Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So sie 09, 2025 16:50



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 105 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5 ... 7  Następna strona
 Czy pieklo pozostanie puste? 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Pt lip 11, 2003 18:46
Posty: 677
Post 
Apokatastaza

(gr.„przywrócenie do stanu pierwotnego, powszechna naprawa”) Teoria przypisywana, wydaje się niesłusznie, Orygenesowi (ok. 185 — ok. 254), a później potępiona jako heretycka, według której aniołowie i ludzie — nawet demony i potępieńcy — zostaną ostatecznie zbawieni (por. DH 409, 411). Apokatastazę w podobnej postaci głosili niektórzy pisarze wczesnochrześcijańscy, jak św. Grzegorz z Nysy (ok. 330 — ok. 395) i św. Izaak z Niniwy (VII w.) zob. piekło.

_________________
Bardzo mało modli się ten, co przywykł modlić się tylko wtedy, gdy klęczy
św. Jan Kasjan


Śr maja 25, 2005 13:51
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N maja 01, 2005 22:00
Posty: 435
Post 
Wojtek37 napisał(a):
Piekło istnieje rzeczywiście, choć w innym wymiarze bytu poza czasem i przestrzenią Wszechświata. Jest to prawda dogmatycznie zdefiniowana na soborze laterańskim IV. Potwierdzili to potem papieże Benedykt XII, Eugeniusz IV.



Czyli podsumowując Wojtku, uważasz, że DOGMAT o wieczności piekła ogłoszono na Soborze Laterańskim IV?

A później papieże Benedykt XII, Eugeniusz IV POTWIERDZILI ten dogmat?

_________________
"Nie ma nic gorszego jak życie, którego nikt nie obserwuje."
Irving Yalom


Śr maja 25, 2005 18:58
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt wrz 21, 2004 16:47
Posty: 23
Post 
Piekło istnieje w naszej głowie, a nie w innym wymiarze. Sami sobie to piekło stwarzamy.


Cz maja 26, 2005 13:45
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt lip 11, 2003 18:46
Posty: 677
Post 
Czym jest piekło? Jest to miejsce wiecznej męki, katuszy, dla dusz zmarłych,
splamionych utratą łaski i przyjaźni z Bogiem. Piekło to otchłań, gdzie nie
ma Boga; gdzie nie można spotkać, oprócz gniewu Bożego (zob. Iz 30, 27-28;
Iz 30, 33), żadnego dobra, miłości, pokoju, nadziei (por. Mt 8,12): „Tylko
płacz i zgrzytanie zębów” (por. tamże) Ostatecznie, piekło to królestwo zła,
szatana, nienawiści, grzechu, a więc i nieszczęścia. Z niego już nie ma
odwrotu, ani zwrócenia się „ku” Chrystusowi, „pełnego łaski i prawdy” (J
1,14), powrotu do „Syna światłości” (1 Tes 5,5) Również nie ma tam Kościoła
jako Mistycznego Ciała Chrystusa ( Rzym 13,5) Możemy tam tylko przekonać się
o prawdziwości słów, że tam: „robak nie umiera, a ogień nie gaśnie”. (Mk 9,
43)


Jednak jak stwierdza Katechizm Kościoła Katolickiego: „Nauczanie Kościoła
stwierdza istnienie piekła i jego wieczność. Dusze tych, którzy umierają w
stanie grzechu śmiertelnego, bezpośrednio po śmierci idą do piekła, gdzie
cierpią męki, <<ogień wieczny>>. Zasadnicza kara piekła polega na wiecznym
oddzieleniu od Boga; (…)” (por. KKK nr 1035)

Z kolei możemy postawić pytanie - po co w ogóle mówić o piekle? Potrzeba
jego życiu jest ogromna. Jeżeli grzesznik, opanowany różnymi namiętnościami,
zacznie rozmyślać o piekle, o tych okrutnych katuszach, o wieczności, o
odrzuceniu, może się opamiętać, z uwagi na czekającą go w przyszłości karę.
Ostatecznie rzeczywistość infantylna jest o tyle bardziej złowroga i
strasząca o ile człowiek zaplatał się w niewoli grzechu; o tyle bardziej
większa, o ile wygrywa w nim stary, adamowy człowiek. Kara piekielna to kara
nie do wyobrażenia; jednak różne ludzkie wyobrażenia powstające w
analogiczny sposób są na tyle straszne, na tyle podłe, na tyle koszmarne, że
111C są w stanie opanować grzeszącego od potępienia.

