Jan Paweł II a dialog międzyreligijny
| Autor |
Wiadomość |
|
Endek
Dołączył(a): N mar 15, 2009 20:12 Posty: 1639
|
 Re: Jan Paweł II a dialog międzyreligijny
WIST napisał(a): Dogmat który ja mam przyjąc to np to że Bóg jest Trójedyny. A to czy Mszę sie odprawia przodem, tylłem czy nawet bokiem do wiernych to ludzka tradycja i to można zmieniać wielokrotnie aż do końca świata. I tu jest cały pies pogrzebany.Otóż wczytując sie w dawne orzeczenia oraz teksty przysiąg, ślubów itp dostojników Kościoła, dawniejsze zwyczaje nie mogly być bez ich złamania usunięte. Niemal wszystkie obecne nowości, zostały już przez Kościól Katolicki potępione, więc czemu mam wierzyć tym, którzy doprowadzili do tak potężnych zmian? Kościołowi została wyrządzona wielka niegodziwość na co zgody być nie może, bez zaciągnięcia winy wobec zdetronizowanego obecnymi reformami Chrystusa Pana.
_________________ Herezja albo to, co w sposób oczywisty sprzyja herezjom, nie może być kwestią posłuszeństwa. To posłuszeństwo winno służyć Wierze, nie zaś Wiara posłuszeństwu! Zatem w tym przypadku „trzeba słuchać bardziej Boga niż ludzi” (Dz Ap 5, 29).
|
| Wt kwi 02, 2013 18:32 |
|
|
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Jan Paweł II a dialog międzyreligijny
Endek napisał(a): WIST napisał(a): Dogmat który ja mam przyjąc to np to że Bóg jest Trójedyny. A to czy Mszę sie odprawia przodem, tylłem czy nawet bokiem do wiernych to ludzka tradycja i to można zmieniać wielokrotnie aż do końca świata. I tu jest cały pies pogrzebany.Otóż wczytując sie w dawne orzeczenia oraz teksty przysiąg, ślubów itp dostojników Kościoła, dawniejsze zwyczaje nie mogly być bez ich złamania usunięte. Niemal wszystkie obecne nowości, zostały już przez Kościól Katolicki potępione, więc czemu mam wierzyć tym, którzy doprowadzili do tak potężnych zmian? Kościołowi została wyrządzona wielka niegodziwość na co zgody być nie może, bez zaciągnięcia winy wobec zdetronizowanego obecnymi reformami Chrystusa Pana. Chrystusa Pana detronizują ludzie, którzy usiłują Go wtłoczyć w konkretne obrzędy, rytuały.
|
| Wt kwi 02, 2013 18:42 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Jan Paweł II a dialog międzyreligijny
Nie zgadzaj sie, nie zgadzaj. Polegaj na wlasnym rozumie. Luter dzialal w stanie wyzszej koniecznosci, Mateczka Kozlowska, tysiace schizmatykow. ale nowych to nie odstrasza. Bo wola wierzyc ludzkim przepisom niz w to, ze to Duch sw naprawde prowadzi swoj Kosciol A zly sie cieszy, ze jeszcze jeden rozerwal Cialo Chrystusa polegajac na wlasnym rozumieniu.
|
| Wt kwi 02, 2013 18:42 |
|
|
|
 |
|
Endek
Dołączył(a): N mar 15, 2009 20:12 Posty: 1639
|
 Re: Jan Paweł II a dialog międzyreligijny
Kael napisał(a): Nie zgadzaj sie, nie zgadzaj. Polegaj na wlasnym rozumie. Luter dzialal w stanie wyzszej koniecznosci, Mateczka Kozlowska, tysiace schizmatykow. ale nowych to nie odstrasza. Bo wola wierzyc ludzkim przepisom niz w to, ze to Duch sw naprawde prowadzi swoj Kosciol A zly sie cieszy, ze jeszcze jeden rozerwal Cialo Chrystusa polegajac na wlasnym rozumieniu. I mateczka Kozłowska i Luter byli refromatorami, bo nie podobalo im się to, co w Kościele bylo zawsze ważne i święte. Zresztą, dawni reformatorzy i obecni, razem w ramach ekumenizmu uczestniczą we wspólnych obrzędach, czego katolikom czynić nie wolno. Czytając Twój wpis widzę, że nie jest to głos Kościoła tylko bardzo ulomny prywatny Twój punkt widzenia. Duch Święty asystujac Kościolowi nie wprowadzał Go w błąd co do sposobu w jakim ma być czczony Bóg a zostalo to zdefiniowane na Soborach Florenckim, Trydenckim, Watykańskim i innych, ktore wy modernisci odrzuciliście.
