd takie dane? Ile osób bylo przebadanych, z jakich środowisk? Wybacz, ale trzeba być bardzo naiwnym żeby wierzyć w takie statystyki.. Oczywiste jest, że są tworzone pod konkretne cele. Znalazłem przed chwilą dwa inne "naukowe badania". W jednym za in vitro opowiedziało się 27% badanych a w drugim za były 303 osoby a przeciw - 225. Taki przykład powinien Ci uzmysłowić sens ufania ankietom i różnego rodzaju specjalistom, szczególnie w śmieciowym internecie:)

pozdrawiam

A ja nie rozumie czemu Kościół nie cieszy się z wynalezienia in-vitro. Przecież w końcu można spłodzić dziecko bez grzechu pierworodnego.
Dziecka z in-vitro nie trzeba nawet chrzcić, bo nie było poczęte w seksie. A więc nie ciąży na nim grzech pierworodny.

Hm... jesteś pewien, że do przekazania grzechu pierworodnego wymagany jest akt seksualny? Wydawało mi się, że to się dostaje z automatu, razem z duszą, bez względu na metodę poczęcia.

- a co powiesz na te słowa - może lepiej pomyśleć niż iść za baranim pędem .

To jest chyba proste i zrozumiałe pytanie. Po prostu czy popierasz bądz nie popierasz invitro. Z tego co piszesz, jak ktoś czyta to można pomyśleć że popierasz, więc pytam.
Rozumiem że budzi też w Tobie odrazę sposób debaty propagandowej mediów i polityków bo jakoś skupiasz się na wytykaniu potknięć tym którzy mają odwagę stawać w obronie życia przeciwko zmasowanemu atakowi medialnemu. Dziwi Twoja jednostronność pod znakiem jakim się tu reprezentujesz.
I jeszcze pytanie. Dlaczego pod znakiem jakim się reprezentujesz nie staniesz w obronie życia tych dzieci które prawa do życia i urodzenia nie dostaną, przeznaczone do beczki z azotem na stracenie. Jest ich więcej niż dzieci które tą łąskę dostaną kiedy człowiek bawi się w Boga. Ty jednak jedynie atakujesz jakiegoś księdza który się słownie potknoł, ale jednak stanoł w obronie życia.

Jest to badanie CBOS z 2012r, a robili podobne badania w 1995, 2003, 2005, 2008, 2009 i 2010.
Na pytanie :
"Czy, Pana(i) zdaniem, w sytuacji, kiedy małżeństwo nie może mieć dzieci, powinno mieć możliwość dokonania zabiegu zapłodnienia poza organizmem kobiety czy też nie powinno?"
Odpowiedzi odpowiednio : zdecydowanie tak, raczej tak, raczej nie, zdecydowanie nie, trudno powiedzieć

1995: 44%, 29%, 8%, 8%, 11%
2003: 36%, 28%, 10%, 10%, 16%
2005: 46%, 30%, 9%, 6%, 9%
2008: 33%, 27%, 13%, 13%, 14%
2009: 53%, 24%, 10%, 7%, 6%
2010: 44%, 29%, 9%, 9%, 9%
2012: 57%, 22% , 7%, 9%, 5%

Jaj widzisz, odpowiedź "zdecydowanie tak" i "raczej tak" ZAWSZE wybierało ponad 60% pytanych, a od roku 2009 ponad 70% pytanych. Odpowiedź "zdecydowanie nie", czyli wg trupa (i ciebie ?) jedyną odpowiedź katolika, wybiera co najwyżej 10% pytanych (poza rokiem 2008).

CBOS ma bardzo dobrą renomę.
Raport jest ogólnie dostępny.

Już a treści twojego postu wynika, że to nie takie proste. dla ciebie in vitro oznacza cały zbiór towarzyszących procedur i pojęć. Tak jak ty widzisz in vitro, to jestem jemu przeciwny. A jednak dopuszczam stosowanie in vitro pod pewnymi warunkami. Bardzo bliskie jest mi "OŚWIADCZENIE KOŚCIOŁA EWANGELICKO-AUGSBURSKIEGO W RP W SPRAWIE DOPUSZCZALNOŚCI STOSOWANIA METODY IN VITRO"

Kościół zaciekle zwalcza invitro, bo nie potrafi wytłumaczyć skąd miałaby się wziąć dusza u dzieci poczętych w laboratorium. Po Koperniku, który dowiódł, że Ziemia nie jest pępkiem Wszechświata, Gagarinie, który dowiódł, że nad chmurami nie mieszkają aniołki - przyszedł czas na dzieci z probówek i klony, które obalają kolejne biblijne mity.

A za niedługo powstanie świadoma sztuczna inteligencja. Potem naukowcy powstrzymają proces starzenia i człowiek teoretycznie będzie nieśmiertelny. Zostanie odkryta pozaziemska cywilizacja.
Ciężkie wyzwania czekają nowych papieży. Obrona "prawdy" z Biblii będzie bardzo trudna w 21 wieku.