Alus, piszesz, że procent śmiertelności na skutek porodu jest porównywalny do procenta zgonów przy zabiegach usunięcia wyrostka robaczkowego, a następnie uzasadniasz to tym, że spośród 10 najczęstszych przyczyn śmierci nie występuje śmierć na skutek porodu lub na skutek operacji usunięcia wyrostka robaczkowego. ROzumiesz chyba, że to uzasadnienie jest bez sensu? Czy muszę tłumaczyć jak Val?

Obie przyczyny są tak marginalne, że nie ujęto ich w statystyce 10 najczęściej występujących przyczyn.
Znalazłam np informację z USA - 11 zgonów na 100 tys porodów.
Trudno znaleźć w necie konkretne liczby, ale zdecydowanie poród nie stanowi takiego zagrożenia jak jawi się z postu tredje.

No i warto byloby zroznicowac, czy sa to zgony przy porodach silami natury, czy przy cesarskich cieciach i jaki byl stan zdrowia matki przed zajsciem w ciaze.
U mnie w okolicy (wies) zyje matka osmiorga dzieci, ktora ma 103 lata. I nie jest to wyjatek. Widac nie czytala statystyk tredje.

Ciekawe jak jest w Polsce z tymi zgonami przy porodach? A jak jest z wyrostkami? Masz jakieś dane, aby stwierdzić, że jedno i drugie są porównywalne?

W Polsce przez ostatnie 20 lat zmarło 630 kobiet po powikłaniach poporodowych
http://wyborcza.pl/1,75476,8394265,Krwo ... odzie.html
Trudno przy takiej liczbie mówić o ogromnym zagrożeniu życia przez poród.

630/20 lat=31 rocznie wydaje się faktycznie niewielką liczbą. Trzeba jednak zwrócić uwagę, że w skali świata to może być nawet PÓŁ MILIONA rocznie. Do tego dochodzą jeszcze inne, częstsze nieśmiertelne komplikacje.
http://kobieta.wp.pl/kat,26333,title,Sm ... &_ticrsn=3

Oczywiście najlepszą radą na to jest lepsza opieka medyczna, a nie aborcja.

Nadal jednak nie wiemy jak to jest z wyrostkami....

W przypadku wyrostka robaczkowego, śmiertelność wynosi 0,1%. Natomiast śmiertelność kobiet przy porodzie wynosi 0,008%.

Tradycyjnie poproszę o źródło....że też wciąż trzeba się o to upominać

Wikipedia - hasło: zapalenia wyrostka robaczkowego.

"Przekrój" informował o tym, że 0,008% matek umiera przy porodzie. Dawno temu. Gdyby napisał coś o tym, że to wina KK jestem pewna, że Jajko by po dziś dzień o tym pamiętał .

Jednakże trend jest spadkowy i na rok 2010 wyniósł w Polsce...0,005%. Co oznacza, że śmiertelność matek jest niższa w przypadku porodu niż przy operacji wyrostka robaczkowego.

Źródła? Niech @Jajko wykona skomplikowaną czynność polegającą na wpisaniu w google "zapalenie wyrostka robaczkowego" i naciśnie pierwszy link.
W przypadku śmiertelności matek, równie łatwo można znaleźć, ale oczywiście Jajko ma z tym poważne trudności, więc podaję: źródło

Jeżeli umysły ścisłe mają tak duże problemy z googlowaniem i nie potrafią samodzielnie sprawdzić pewnych info to są co najwyżej "umysłami ścisłymi" .

Dobry zwyczaj nakazuje podanie źródła, które się cytuje.

Póki u żłobu jest obecny rząd i skład sejmu jak wyżej, prawo się nie zmieni
Niedawno mieliśmy w sejmie bużliwą dyskusję i próbę zmiany ustawy aborcyjnej. Zabroniono nawet używania sformułowania aborcja= zabójstwo dziecka

Jak przyjdą talibowie, to zaostrzą prawo.

Ja nie cytowałam danych, tylko podawałam z pamięci . Każdy powinien pamiętać dokładnie bibliografię z jakiej czerpie konkretne informacje, bo tak nakazuje "dobry zwyczaj"??
Słyszałeś o czymś takim jak wiedza ogólna??

Rany, Val.... znowu??? Może doczytaj definicję cytowania.


Cytowanie piśmiennictwa – przytaczanie w tekście cudzych wywodów, powoływanie się na fakty naukowe, informacje zawarte w innych publikacjach.


No chyba, że sama dokonałaś badań, to wówczas zwracam honor.