_________________ Herezja albo to, co w sposób oczywisty sprzyja herezjom, nie może być kwestią posłuszeństwa. To posłuszeństwo winno służyć Wierze, nie zaś Wiara posłuszeństwu! Zatem w tym przypadku „trzeba słuchać bardziej Boga niż ludzi” (Dz Ap 5, 29).
|
| Wt kwi 02, 2013 19:27 |
|
 |
|
WIST
Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47 Posty: 12979
|
 Re: Jan Paweł II a dialog międzyreligijny
Endek napisał(a): I tu jest cały pies pogrzebany.Otóż wczytując sie w dawne orzeczenia oraz teksty przysiąg, ślubów itp dostojników Kościoła, dawniejsze zwyczaje nie mogly być bez ich złamania usunięte. Niemal wszystkie obecne nowości, zostały już przez Kościól Katolicki potępione, więc czemu mam wierzyć tym, którzy doprowadzili do tak potężnych zmian? Kościołowi została wyrządzona wielka niegodziwość na co zgody być nie może, bez zaciągnięcia winy wobec zdetronizowanego obecnymi reformami Chrystusa Pana. Trochę nie rozumiem. W co konkretnie się wczytujesz i co tam konkretnie odczytujesz? Symbolika postawy kapłana podczas celebracji Mszy św. na wieki ma być jedna i niezmienna? Jestem jeszcze w stanie zrozumieć zarzuty o to że czegoś tam brakuje, co jest potrzebne i co było, modlitwa egzorcyzm, o nawrócenie Żydów itd. Ale zaprzeczanie językowi symboliki, który z natury podlega zmianom i ma coś komunikować? Więc nawet powinien być dostosowywany do ludzi, bo przecież oni mają to rozumieć.
_________________ Pozdrawiam
WIST
|
| Wt kwi 02, 2013 23:58 |
|
|
|
 |
|
Endek
Dołączył(a): N mar 15, 2009 20:12 Posty: 1639
|
 Re: Jan Paweł II a dialog międzyreligijny
WIST napisał(a): powinien być dostosowywany do ludzi, bo przecież oni mają to rozumieć.
No to masz sytuację, że ksiądz odwrócił sie od Boga i skierował w kierunku czlowieka. We Mszy Trydenckiej jest bardzo wyraźnie widoczna postawa kaplana ''versus Dei'' a w NOM ''versus populi''. Podczas sprawowania Najswiętszej Ofiary, ci którzy chcieli zrozumieć więcej, brali do rąk Mszaliki z tekstem łacińskim i polskim. Bez wzgledu na to czy ze zrozumieniem pełniejszym czy słabszym, pobożny wierny obecny podczas sprawowania Najświętszej Ofiary dostepował wielkich łask. Kanon Mszy Św Trydenckiej był przez kapłana i tak odmawiany w ciszy, wiec łacina nie jest zadną przeszkodą. Nauczenie się kilku modlitw Kościoła Katolickiego w języku łacińskim, nie jest dla chcącego żadnym problemem. Prawdziwym problemem jest zakwestionowanie przedsoborowego Magisterium. Skoro tak, to i posoborowe zakwestionować trzeba wszędzie tam, gdzie jest kolizja z wczesniejszymi orzeczeniami. Tak rozumuje Bractwo PX i wierni kozystajacy z ich poslugi. Są tacy co wybrali opcję sedewakancji, gdyż dla nich jest niemożnością akceptować w Kościele herezje i posoborowe papiestwo.
