"bronił gity/Brygidy". Czyżby bronił znaczyło to samo co chwalił???
To są różne pojęcia i warto, abyś o tym wiedział, to po pierwsze.
Po drugie:
Wipler wyszedł z Prawa i Sprawiedliwości z klasą, pozostała jedynie sprawa mandatu poselskiego i jeśli stać go będzie na złożenie mandatu, to nie tylko uzyska moje poparcie, ale i szacunek.
Tutaj wyjaśnienie Wiplera dotyczące mandatu oraz jego ocena PiS oraz plany na przyszłość:
http://vod.gazetapolska.pl/4375-przemys ... deklaracje

Wipler wyszedł z PiS z klasą, ale PiS bez klasy pomawia go wszelkie zło tego świata.
Najzabawniejsze jest żądanie oddania mandatu....zapomnieli agitkę Lipińskiego, który nie tylko nie zakładał oddania mandatów, ale za zdradę SO obiecywał posłance Beger spłacenie jej długów z naszych kieszeni

Oczywiście nie, bo słodzący PIS Wipler nie przyciągnie do siebie żadnego innego elektoratu niż pisowski właśnie. Tzn pisowskiego też nie przyciągnie, bo pisowski w religijnej wręcz ekstazie, głosuje na PIS. Czyli skończy się tak jak wszystkie dotychczasowe secesje z PIS.



Aaa, skoro ON tak powiedział, to musi to być prawda, nie inaczej. Tak samo, jak kiedy Palikot powiedział, ze przejdzie do niego 50 posłów z PO, co też Johnny99 z powagą i namaszczeniem anonsował.



PIS i jego Wielki Wódz tym także się różnią od normalnych partii, że w przypadku innych, normalnych partii ich zwolennicy zwykle przeceniają możliwości i zdolności swoich przywódców, a przeciwnicy na odwrót, nie doceniają.

W przypadku PIS jest na odwrót. To genetyczni patrioci zdają się Kaczyńskiego i jego zdolności przywódczych nie doceniać, a wrogowie PIS - przeceniać, przypisując mu knucie wielopiętrowych makiawelicznych intryg na poziomie bizantyjskim.

Tymczasem sytuacja jest dużo prostsza. Kaczyński jest taki jaki jest, zachowuje się tak, jak się zachowuje,mówi to co mówi, bo takiego właśnie Wodza, takich zachowań i takich przemówień oczekują od niego jego wyborcy. Jak wszyscy politycy jest Kaczyński więźniem własnego elektoratu, jego oczekiwań, gustów i zapotrzebowań.

A ten elektorat żadnych "lyberałów" na dłuższa metę nie zniesie. Gdyby nawet PIS pozwolił sobie na eksperymenty liberalne, to jego elektorat natychmiast by go porzucił i poszukał sobie jakiegoś innego Wodza. Nawet samo takie uzasadnione podejrzenie ,ze do tego może dojść, jest dla PIS bardzo niebezpieczne. Dlatego też, tędy, czy owędy, Wipler, mimo że spełniał podstawowe kryteria "patriotyzmu" musiał odejść. Bo genetyczny patriotyzm, to oczywiście wiara w Zamach Smoleński, ale przecież nie tylko. To także, a nawet przede wszystkim "solidaryzm". W końcu PIS istniał i prosperował przed Smoleńskiem i bez Smoleńska. Ale nigdy bez "solidaryzmu.

Ulżyło Ci? Czy jeszcze normy nie wykonałaś, w czepianiu się Prawa i Sprawiedliwości?
Jeśli Ci nareszcie ulżyło, to spojrzyj na temat wątku, następnie odpowiedz na pytanie dotyczące prognozy co do przyszłości Wiplera i jego zamierzeń.
Mówi o tym ponad 20 minut. Link do wywiadu podałam.

Cóż mi miało ulżyć?....podwójne standardy PiS są powszechnie znane nie od odejścia Wiplera.

Alus! Czy wielkim problemem jest dla Ciebie wprowadzenie wątku na temat Prawa i Sprawiedliwości, czy to takie trudne?
Temat tego wątku:NASZĄ PARTIĄ JEST POLSKA - WIPLER Teraz zauważyłaś ????

Wszyscy zauważyliśmy. Prognozujemy tu możliwość odniesienia sukcesu przez Wiplera, a bez całego tła nie da się tego zrobić. To, jak w Pisie traktuje i komentuje się to odejście jest kluczowe, a ze podwójne standardy widać gołym okiem ...
To w jaki sposób Kaczyński potraktował Wiplera wiele mówi o szansie tego ostatniego na sukces. Kaczyński daje sygnał na "prawicy" - to nie nasz człowiek, on jest wyklęty/trędowaty.

