|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 13 ] |
|
Autor |
Wiadomość |
Lenka13
Dołączył(a): Cz cze 27, 2013 20:36 Posty: 1
|
Wątpliwości
Ja nie wiem w ogóle gdzie ten temat założyć, pisze pierwszy raz. Mam lat prawie 16, czytam Pismo Święte, nie bardzo jestem wierząca, to znaczy, chciałabym wierzyć. I mam wiele pytań i wątpliwości, chciałabym porozmawiać tutaj z młoda wierzącą osobą Najbardziej ostatnio dręczy mnie to... Dlaczego mój kolega z klasy szczyci się, że wychowywany jest w katolickiej rodzinie, chodzi na neokatechumenat (czy jakoś tak, w każdym razie spotkania w kościele jakiejś grupy ludzi) i wiele innych, a jak przechodzę koło niego ulicą to udaje że nie zna? Może się nie lubimy i nie zgadzamy w poglądach, ale no, znamy się 10 lat! Nawet ostatnio czytałam w Piśmie Świętym, że prawdziwą postawą chrześcijanina to witać się z ludźmi mimo wszystkich uprzedzeń do nich, bo witać się z osobami których się lubi to rzecz normalna. Z początku to jest napisane. Moim rodzicom również nie mówi "Dzień Dobry"... A z kolei jego starzy są przekonani że on biega w niedzielę do kościoła, a ja widzę, że do kościoła już nie trafia... I jak taka osoba może szczycić się swoim chrześcijańskim postępowaniem... To jest, Chrześcijanin chyba nawet się nie chwali tym jak postępuje... Co myślicie :< Wiem, że na takich ludzi nie ma się wpływu...
|
Cz cze 27, 2013 20:58 |
|
|
|
|
Barnaba
Dołączył(a): N lis 29, 2009 19:33 Posty: 569
|
Re: Wątpliwości
Lenko, Załóżmy że Twój kolega (nie znam go, tylko z Twojego postu tak wynika) jest obłudnikiem. Przyznajemy, są wśród nas obłudnicy. Czy to coś zmienia odnośnie wiary? Reszta na priv.
_________________ pozdrawiam Barnaba (dawniej Marek MRB) www.analizy.biz
|
Cz cze 27, 2013 21:30 |
|
|
WIST
Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47 Posty: 12979
|
Re: Wątpliwości
Może dlatego właśnie powinniśmy zmienić myślenie i nazywać ludzi według ich czynów, a nie przyjmować to jak sami się nazywają. Chrześcijanin to ten który zna Jezusa, a nie ten który mówi że nim jest. Natomiast jak czytałem Pismo święte nie pamiętam aby był tam jakikolwiek nakaz witania się ze wszystkimi. Nie wiem gdzie to ma być, z początku czego? Starego Testamentu?
I teraz moje pytanie. Jakie masz wątpliwości? To że jakiś chłopak nie chodzi do Kościoła, a niby jest wierzący i nie wita się z Tobą to nie jest sfera wątpliwości duchowych.
_________________ Pozdrawiam
WIST
|
Cz cze 27, 2013 22:03 |
|
|
|
|
Elbrus
Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07 Posty: 8227
|
Re: Wątpliwości
WIST napisał(a): Natomiast jak czytałem Pismo święte nie pamiętam aby był tam jakikolwiek nakaz witania się ze wszystkimi. A Ja wam powiadam: Miłujcie waszych nieprzyjaciół i módlcie się za tych, którzy was prześladują; tak będziecie synami Ojca waszego, który jest w niebie; ponieważ On sprawia, że słońce Jego wschodzi nad złymi i nad dobrymi, i On zsyła deszcz na sprawiedliwych i niesprawiedliwych. Jeśli bowiem miłujecie tych, którzy was miłują, cóż za nagrodę mieć będziecie? Czyż i celnicy tego nie czynią? I jeśli pozdrawiacie tylko swych braci, cóż szczególnego czynicie? Czyż i poganie tego nie czynią? Bądźcie więc wy doskonali, jak doskonały jest Ojciec wasz niebieski. (Mateusza 5:44-48) //tak to wygląda w kontekście WIST napisał(a): Nie wiem gdzie to ma być, z początku czego? Starego Testamentu? Jak widać, jest to początek Nowego Testamentu, bo w aktualnych kanonach Ewangelia wg Mateusza podawana jest jako pierwsza.
