Jak miło:
Endek cytuje mój tekst na poparcie swoich tez

Gratuluję dociekliwości.

Tak mi nakazuje wierzyć Kościół Katolicki i nie mam najmniejszych podstaw, aby twierdzić coś przeciwnego.
Gdyby bylo inaczej, to daremna byłaby ofiara krzyżowa Chrystusa Pana za Kościół. Niepotrzebnie też wyznawał bym wiarę Rzymskiego Kościoła. Byłaby zbędna jakakolwiek religia, skoro i bez obciążeń sumienia wiarą, mógłbym się zbawić. Dwie opcje mają sens, albo ateizm, albo Katolicyzm bez żadnych domieszek obcych doktryn.
Poza Kościołem nie ma zbawienia.

Nigdzie Kościół katolicki nie naucza, że sąd należy do ludzi Kościoła, a nie jedynie do Boga.
Kościół jeśli zamykał nieba dla innowierców, to wykazywał niezrozumienie słów Chrystusa Gdy Syn Człowieczy przyjdzie w swej chwale i wszyscy aniołowie z Nim, wtedy zasiądzie na swoim tronie pełnym chwały. I zgromadzą sie przed Nim wszystkie narody, a On oddzieli jednych od drugich, jak pasterz oddziela owce od kozłów. (Mt 25,32-32).

Kościół na Soborach orzekał dogmaty dzięki natchnieniu Ducha Świętego, więc opaczne tłumaczenia, są wystąpieniem przeciw Niemu. Jeżeli twierdzisz, ze sąd nalezy do Boga, to nie zabieraj głosu podważając dogmat wiary, gdyż Bogiem nie jesteś. Możesz powtórzyć za Kościołem, lub przemilczeć, jeżeli kłóci się to z Twoim poczuciem sprawiedliwości. Wtedy módl się o światło Ducha Świętego.

A to kolejne kuriozum: Endek uwaza, ze Kosciol twierdzil kiedykolwiek, ze sad nie nalezy do Boga!
Moze wiecej takich herezji? Na poparcie przypuszczen, ze przeciwnicy SWII to heretycy?

Który to konkretnie dogmat KK ustawia Kościół na pozycji Boga?

Nie na pozycji, tylko z natchnienia. Wszystkie dogmaty powstały z natchnienia Ducha Świętego.

Co to jest grzech przeciw Duchowi Świętemu? To dobrowolne, rozmyślne, jawne, uporne sprzeciwianie się uznanej prawdzie. Ten, który popadł w ów grzech, a nie odwołał bluźnierczych słów swoich, zamyka sobie drzwi do Królestwa niebieskiego i staje w rzędzie potępionych. Łaska nie może już wtedy mieć przystępu do jego serca. Grzech przeciwko Duchowi Świętemu popełniają wszyscy założyciele herezji jak: Ariusz, Nestoriusz, Luter itp. Uczyń akt wiary we wszystko, co Kościół katolicki do wierzenia podaje, na wynagrodzenie bluźnierstw heretyków. (Ks. R. G. Clarke SI, Rozmyślania o życiu i nauce Pana Jezusa. Kraków 1913, s. 380).


Chrześcijanin nie powinien wątpić, że prawnie zgromadzony Sobór Powszechny przedstawia Kościół Katolicki. Dlatego co on postanawia, postanawia Święty Kościół Powszechny... Ponieważ więc Kościół kierowany jest przez Ducha Świętego, w sprawach wiary nie może błądzić. Kto przeto nie wierzy Soborowi Powszechnemu, kto nie zgadza się na to, co przezeń zostało określone, lecz stara się to podać w wątpliwość i ponownie chce roztrząsać to, co raz jego sądem zostało zakończone i prawidłowo ustanowione, ten nie wierzy w Święty Kościół Powszechny, sprzeciwia się Duchowi Świętemu, który przemawia jego ustami i dlatego nie zasługuje na miano Katolika albo Chrześcijanina, lecz zgodnie z nakazem Chrystusa powinien być uważany za poganina i celnika.
(Stanisław kard. Hozjusz, Chrześcijańskie Wyznanie Wiary Katolickiej, Rozdział XXIV. Sobór Powszechny przedstawia Kościół Katolicki, Olsztyn 1999, s. 51).

O zarządzeniu króla człowieka, skoro raz zostało wydane, nie można rozprawiać, lecz trzeba mu się podporządkować. A czy będzie się godziło rozprawiać o postanowieniu Ducha Świętego, mówiącego przez usta Kościoła, i podawać je w wątpliwość? Niech daleka będzie od serc pobożnych myśl tak bezecna. Lecz mówią, napisał Augustyn, że nawet wcześniejsze Sobory Powszechne były przez późniejsze poprawiane (Contra Donatistas, liber 2, caput 3). Napisane jest, lecz nie w tym znaczeniu, jak gdyby to, co raz w sprawie wiary zostało postanowione na jednym Soborze Powszechnym, to wolno było na innym odwołać. Niech jeden Sobór Powszechny prawnie zebrany wskażą, na którym coś przeciwnego wcześniejszym Soborom Powszechnym także prawnie zgromadzonym zostało postanowione w sprawach należących do wiary. Bez wątpienia żadnego nie można wskazać. Bo jeżeli ktoś wskazałby synod w Rimini, lub Syrmium, albo w Antiochii, albo drugi Efeski, albo inne tego rodzaju zwołane synody, ponieważ nie zostały powagą Papieża Rzymskiego albo zebrane, albo zatwierdzone, nie mogą być nazwane Soborami, lecz raczej zgromadzeniami i synodzikami.
(Stanisław kard. Hozjusz, Chrześcijańskie Wyznanie Wiary Katolickiej, Rozdział XXIV. Sobór Powszechny przedstawia Kościół Katolicki, Olsztyn 1999, s. 53).

Zanim kolejny raz wysmarzysz taki pasztet, to przynajmniej postaraj się choć o cytat z mojej wypowiedzi.

To juz wlasnego cytatu nie poznajesz?

Nie poznaję, bo to Twoje slowa.Czy coś piłaś?

viewtopic.php?p=753226#p753226

A teraz wierzysz, ze to ty sam osobiscie napisales?

Moja wypowiedź była scisle związana z inna i pierwsza częśc zdania
tylko stwierdzała Twoja wiarę w sąd Boży. Ja tego sądu nie neguję tylko wykazuję Ci, że skoro wierzysz w ten akt sprawiedliwosci Bozej, to nie ubieraj się w buty Boga i nie sądź treści,
które Kościol orzekl z natchnienia Ducha Świetego. Prymitywna manipulacja.

A, to przepraszam. Przy takiej interpretacji masz racje. Moj blad.

Żaden z tych cytatów nie wskazuje na konkretny dogmat KK.
Nadal nie wskazałeś kiedy i gdzie Kościół odebrał Bogu kompetencje sądu.