witam,
zupełnie zapomniałam, że dziś Niedziela Palmowa i w związku z tym nie kupiłam wczoraj palmy.

Pojawił się dylemat moralny, czy mogę to zrobić dzisiaj - w końcu niedziela.

Przy kościołach sądzę, że będą sprzedawać.

No i nie jestem pewna jak to potraktować. Z jednej strony mogę uznać, że sprzedający pełni w pewien sposób służebną rolę - dzięki temu, że jest mogę lepiej przeżyć święto. Ponadto, nikt go nie zmusza (chyba), by te palmy sprzedawał, ci handlowcy pracują dla siebie. (więc mógł nie sprzedawać)

Ale z drugiej strony jego motywy mogą być tylko takie, że może sobie dorobić na tych, którzy nie kupili palmy wcześniej.

Ogólnie kwestia jest taka czy zakupy w niedzielę są Z ZASADY złe - bo się kogoś zmusza, żeby pracował. Czy zależy CO się kupuje (np. Gościa Niedzielnego w sklepie parafialnym - pomaga przeżyć ostatecznie niedzielę, albo zapomniało się kupić makaronu do niedzielnego rosołu i się "wyskoczy" - no też "nie ma wyjścia") - czyli kwestia materii.

Pomijam kilkugodzinne, planowane zakupy w centrach handolwych, supermarketach itd., bo tu sprawa jest oczywista.

Nie wiem czy to grzech czy nie, ale kuuuupa ludzi tak robi.

--
Nie, nie ma podpisu, nie polemizuję, nie krytykuję. Ciekawe czy dostanę ostrzeżenie???

Jezus powiedzial, ze szabat jest dla czlowieka a nie czlowiek dla szabatu.
Czyli po naszemu niedziela jest dla czlowieka a nie czlowiek dla niedzieli.

Niedziela jest dla Ciebie jako wierzacej osoby po to aby miec wiecej czasu dla Boga, swoich bliskich i samej siebie.
Jak cos jest konieczne w niedziele to dlaczego nie? Nie patrzmy na to jak faryzeusze.

Zasada powinna byc taka, ze niedziela jako Dzien Panski ma sie roznic od innych dni tygodnia. Ma byc swietowaniem tego dnia, ma byc czasem odpoczynku.

Na pewno jest roznica kiedy ktos z koniecznosci sprzedaje palmy godzine lub dwie a praca w supermarkecie przez cala niedziele i robieniem ekstra zakupow.

Ludzie na zgnilym Zachodzie dziwia sie, ze w katolickiej Polsce centra handlowe sa otwarte w niedziele i mowia,ze abstrahujac tu od tresci religijnych jest to wspolczesne niewolnictwo.

O widze, ze Jajko skruszony jak marnotrawny syn zaglada do dzialu "Zyc wiara"
Jajko, na nawrocenie nigdy nie jest za pozno
Twoj pobyt jest na czasie. Wielkanoc sie zbliza

z opóźnieniem, ale dzięki

Jajko, parafrazując Twoją wypowiedź - tutaj można by napisać jakąś uwagę moderatorską ale tego nie zrobię