Ogień piekielny jest karą piekielną, która zapewne najbardziej związana jest
z naszymi materialnymi wyobrażeniami o nim jak również najbliższą sztuce
sakralnej – sztuce dawnej. Ogień, a szczególnie ból związany z kontaktu z
ludzkim ciałem jest niewyobrażalnie bolesny.

Jeżeli wszelkie tortury bledną wobec ognia ziemskiego, cóż powiedzieć o
piekielnym? „Idźcie precz ode mnie przeklęci w ogień wieczny, przygotowany
diabłu i jego aniołom!” (Mt 25, 41) albo: „Oto imię Pana przychodzi z
daleka, gniew Jego rozgorzał, przygniatający Jego ciężar; Jego wargi pełne
są wzburzenia, Jego język jak pożerający ogień. Tchnienie Jego jak potok
wezbrany, którego nurt dosięga szyi” ( Iz 30, 27-28) Dlatego też ogień
piekielny będzie jedna z najstraszliwszych kar; będzie, jak powiada święty
Augustyn ogniem realnym na tle namalowanego – ziemskiego. Święta Brygida tak
o tym się wyraża: „ Żar ognia piekielnego jest tak wielki, że nawet gdyby
cały świat ogarnęły płomienie, niczym byłoby w porównaniu z nim ów pożar”.

Kolejną karą jest głód i pragnienie. „Biada wam, którzy teraz jesteście
syci, albowiem głód cierpieć będziecie” ( Łk 6,25) – tego pouczenie
Chrystusa jest dokładnym przedstawieniem nam sytuacji, która panuje w
piekle. Wyobraźmy sobie człowieka głodnego: z czasem wyglada jak chodzący
trup, cień śmierci; wpada w obłęd: je wszystko, co napotka. Z miarą i
czasem, o ile głód będzie mocniejszy i silniejszy, zje nawet zepsute mięso,
trawę, a nawet ciało swojego bliźniego – bliźniego ostateczności części
ciała samego siebie. Jednak śmierć głodowa jest śmiercią okrutną – a co mamy
powiedzieć, patrząc nie na cierpienie trwające kilka dni lecz całą
wieczność!

_________________
Bardzo mało modli się ten, co przywykł modlić się tylko wtedy, gdy klęczy
św. Jan Kasjan


Pt maja 27, 2005 16:37
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 15, 2003 23:13
Posty: 1790
Post 
Zawsze myślałem że wieczność to cecha przynależna tylko i wyłącznie Bogu i jest jedną z wielu cech absolutnych Boga (paradygmatów), obok takich jak wszech-moc, czy wszech-obecność, a tu nagle okazuje się, że piekło i szatan też tą cechą jest obdarzony. Czy nie jest to lekka przesada?
Skoro nadajemy piekłu status wieczności to musimy z konieczności nadać mu pozostałe paradygmaty, bo albo nadamy je wszystkie (bo nie da się ich traktować wybiórczo) a wtedy szatan będzie równy Bogu, albo nie, i wtedy piekło nie może być wieczne. Zresztą wszystko co miało swój początek będzie miało i swój koniec, w ostateczności tylko Bóg może być wieczny. "Coś" może być długo-wieczne ale nie wieczne.

_________________
Nie wierzę w Boga którego istnienia można by dowieść


Pt maja 27, 2005 23:39
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lut 04, 2005 2:06
Posty: 899
Post 
Harpoon napisał(a):
Czytanie z wczorajszej niedzieli.
Każdy ma szansę na nawrócenie i jakoś nie jestem w stanie odczytać tego fragmentu dosłownie, bo kłóciłoby mi się to z tym, jak miłosierny jest Bóg.


Bog jest milosierny dla tych, ktorzy do Niego wracaja.Zbawienia mozna dostapic nawet w ostatniej chwili czego skruszony lotr umierajacy na krzyzu jest dowodem.

_________________
Duchu Swiety daj zasluge mestwa, daj wieniec zwyciestwa, daj szczescie bez miary.

Pozdrawiam :)


So maja 28, 2005 0:30
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lut 04, 2005 2:06
Posty: 899
Post 
buscador napisał(a):
Zawsze myślałem że wieczność to cecha przynależna tylko i wyłącznie Bogu i jest jedną z wielu cech absolutnych Boga (paradygmatów), obok takich jak wszech-moc, czy wszech-obecność, a tu nagle okazuje się, że piekło i szatan też tą cechą jest obdarzony. Czy nie jest to lekka przesada?

