Jak się wydaje, to była to akcja podobna do innych, włącznie z profesjonalizmem.
Jak na razie logika wskazuje na profesjonalistów, na złodziei drewna. Krzyż zasłonił ci oczy na wiele innych faktów.

W jaki celu złodzieje drewna mieliby wycinać drzewa na samym szczycie?

I pozostawiać wycięte drzewa na miejscu??

W celu kradzieży??? Bez sensu. Logika, niestety, wskazuje na czcicieli krzyża, a nie złodziei drewna. Choć, oczywiście, nic nie stoi na przeszkodzie, by wandalizmu dokonali czciciele krzyża będący złodziejami. Tylko, że w tym przypadku akurat niczego nie ukradli. Więc kradzież raczej motywem nie była. Ciekawe ile będziesz, Koźle, szedł w zaparte??

Lub, jak już powiedziano, na prowokatorów, a w każdym razie na osoby chcące raczej coś zamanifestować, niż zarobić.

Jeśliby to byli złodzieje to jacyś odmóżdżeni - ścięcie, pozbawienie kilkusetletnich drzew gałęzi, umieszczenie na jakimś środku transportu i zwiezienie na dół, wymagałoby dużo więcej czasu niż 1 noc.
I nikt nie przemknąłby niepostrzeżenie z takim ładunkiem.
Wpis gity wskazuje, że mogli tego dokonać ludzie podobnie do niej myślący.
Dlatego dałam pytanie w tytule czy rzeczywiście taki czyn idzie na chwałę Boga.

Nie wiem jakiemu bóstwu potrzebna taka "chwała", ale jestem przekonany, że Jezus by nie był zachwycony takim aktem wandalizmu. Przeraża mnie jednak fakt, że niektórzy wyznawcy Jezusa zdają się popierać wandali. Może następnym etapem będzie wyburzanie bloków, by odsłaniać świątynie?

Plusik za samokrytykę. Dobrze że Jajko jest świadomy, że nieuzasadnione jeżdżenie po chrześcijanach jest "godne Jajka".

No, chyba że (tak mi teraz przyszło do głowy) bierze wtym udział ktoś z pracowników/współpracowników parku. Z całym tym drzewem będą przecież musieli coś zrobić, gdzieś ono przecież w koncu trafi i może na tym polega cała heca, a wybór miejsca wycinki miałby wóczas na celu właśnie skierowanie podejrzeń na osoby kierujące się motywami, hmm... racjonalnymi inaczej. Choć z drugiej strony powątpiewam, by wartość tego drewna była dostateczną motywacją dla wdrożenia tak diabolicznego planu

Tak, tak robili już wcześniej. Taki lokalny sport. Udowadnianie bezsilności strażników. Tym razem nieco podnieśli poprzeczkę, zrobili to na srodku parku.

Najprawdopodobniej tak własnie było, a cała reszta to szum sprowokowany istnieniem krzyża.
Nieźle się tym nakręcacie.

Jeśli miałabym obstawiać o co w tym chodziło, to także skłoniłabym się ku takiemu wyjaśnieniu.
Dyrekcja Parku podejrzewa, że zrobiono to złośliwie, widocznie mają jakieś podstawy by tak sądzić.
Jeśli sprawcami mieliby być fanatyczni "czciciele Krzyża" to zapewne nie działaliby złośliwie, tylko mimo wszystko w dobrych chęciach (inna rzecz, że nimi piekło wybrukowane).
A jak było naprawdę - miejmy nadzieję śledztwo wyjaśni.

Masz jakieś źródło na ten temat?

A ty nie doczytałes, ze robili juz tak wczesniej i nie pojmujesz dlaczego. Wskazuję ci na to ponownie.
Ponownie wskazuję ci takze fakt, ze byle kto tak ładnie i równo drzew nie położy. Do tego trzeba wiedzy i doswiadczenia drwala.
Artykuł (przeczytaj cały), doświadczenie z lasu (nie tylko sadziłem drzewa), podstawowa znajomość mentalności ludzi.

Mea culpa, umknął mi ten fragment. Ale zauważ, że dotychczas złodzieje manifestowali na obrzeżach, a nie na gór szczycie. Teraz był to znaczący wysiłek. Moim zdaniem, motywacja była głównie religijna. I sądzę, że się nie dowiemy kto ma rację, bo Policja nie znajdzie sprawców.

Znaczący wysiłek? 15 minut spaceru (dosłownie)? W dodatku pod samą górę prowadzi droga. Mocno naginasz fakty!

No to masz niezłe tempo. Od bramy to ja tam z pół godziny szedłem, ale do tego niższego szczytu z klasztorem bezczeszczącym miejsce pogańskiego kultu. Do krzyża jest jeszcze kawałek dalej. No i piłę trzeba ze sobą nieść, choć te amatorskie nie są specjalnie ciężkie - 5 kg, no ale profesjonaliści pewnie mają coś większego i cieższego, no nie?
Tysiąckroć łatwiej byłoby wyciąć kilka drzew na dole, w okolicy wejście na przykład, nie sądzisz?