Wydaje ci się, że już wszystko wiesz na temat aborcji ? Masz już wyrobione zdanie na ten temat ?

Pewnie myślisz, że przyjście na konferencje "Aborcja - fakty i mity" to będzie dla Ciebie strata czasu.

To błąd!

Jeśli jesteś przeciwnikiem aborcji warto abyś przyszedł na konferencję po to by poznać całą gamę argumentów merytorycznych i naukowych (w ogóle nie odwołujących się do religii) przeciwko aborcji . Jeśli chcemy kiedykolwiek rozmawiać ze zwolennikami aborcji albo osobami mającymi wątpliwości - musimy być świetnie przygotowani merytorycznie do rozmowy inaczej nikogo nie przekonamy.

Jeśli masz wątpliwości np. uważasz , że kompromis obowiązujący w Polskim prawie to rozsądne rozwiązanie to zapraszamy Cię tym bardziej! Nie będziemy nikogo nachalnie indoktrynować, a przedstawimy jedynie obiektywne fakty naukowe i inne argumenty merytoryczne. Może Cię przekonają, może nie, ale na pewno warto byś je poznał, jeśli chcesz być uczciwy w swoich osądach, a nie bazować tylko na stereotypach pojawiajacych się w mediach.

Termin i miejsce: 29.03.10 r., godz. 18:30, Aula w Starym BUW, Kampus Centralny UW.

W ramach konferencji odbędzie się pięć wykładów tematycznych (każdy po 30 min.), które poprowadzą wybitni specjaliści z różnych dziedzin nauki:

Czy płód to człowiek? Ocena Medyczna - dr hab. Joanna Dangel
Aborcja w ocenie etycznej - prof. Zbigniew Stawrowski
Wpływ aborcji na zdrowie kobiet - prof. Bogdan Chazan
Wpływ aborcji na psychikę kobiet - psycholog Sylwia Kuczyńska
Jak zapobiegać aborcji, jak pomagać kobietom - dr inż Antoni Zięba

W połowie konferencji przewidzieliśmy przerwę z cateringiem. Planujemy także czas na zadawanie pytań naszym gościom.

Konferencja organizowana jest przez ASK Soli Deo w ramach projektu Poruszyć Niebo i Ziemię.

więcej na www.solideo.pl

O ile mój ostatni wątek o złej kabalistce Madonnie i złej ministrze Musze, która przeznaczyła 5 milionów złotych na koncert owej pseudoartystki nie spowodował (jeszcze) bana, to sądzę, że gdybym rozpoczął nowy wątek o aborcji, to zaraz miłość bliźniego by mnie dosięgła . Przeto piszę tutaj. Tym bardziej, że to co podała prasa może być faktem, ale może być i mitem.


W ciągu swojego życia ciążę usunęła, z dużym prawdopodobieństwem, nie mniej niż co czwarta, ale też nie więcej niż co trzecia dorosła Polka. W skali całego społeczeństwa daje to od 4,1 mln do 5,8 mln kobiet - to wyniki najnowszych badań CBOS.
Według badania odsetek kobiet, które usunęły ciążę, jest wyższy w starszych grupach wiekowych. Granicę można określić na poziomie kobiet 35-letnich, czyli tych, które weszły w wiek rozrodczy na krótko przed zaostrzeniem prawa aborcyjnego. Kobiety poniżej tego wieku decydowały się na aborcję prawie trzykrotnie rzadziej niż kobiety mające 35 lat i więcej (13 proc. wobec 36 proc.).

Wśród młodszych Polek na aborcję częściej decydują się te... religijne

Z badania CBOS wynika, że poza respondentkami starszymi, co najmniej jednokrotne przerwanie ciąży częściej deklarują kobiety gorzej wykształcone, niezadowolone ze swej sytuacji materialnej, mające prawicowe poglądy i praktykujące religijnie. "Kierunek dwóch ostatnich zależności może być pewnym zaskoczeniem - jak pokazują wyniki innych naszych badań, zarówno prawicowa orientacja polityczna, jak i zaangażowanie religijne sprzyjają identyfikacji z nurtem pro-life. Obie zależności nie noszą jednak znamion relacji przyczynowo-skutkowych - ich obecność jest w znacznej mierze wtórna wobec wieku ankietowanych" - uważa CBOS

http://www.tokfm.pl/Tokfm/1,103085,1388 ... Polek.html

Ciekawe, nie? Ciążę przerywają raczej osoby religijne...brzmi nieco absurdalnie, ale taka jest właśnie nasza religijność... wybiórcza i fasadowa.

...a od ateistów odróżniają te osoby jedynie ich słowa



Nasza, tzn? Bo raczej nie moja ani żadnego innego wierzącego na tym forum. Dlaczego zatem nam obwieszczasz tę wiadomość i nam wytykasz hipokryzję? Niby dlaczego to my mamy się wstydzić? Tylko mi nie pisz, że Ty tylko informujesz.

Pytam powaznie, bez zaczepek ani niezdrowych emocji.

Nasza czyli ogólnie, statystycznie, średnio polska religijność. Bo i nie moja. I masz rację, że bardzo często trudno odróżnić postępowanie osoby deklarującej się jako niewierząca od osoby deklarującej się jako wierząca. Ba, bywa wcale nierzadko, że osoby (deklarujące się jako) religijne postępują gorzej niż niereligijne. To może być zaskakujące, tak jak zaskakuje wniosek wyciągnięty z badań. Dziwna ta nasza polska religijność.

Czy ja dobrze rozumiem? Chodzi o to, że katoliczki abortują swoje dzieci a później w ramach pokuty wspierają ruchy pro-life?

Identyfikacja to jeszcze nie wspieranie. Ja myślę, że to jest tak, że osoby bardziej religijne formalnie identyfikują się z ruchami pro-life i są przeciwne aborcji, ale jak już "nieszczęście zapłodnienia" je spotka, to na pierwszy plan wychodzi ich katolicka dulszczyzna i za wszelką cenę pragną zachować nieposzlakowaną opinię w swoim religijno-zaściankowym środowisku, a więc dokonują aborcji. Tak bym tłumaczył wynik badania zdający się wskazywać, że aborcji częściej dokonują nie wredne ateistki, ale kobiety religijne. Toż to jest absurd roku! Dodaję do stopki!

Jajko - nie mam dostępu do wyników, ale weź pod uwagę kilka kwestii.
1. Mylący wydaje mi się śródtytuł w informacji. Tekst sugeruje raczej, że częściej dokonywały aborcji kobiety starsze, religijne, o prawicowych poglądach, niezamożne i z gorszym wykształceniem. To są różne czynniki, które częściej występują w grupie aborcja (+), ale też od razu zaznaczono, że religijność i prawicowe poglądy nie są czynnikiem przyczynowym, ale korelują z wiekiem. Innymi słowy: nie wśród młodszych, ktoś źle zrozumiał pierwsze zdanie.

2. Nie pytano o religijność kobiet w czasie dokonywania aborcji. Oczywiście, nie neguję możliwości dulszczyzny. Ale równie prawdopodobna jest opcja powrotu do wiary/ praktyk w jakimś czasie po dokonaniu aborcji. Co więcej: pewna część bardzo zaangażowanych działaczek pro life przyznaje się do dokonania aborcji i traktuje tę działalność jako rodzaj naprawy zła, którego dokonała. Działa na rzecz tego, by nigdy się nie powtórzyło.

Nie pytano o to, jakie mają poglądy na aborcję. Pytano o fakt jej dokonania w przeszłości. To jednak różnica.