_________________ Herezja albo to, co w sposób oczywisty sprzyja herezjom, nie może być kwestią posłuszeństwa. To posłuszeństwo winno służyć Wierze, nie zaś Wiara posłuszeństwu! Zatem w tym przypadku „trzeba słuchać bardziej Boga niż ludzi” (Dz Ap 5, 29).
|
| Śr kwi 03, 2013 7:27 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Jan Paweł II a dialog międzyreligijny
Endek napisał(a): Kael napisał(a): Nie zgadzaj sie, nie zgadzaj. Polegaj na wlasnym rozumie. Luter dzialal w stanie wyzszej koniecznosci, Mateczka Kozlowska, tysiace schizmatykow. ale nowych to nie odstrasza. Bo wola wierzyc ludzkim przepisom niz w to, ze to Duch sw naprawde prowadzi swoj Kosciol A zly sie cieszy, ze jeszcze jeden rozerwal Cialo Chrystusa polegajac na wlasnym rozumieniu. I mateczka Kozłowska i Luter byli refromatorami, bo nie podobalo im się to, co w Kościele bylo zawsze ważne i święte. Zresztą, dawni reformatorzy i obecni, razem w ramach ekumenizmu uczestniczą we wspólnych obrzędach, czego katolikom czynić nie wolno. Czytając Twój wpis widzę, że nie jest to głos Kościoła tylko bardzo ulomny prywatny Twój punkt widzenia. Duch Święty asystujac Kościolowi nie wprowadzał Go w błąd co do sposobu w jakim ma być czczony Bóg a zostalo to zdefiniowane na Soborach Florenckim, Trydenckim, Watykańskim i innych, ktore wy modernisci odrzuciliście. A wy schizmatycy zacieliscie sie na tym co zewnetrzne, odrzucajac wiare w to, ze "moce piekielne Kosciola nie przemoga". Gdyby Panu Jezusowi zalezalo na Mszy sw w rycie trydenckim, to by ja tak odprawil: po cichu, tylem do uczniow (przepraszam, przodem do Pana Boga, czyli do siebie) i po lacinie. Tekstu, z podanego przeze mnie linku na pewno nie czytales. to przeczytasz czesc teraz: http://www.rozmawiamy.jezuici.pl/forum/47/n/1885Cytuj: 1. Czy Sobór Watykański II mógł zmienić nauczanie Kościoła o wolności religijnej i ekumenizmie? Mógł, bo je tylko uzupełnił i sprecyzował. Czy poprzednie wypowiedzi Magisterium na ten temat nie są nieomylne? Z pewnością większość z nich nie jest nieomylna. Cytuj: 2. Skoro sobór watykański II nie był dogmatyczny, czy nie wolno katolikom obstawać przy przedsoborowej nauce? Jeśli nie - dlaczego? Ciekawy jest ten podział soborów forsowany przez FSSPX: dogmatyczne i duszpasterskie. A przecież paradoksalnie postulat hierarchizacji soborów pojawił się w gronie... teologów-ekumenistów. Czyli są sobory, które trzeba przyjąć, bo są dogmatyczne, i są sobory, które można przyjąć, ale nie trzeba, bo są duszpasterskie.Ponadto FSSPX odrzucając przynajmniej część orzeczeń soborowych hołduje prawosławnemu rozumieniu soborów. Otóż zgodnie z katolickim nauczaniem, orzeczenia soboru obowiązują "ex sese", czyli od razu po podpisaniu ich przez Biskupa Rzymskiego. Natomiast w teologii prawosławnej wymagana jest ponadto recepcja tych orzeczeń przez ogół wiernych, czyli nie "ex sese", ale "ex consensu Ecclesiae". Warto zauważyć, że FSSPX często praktykuje eklezjologię prawosławną (myślę, że nieświadomie, z ignorancji); np. modli się za papieża, ale się go nie słucha, czyli prymat honorowy. A zatem, odrzucając naukę Vat II przyjmujemy prawosławną zasadę recepcji soboru. Może jest to podejście tradycjonalistyczne, ale prawosławne, a nie katolickie Cytuj: b) Reformy Piusa XII i Piusa X, które Ksiądz przytoczył, dotyczą kwestii pobocznych i nie zagrażają katolickiemu rozumieniu liturgii, wręcz przeciwnie. Czyżby pobocznych? Że zacytuję najpierw fragment z książki Pawła Milcarka, Historia Mszy. Przewodnik po dziejach liturgii rzymskiej, „Christianitas”, nr 41/42, Warszawa 2009, który cytuje Alcuina Reida: "Rekonstrukcja liturgii Wielkiego Piątku w 1955 