Witam.
U mojego taty w lutym podczas przypadkowego badania wykryto wirusa HCV. Co więcej, okazało się, że wirusa ma już około 20-30 lat! Od tego czasu rozpoczęto szereg badań, biopsji, genotypów. W zeszłym tygodniu spadła na nas wiadomość, że tata ma marskość wątroby spowodowaną przez wirusa HCV. Na 14 sierpnia ma wizytę u lekarza, podczas której dostanie dokładne wskazówki i ma rozpocząć leczenie. Leczenie wirusa z marskością wątroby jest skuteczne tylko w 30% (bez wirusa aż w 60%). Poza tym wyleczenie, uśpienie czy nawet obniżenie stanu zapalnego wątroby (przez wirusa stan zapalny ciężki, co spowodowało marskość) może pomóc w zahamowaniu rozwoju marskości.
Jestem osobą wierzącą, praktykującą, modlącą się. Bóg nie raz pomógł mi w życiu. Jaką modlitwę mogłabym odmawiać w intencji wygranej taty z chorobą?

P.S. Słyszałam o nowennie pompejańskiej. Czy mogłabym ją zastosować?

Możesz odmawiać jakąkolwiek modlitwę, to nie ma większego znaczenia. Wybierz to, co Ci pasuje.

Nie bój się o słowa, są zupełnie wtórne. Po prostu szczera modlitwa.
Jeżeli pozwolisz, to przyłączę się.

Szlachetna decyzja i tylko szkoda, że nie katolicka.

Nalia91, Pan Bog patrzy na serce, a nie na slowa. Nie mozna Go jakos "zaklac", zeby spelnial nasze zyczenia.
Wybierz te modlitwe, ktora wzmacnia twoja ufnosc Bogu

Taką, jaką uważasz za najskuteczniejszą, która może niegdyś Ci pomogła. Osobiście polecam Różaniec. Gdzieś, ale nie pamiętam dokładnie, przeczytałam, że jedno "Ojcze nasz" i "Zdrowaś Maryjo" jest więcej warte, niż długie, pełne ekstazy "wykłady modlitewne", a w Różańcu te modlitwy przeplatają się. Nie poddawaj się, połącz swoje cierpienie z Krwią i Ranami Chrystusa. Pozdrawiam.

Już kiedyś pisałam o tym i tu także przypomnę, pamiętaj w modlitwie o "...bądź wola Twoja". Zawierz Bogu tatę, Waszą sytuację. Nawiązując do wypowiedzi "Bojanowska" odnośnie Krwi i Ran Chrystusa polecam modlitwę do Ran Jezusa Chrystusa oraz do Krwi. W chwili kiedy się dowiedziałam, że bliska mi osoba jest chora zaczęłam odmawiać bardzo wiele modlitw na raz....ale z całego serca polecam modlitwy do Ran Jezusa Chrystusa i Jego Krwi- zwłaszcza koronki, koronkę- "Pomóż nam, Matko"
Ufaj Panu do końca.
Niech Pan Jezus błogosławi i umacnia Ciebie, Twojego Tatę oraz tych, którzy z wami cierpią.

Połącz modlitwę z postem. By pokazać Bogu i sobie, jak bardzo Ci zależy. To ponoć skuteczne połączenie. Ofiaruj swoje wyrzeczenie w intencji jego wyzdrowienia.

Dziękuję bardzo za odpowiedzi.

Gdy mam jakiś problem to zawsze odmawiam Litanię Loretańską i Do Serca Pana Jezusa i kilka innych modlitw.