Chcę tu przytoczyć kilka mi znanych i zarazem nie do obalenia dowodów na to że WIARA to nie ściema.że naukowcy sceptycy nie mogą wyjaśnić pewnych zjawisk które można jedynie wyjaśnić istnieniem wyższego bytu.NIEBA i PIEKŁA.Mianowicie odnośnie piekła polecam posłuchać wypowiedzi egzorcysty Ks. Piotr Glas, egzorcysta - Strategie działania szatana.I poczytać ''Wyznania egzorcysty'' i ''Nowe wyznania egzorcysty''.Odnośnie obrazu Maryja Panna z Guadalupe pragnę aby sceptycy zagłębili się w to jak powstał i co naukowcy w nim odkryli.Mam nadzieję że ten wątek nie zostanie zamknięty .Jestem tu nowy a chcę aby więcej osób opisało takie i inne CUDA dane nan od BOGA.

Pozwoliłem sobie zmienić tytuł na bardziej oddający treść.
WIST

viewtopic.php?f=24&t=19540 - Obraz Matki Bożej z Guadelupe nie namalowany ludzką ręką

A i dziękuje panu ELBRUSOWI za znakomite tematy w wątku Niezbite dowody aby WIERZYĆ.Bardzo pan zaznajomiony z tematem.

Podtrzymuję swą wcześniejszą wypowiedz. Ma pan tu dużo do powiedzenia i widzę że forum nie ma przed panem granic.Ale to wiem .Co więcej jestem głodny wiedzy.

Tak,choć dla celów dyskusji może lepiej tutaj wymienić istotne rzeczy, w tym owe dowody.

Ad. postu wstępnego;

- Ależ nikt przy zdrowych zmysłach nie ma ochoty obalać faktu, "że WIARA to nie ściema". Istnienie wiary w społeczeństwach jest bezsporne. Jedni wierzą w trafienie szóstki w LOTTO, inni w bogów, dzieciątka w św. Mikołaja i spoczko sobie zgodnie żyjemy.

- Naukowcy (ściślej nauki matematyczno-przyrodnicze) ze swej natury nie zajmują się udowadnianiem lub obalaniem "istnienia wyższego bytu.NIEBA i PIEKŁA". (Ale piekło to raczej niższy byt, a chyba nawet podziemny ?). Podobnie w laboratoriach i obserwatoriach nie marnują czasu na szukanie czajniczków Russela i humbudumbubumburaków.

- Oczywiście życie nie znosi próżni, toteż "dziurę zapychają" tak szacowne "nauki" jak teologia, demonologia i pokrewne. A szamani, kapłani itp. pomazańcy boży zgodnie sobie koegzystują z rzetelną nauką, a nawet garściami czepią z jej odkryć i wynalazków, celem skuteczniejszego krzewienia "wiedzy". I gitara - jest popyt, to i przedsiębiorczy wytwórcy się znajdą.

- Powiadasz egzorcyści, obrazy święte, cuda ... Oczywiście że cuda, w dodatku znajdujące poklask wśród specyficznej i przerażająco większościowej klienteli. I w porzo. Przynajmniej nie jest monotonnie na ziemskim łez padole.

- Wątpię jednak, aby sceptycy skorzystali z Twego zaproszenia do zgłębiania tych cudów. Przynajmniej do czasu, aż zapodasz nam obiecane dowody . Ale swoi Ci raczej nie odmówią, chociaż tyle dobrego - nie?

(O jejku! Tak se czytam przed wysłaniem i odnoszę wrażenie, że dokumentnie posprzątałem temat . W razie jakby co, niech derekcja nie zapomni o skromnej gratyfikacji dla wymiatacza. Polecam się czule ).

Otto, masz ciekawe poczucie humoru. Ale oczywiście przyłączam się, czekamy na owe dowody. Trudno oczekiwać że będziemy czytać dwie pozycje ksiązkowe i wtedy będziemy dyskutować.

Kolega trochę się przecenia, temat jest głębszy niż Rów Mariański i trudno tak ot sobie posprzątać , chyba że zamieciemy śmieci pod dywan i będziemy udawać że jest czysto.

No to czekamy na obiecane przytoczenie dowodów... Żeby sceptycy mogli się w nie wgłębić. Bo na razie to posucha, panie, nie ma w co zębów wbić i przyjdzie z głodu (dyskusyjnego) zemrzeć.

Przeczytaj najpierw pierwszy i drugi wpis z linka Elbrusa i napisz, co o tym sądzisz.

Sądzę, że nadal czekam na obiecane przez inicjatora wątku przytoczenie kilku dowodów. Nie na odsyłanie mnie (czy innych czytelników) do innych wątków, tekstów internetowych czy publikacji drukowanych. Czy rozumiesz, co oznacza w języku polskim sformułowanie "przytoczyć dowody"?

PanMK, nowy na forum, buńczucznie zapowiedział, że ma kilka niezbitych dowodów i że je przytoczy. Dyskusję można zacząć, kiedy wreszcie to zrobi. Z tego, co wiedzę, nie ja jeden czekam...

PanMK, nowy na forum, buńczucznie zapowiedział, że ma kilka niezbitych dowodów i że je przytoczy. Dyskusję można zacząć, kiedy wreszcie to zrobi. Z tego, co wiedzę, nie ja jeden czekam...

No to już jestem.Koledzy powiem wprost i bez ogródek pana akruk czytałem kilka wpisów na innych forach.I widzę że jest pan sceptykiem.Więc proszę dowody bez ogródek proszę wyjaśnić odnośnie egzorcyzmów
-przedmioty zwracane przez opętanych''gwoździe ,szkła,a nawet radio w częściach''to nie jaja
-niezwykła siła tych osób ,niewiarygodna
-języki jakimi mówią bywa że są już dawno wymarłe a ludzie opętani ich nie znali
-głos który wydają ludzka krtań nie może wydać ''kobiety gruby męski głos''i wiele wiele innych. Sceptyku proszę o rzetelną wypowiedz.Bez a bo ci się przyśniło.Dalej popiszemy o obrazie.To wszystko namacalne dowody dla ludzi małej WIARY.Bo dziś jak ktoś nie dotknie to nie uwierzy.

Frater, to nie jest zabawne, naprawde.

Trudno, żeby gwóźdź był jajem. A bardziej serio - zwracane, znaczy: uprzednio połknięte.



Pudziana też.



Jakieś dowody?



Polecam zapoznanie się z nagraniami zespołów deathmetalowych z wokalistką za mikrofonem (dla niedowiarków: można też pójść na koncert). Jest takich parę. Wszystkie opętane?

JedenPost panie kolego.Czepiasz się niezaznajamiając się z tematem.To są rzeczy które się dzieją podczas egzorcyzmu.Czy waszą jedyną linią obrony ''ateiści'' jest drwina.Czy wasze postrzeganie świata jest tak puste. Poczytaj popatrz dałem linki,to możesz dotknąć poczuć.Diabeł jest i cię kusi.PODWAŻ TO ,NIE DRWIJ.To lipa drwić z prawy.