_________________ The first to plead is adjudged to be upright, until the next comes and cross-examines him. (Proverbs 18:17)
Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna. (Weatherby Swann)
Ciemny lut to skupi. (Bardzo Wielki Elektronik)
|
Pt cze 28, 2013 9:44 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Wątpliwości
Lenka13 napisał(a): Dlaczego mój kolega z klasy szczyci się, że wychowywany jest w katolickiej rodzinie, chodzi na neokatechumenat (czy jakoś tak, w każdym razie spotkania w kościele jakiejś grupy ludzi) i wiele innych, a jak przechodzę koło niego ulicą to udaje że nie zna?... Może wyjaśnienie jest całkiem prozaiczne. 16 lat to wiek dorastania, młodzież często zachowuje się w tym wieku w sposób nieobliczalny, niezależnie od przynależności wyznaniowej Chłopcy i dziewczęta wstydzą się siebie nawzajem, może już coraz rzadziej, jednak normalnie odmieność płci przeciwnej często w tym wieku nas onieśmiela, a bywa że paraliżuje. Może się mu zwyczajnie podobasz i nie wie gdzie oczy podziać
|
Pt cze 28, 2013 10:01 |
|
|
|
|
Jajko
Dołączył(a): Pn lut 23, 2009 22:34 Posty: 10131 Lokalizacja: Pierdzisłąwice
|
Re: Wątpliwości
Lenko, to się nazywa katolicyzm fasadowy. Facet, z jakichś powodów, chce by postrzegano go jako wzorowego katolika, ale faktycznie nim nie jest. Takich jest, niestety, sporo. Ale nie należy się tym specjalnie przejmować tylko robić swoje: wierzyć lub nie, zależy co komu bardziej pasuje. Byle robić to uczciwie i szczerze. Jak wierzyć, to stosować się do przykazań, nakazów i zakazów kościelnych, jak nie wierzyć, to do kościoła nie latać, "bo co powie ciocia". No, jeszcze można wierzyć w jakiegoś tam boga, ale nie w jego kapłanów i świątyń nie odwiedzać - tak robi (a w zasadzie twierdzi, że robi) większość Polaków (tzw. wierzący-niepraktykujący). Szczerość i uczciwość wobec siebie i innych przede wszystkim.
_________________ Z zarozumialcami i debilami nie rozmawiam... no chyba że zrobię edukacyjny wyjątek
|
Pt cze 28, 2013 11:56 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Wątpliwości
Lenko, to co pisze do Ciebie niejaki Jajko to się nazywa tupet i bezczelność. Jako dokonuje oceny ludzi chodzących do Kościoła, formułuje pod ich ( także np. moim adresem) absurdalne zarzuty, na które ma dowody takie same jak na wspieranie stalinizmu przez amerykańskich intelektualistów. Co do Twojego Kolegi. Trudno powiedzieć co jest powodem takiego a nie innego zachowania. Pamiętaj, że Kościół składa się z grzeszników. Jak ktoś jest niegrzeczny to go po prostu olej, nie warto się przejmować.
|
Pt cze 28, 2013 12:32 |
|
|
Jajko
Dołączył(a): Pn lut 23, 2009 22:34 Posty: 10131 Lokalizacja: Pierdzisłąwice
|
Re: Wątpliwości
Hmm, jakiś konkret pawro, czy to będą pust oszczerstwa?
_________________ Z zarozumialcami i debilami nie rozmawiam... no chyba że zrobię edukacyjny wyjątek
|
Pt cze 28, 2013 12:36 |
|
|
merkaba
Dołączył(a): Wt sty 04, 2011 12:01 Posty: 1123
|
Re: Wątpliwości
jak miałem 16 do 25 to sie wszystkiego sie wstydziłem
|
Pt cze 28, 2013 14:55 |
|
|
WIST
Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47 Posty: 12979
|
Re: Wątpliwości
Elbrus tradycyjnie niezawodny. No cóż, pozdrawianie i witanie nie skojarzylo mi się od razu. Choć jak się zastanowie to pozdrawianie ma chyba nawet szersze znaczenie niż to co my nazywamy "część na ulicy". Szczegolnie gdy św. Paweł w listach pisze aby pozdrowić braci, czyli nie bezpośrdnich rozmówców.
