Ale wyłącznie z miłości dusz.

A Ty ile masz dzieci? Może jeszcz mam Ci napisać czy bawię się w onanizm pozamałżeński?
Od spraw zwiazanych z grzechami osobistymi jest konfesjonał a nie żądne podniet agreksofilijki.

O, ktos byl w raju i widzial.

No coz, Pan Jezus za to mowil wyraznie


Klamal? To nie Pan Bog dal nam cielesnosc, tylko moze szatan?

Endek, nie denerwuj sie tak, bo złosc pieknosci szkodzi. Zapytałam ile masz dzieci, bo przypuszczam, ze jestes singlem nie mającym pojęcia o zyciu małżeńskim. Dlatego takie mocne sądy stawiasz o rodzeniu dzieci jedno za drugim, bo Bóg dał nam płodność. Bo nawet czasowe stosowanie npr w celu unikniecia potomstwa to wg ciebie grzech. Ciekawe czy tak ochoczo zapladniasz swoja małzonke a ona ci tak ochoczo te dzieci rodzi (rozumiem, ze masz ich spora gromadke, albo bedziesz miał). I pamietaj - bron boze nie wspolzyj jak kobieta bedzie niepłodna, bo bedziesz sie smazyl w piekle.
wiedz ze przez takich katolikow jak ty, coraz bardziej nabieram przekonania, ze to religia okrutna, w ktorej nie ma miejsca dla bładzących. A Ty Endek - dziwie sie, zes jeszcze nie został wziety do nieba jak bezgrzeszna Matka Boża.

Od dwóch lat nie dotknałem żony(przyczyny religijne) z którą posiadam dwoje dzieci. Raz żona poronila ze wzgledu na niemoznośc utrzymania ciąży(wadliwa szyjka maciczna). Wystarczy?
ps-kocham żonę a ona mnie.

No to ja nie wiem czy Kościół pochwala życie w celibacie w malzenstwie. Dla mnei to jest dziwne , wrecz jakies nienormalne... Wybacz.

Kwestia wyboru. Nikogo nie namawiam do wstrzemięźliwosci.Bądż plodna i posiadaj dużo dzieci, a Boga gumami i innym świństwem nie obrażaj.

Nie popadajmy w skrajności i nie oceniajmy innych wg własnej miary.
"Co do spraw, o których pisaliście, to dobrze jest człowiekowi nie łączyć się z kobietą. Ze względu jednak na niebezpieczeństwo rozpusty niech każdy ma swoją żonę, a każda swojego męża. Mąż niech oddaje powinność żonie, podobnie też żona mężowi. Żona nie rozporządza własnym ciałem, lecz jej mąż; podobnie też i mąż nie rozporządza własnym ciałem, ale żona. Nie unikajcie jedno drugiego, chyba że na pewien czas, za obopólną zgodą, by oddać się modlitwie; potem znów wróćcie do siebie, aby - wskutek niewstrzemięźliwości waszej - nie kusił was szatan. To, co mówię, pochodzi z wyrozumiałości, a nie z nakazu." (1 Kor 7, 1-6)

Tak gwoli ścislości - celibat tro beżżeństwo a nie wstrzymywanie się od współżycia.
Celibat w małżeństwie - to sprzeczność sama w sobie.

Bóg nakazał abyśmy plodzili dzieci. Onan został pokarany smiercia, bo pomimo ze współzył, to robił to tak, aby dzieci nie było. Poza tym są rozmaite przypadki w zyciu ludzi i wybór mój i żony do takich nalezy. Ani jedno ani drugie nie lata szukać przygód. dopatrywamnie sie w tym zlych intencji uwazam za bezcelowe.NPR, gumy, tabletki itp są grzechem. Dzieci trzeba mieć tak dużo, jak na to pozwala zdrowie i ekonomiczna sytuacja.My wiecej dzieci miec nie mozemy i tyle, a te ktore są trzeba jeszcze wspomagać aż skonczą edukację i sie usamodzielnią.

Jak są poważne przeciwwskazania dotyczące ciąży (czy leżące po stronie kobiety czy też wiążące się z tym, że dziecko może urodzić się ciężko chore - bo np. żona musi przyjmować leki) i nie można ryzykować to jedynym sposobem uniknięcia ciąży jest abstynencja seksualna.

Żadna gumka ani inne sposoby antykoncepcji problemu by nie rozwiązały.
Wszystkie, bezwzględnie wszystkie środki bywają zawodne.

Dla przykładu - dla prezerwatywy wskaźnik Pearla
prezerwatywa 3,9-13,8 co oznacza, że 100 kobiet, które współżyją przez
1 rok przy użyciu prezerwatywy 4-14 zajdzie w ciążę.

Współżyjąc zawsze (czy się stosuje antykoncepcję czy nie) istnieje
możliwość zajścia w ciążę. Więc rozczaruję "poszukująca81" - Twoje poczucie
pełnej kontroli nad swoim życiem jest złudne....

@Endek: Zgodnie z kontekstem całej historii Onan został pokarany za niewypełnienie prawa lewiratu.
Dobrze piszesz, to że żyjecie we wstrzemięźliwości to Wasz wybór, a nie nakaz wynikający z nauczania Kościoła

Nie znam sytuacji endeka, nie odnoszę się do niej.

Może być tak, że abstynencja seksualna wynika wprost z nauczania kościoła, a nawet wprost z dekalogu. jeżeli ciąża jest poważnym zagrożeniem dla zdrowia, tak poważnym, że nie można ryzykować to abstynencja seksualna wynika wprost z przykazania "nie zabijaj" (rozumianego ogólnie - nie powoduj szkód na czyimś lub swoim zdrowiu).

Owszem. Ja tylko przypominam, ze unikanie powomstwa przy wspołżyciu jest grzechem

A to wedlug jakiego katalogu grzechow?