Nie jest obdarzony lecz ukarany.
buscador napisał(a):
Skoro nadajemy piekłu status wieczności to musimy z konieczności nadać mu pozostałe paradygmaty, bo albo nadamy je wszystkie (bo nie da się ich traktować wybiórczo) a wtedy szatan będzie równy Bogu, albo nie, i wtedy piekło nie może być wieczne. Zresztą wszystko co miało swój początek będzie miało i swój koniec, w ostateczności tylko Bóg może być wieczny. "Coś" może być długo-wieczne ale nie wieczne.


Bez wzgledu na to w jaki sposob chcialbys spekulowac w tym temacie jedno jest pewne;szatan nie byl, nie jest i nie będzie równy Bogu a pieklo jest miejscem wiecznego potepienia.Radze zajrzec do Objawienia (dwa ostatnie rozdzialy).

Pozdr. :-D

_________________
Duchu Swiety daj zasluge mestwa, daj wieniec zwyciestwa, daj szczescie bez miary.

Pozdrawiam :)


So maja 28, 2005 0:35
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt lis 12, 2004 21:57
Posty: 2184
Post 
buscador napisał(a):
Zawsze myślałem że wieczność to cecha przynależna tylko i wyłącznie Bogu i jest jedną z wielu cech absolutnych Boga (paradygmatów), obok takich jak wszech-moc, czy wszech-obecność, a tu nagle okazuje się, że piekło i szatan też tą cechą jest obdarzony. Czy nie jest to lekka przesada?
Skoro nadajemy piekłu status wieczności to musimy z konieczności nadać mu pozostałe paradygmaty, bo albo nadamy je wszystkie (bo nie da się ich traktować wybiórczo) a wtedy szatan będzie równy Bogu, albo nie, i wtedy piekło nie może być wieczne. Zresztą wszystko co miało swój początek będzie miało i swój koniec, w ostateczności tylko Bóg może być wieczny. "Coś" może być długo-wieczne ale nie wieczne.


Wiecznosc szatana tak jak wszystkich aniolow nie pochodzi od nich samych. Istoty zostaly obdarzone wiecznoscia, tak jak dusza ludzka zreszta. Po zmartwychwstaniu ostatecznym tez nasze cialo bedzie wieczne.

Wiecznosc mozna porownac do zycia, czy do bytu w ogole. Dostalismy zycie i istnienie od Boga. Nasze zycie i nasze istnienie jest wiec uzaleznione od Boga. Ma On te atrybutu w stopni duzo wyszym niz my. I duzo bardziej doskonalym.

Prawo ze jesli cos ma poczatek musi miec koniec, jest prawem raczej dotyczacym materii. Do ducha mysle ze raczej sie odnosi prawo ze gdy Bog powoluje do istnienia jakas istote rozumna, czyli aniola lub czlowieka to juz na wiecznosc. Bo czemu mialby niszczyc istoty? Jesli by niszczyl to po co je powolywal do zycia wczesniej? Dla kaprysu?

Niebo i pieklo same w sobie nie istnieja wiecznie, ale istieja wiecznie jako stan w ktorym sie znajduja powolane do wiecznosci duchy (aniolowie) i dusze (pozniej tez ciala)


So maja 28, 2005 9:26
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N maja 01, 2005 22:00
Posty: 435
Post 
Wojtku,

Czyli chyba na mnie spoczął obowiązek sprawdzenia, czy na Soborze Laterańskim IV ogłoszono DOGMAT o wieczności piekła.

Powtarzam pytanie (tym razem do wszystkich zainteresowanych):

Gdzie i kiedy ogłoszono DOGMAT o wieczności piekła?

_________________
"Nie ma nic gorszego jak życie, którego nikt nie obserwuje."
Irving Yalom


So maja 28, 2005 11:25
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn mar 14, 2005 23:10
Posty: 24
Post 
A jak się Wam wydaje ile osób na sto idzie do piekła?
Napiszcie, wiem że to trudne.
Jeśli wierzyć KK to chyba 50 % ludzi trafi do ognia piekielnego albo nawet więcej! Przecież ogromna ilość osób umiera w stanie grzechu ciężkiego ! Większość osób na świecie to w ogóle niekatolicy.
Ja wierzę w Boże Miłosierdzie, mój typ to:
max. 1% do piekła, a 99 % idzie do czyśca!


So maja 28, 2005 14:18
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt lip 11, 2003 18:46
Posty: 677
Post 
Jak dla mnie , to czysta prowokacja - nie warta wzmianki, czy odpowiedzi.

