To dobrze

Co do deklaracji, to oczywiście że wolno, ale nie o deklaracje chodzi ale o to co byśmy zrobili. Na dziś mogę powiedzieć że nie, choć wiem że w stresie, emocjach, w poczuciu że mogę stracić dziecko, móglbym zrobić wiele z tego, co dziś deklaruje że nie zrobię. Wiele zależy od mojej wiary, tylko że moja wiara może byc silna, albo może podupaść w obliczu tak trudnych wyborów.


Ależ są, bo pisze konkretnie o podejściu do kwestii Abrahama. I nie wymyślam sobie tego tylko powoluje się na wypowiedzi tu poczynione. Trudno zanegować to co jest czarno na białym napisane. Odpowiedzi są różne, bo różny jest sposob myślenie. Twój (bez żadnego wartościowania) jest bezpośredni i ślepy. Bóg karze, trzeba wykonać. Ja zastanawiam się czy Bóg oczekuje wykonania. Abrahama musial nauczyć, mnie już nie musi bo jestem mądrzejszy o to doświadczenie. Ja już wiem że nie musi. Hiob też był niewinny, choć wszyscy dookoła mu próbowali udowodnić winę, bo jak Bóg może tak karać bez przyczyny. Gdyby Hiob bezmyślnie uznał swoją winę, nie byłoby sprawy. Ale on nie uznał. Sprzeciwił się Bogu? Nie, był wierny, ale też nie chciał uznać cudzej interpretacji i schematów myślenia.

Niekoniecznie . Po pierwsze to nie mój pogląd, przedstawiam go tylko jako jedną z możliwości wyjaśnienia rozważanego wydarzenia, a po drugie nie powoływał bym się na chronologię i logikę wydarzeń, zwłaszcza w Księdze Rodzaju, która ewidentnie stanowi kompilację różnych źródeł i pewne rzeczy (fakty/wydarzenia) mogły być przy tej okazji zmienione lub inaczej przedstawione. A historia pobytu Abrahama i Sary na obcym dworze jest z niewielkimi zmianami powtórzona dwukrotnie. Rdz.20.1-18 jest dubletem (wg określenia BTII) opisu z Rdz.12.9-20. A narodziny Izaaka następują bezpośrednio po pobycie u Abimeleka w kolejnych wersach 21.1-2. Co oczywiście musi oznaczać, że jest tu bezpośredni związek.

Astronomii ofc. - dzięki za czujność, już poprawiam.

Według tradycji islamu synem, którego miał złożyć w ofierze Abraham, nie był Izaak, ale Izmael, przodek Arabów. Czyli nie syn z żony, lecz z niewolnicy, sługi.

Dziekuje wszystkim za odpowiedzi, fajna dyskusja.

Najbardziej przerazila mnie odp Cawilian, pyt1: TAK, pyt3 NIE... mam nadzieje, ze malo jest takich ludzi...

Czlowiek mysli, ze juz wsyzstko czytal a tu takie cos... mamy na forum w koncu kogos kto wie dokladnie jakie sa cechy Boga i co on moze i co zrobi

Bóg nigdy nie rozkaże kogokolwiek zabić, ponieważ jest On dobry, a nie zły.Tak, dlatego że wiara w Niego przynosi mi szczęście - widzę dzięki niej sens życia.Nie mam bladego pojęcia, co bym zrobił, gdyby coś takiego mi się przytrafiło. Nigdy tego nie doświadczyłem i jest to dla mnie zbyt abstrakcyjne, by kompetentnie taki przypadek rozważać.Można wspominać, można nie wspominać, wszystko mi jedno.

Poza własnym synem, którego kazał sobie w ofierze złożyć.

Nastepna osoba co wie wszystko co Bog zrobi lub karze... Pytanie brzmialo: TAK czy NIE

"Jego Syn" jest Bogiem i decyzja należała do Niego.


Tak...i zaoferowano mu lokal w pałacu biskupim, gdzie prowadził dalej badania wydając jeszcze dwie książki zawierające swoje odkrycia.

Wszystkiego o Panu Bogu to nie wiem, ale Kościół głosi, że nie jest On mordercą i ja to przyjmuję.Czy muszę na Twoje pytania odpowiadać wprost? Jeśli tak, to przykro mi, ale nie zamierzam tego robić.

Tak (voidly true).
Bóg jest jeden.
Gdybym skądś wiedział, że to głos Boga, to słucham. Ale nie rozumiem czemu "w głowie".
Co to znaczy "religia ma inne zdanie"?

Zauważ że Bóg jest bardzo twórczy i nigdy nie zdarzyło się aby zadziałał w podobny sposób.
Podejrzewałbym szatana o podszycie. Bóg testuję moją wiarę w sposób który jest tylko dla niego wiadomy, i tak dobiera metody aby były najbardziej korzystne dla mnie. Tą metodę o której piszesz Bóg zastosował do Mojżesza.


Tak. Ewangelię uważam za prawdę objawioną o świecie (współczesnym również).


Idę do lekarza (spowiedzi). Zazwyczaj słyszę głos w sercu.


Tak

Nie rozumiem. Przecież dyskutowaliśmy o przypadku Abrahama i jego syna Izaaka. To się nie wydarzyło?

No właśnie w przypadku Abrahama i jego syna Izaaka tak postąpił. Znasz przypadek by Bóg po raz drugi tak doświadczył człowieka?

Dlatego uczeni w piśmie często mają problem z relacjami z Bogiem. Myślą że już wszystko o nim wiedzą, a On wciąż zaskakuje. Tak było za czasów Jezusa, tak jest obecnie, gdy wiele interwencji Bożych jest badana i wprawia człowieka w zdumienie. Podstawowym warunkiem aby zawrzeć z Bogiem relacje jest pokora i jeszcze raz pokora.