A Wipler nie spadł z nieba.
"Pożegnanie" przez kolegów z partii, wskazuje jak będzie traktowana ewentualna jego partia....kolejny, który będzie tworzył kondominium

Kolejny raz zadaję pytanie:Wysłuchałaś wywiadu z Wiplerem?

Sądziłaś, że Wipler wyjdzie i powie co autentycznie myśli?....nie byłby politykiem, tylko durnotą.

Niby dlaczego?



Co to znaczy, że głosuje "w religijnej ekstazie"?



Pilaster jak zwykle nie doczytał do końca wypowiedzi.



A to PiS nie jest normalną partią? A jaką? I dlaczego?



A ja myślałem, że "genetyczni patrioci" nazywają Kaczyńskiego "genialnym strategiem". To jak nie doceniają?

Co do wrogów się zgadzam - ustawicznie przeceniają oni znaczenie i zdolności Kaczyńskiego, uważając go za jakiegoś Szatana, odmawiając PiS miana normalnej partii itp.



.. i w rezultacie od kilku lat przegrywa wszystkie wybory? Jest to bzdura. Ludzie oczekują od Kaczyńskiego, że będzie mniej radykalny. Gdy ogranicza radykalizm, sondaże natychmiast mu rosną. Nieco podobna sytuacja jak z Korwinem-Mikke - dostałby w każdych wyborach kilka razy więcej głosów, gdyby umiał się powstrzymać przed ciągłym rzucaniem szokujących dla większości ludzi wypowiedzi.



Musiał? Przecież sam odszedł.



Przeciwstawienie "Polski solidarnej" "Polsce liberalnej" wprowadził dopiero Lech Kaczyński przed wyborami prezydenckimi w 2005 r.



O jakie "całe zło tego świata"?

Pewnie chodzi o te powodzie w Czechach i Niemczech oraz zamieszki w Turcji.

Też
Niemniej lada dzień od kogoś "wtajemniczonego" z PiS usłyszymy o wcześniejszych zakulisowych kontaktach Wiplera z Tuskiem, a przecież powszechnie wiadomo że dla wyznawców PiS Tusk uosabia wszelkie zło tego świata.

Niby dlatego, że PIS jest wszędzie w Polsce znienawidzony. I aby osiągnąć sukces polityczny poza PIS, zwłaszcza kiedy się samemu było dopiero co w PIS, należałoby się od PIS jak najstaranniej odciąć i złożyć drobiazgową samokrytykę. Żaden z dotychczasowych rozłamowców z PIS tego nie zrobił, żaden zatem tez żadnego sukcesu politycznego nie odniósł. Dla PiSowców zostali oni zdrajcami, agentami śpiochami, ubekami i esbeckimi mordami, a dla Polaków pozostali pisowcami. Wipler dokładnie powtarza tą drogę.



to znaczy, że identyfikacja wyborców PIS z PIS ma charakter religijny (zwany niezbyt ściśle "sektą smoleńską") a nie polityczny, czy ekonomiczny, jak w przypadku innych, normalnych partii.



Napisałem. PIS nie jest normalną partią, tylko sektą. I widzą to nawet ludzie którzy sami do tej sekty należą, np Ziemkiewicz.



Doprawdy? A konkretnie którzy, gdzie i kiedy?

Zresztą, jeżeli nawet, to jest to po prostu jeden z rytualnych tytułów Wodza.



Widocznie wygranie wyborów, w sensie realnego wpływu na rządzenie, nie jest priorytetem wyborców PIS. Wy gracie według strategii "wszystko albo nic" i dlatego w rezultacie zawsze macie ...nic. Tylko Wy to nazywacie "zwycięstwami moralnymi"

PiS mogłoby wygrać wybory jedynie wtedy, gdyby przekonałoby do siebie elektorat inny niż ten swój "żelazny", "patriotyczny". A to jest niemożliwe, z czego kto, jak kto, ale Kaczyński doskonale zdaje sobie sprawę. Dlaczego? Sam Johnny99 odpowiedział:



Żadna taka zależność nie ma miejsca, a przynajmniej nikt jej istnienia miarodajnie nie wykazał. Gdyby jednak nawet istniała, to i tak każda próba "złagodzenia" Kaczyńskiego wywołuje ferment i turbulencje w elektoracie dotychczasowym "patriotycznym" i dlatego nigdy nie może trwać zbyt długo, bo w końcu ten elektorat poszuka sobie innego Wodza.



A PIS ogłosił, że nigdy do niego nie pasował.



I dlatego PIS wygrał wybory w 2005 roku, choć wcześniej nic na to nie wskazywało.

Ziemkiewicz!?!?!?!?!? nie kompromituj się pilaster.
Ziemkiewiczowi bliżej jest do Giertycha i jemu podobnych degeneratów, a nie do Prawa i Sprawiedliwości.