_________________
Bardzo mało modli się ten, co przywykł modlić się tylko wtedy, gdy klęczy
św. Jan Kasjan


So maja 28, 2005 18:27
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn mar 14, 2005 23:10
Posty: 24
Post 
Do Wojtka,
dlaczego sądzisz, że to prowokacja??
Wcześniej ktoś z Was napisał:

Jednak jak stwierdza Katechizm Kościoła Katolickiego: „Nauczanie Kościoła stwierdza istnienie piekła i jego wieczność. Dusze tych, którzy umierają w stanie grzechu śmiertelnego, bezpośrednio po śmierci idą do piekła, gdzie cierpią męki, <<ogień wieczny>>."

Więc jako katolik się trochę przestraszyłem o swoją przyszłość i pytam się grzecznie o zdanie innych, czy ocena naszego życia tam, bedzie tak surowa jak sugeruje Katechizm KK.

To bardzo ważne, czy zbawione będzie np. 99% czy 50% ludzi obecnie żyjących??
Proszę o wasze zdanie... jestem ciekaw Waszych opinii!


So maja 28, 2005 20:11
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N maja 01, 2005 22:00
Posty: 435
Post 
mariko napisał(a):
To bardzo ważne, czy zbawione będzie np. 99% czy 50% ludzi obecnie żyjących??


Przyjacielu, Twoje frapujące i trafne pytanie nie jest bezpośrednio związane z tematem, może więc założysz nowy wątek?

_________________
"Nie ma nic gorszego jak życie, którego nikt nie obserwuje."
Irving Yalom


So maja 28, 2005 20:22
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 15, 2003 23:13
Posty: 1790
Post 
Słuszne spostrzeżenie Tess użycie słowa „obdarzony” w stosunku do szatana nie jest tu najtrafniejsze (ale chyba wiesz co chciałem powiedzieć) :-)

Oczywiście, że szatan nie może być równy Bogu (nawet tego nie sugerowałem) i nie chodziło mi o jakieś tam spekulacje, tylko czysto teoretyczne (alternatywne) założenie w przypadku gdyby komuś przyszło do głowy nadawanie piekłu atrybutów których nie posiada np. wieczność.
Wyszedłem tutaj z „prostego” założenia, a mianowicie; Bóg może wszystko, ale jednej rzeczy nie potrafi, stworzyć lub zniszczyć samego siebie. To założenie skutkuje bardzo daleko idącymi konsekwencjami, a mianowicie, że wszystko co istnieje poza Bogiem musi być (z definicji) mniejsze od Niego samego, a więc; skończone, niepełne, ograniczone, czasowe, subiektywne i etc. Z tego założenia wynika że nawet „nieśmiertelna” dusza jest w pewnym sensie śmiertelna nie mówiąc już o piekle. A to że jednak „dusza” paradoksalnie jest nieśmiertelna to już temat na inny wątek.

A co do Pism Objawionych (wszelkiego typu) należy być ostrożnym bo nie są to na ogół teksty do interpretacji „wprost” – literalnie lecz są to jedynie prawdy – symbole i jak to bywa z symbolami dają się interpretować w różnoraki sposób ( można by tu zadać pytanie retoryczne; skoro wszelkie Prawdy Objawione są tak jednoznaczne i oczywiste to po co tyle religii, w końcu wszyscy czytają to samo PŚ, nie sądzę aby chodziło tu wyłącznie o samą tylko ignorancję czytających? )

_________________
Nie wierzę w Boga którego istnienia można by dowieść


So maja 28, 2005 20:55
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz paź 02, 2003 20:44
Posty: 3436
Post 
mariko, czy myslisz powaznie, ze ktos Ci odpowie na to pytanie? Jeden Bog zna odpowiedz i wszystko jest w Jego mocy. Bog chce zbawic wszystkich, a czy wszyscy przyjma Jego zbawienie, dowiemy sie na 100% kiedy staniemy przed Nim twarza w twarz. Mamy wierzyc Bogu i ufac w Jego Milosierdzie, a "Dobry lotr" jest dowodem tego Milosierdzia. Tylko musimy pamietac jeszcze o jednym, to nie moze byc zuchwala ufnosc, np. ze teraz moge grzeszyc, a ze Bog jest milosierny, wiec i tak mnie zbawi.

_________________
Oto wyryłem cię na obu dłoniach.
***
W swej wszechmocnej miłości BÓG ma zawsze przygotowane dla Ciebie wsparcie i pomoc na tyle, na ile tego potrzebujesz.


So maja 28, 2005 21:35
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 105 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5 ... 7  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL