Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Wt sie 26, 2025 15:53



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 137 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8 ... 10  Następna strona
 Jaki będzie los zwierząt i roślin w dniu sądu ostatecznego ? 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt mar 02, 2012 16:32
Posty: 1029
Post Re: Jaki będzie los zwierząt i roślin w dniu sądu ostateczne
Kazeshini napisał(a):
Moim zdaniem po śmierci, każdy przyjaciel, każde zwierze, nawet każdy nieprzyjaciel, któremu wybaczyliśmy pozostawia cząstkę swojej duszy, czy ducha w naszej, przez co po śmierci zawsze są z nami, a my z nimi.

A ja uważam, że pomiędzy "moim zdaniem" a "chcę wierzyć, że tak jest" występuje dość subtelna różnica i obu nie można stosować zamiennie... :)

_________________
Johnny99:
"Wszyscy, włącznie z tobą, wiedzą, że nikt nie wierzy w żadnego Potwora, a działalność Koscioła Spaghetti ma na celu wyśmiewanie wiary.
Jest to tzw. wiedza powszechna."


Pt kwi 06, 2012 11:20
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn lut 20, 2012 22:55
Posty: 414
Post Re: Jaki będzie los zwierząt i roślin w dniu sądu ostateczne
Według mnie Kazeshini wcale nie "chce wierzyć, że tak jest", tylko naprawdę tak myśli. Dlaczego? Bo ja sama też tak właśnie uważam. :) Nie widzę więc powodów, dla których byłoby to tylko pobożnym życzeniem.


Pt kwi 06, 2012 22:45
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt lut 21, 2012 12:13
Posty: 420
Post Re: Jaki będzie los zwierząt i roślin w dniu sądu ostateczne
@Czuowiek i nie stosuję ich zamiennie.
przykłądy:
Wierzę w Boga
Chciałbym wierzyć że człowiek jest z natury dobry
Uważam, że Euro 2012 to będzie wielki klęska zapowiedziana przez majów tysiące lat temu
i Moim zdaniem cząstka naszych pupili i najukochańszych zawsze i wszędzie będzie z nami.

:):):)

_________________
"The weak shall perish, the strong shall triumph. Prevail over my sword, and I shall grant it to thee. For honor..., let us fight"


So kwi 07, 2012 16:00
Zobacz profil
Post Re: Jaki będzie los zwierząt i roślin w dniu sądu ostateczne
dominik12 napisał(a):
Moim zdaniem zwierzęta i rośliny mogą być ale niekoniecznie takie o których my teraz mamy wyobrażenie. Z pewnością nie będzie tam twojego pupila. Nie sadze także żeby komukolwiek tam ich brakowało(gdyby ich nie było) bo będziesz miał tyle szczęścia że z pewnością to będzie mało istotne :)) a o życiu na ziemi nie będziesz pamiętał bo zostanie ci to wymazane z pamięci. Straszyć nie straszę tylko mówię o najistotniejszych sprawach. Co do Watykanu nie dziwi mnie tak do końca ocena Watykanu szczególnie w ostatnich latach bo w końcu kościół jest coraz bardziej podzielony wewnętrznie więc nawet nie sadzę żeby wszystkim tak naprawdę zależało na nawróceniach bo widać coraz częściej modernizm wszędzie nawet w polskim kościele a co dopiero na zachodzie gdzie kościoły sa puste. Krytyka Valtorty uważam że jest trochę naciągana bo nikt nie mówi jakie są zarzuty teologiczne i kto je wysunął nikt tutaj się na niczym nie opiera to może być czysta manipulacja. Poza tym trzeba się zastanowić jakie sa intencje kogoś kto ocenia a tego nigdy sie nie dowiesz. Jedynym może zarzutem jest to że to mistyczka a taki zarzut to akurat dla mnie trochę jest śmieszny. Liczy się bardziej treść która wyjaśnia wiele spraw o których od nikogo się nie dowiesz. Poza tym księża takie czasem tworzą kazania ze czasem mam wrażenie że najchętniej to by wszystkich zagłaskali żeby wszystkich zadowolić. Później dochodzi do paranoi nawet ksiądz nie wie co mówić w sprawach rozwodów i małżeństwa bo takie przypadki sa coraz częstsze nawet w Polsce. Uważam w wielu sprawach ona księży wyręczyła ale nie potrafią czasem tego docenić i powiedzieć tego parafianom że książka jest warta przeczytania bo wiele wyjasnia. Wtedy mogłoby nie być takiego kryzysu wiary jaki jest dzisiaj :(

Przeczytałem te słowa - wymazane z pamięci...jak to ? Jak to moje życie ma był wymazane z mojej pamięci ? To w takim razie moje życie, moje cierpienie, to co przeżywam, to co doświadczam, miłość, to wszystko nie ma znaczenia i sensu. Moje chwile szczęścia, smak kawy na Placu Św Marka, powiew morskiej bryzy, lazur ciepłego morza które styka się z błękitem nieba w wiecznym pocałunku (romantyk jestem :) ) niebo pełne gwiazd, jedynka z matmy i niedoszła kariera rozczochranego wiecznie artysty - to ma wszystko iść w proch ? To co kochałem, to co przecierpiałem ?
    Chcę stanąć przed Bogiem jako trans, czyli ktoś kim jestem i nie chciałbym aby Bóg wymazał mi to z pamięci kim byłem. Nie chciałbym aby Bóg wymazał mi z pamięci to że jestem transem w tym celu - teraz nakażę ci być tym kim masz być tak jak ja chcę więc ładnie wykasuję twoje wspomnienia żebyś nie miał tych swoich pomysłów na inną płeć. Czułbym się w jakiś sposób oszukany, oczywiście nie wiedząc o tym niestety. Ale tak to wygląda. Jestem kim jestem a że taki jestem to chyba też jest istotne.
    Przeczytałem dalej o matce Judasza, tez czytałem Poemat ale nie pamiętałem już dokładnie tego fragmentu. Mowa o tym, że wspomnienia o swoim synu ta kobieta będzie miała wymazane z pamięci przez Jezusa. Tak po ludzku to wydaje mi się trochę dziwne, no tak, to jest niby sposób na to aby nikt nie cierpiał mając świadomość że ktoś z jego bliskich jest potępiony. Ale po pierwsze - to zakłada ujawnienie tajemnicy że Judasz jest potępiony już nawet przed tym kiedy jeszcze nie dokonał pełni swojej zdrady, a tego przecież do dzisiaj nie możemy stwierdzić jednoznacznie czy jest w piekle czy nie. Druga sprawa to że takie wymazanie z pamięci...no dobrze a jak ta matka spotka się w niebie z apostołami i oni nadal mają pamięć o Judaszu to co ? Jeden z nich powie - och, jak mi przykro z powodu twojego syna...- jakiego syna ? Oops, miałem nie mówić...to żartobliwie a teraz poważniej, nie wiem co o tym sądzić.
    Kolejna rzecz, przyroda, zwierzęta...nasze ludzkie wyobrażenia nieba są zawsze nie tym czym niebo jest na pewno. Kocham gwiazdy, czy już nigdy nie będę ich oglądał ? Kocham piękno przyrody, czy już nigdy nie będę tego widział ? Mogę kochać kogoś bardziej niż życie, czy już nigdy nie spotkam tej osoby bo Bóg wszystko mi wymaże z pamięci ? W takim razie po co to wszystko skoro miłość nie ma kontynuacji a przecież wiemy że jest silniejsza niż śmierć. Jeżeli kogoś kocham to chcę być z ta osobą w niebie, cieszyć się tym wszystkim razem a skoro otrzymam kasację wszystkiego, to nie będę pamiętał i ta osoba przepadnie dla mnie na zawsze. W takim razie miłość jest tylko tu i teraz ? To bez sensu moim zdaniem. Czy autorowi postu nie przeszkadza taka perspektywa ? Nie będziesz pamiętał swojej matki, ojca, (wiem, są tacy co chcieliby zapomnieć niektóre osoby z ich życia) nie będziesz pamiętał swojej ukochanej dziewczyny, żony, i już nigdy ich nie spotkasz i już nie będziesz ich kochał po tym życiu ? Trochę to dziwne. Niebo wyobrażam sobie jako spełnienie wszystkich najgłębszych pragnień człowieka. Jako prawdziwe szczęście. Ale sposób w jaki usiłujemy opisać to miejsce nie zawsze może być że tak powiem zachęcający. Bo wieczne trwanie w bezruchu jakimś i tylko śpiewanie (matko, mam głos jak baran) hymnów to dla nas teraz nie jest to zbyt cudowną perspektywą. A ja chciałbym nieba takiego które napełni mnie szczęściem ze spełnienia moich marzeń i pragnień. Które wypełni moje serce i duszę pięknem. Gdzie będę mógł kochać w pełnej wolności Boga i tych których tutaj kochałem. Miłość musi mieć kontynuację.


N mar 03, 2013 0:56
Post Re: Jaki będzie los zwierząt i roślin w dniu sądu ostateczne
A mnie ciekawi jak to jest kiedy np. wdowa wyjdzie ponownie za mąż. W niebie nie ma już mężów i żon. Czy to znaczy że ta małżeńska, oblubieńcza miłość jaką mamy teraz w niebie już taka nie będzie. Kiedy będę miał żonę chciałbym z nią być w niebie jeszcze bliżej w tej wyjątkowej oblubieńczej miłości. Trochę mi nie pasuje ta wizja że mógłbym mieć tu na ziemi drugą żonę jako wdowiec. Jakoś nie umiem se wyobrazić kontynuacji takiej miłości w niebie z dwoma żonami, przy czym już nie będzie mężów i żon. A co dopiero taki np. Salomon :)).


N mar 03, 2013 18:03

Dołączył(a): N sie 07, 2011 18:17
Posty: 9014
Post Re: Jaki będzie los zwierząt i roślin w dniu sądu ostateczne
equuleuss napisał(a):
Przeczytałem dalej o matce Judasza, tez czytałem Poemat ale nie pamiętałem już dokładnie tego fragmentu. Mowa o tym, że wspomnienia o swoim synu ta kobieta będzie miała wymazane z pamięci przez Jezusa. Tak po ludzku to wydaje mi się trochę dziwne,

Skoro tak Valtorta pisze, to znaczy ze Poemat nie opisuje prawdy a jest jedynie jej wyobrażeniem

_________________
Co do mnie, nie daj Boże, bym się miał chlubić z czego innego, jak tylko z Krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa.Gal 6:14


N mar 03, 2013 19:03
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn lut 21, 2011 22:52
Posty: 1365
Post Re: Jaki będzie los zwierząt i roślin w dniu sądu ostateczne
equuleuss napisał(a):
Przeczytałem dalej o matce Judasza, tez czytałem Poemat ale nie pamiętałem już dokładnie tego fragmentu. Mowa o tym, że wspomnienia o swoim synu ta kobieta będzie miała wymazane z pamięci przez Jezusa.


Brzmi to tak:
Cytuj:
Matka Judasza, żyjąca w ciągłym niepokoju, pyta: «A jeśli komuś się nie uda, pomimo jego pragnienia? Jaki będzie jego los?»
«Taki, na jaki jego dusza dzięki [swojej] dobroci zasługuje.»
«Niebo? [– pyta dalej matka Judasza – ] Ale, o Panie, małżonka, siostra lub matka... której nie uda się zbawić tych, których kocha, i ujrzy ich potępionych... czy będzie mogła, będąc w Raju, posiąść [szczęście] Raju? Czy nie sądzisz, że nigdy nie będzie mieć radości, bo... ciało z jej ciała, krew z jej krwi zasłużyły na wieczne potępienie? Ja myślę, że ona nie będzie mogła cieszyć się, widząc kogoś, kogo kocha, wydanego na pastwę straszliwej kaźni...»
«Jesteś w błędzie, Mario. Oglądanie Boga, posiadanie Boga to źródło tak nieskończonej szczęśliwości, że nie ma udręki dla zbawionych. Będą aktywni i uważni wobec tych, których jeszcze mogą ocalić, ale już nie będą cierpieć z powodu tych, którzy oddzielili się od Boga i oddalili się od nich, będących w Bogu. Komunia świętych jest dla świętych.»
http://www.voxdomini.com.pl/valt/valt/v-01-001.htm

equuleuss napisał(a):
Jak to moje życie ma był wymazane z mojej pamięci ?

Nigdzie nie ma o tym mowy!
Co najwyżej ziemskie sprawy stracą na znaczeniu wobec niebiańskich.

quas napisał(a):
Czy to znaczy że ta małżeńska, oblubieńcza miłość jaką mamy teraz w niebie już taka nie będzie. Kiedy będę miał żonę chciałbym z nią być w niebie jeszcze bliżej w tej wyjątkowej oblubieńczej miłości. Trochę mi nie pasuje ta wizja że mógłbym mieć tu na ziemi drugą żonę jako wdowiec.

Nikt ci nie każe mieć drugiej żony

_________________
"Przechowujemy zaś ten skarb w naczyniach glinianych, aby z Boga była owa przeogromna moc, a nie z nas"
(2 Kor 4)


N mar 03, 2013 22:56
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt maja 31, 2011 16:27
Posty: 331
Post Re: Jaki będzie los zwierząt i roślin w dniu sądu ostateczne
Cytuj:
Oglądanie Boga, posiadanie Boga to źródło tak nieskończonej szczęśliwości, że nie ma udręki dla zbawionych. Będą aktywni i uważni wobec tych, których jeszcze mogą ocalić, ale już nie będą cierpieć z powodu tych, którzy oddzielili się od Boga i oddalili się od nich, będących w Bogu. Komunia świętych jest dla świętych.»


Brzmi to zupełnie jak opis jakiegoś stanu narkotycznego, a zbawiony od narkomana tym tylko się różni, że narkotyku mu nigdy nie zabraknie i nie będzie powodował degeneracji ciała (skoro ciała nie będzie lub będzie niezniszczalne). Gdyby tak, nie daj Boże, był Bóg, to chyba dobrowolnie nie zdecydowałbym się na takie zbawienie, które uczyniłoby mnie szczęśliwie obojętnym na cierpienia ludzi, którzy kiedyś byli mi bliscy :|


Pn mar 04, 2013 17:38
Zobacz profil

Dołączył(a): N sie 07, 2011 18:17
Posty: 9014
Post Re: Jaki będzie los zwierząt i roślin w dniu sądu ostateczne
Nie należy zapominać że Bóg znacznie bardziej kocha tych ludzi którzy staną się potem potępionymi niż my

_________________
Co do mnie, nie daj Boże, bym się miał chlubić z czego innego, jak tylko z Krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa.Gal 6:14


Pn mar 04, 2013 18:05
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt maja 31, 2011 16:27
Posty: 331
Post Re: Jaki będzie los zwierząt i roślin w dniu sądu ostateczne
Ciekawe, co by się z nimi stało po śmierci, gdyby ich nie lubił.


Pn mar 04, 2013 18:47
Zobacz profil

Dołączył(a): N sie 07, 2011 18:17
Posty: 9014
Post Re: Jaki będzie los zwierząt i roślin w dniu sądu ostateczne
Chodzi o to że nikt nie będzie "kochał bardziej od Boga" swoich bliźnich

_________________
Co do mnie, nie daj Boże, bym się miał chlubić z czego innego, jak tylko z Krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa.Gal 6:14


Pn mar 04, 2013 19:32
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt maja 31, 2011 16:27
Posty: 331
Post Re: Jaki będzie los zwierząt i roślin w dniu sądu ostateczne
A jak się mierzy miłość, żeby to wiedzieć?


Pn mar 04, 2013 19:44
Zobacz profil

Dołączył(a): N sie 07, 2011 18:17
Posty: 9014
Post Re: Jaki będzie los zwierząt i roślin w dniu sądu ostateczne
Nie trzeba mierzyć żeby to wiedzieć

_________________
Co do mnie, nie daj Boże, bym się miał chlubić z czego innego, jak tylko z Krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa.Gal 6:14


Pn mar 04, 2013 19:46
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N sty 13, 2013 4:33
Posty: 1633
Post Re: Jaki będzie los zwierząt i roślin w dniu sądu ostateczne
"Jaki będzie los zwierząt i roślin w dniu sądu ostatecznego ?"
Zaden. Poniewaz ich nie bedzie. Wszystkie zostana skonsumowane ze strachu i pazerstwa po pierwszych znakach nadchodzacej apokalipsy.


Pt mar 08, 2013 12:29
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr kwi 09, 2008 10:19
Posty: 1350
Post Re: Jaki będzie los zwierząt i roślin w dniu sądu ostateczne
Wszystko, co ma świadomość, powinno być nieśmiertelne, co wynika z faktu, że Bóg jest dobry i miłościwy. Jakby unicestwił jakąś czującą istotę, to czy nie byłby skrajnym zabójcą w sensie absolutnym? Wydaje się, że np. takie świnie powinny być w rzeczywistości po prostu jakby maszynami (organicznymi) a nie świadomymi bytami. Na dodatek nie mogą grzeszyć, to miałaby być unicestwione za niewinność? Jeśli czują, to po śmierci powinny doznawać rozkoszy tym większej, im więcej cierpiały. Ta rozkosz trwałaby w nieskończoność. Byłaby inna od tej, która jest dostępna dla stworzeń osobowych - ludzi czy aniołów, zwierzęta nie są zdolne do miłości. Bóg musi być dobry, a z tego wynika, że wszystko, co czuje i ma świadomość (te dwa przymioty występują tylko razem, byt nie może posiadać jednego z nich) jest nieśmiertelne. Zwierzęta miałyby jakąś niezniszczalną "duszę".

_________________
Bóg jest tylko jeden. Nie ma boga poza BOGIEM. Nie chcę iść do piekła! Nie chcę być potępiony bez końca! Wszystko, co nie jest Bogiem, jest stworzeniem jedynego Boga, jaki istnieje we wszechbycie. Bóg jest niezmienny, bez początku, bez końca.


So gru 14, 2013 15:11
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 137 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8 ... 10  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL