To już wiesz o co chodzi z tym straszeniem

Którym?

I tu wychodzi sedno walki "dobra ze zlem"! Milo "walczyc" przez szybe. Kobity (katoliczki) z basniami Andersena, pod ciepla koldla, przy mamusi, bo dziecko przezywa sie zapoznawaly! Ja (ateista) z J Londonem, zimnem, wilkami i inna swolacza. Sam, po zabicu rodzicow, walczylem!
Sufrazystki cholerne!

Dobrze, że nie pożyczył Ci baśni braci Grimm ....Jaś i Małgosia i Czerwony Kapturek należą do zbioru tych łagodniejszych.

Na tym forum, miedzy marzeniami zwiazanymi z cielesnym obcowaniem, wymagajacym zdecydowanej reprymendy(!!), o Asiencce, MARIEL, Alus, Val czasami i Kaela, nachodzi mnie taka mysl; czemu zgadzamy sie na dyktowanie zachowan przez zniewolonych? Przeciez Tusk, biskupi i ksieza, nie pracuja. Oni sa sluzba. Sluzom nam! Czy wypada, by dostojny gosc (za ktorego sie uwazam ) podporzadkowal sie rozporzadzeniu slugi?

Mądry dostojny gość nigdy nie usiłuje zajmować pierwszego miejsca

spam spam spam

jak wszyscy spamują,, to ja też...

Bo się ośmiesza. Głównie głupio tracąc nerwy. Dlatego jest jedzony.


No i tutaj kolega MirMił pisze o sobie...


...co każdy może pod koniec rzeczonego wątku sprawdzić.


Owszem, ale we właściwym, przeznaczonym do tego temacie.


No i z equuleussem i z Jerzandem jakoś to wychodzi i do czegoś dochodzę z ich pomocą. W rozmowie z Jerzandem nawet przyznaję się do własnych ograniczeń i braków w wiedzy. A z kolegą MirMiłem? A kolega MirMił jest jedzony...

viewtopic.php?p=769813#p769813

Wnosi kolejny przykład. Po to jest m.in. ten wątek.

Widze Jajko, ze po prawie 5 latach na forum wreszcie zaczynasz rozumiec jego reguly.

A moj post w watku o pijanych ksiezach jest jak najbradziej na miejscu. Twoj wpis, a raczej kopiuj/wklej, niczego nowego do dyskusji nie wniosl. Fakt, ze jeszcze jeden ksiadz jechal samochodem "pod wplywem" nic nowego nie dodaje, ani nie zmienia.
Dlatego moja krytyka jest rownie uprawniona jak twoj wpis

Jajko tak, Kael niestety jeszcze nie za bałdzo. Ale widzę postęp, bo odpowiedź jest w stosownym dziale! Tak trzymać. Będą jeszcze z Ciebie ludzie!!

Mój wpis to kolejny przykład jazdy duchownych po pijanemu. A o tym jest ten wątek. Ty zaś zarzucasz mi, że niczego nowego do dyskusji nie wnoszę. Czy tym wpisem wnosisz cokolwiek do dyskusji? Nie sądzę. Ja przynajmniej wpisałem się na temat. Dałem kolejne świadectwo. I nic więcej. Rozumiem, że to Ci nie w smak, ale takie są fakty, a ja bym chciał abyśmy, jeśli nie dyskutowali o nich (no bo faktycznie w tym ostatnim przypadku akurat nie ma o czym), to przynajmniej byli ich świadomi. Żeby potem nie było gadania, że to pojedyncze przypadki, że to się nie zdarza, że tak nie bywa. A taki wątek spokojnie zbiera te przypadki i daje pewien obraz rzeczywistości.

Jakiej rzeczywistosci? Ze kolejny pojedynczy przypadek sie zdarzyl? I co to zmienia w dotychczasowych "osiagnieciach" tego watku? Nic.

A wiesz ilu pijanych ojcow rodzin jest zatrzymywanych w ciagu jednego tygodnia? Ilu nie jest zatrzymywanych a traci szacunek wlasnych dzieci i szkodzi im bardziej niz jeden ksiadz? Pewnie tez mozna by zalozyc o tym watek, tyle ze trudno dyskutowac o wadach narodowych Polakow.

Słowo klucz: KOLEJNY. Suma "kolejnych pojedynczych" przypadków zbliży nas do Prawdy. A o pijanych ojcach rodzin jak najbardziej można dyskutować, ale chyba na innym forum. To forum dotyczy wiery, religii, Kościołów, kapłanów....więc dyskusja albo nawet dawanie świadectwa mieści się w jego tematyce, nie sądzisz?

To uwazasz, ze codzienne zycie chrzescijan nie ma nic wspolnego z ich wiara?
Chyba sie zastanowie nad odpowiednim watkiem....

A o czym ty, Jajko, "dajesz swiadectow"? Ze prase czytujesz? To niewiele. Swiadectwo najczesciej dotyczy wlasnego zycia. Nie zycia innych.

Codzienne życie chrześcijan jest świadectwem wiary chrześcijan. I wszyscy widzimy jak to życie wygląda. Prawdziwych chrześcijan jest garstka. I śmiem twierdzić, że wielu ateistów prowadzi życie bardziej chrześcijańskie od wielu chrześcijan.

Ja swoim życiem publicznie chwalić się nie będę. Nie będę miał zresztą tego jak udowodnić. Zaraz usłyszę zarzuty, że zmyślam, że na pewno, jako ateista, gwałcę, kradnę i morduję. Więc to bez sensu. Dlatego pokazuję co w prasie piszczy. To nie jest idealny obraz rzeczywistości (raczej daleki), ale trudno o lepszy, niestety.