Myślałem wcześniej nad czymś podobnym do tego co napisała Mariel. Chłopak jest w Neokatechumetnacie, rodzice wierzący, ale czy to czyni tego człowieka tytanem wiary? U mnie takie takie coś nie budzi żadnych wątpliwości, bo wiara to nie coś czego da się nauczyć obok umiejętności gotowania, czy sprzątania pokoju. Znam młodych ludzi którzy wywodzą się z bardzo wierzących rodzin, ale nie zawsze sami byli wierzący. A co najlepsze, ich rodzice to doskonale rozumieją, rozumieją że wiara to wybór. Dlatego też nazywajmy ludzi po ich czynach, a nie porównujemy nazwę do czynów i w ten sposób znajdujemy jakieś sprzeczności.
_________________ Pozdrawiam
WIST
|
Pt cze 28, 2013 15:28 |
|
|
jo_tka
Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19 Posty: 12722
|
Re: Wątpliwości
Jeśli jest w neokatechumenacie, to być może chodzi na Msze ze wspólnotą w sobotę wieczorem? To wyczerpuje obowiązek niedzielny...
Lenka - niestety wiara nie gwarantuje nawet podstawowego poziomu kultury osobistej...
_________________ Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony
|
Śr lip 03, 2013 10:39 |
|
|
bojanowska
Dołączył(a): Wt sie 31, 2010 14:55 Posty: 185
|
Re: Wątpliwości
Z pewnością wiesz i rozumiesz, że jeśli zdarzają się takie wyjątki (bo, mimo wszystko, takie osoby są "mniejszością") nie przeczy to prawdziwości wiary. Szkoda, że tak się zdarza. Jednak takich sytuacji możesz mieć jeszcze dość sporo, i to wśród wszystkich ludzi, niezależnie od wyznawanej wiary. Niech Cię to nie zraża. Np. na specjalnie organizowanych spotkaniach, oazach, wspólnotach dla młodzieży jest zupełnie inaczej i raczej nikt nie zachowuje się w ten sposób. Na tym świecie tak już jest. A nawiasem mówiąc: jeśli c h c e s z wierzyć, to już to jest pierwszy krok i pierwsze wołanie Pana Boga do Ciebie. Niektórzy też tak mają, ale za wszelką cenę nie chcą się temu wołaniu poddać... Nie poddawaj się i nie zrażaj. Z pewnością spotkasz jeszcze takich ludzi, którzy odzwierciedlają swoją wiarę chrześcijańską na zewnątrz.
_________________ Powtarzanie rzeczy oczywistych jest obowiązkiem inteligentnych ludzi - G. Orwell
|
Śr lip 03, 2013 15:27 |
|
|
mareta
Dołączył(a): Pt cze 03, 2011 8:17 Posty: 2600
|
Re: Wątpliwości
jo_tka napisał(a): Jeśli jest w neokatechumenacie, to być może chodzi na Msze ze wspólnotą w sobotę wieczorem? To wyczerpuje obowiązek niedzielny...
Lenka - niestety wiara nie gwarantuje nawet podstawowego poziomu kultury osobistej... Otóż to , a moż ty mu się ukłoń i zobaczysz jak zareaguje... Wszak kłania sie osoba grzeczniejsza. Ciekawe, że wielu gimnazjalistów "wyrasta" z umiejętności kłaniania się starszym. Może są zamyśleni, lub żyją w innym świecie Kiedyś u mnie w pracy oburzona pani sprzątająca zwróciła mi uwagę,że moja córka jej się nie kłania. Kiedy zwróciłam młodej uwagę okazało się, że zamyślona po prostu tej pani nie zauważyła....
|
Śr lip 03, 2013 21:01 |
|
|
|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 13 ] |
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|