Ale to ty na nich opierasz swój światopogląd. Negujesz teorię ewolucji na podstawie pojęcia, którego nie rozumiesz? : )))

No dokładnie tak jak ty.
Też opierasz na nich swój światopogląd i ich nie rozumiesz.

No nie. : ))) Ja rozumiem dobrze, że na "dotychczasowy stan nauki" składają się potwierdzone obserwacje i wszystkie teorie, jakie na ich podstawie sformułowano i które okazały się dawać poprawne przewidywania. Przy czym obserwacje "potwierdzone" to takie, które po zaraportowaniu przez jednego badacza zostały powtówrzone przez innych i zweryfikowane jako nie będące humbugami.

Ewolucję obserwowano już nie raz i nie dziesięć razy u krótko żyjących gatunków: muszek, myszy. Budowano też modele, mniej lub bardziej złożone, które następnie zapuszczano na komputerach i one działały. Tak że niestety, ale ptaki pochodzą od dinozaurów, dinozaury były zwierzętami lądowymi, Biblia się myli. Roma locuta, causa finita.

A kto powiedział że nie zaobserwowano ewolucji u muszek, i myszy?
Z muszek ewoluowała muszka a z myszy mysz.
To normalne raczej .

Ale ja pisze o teorii ewolucji.... ptaków z dinozaurów.
Jakos nie zaobserwowano tego dotychczas.
Więc dotychczasowy stan nauki tego nie potwierdził i dlatego księzyc nadal jest zrobiony z zółtego sera.

U mnie zapuszczonio na komputerze że jestem władcą świata i też działa.
Niestety to tylko gra.
Wypadałoby żeby po tylu latach badań i doświadczeń wreczcie wychodowano dinozaura a potem żeby ewoluował z niego ptak. Najlepiej żeby z tego http://www.rodzinne-miasto.pl/wydarzeni ... zieci.aspx
powstał wróbel.

formek, ale chyba rozumiesz, że na zmianę jednego gatunku w znacznie odmienny od niego inny gatunek potrzeba "nieco" więcej czasu niż 150 lat (a tyle mniej więcej naukowcy badają teorię ewolucji).

Zdanie "ewolucje ptaków z dinozaurów" ma tyle sensu, co "ewolucja szczurów z ssaków". Ptak to nic innego jak dinozaur ptasiomiedniczy

BTW to ten fragment z upaniszady co podawałem, to w końcu jest prawdziwy czy nie?

Tak wiem .
Potrzeba milionów lat. I dlatego teoria ewolucji nadal jest teorią a nie faktem.
Faktem jest, że ewolucja zachodzi w obrębie gatunku .Czyli z muchy mucha a z myszy mysz.
Jak juz miną miliony lat i naukowcy doświadczalnie "zrobią" z dinozaura ptaka wtedy bedzie to dowiedzione.

Na razie to taka sama teoria naukowa jak to że:" ksiezyc jest zrobiony z zółtego sera".

No niezbyt taka sama, bo teorię o serze zweryfikowano negatywnie.

Ale dopóki niezweryfikowano to była taka sama.
To logiczne jest że teroię o ewolucji za jakis czas też zweryfikują negatywnie.
A jeżeli zdobedą dowody zrobią obserwacje przemainy dinozaura w ptaka wtedy bedzie to faktem.
A na razie jest jak jest czyli czekamy na dowody.

@Fromek1, na obserwacje przemiany dinozaura w ptaka nwet nie potrzebujesz czekac. Po pierwsze dinozaury wiginely miliony lat temu, a po drugie nikt milionow lat nie przezyje, zeby cokolwiek obserwowac w tej skali.
To, ze czego nie mozesz zaobserwowac w swoim skonczonym zyciu tu na ziemi, ni eoznacza ze tego nie ma, badz jest a priori klamstwem.
Mozemy obserwowac rozne inne zjawiska, jak fazy powstawania gwiazd itp, ktore potwierdzja badz zaprzeczaja roznym teoriom. W ewolucje scisle wedlug czyichkolwiek tez wierzyc nie musi, ale odrzucanie ewlucji jako takiej, wydaje mi sie nierozsadne. Faktem jest, ze nic do zbawienia nie wnosi, poza glebszym rozumieniem cudu swiata i jego skomplikowanych zaleznosci. Ale mozna zyc i bez tego.

Skąd kolega czerpie pewność, że tak się stanie?

Napisałem przecież: ewolucję modelowano in silicu. To znaczy, że jest logicznie poprawna (informatyka jest matematyką stosowaną). Należy więc wykazać, że replikatory biologiczne (geny) posiadają jakieś specjalne właściwości uniemożliwiające ewolucję.

Nie oznacza również że to co ktos twierdzi jest prawdą.

Mozna obserwować , mozna cos twierdzić ale nie oznacza że za jakis czas dana teoria nie jest weryfikowana.
Ja nie twierdze że czegos nie ma czy że coś jest tylko stwierdzam :
teoria to teoria a nie fakt.

Akurat na teroie ewolucji nie ma dowodów bo jak sam stwierdziłeś Po pierwsze dinozaury wiginely miliony lat temu, a po drugie nikt milionow lat nie przezyje, zeby cokolwiek obserwowac w tej skali. wiec możemy sobie o tym porozmawiać jako o ciekawostce.

Z Biblii i obserwacji świata.
Samo z niczego nic nie powstaje .Więc ewolucja sama tez nie mogła powstać.
Nawet gdyby teoria ewolucji była faktem to ktos musiałby to zaprogramować.



Czyli jeśli czegos nie potrafimy udowodnić oznacza ze tego nie ma albo że tego nie można zrobić?
Nie potarfie udowodnić że że nie ma obcych cywilizacji .To znaczy że są?
Prawdopodobieństwo że wśród miliordów galaktyk i trylionów gwiazd znajdzie się jakas obca cywilizacja jest bardzo wysokie.



Udowodnic że geny posiadaja własciwości uniemożlwiające ewolucje można w bardzo prosty spsoób.
Skrzyżowac konia z osłem. Na ich potomku jest koniec ewolucji.

Mówi więc kolega, że matka jak jest w ciąży, to świadomie kształtuje swój płód? Programuje mu genetykę, kieruje migracją komórek na właściwe miejsca, nakazuje w odpowiednich momentach zwapnienie odpowiednich chrząstek i tak dalej?


Nie, ale należy odróżniać stawianie hipotez od gajkopisarstwa. Bity są martwe, geny są martwe. W sensie, że nie posiadają woli, ale również i w tym sensie, że nie są negentropianianami (znaczy, nie naprawiają się same).


Nie potrafię udowodnić, że są Obce cywilizacje. To znaczy, że ich nie ma?


Otóż właśnie muł jest dowodem na ewolucję, ponieważ krzyżówka taka jest możliwa, czyli że genotypy konia i osła jeszcze niewiele się od siebie różnią - ale już wystarczająco, żeby uniemożliwić hodowlę mułów (bo koledze chyba plącze się ewolucja z hodowlą w tym momencie...). Zresztą trafiają się muły płodne, rzadko bo rzadko, ale trafiają się.