r. po prostu usunęła niektóre najczcigodniejsze obrzędy rytu rzymskiego. Towarzysząca jej reforma Wigilii paschalnej zniosła jej starożytną i teologicznie znaczącą strukturę czytań redukując ich liczbę o dwie trzecie. Wprowadzała ona również ex nihilo teologicznie wątpliwe odnowienie przyrzeczeń chrzcielnych (s. 118)". Natomiast z mojego punktu widzenia jako kapłana celebrującego w rycie bizantyjskim powiem, że reformy Triduum Piusa XII oddaliły ryt łaciński od bizantyjskiego, w którym nieprzerwanie od co najmniej początku średniowiecza Mszę Wieczerzy Pańskiej sprawuje się rano w Wielki Czwartek w połączeniu z nieszporami. A Pius XII przeniósł tę celebrację na wieczór. W Wielki Piątek zlikwidował on pierwotną nazwę liturgii: Missa Praesanctificatorum (Msza Uprzednio Poświęconych [Darów], tak jak nazywa się ona w rycie bizantyjskim po dziś dzień). Pius XII na liturgii Wielkiego Piątku zniósł kielich z winem, który na Wschodzie po dziś dzień jest używany. Ponadto uprościł ryt Liturgii Wielkiej Soboty i przeniósł ją na wieczór, nazywając Wigilią Paschalną. Dlatego tu zgodzę się z sedewakantystami, że nie przyjmując reform liturgicznych po Vat II, nie można przyjąć pierwszej fali protestantyzacji liturgii, którą zapoczątkował Pius XII. Albo nie przyjmuje się żadnej reformy, albo wszystkie. Na tej stronie mamy stanowisko amerykańskich sedewakantystów, którzy przynajmniej w tej kwestii są znacznie bardziej wyraziści i wierni ciągłości rytu rzymskiego niż FSSPX: http://www.traditionalmass.org/articles/ Jako kapłan celebrujący w rycie bizantyjskim mogę powiedzieć, że ryt rzymski po reformach Piusa XII z punktu widzenia liturgii bizantyjskiej już jest modernistyczny. Czyli FSSPX z punktu widzenia liturgii bizantyjskiej jest skażony modernizmem i nowinkarstwem. Stąd cóż to za „tradycjonalizm” propaguje FSSPX? Nowinkarstwo wlane do starych form: nowe wino w starych bukłakach. Wiemy z Ewangelii, że źle się to skończy. Poza tym Pius XII skrócił post eucharystyczny do 3 godzin. A czy to aby nie uwłacza Najświętszemu Sakramentowi? Przecież od wczesnego średniowiecza obowiązywał post od północy i woda też łamała post. To który okres czasu jest dłuższy? Od wczesnego średniowiecza do Piusa XII czy od Piusa XII do Vat II? Dziwi, że FSSPX pozwala na takie zuchwalstwo jak ledwie trzygodzinny post eucharystyczny i zmianę tradycji tak wielowiekowej. A zatem, prawosławni chrześcijanie są teraz jedynymi, którzy zachowują w tym względzie zdrową naukę i zachowują post co najmniej od północy. Poza tym argumentacja wprowadzenia zmian przez Piusa XII trąci archeologizmem, potępionym zresztą przez tegoż papieża: że kiedyś (w czasach starożytnych) Wigilię Paschalną odprawiano wieczorem, a nie rano; albo żeby Msze św. odprawiać wieczorem, bo trzeba dostosować się do współczesnych warunków. Przecież to jest hołdowanie wygodnictwu. Poza tym odprawianie Mszy św. w godzinach popołudniowych jest pogwałceniem Kodeksu Prawa Kanonicznego z 1917 roku (kan. 821 paragraf 1). itd itd
|
| Śr kwi 03, 2013 7:48 |
|
 |
|
Endek
Dołączył(a): N mar 15, 2009 20:12 Posty: 1639
|
 Re: Jan Paweł II a dialog międzyreligijny
Kael napisał(a): FSSPX odrzucając przynajmniej część orzeczeń soborowych hołduje prawosławnemu rozumieniu soborów. Otóż zgodnie z katolickim nauczaniem, orzeczenia soboru obowiązują "ex sese", czyli od razu po podpisaniu ich przez Biskupa Rzymskiego xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx Nigdy w historii KK sobór nie przeczył soborowi. Niechlubny wyjatek stanowi V2. W z wiązku z powyższym, kłania się zrozumienie dogmatu o nieomylności orzeczeń Kościoła, których odrzucać nie może żaden nastepny sobór czy papież. Kościoł Katolicki zawsze się tego trzymał. To czego niegdyś Kościół nauczał jako prawdziwe, także teraz jest prawdziwe, ponieważ prawda jest niezmienna. A więc tym samym, że wiadomo, czego niegdyś Kościół nauczał, również wiadomo, czego teraz naucza, ponieważ nieomylny Kościół, który teraz jest, nie może zaprzeczać nieomylnemu Kościołowi, który był niegdyś.(O. Krystian Pesch SI, Kompendium Teologii dogmatycznej. Tom I. Fryburg w Bryzgowii 1935, s. 218). O zarządzeniu króla człowieka, skoro raz zostało wydane, nie można rozprawiać, lecz trzeba mu się podporządkować. A czy będzie się godziło rozprawiać o postanowieniu Ducha Świętego, mówiącego przez usta Kościoła, i podawać je w wątpliwość? Niech daleka będzie od serc pobożnych myśl tak bezecna. Lecz mówią, napisał Augustyn, że nawet wcześniejsze Sobory Powszechne były przez późniejsze poprawiane (Contra Donatistas, liber 2, caput 3). Napisane jest, lecz nie w tym znaczeniu, jak gdyby to, co raz w sprawie wiary zostało postanowione na jednym Soborze Powszechnym, to wolno było na innym odwołać. Niech jeden Sobór Powszechny prawnie zebrany wskażą, na którym coś przeciwnego wcześniejszym Soborom Powszechnym także prawnie zgromadzonym zostało postanowione w sprawach należących do wiary. Bez wątpienia żadnego nie można wskazać. Bo jeżeli ktoś wskazałby synod w Rimini, lub Syrmium, albo w Antiochii, albo drugi Efeski, albo inne tego rodzaju zwołane synody, ponieważ nie zostały powagą Papieża Rzymskiego albo zebrane, albo zatwierdzone, nie mogą być nazwane Soborami, lecz raczej zgromadzeniami i synodzikami.(Stanisław kard. Hozjusz, Chrześcijańskie Wyznanie Wiary Katolickiej, Rozdział XXIV. Sobór Powszechny przedstawia Kościół Katolicki, Olsztyn 1999, s. 53). Kael napisał(a): Stąd cóż to za „tradycjonalizm” propaguje FSSPX? Nowinkarstwo wlane do starych form: nowe wino w starych bukłakach. Wiemy z Ewangelii, że źle się to skończy. Poza tym Pius XII skrócił post eucharystyczny do 3 godzin. A czy to aby nie uwłacza Najświętszemu Sakramentowi?
Pius XII Papież choć dokonał pewnego wylomu, to nie stanowilo to pogwałenia doktryn KK w tym Kanonów poprzednich soborów. Przypominam jeszcze raz o skladanych koronacyjnych przysięgach papieskich, Antymodernistycznej czy Trydenckiego Wyznania Wiary z poprzedniego KPK. Pius XII takowych nie naruszył. Ślubuję: Nie zmieniać niczego z przekazanej mi tradycji ani niczego, co było przede mną strzeżone przez mych miłych Bogu poprzedników, ani nie naruszać, ani nie zmieniać, ani nie zezwalać na jakiekolwiek zmiany. Przeciwnie: z gorącym umiłowaniem, jako jej uczeń i dziedzic, ze czcią zachować przekazane mi dobro, ze wszystkich moich sił i całą moją mocą. Bronić Świętych Kanonów i Dekretów papieskich jako Bożych nakazów otrzymanych z Nieba, ponieważ jestem w pełni świadom, że Ty, którego miejsce zajmuję przy pomocy Łaski Bożej, którego Wikariuszem jestem z Twoją pomocą, poddasz najsurowszemu osądowi przed Twoim Boskim Trybunałem wszystko, co będę głosił. Gdybym miał dokonać czegokolwiek przeciwnego [tej przysiędze] albo zezwolić, aby taki czyn mógł być dokonany, Ty nie będziesz miał nade mną litości w straszny dzień Sprawiedliwości Bożej. Dlatego bez żadnego wyjątku, nakładamy najsurowszą ekskomunikę na każdego – czy to na Nas samych, czy to na kogokolwiek innego – kto ośmieliłby się powziąć cokolwiek nowego, co stałoby w sprzeczności z tą starożytną ewangeliczną Tradycją i czystością prawowiernej Wiary i religii chrześcijańskiej, albo kto chciałby coś zmienić poprzez swój czynny sprzeciw, lub też zgodziłby się z tymi, którzy podjęliby tak świętokradzkie przedsięwzięcie.
_________________ Herezja albo to, co w sposób oczywisty sprzyja herezjom, nie może być kwestią posłuszeństwa. To posłuszeństwo winno służyć Wierze, nie zaś Wiara posłuszeństwu! Zatem w tym przypadku „trzeba słuchać bardziej Boga niż ludzi” (Dz Ap 5, 29).
|
| Śr kwi 03, 2013 8:34 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Jan Paweł II a dialog międzyreligijny
Kiedy ustalono dogmat o nieomylności orzeczeń Kościoła? Zapominasz stale, że nauczanie Kościoła nie opiera się na dogmatach. Opiera sie na Bożym Objawieniu, czyli na Piśmie św i Tradycji.
|
| Śr kwi 03, 2013 8:47 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Jan Paweł II a dialog międzyreligijny
Cytuj: 4. Kwestia posoborowej reformy liturgicznej. Oficjalnie, i to nawet poza FSSPX, mówi się, że jej przeprowadzenie było skandaliczne (w książkach cytuje się między innymi ostre wypowiedzi kard. Ratzingera). Jak patrzeć na protestancki i masoński (!) wkład w tę reformę?
Skoro Vat II był soborem duszpasterskim, to mógł postulować dokonania reform liturgicznych. Co innego, gdyby to był sobór dogmatyczny, ale FSSPX tak nie uważa. Więc nie pozostaje nic innego, jak przyjąć te reformy Cytuj: e) Jeśli chodzi o wypowiedź profesora Gogacza (którego, swoją drogą, bardzo cenię między innymi za rzetelną krytykę Tischnera), wydaje mi się, że spłycił stanowisko abpa Lefebvra. Nie wiem, czy pan profesor nie zapoznał się z nauczaniem abpa, czy jest tendencyjny, ale ta wypowiedź dla mnie jest niepokojąca. Oczywiście, patrząc z boku, kwestie wolności religijnej, ekumenizmu czy reformy liturgii mogą być drugorzędne (i są, przecież nie na tym stoi Kościół i nikt tak chyba nie twierdzi), ale z tego mogą wynikać np. błędy w eklezjologii czy nauce o Najświętszej Ofierze, na które wskazuje FSSPX. Proszę podać, jaka konkretnie wiedza filozoficzna i teologiczna mogłaby uchronić Bractwo czy mnie przed błędnym stanowiskiem?
Co do wypowiedzi prof. M.Gogacza, to zacytowałem ją za Pawłem Milcarkiem, Historia Mszy. Przewodnik po dziejach liturgii rzymskiej, „Christianitas”, nr 41/42, Warszawa 2009, s. 311. A zatem, jeśli chce Pan czegoś więcej dowiedzieć się o tej wypowiedzi, o jej kontekście, to proszę skontaktować się z samym prof. M. Gogaczem albo z dr. P. Milcarkiem. Proszę podać, jaka konkretnie wiedza filozoficzna i teologiczna mogłaby uchronić Bractwo czy mnie przed błędnym stanowiskiem? FSSPX mogłoby uchronić studiowanie filozofii i teologii, gdyż w seminariach FSSPX wykłada się raczej ideologię teologii, w której jest podział na to, co „przedsoborowe” i to, co „posoborowe”. Czyli FSSPX robi to samo, co zarzuca swoim adwersarzom: dokonuje podziału historii Kościoła na przed Vat II po Vat II. Z żalem trzeba przyznać, że tam teologii nie traktuje się jak nauki, ale jako ideologię Cytuj: d) Mnie również niepokoi to „uzurpowanie władzy Magisterium”, ale argumenty przytaczane przez FSSPX wydają się być słuszne. Po pierwsze, Magisterium nie zawsze jest nieomylne (bywały w historii różne wpadki), a tym, co chroni nas przed błędem, powinna być chyba tradycja? Więc na przykładzie wolności religijnej – skoro pojawia się wątpliwość do tego, nie nieomylnego przecież nauczania, czy nie powinno się zestawić go z tradycyjnymi naukami na ten temat? Szczególnie, jeśli np. encyklikom, w których się o tym traktuje, przypisywana jest niemylność?
Do kogoś mogą przekonywać argumenty FSSPX, do kogoś innego argumenty luteran, do kogoś argumenty kalwinistów, do kogoś argumenty prawosławnych. prawosławnych to nie jest kwestia siły argumentacji, ale wierności nauczaniu Kościoła. Dlatego mnie przekonuje nie tylko argumentacja, ale samo nauczanie Kościoła katolickiego. Jeśli Magisterium popełnia błąd, to ono też dokonuje autopoprawki, a nie jakiś organ zewnętrzny; a na pewno już nie FSSPX, w którym wszyscy duchowni są suspendowani. Jasne jest to, że tacy duchowni nie mogą być wiernym stawiani za wzór do naśladowania i kompetentni do orzekania o błędach Magisterium. Gdyby Magisterium na to pozwoliło, to już by się pomyliło. Trudno żeby skazany osądzał swoich sędziów. Żadna encyklika sama z siebie nie jest nauczaniem dogmatycznym. Przyjmuje się, że Biskup Rzymski tylko dwa razy ogłosił dogmaty ex cathedra: o Niepokalanym Poczęciu NMP (1854 r.) i o Jej Wniebowzięciu (1950 r.). @Endek, faryzeusze tez nie mogli sie pogodzic z nowinkami wprowadzanymi przez Jezusa Chrystusa, ktory zrywal w ich przekonaniu z Prawem i tradycja. Nijak im sie to w glowie nie miescilo, bo musieliby zmienic swoje patrzenie na swiat: zamiast rubryczek i przepisow, spojrzec przez Milosc jaka ma Bog do nas.
|
| Śr kwi 03, 2013 8:55 |
|
 |
|
Endek
Dołączył(a): N mar 15, 2009 20:12 Posty: 1639
|
 Re: Jan Paweł II a dialog międzyreligijny
Kael napisał(a): @Endek, faryzeusze tez nie mogli sie pogodzic z nowinkami wprowadzanymi przez Jezusa Chrystusa, ktory zrywal w ich przekonaniu z Prawem i tradycja. Nijak im sie to w glowie nie miescilo, bo musieliby zmienic swoje patrzenie na swiat: zamiast rubryczek i przepisow, spojrzec przez Milosc jaka ma Bog do nas. Wypraszam sobie. Żaden papiez choćby najświętszy, nie jest Jezusem Chrystusem, bo Ten dla Prawdy ktorą glosił, nie wachał się dać ukrzyżować. Przytaczanie czegokolwiek z nauk Kościoła jeszcze Katolickiego , jest dla was modernistów niepoważne, bo wy wierzycie tylko w ten ''Kościół'' który tkwi w teraźniejszoći w oderwaniu od przeszlości.
_________________ Herezja albo to, co w sposób oczywisty sprzyja herezjom, nie może być kwestią posłuszeństwa. To posłuszeństwo winno służyć Wierze, nie zaś Wiara posłuszeństwu! Zatem w tym przypadku „trzeba słuchać bardziej Boga niż ludzi” (Dz Ap 5, 29).
|
| Śr kwi 03, 2013 11:32 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Jan Paweł II a dialog międzyreligijny
Cytuj: Wypraszam sobie. Żaden papiez choćby najświętszy, nie jest Jezusem Chrystusem, bo Ten dla Prawdy ktorą glosił, nie wachał się dać ukrzyżować. Przytaczanie czegokolwiek z nauk Kościoła jeszcze Katolickiego , jest dla was modernistów niepoważne, bo wy wierzycie tylko w ten ''Kościół'' który tkwi w teraźniejszoći w oderwaniu od przeszlości. I żaden Kościół choćby najświętszy, nie jest Jezusem, i nie posiada mocy spowodować aby uznane raz postanowienia tyczące tradycji miały moc nieprzemijającą.
|
| Śr kwi 03, 2013 12:51 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Jan Paweł II a dialog międzyreligijny
No wiesz, Jezusem Chrystusem zaden nie jest, ale niejeden papiez dla wiary w Niego poniosl s.mierc meczenska. Takze przez ukrzyzowanie.
Walczysz przeciw Kosciolowi o ludzkie przepisy, ktre podnosisz do Boskiej rangi (powolujac sie na autorytet Ducha sw w sprawach, ktore nie dotycza podstaw wiary). Bardziej zaslepila ciebie ideologia niz interesuje ciebie wiara w Jezusa Chrystusa i to co On naprawde glosil i chcial nam przekazac. Na pewno nie chcial przekazac nienawisci do nikogo, wyraznie zabranial potepiac kogokolwiek, rozmawial z poganami, kobietami (i to upadlymi), celnika-zdrajce wybral na przyjaciela, nie zachowywal przepisow rytualnych (zrywanei klosow w szabat, obmywania). I nic ci to nie mowi? Przepisy koscielny, ktore ulegaly zmianom przez stulecia od poczatkow chrzescijanstwa a i dzis nie sa wszedzie jednakowe sa dla ciebie wazniejsze niz prosba samego Pana Jezusa: "Aby byli jedno"? Ty chcesz po ludzku ratowac Kosciol, ktory zyje z Ducha swietego i jest Mistycznym Cialem Chrystusa? Nie wierzysz Jemu samemu, ze tylko On moze nas ocalic? To komu ty wierzysz? Ludziom?
|
| Śr kwi 03, 2013 12:52 |
|
 |
|
WIST
Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47 Posty: 12979
|
 Re: Jan Paweł II a dialog międzyreligijny
Endeku Nie dokońca zrozumiałem, jest w tym coś złego że w NOM kapłan jestskieorwany w stornę ludu, aż do momentu przepistoczenia kiedy wszyscy otaczają i czynią z Jezusa punkt centralny?
Z tą łaciną to jasne, masz rację, nie jest to coś do przeskoczenia, aby nauczyć się paru modlitw, tylko po co? Byłem raz na Mszy w rycie trudenckim i widziałem jak to wygląda. Wcale nie uważam że jest jakaś zła, nieudana, szczególnie że przecież przez wieki była w takiej formie odprawiana i nie powinniśmy teraz się na to wypinać. Ale co do tego typu rzeczy to kwestia decyzji i jak najbardziej można to zmieniać.
Rozumiem też że ważniejsze jest coś takiego co jakk rozumiem określacie jako odejście od wcześniejszej nauki. Rozumiem że konflikt nie dotyczy banałów takich jak język, czy pozycja kapłana. Tylko szczerze mówią jak czytałem kiedyś wyjaśnienie to niewiele zrozumiałem. Ja potrzebuje konkretów, od czego się odwrócono, co zakwestiono?
_________________ Pozdrawiam
WIST
|
| Śr kwi 03, 2013 13:47 |
|
 |
|
Endek
Dołączył(a): N mar 15, 2009 20:12 Posty: 1639
|
 Re: Jan Paweł II a dialog międzyreligijny
Alus napisał(a): I żaden Kościół choćby najświętszy, nie jest Jezusem, i nie posiada mocy spowodować aby uznane raz postanowienia tyczące tradycji miały moc nieprzemijającą. Kościol jest święty a Pismo o Nim powiada że jest to Oblubienica Baranka. Chrystus umiłował Kościół i wydał za niego samego siebie, 26 aby go uświęcić, oczyściwszy obmyciem wodą, któremu towarzyszy słowo, 27 aby osobiście stawić przed sobą Kościół jako chwalebny, nie mający skazy czy zmarszczki, czy czegoś podobnego, lecz aby był święty i nieskalany.
_________________ Herezja albo to, co w sposób oczywisty sprzyja herezjom, nie może być kwestią posłuszeństwa. To posłuszeństwo winno służyć Wierze, nie zaś Wiara posłuszeństwu! Zatem w tym przypadku „trzeba słuchać bardziej Boga niż ludzi” (Dz Ap 5, 29).
|
| Śr kwi 03, 2013 19:23 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|