Ręce opadają.

Po pierwsze:
Papież nie posiada osobistych dóbr materialnych.
Kościół natomiast jako instytucja dysponuje wieloma dobrami.
Gdyby nimi nie dysponował ciekaw jestem w jaki sposób Franciszek udałby się do Brazylii? Wpław?

Tak więc prawdę powiedział Franciszek, że nie ma srebra ani złota.


Po drugie:
Zacytowanie fragmentu z Dziejów Apostolskich jest powtórzeniem ducha tego tekstu. Piotr powiedzial żebrakowi, że nie przynosi mu złota i srebra, ale Chrystusa. Nie obietnicę zadowolenia w doczesności, ale obietnicę zbawienia. Podobnie Franciszek. Przynosi oredzie zbawienia , a nie ułudę jaką oferuje świat.

A co ty w Syrii mieszkasz, tylko przy kompie mozesz miec rece opuszczone?
Zart taki.

Tu juz bez zartow. Po co papiezowi pieniadze, ogrody, komnaty "wlasnosciowe"?
Byles kiedykolwiek wyslany na koszt firmy? Kupowales swoj "prywatny" bilet na samolot, skoro juz byl wykupiony przez pracodawce? Zanim zrobisz siusiu na trawke w Bieszczadach, to Bieszczady wczesniej wykupujesz?
Akurat ten papiez, to nie bezczelny Tusk utyskujacy, ze za wlasne marne przeciez(!) pieniadze, kupuje wlasny garnitur. Moglby chodzic wystrojony jak pawie-poprzednicy, tego nie robi.

O ile dobrze rozumiem papierza Franciszka, jemu nie o swiat chodzi. Domysl sie o co.

cieszę się, że potwierdzasz tylko, co napisałem.

Bo nie musi mieć, za to ktoś musi ponieść koszty tej pielgrzymki, przelotów zaangażowania ochrony itp, podobnie jak to miało miejsce w czasie pielgrzymek poprzednich papieży. Z tego co czytam na wątku poprzednicy papieża Frańciszka wychodzą na mega bogaczy!!!!

http://ekai.pl/wydarzenia/watykan/x6925 ... soborowej/
Papież Franciszek wydał decyzję zakazującą franciszkanom Niepokalanej codziennego odprawiania mszy św. w rycie trydenckim.
Rozumiem, że jest to posunięcie dyscyplinarne. Ktoś pamięta co takiego przeskrobało to stosunkowo młode zgromadzenie?

Nie wiem, na ile fronda zbadala temat, ale troche wyjasnienia tu jest:
http://www.fronda.pl/a/jeszcze-o-franci ... 29774.html

Warto tez poczytac tu:
http://krzyz.nazwa.pl/forum/index.php?topic=593.0

Kluczowa jest chyba postac ks Gherardiniego i jego pogladow.

"Musimy też pamiętać, że Papież nie jest Kongregacją,"
Cytat z Frondy, czyli zbadala dokladnie.

Fajnie papież po Dniach Młodzieży mówił o homoseksualistach... My ich potępiamy bardzo często a sam papież powiedział "kim ja jestem żeby ich potępiać". Dla mnie to jest prze cudowny człowiek... Nie jest tylko papieżem... jest nadal przede wszystkim człowiekiem kochającym ludzi.

A to z jakiego powodu?
Oczywiście, że posiada.
Miasto Państwa Watykańskiego którego suwerenem jest każdorazowy biskup Rzymu, jest państwem patrymonialnym (zob. Atlante geografico metodico , Novara, De Agostini), czyli takim państwem, które stanowi osobistą własność suwerena i o którym suweren swobodnie decyduje.
Wprost do osobistej własności biskupa Rzymu (nie do Stolicy Apostolskiej czy Miasta Państwa Watykańskiego, których suwerenem jest papież) należą też np. środki ze świętopietrza (obol św. Piotra), które papież osobiście, ze swojej osobistej własności, przeznacza na cele charytatywne czy też wyrosły z systemu świętopietrza IOR, o którym tyle ostatnio się mówi (nie jest to bank watykański, ani Stolicy Apostolskiej - jak to się potocznie choć błędnie określa -bo taki charakter ma APSA).
Zgonie z Kan. 1256 CIC1983 prawo własności jakiejkolwiek kościelnej osoby prawnej, podlega władzy biskupa Rzymskiego, która jest osobista i bezpośrednia.


Tylko że Kościół rzymskokatolicki, jako instytucja, należy do osobistej własności biskupa Rzymu, który posiada osobisty, bezpośredni i zwyczajny zarząd, także jesli chodzi o prawo własności - patrz wyżej.


Powiedział raczej o tym, co jest jego pragnieniem, i o tym o czym sam piszesz w "po drugie". Natomiast jest to dwuznaczne, bowiem ma prawo osobistej własności nie tylko srebra i złota. To nie jest nic złego, ale takie są po prostu fakty. Myślę jednak, udawanie, że jest inaczej, że nie ma żadnego "srebra i złota", że to nie ma żadnego znaczenia, niczemu nie służy. Tak, ma "srebro i złoto", którego oby używał zgodnie z tym, co piszesz. Jednak jak do tej pory, nie zawsze się to papieżom udawało, jak się wydaje także z przyczyn strukturalnych, nie tylko "bo wszędzie się ktoś zły znajdzie" wśród współpracowników.

To fakt, że Watykan jest państwem, ktorego świeckim suwerenem jest papież. Jednak ta "własność" jest jedynie przedmiotem zarządzania przez urzedującego papieża.
Natomiast prywatny majątek papieża to zupełnie coś innego. Kiedy do Krakowa przywieziono po śmierci Jana Pawła II jego prywatne rzeczy - osobisty majatek, to zmieściły się w bagażniku samochodu osobowego.
Czym innym jest osobisty, bezpośredni zarząd, a czym innym osobisty majątek.

Ale ty kluczysz.
Odpowiedz na pytanie. Czy papiez moze nakazac przeslanie miliona dolarow na konto lokisa? Tak czy nie?
Moze dodam, bez jakiegokolwiek tlumaczenia.

Czy prezes najwiekszego banku na świecie może dla kaprysu nakazac przeslanie miliona dolarow na konto lokisa? Tak czy nie?
A jesli może czy to znaczy, że są to jego osobiste pieniądze?
Pomińmy czy musi się on z tego komuś usprawiedliwić.

Taki prezes skonczy w kryminale. Jak wiemy papieza nikt osadzic nie moze. (chyba, ze nastepca po wykopaniu trupa ).

To jeszcze inaczej: papiez nie jest wlascicielem dobr Koscielnych jak cesarz cesarstwa. Jest ich zarzadca.
Jest to drobna roznica, ktora skutkuje tym, ze owszem, papiez moglby spieniezyc wszystko, co jest na stanie Kosciola, ale ... po co? Co by dobrego z tego przyszlo, kiedy koscioly, budynki klasztorne i parafialne, zbudowane z ofiar wiernych zostaly sprzedane?
Dzis lokis moglby sobie z jalmuzny tak rozdanej zrobic impreze, a jutro ani lokis nie mialby gdzie pojsc na darmowa zupe, ani ludzie, ktorzy w tych budynkach mieszkali nie mieliby gdzie mieszkac.
I znowu by lokis wyrzekal, ze mu nikt darmowej zupy nie chce dac...

Ale może czy nie może?