Zaraz gromy spadną na głowę Z. Nosowskiego
http://www.laboratorium.wiez.pl/blog.ph ... zwcale&632

Oburzało.



No to wiele wyjaśnia. Ks. Lemański przeżył jakąś dziwną traumę z abp Hoserem i robi sobie publicznie psychoterapię. Od trzech lat. Bez względu na to, co się stało, tym słuszniejsza jest decyzja o przeniesieniu go na emeryturę. A od mediów należało go odsunąć już dawno. Właściwie ta sprawa, nie pierwszy zresztą raz, pokazuje, że siła polskiego Kościoła jest przeceniana. Od trzech lat jakiemuś księdzu z Tłuszcza nie można - tak po prostu - zabronić chodzić do telewizji! Zwłaszcza, że znów widać, jak ona go nakręca: było "niestosowne", a dziś u Olejnik już "obrzydliwe". Ciekawe, co będzie jutro? Wulgaryzmy? Może wtedy postępowi przyjaciele dostrzegą wreszcie, że ktoś tu potrzebuje pomocy, a nie przyklaskiwania?

Co to za link, bo mi się nie otwiera więc i nic nie wyjaśnia?

Kliknij w poście wyżej.

Bardzo ładnie się Lemański wypowiadał u Olejnik. Nie "podkablował" Hosera, nie dał się podejść Olejnik i nie powiedział o co chodzi. Pozostawił to Hoserowi. Powiedział tylko, że:




W ogóle wypowiadał się spokojnie, choć musiał być ostro wkurzony. Ciekawe co na to Watykan. Nuncjusz go olał. Czy teraz będzie podobnie?

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/ ... dliwe.html

Z. Nosowski w zaowalony sposób zdaje się sugerować, że konflikt z Abp.Hoserem dotyczy (między innymi) ambicji ks.Lemańskiego





Ja tak myślę o Ojcu Dyrektorze
Tak samo mógłby się przestać lansować pewien specjalista od opętań(nie pamiętam nazwiska), czy niejaki ks. Lipka(mistrz dyplomacji ) i to w żadnych mediach, żeby nie zniechęcać ludzi do wiary i kościoła.


Jeżeli Nosowski nie ściemnia.....:

....to ja się nie dziwię, że podcinanie skrzydeł, gaszenie jego ambicji, chęci rozwoju przy zastosowaniu takich metod doprowadziły do eskalacji tego, co dziś obserwujemy. Ludzie mają różne charaktery i różnie reagują...



Jak to bez względu na to, co się stało
Czasem człowiek jest bezsilny wobec tego co się wokół niego dzieje i w akcie desperacji, posuwa się za daleko. Jeżeli abp.Hoser był względem gościa niesprawiedliwy, płaci teraz wysoką cenę. Tak samo jak reszta duchownych, którzy odmówili mu pomocy, gdy się do nich zwracał.

O co chodzi z tym tajemniczym zdarzeniem?

Teza, że chodzi o żydów, odpada:

Najpierw było spotkanie w kurii w lipcu 2008 roku i prośba skierowana do Abp. Hosera o jego błogosławieństwo na mój udział w dialogu chrześcijańsko-żydowskim. To były pierwsze dni Abp. Hosera w naszej diecezji. Biskup zachęcał, bym aktywnie uczestniczył nie tylko w działalności na polu dialogu chrześcijańsko-żydowskiego, ale również w innych wymiarach funkcjonowania diecezji. Błogosławieństwo, o które zabiegałem u Abp. Hosera, otrzymałem.

A co zaszło? Jak to opisuje sam ksiądz:

Na naganne zachowanie Abp. Hosera zareagowałem natychmiast, wyrażając swój sprzeciw. Abp Hoser zrozumiał mój sprzeciw, ale znów do karygodnego zachowania powrócił. To, co się wydarzyło podczas mojego spotkania z Abp. Hoserem, można by, czerpiąc z przypadku kardynała O'Briena, określić terminem - "głęboko niestosowne zachowanie wobec księdza".

Czyli:

http://wiadomosci.onet.pl/swiat/kardyna ... omosc.html

Wszyscy starają się owijać w bawełnę, a takie sprawy trzeba mówić wprost: Ks. Lemański oskarża abp-a Hosera o to, że był przez niego w roku 2010 molestowany seksualnie. Inaczej aluzji do wspomnianego kardynała czy tego dziwnego "niemówienia" zinterpretować nie sposób.

A ja spróbuję inaczej to zinterpretować.
Mnie się wydaje, że nie chodzi o molestowanie seksualne. Sądzę, że Lemański nie chce powiedzieć o co chodzi i używa zwrotu "niestosowne zachowanie", żeby podkreślić, że użycie takiego samego zwrotu w przypadku molestowania w wykonaniu kard. O'Briena było kolejnym zamiataniem sprawy pod dywan w sprawie skandali seksualnych. Kościół zamiast przyznać otwarcie o co chodziło, mówił coś o "niestosownym zachowaniu". Takich słów można użyć jak ktoś puści bąka na przyjęciu! I Lemański, słusznie zresztą, jest o to wkurzony. I używa takiego samego zwrotu. Nie sądzę by chodziło o molestowanie. On chce przypomnieć tamtą sprawę. To moja opinia.

Ciekawe kto ma rację?

Bercie04
A jednak niektórzy inaczej zinterpretowali:

Bardzo - przecinek - śmieszne. Abp Hosner puścił bąka, x. Lemański zwrócił mu na to uwagę, abp zrozumiał ten sprzeciw ale po chwili znowu bąka puścił?

I za tą sprawę x. Lemański prowadzi swoją prywatną krucjatę przeciwko abp-owi?



Aż dziw, że dopiero wywołany do tablicy pan Nosowski musiał zdementować takie jednoznacznie dwuznaczne skojarzenia. Bo podawanie imienia tamtego kardynała jest ekwiwalentem takiego - a nie innego - oskarżenia.

Zachowanie kardynała O'Briana doprowadziło do usunięcia go ze stanowiska (czyli "dobrowolnej" rezygnacji). Cokolwiek by tam nie doszło między księdzem a arcybiskupem w roku 2010, musi - według księdza - być co najmniej tak samo karygodne, jak klepanie po pośladkach kleryków czy jakieś podobne akcje.



I mnie intryguje nie tylko porównanie z kard. O'Brianem, ale też kwestia, że abp - według opisu x. Lemańskiego - miał to "coś" wykonać dwukrotnie podczas tego jednego spotkania. Mimo wyraźnego protestu księdza... Nic mi tu nie pasuje. Poza tym, co zdementował właśnie pan Nosowski. Bo ani rękoczyny, ani jakieś, nie wiem, bluzgi... chyba, że wyobraźnię mam za słabą.

W ankiecie na Polsacie 76% wyraziło poparcie dla poglądów Lemańskiego. Na szczęście to nie telewidzowie (wierni), a biskupi decydują o polityce wewnątrzkościelnej. Eliminowanie z życia kościelnego i publicznego księży reformatorów: Lemańskiego, Bonieckiego, Zaleskiego w całej rozciągłości popieram. Tego molocha nie należy reformować. Niech dalej nasiąka tym, przed czym przestrzegają biskupów wyżej wymienieni. Kościół w którym - wg prof. Baniaka - 3/4 duchownych łamie celibat, gdzie Episkopat blokuje rozliczenie z pedofilami, że o zaniechaniu lustracji nie wspomnę, jest i będzie łatwym celem dla przeciwników hipokryzji. Syndrom oblężonej twierdzy i zakłamywanie rzeczywistości praktykowane przez władze Krk w Polsce - jak widać po ankiecie - wiekszosci społeczeństwa sie nie podobają. Burza jaka się rozpętała, miejmy nadzieję, komuś odbije się czkawką. Ks. Lemański jest już postrzegany w mediach jako męczennik, ofiara radykalizującego się Kościoła. Natomiast abp. Hoser, który zamknął usta racjonaliście i zastąpił go "wskrzesicielem" wypada przy Nim bladziutko.

Nosowski nie był świadkiem rozmowy Hosera z Lemańskim.

ale Lemański ponoć mu wszystko opowiedział?

A ja myślę, ze nie chodziło o jakieś czyny bp Hosera w stosunku do ks Lemańskiego.
Raczej o kwestę gejostwa jakichś duchownych w dziekanacie, które ks Lemański podniósł w rozmowie za co oberwał burę (może w niewybrednych słowach) i nakaz milczenia w tej kwestii.
Ks Lemański. podobnie jak ks Isakiewicz Zaleski, głośno podnosi kwestię gejostwa wśród duchownych.

Lansować się w mediach mają bowiem prawo tylko księża - patrioci, ci, których wyznaczy do tego PIS.

Zas co do samego ks Lemańskiego, to fakt, że pomimo całego narobionego przez niego medialnego szumu nadal nie wiadomo o co właściwie poszło, świadczy o nim jak najgorzej.

Skoro już się powiedziało A, to należy powiedzieć B