Val: guzik a nie sprawdziłaś mnie. Odpowiedz na moje pytanie, a ja wówczas odpowiem na serię Twoich. Ale Ty nie widzisz sensu odpowiadania na jedno proste pytanie. Idziesz w zaparte. Ale mogę pokazać swoją dobrą wolę. Przyznam się do błędu, oficjalnie, formalnie, publicznie: rzeczywiście nie cały Twój post był ad personam, po odliczeniu cytatów ad personam było tylko około 86% postu. Mój błąd. Przepraszam.
Ciekawe jak na to zareagujesz i czy znów znajdziesz jakąś wymówkę?

Kael: Cieszę się. Ważne, że potrafisz przyznać się do błędu. Ja też potrafię. Nieraz to pokazałem. Choćby powyżej.

Nie musisz sie cieszyc. Jest mi to doskonale obojetne.

Lepiej by bylo, gdybys traktowal siebie i rozmowcow powazniej. Zamiast wklejac naglowki z wybranych przez siebie mediow, szukal sprawdzonych informacji i zamiast czekac na gotowce, cos wniosl od siebie.
Bo nawet informacji o uniewinnionym ksiedzu nie potrafiles na pierwszej stronie portalu, w ktorym spedzasz mnostwo czasu, znalezc.
Za to o podejrzanych - na peczki.

Dzięki za cenne rady. A może sam się zajmiesz wklejaniem tego co uważasz, że ja powinienem wklejać??

Ty przeczytales to, co napisales?
Znowu nie.

Tyle ze mnie to (juz) nie dziwi. Ty tak probujesz funkcjonowac na tym forum: ty wklejasz naglowek, a my ci mamy prostowac durne tezy. Odrabiasz za dziecko lekcje? Ono pisze tytul, a ty rozprawke?

Tak, przeczytałem. Pouczasz mnie co powinienem wklejać (np. o tym uniewinnionym księdzu). Może zamiast pouczać sam to powklejasz? Teraz rozumiesz o co mi chodzi?

Juz ci ktos to wkleil. Bo jak zwykle, ciebie tylko jedna strona tematu interesuje: to, co wbija Kosciolowi szpile. Na pewno nie interesuje ciebie prawda. I nie o nia ci chodzi.

Nie MI ktoś to wkleił, tylko wszystkim forumowiczom. Jedni wklejają to, inni tamto. Jak uważasz, że coś trzeba wkleić, to wklejaj. Ktoś Ci broni?? Dlaczego uważasz, że akurat ja to powinienem robić? Ja robię część, Ty rób część, jak Ci zależy.

Val, to beznadziejne. Jajko cytuje nie na temat, ale sam zada dokladnych namiarow z udowodnieniem do przecinka.

I jak tam Twoje promile Val??

A to że nie wiesz o co mi chodzi to normalne. Przyzwyczaiłem się

Ooo!
To tak jak ja - przyzwyczaiłam się Jajko, że nie rozumiesz o co mi chodzi
I niemal za każdym razem dopytujesz w Uwagach do moderacji

No bo nie wiem. Dyskusja się toczyła. Nawet jacyś dość egzotyczni użytkownicy brali w niej udział...I przez 3 dni było ok i nagle szlus??? Nie kumam. I chyba mogę się dopytywać, czy tego też mi zabronisz??

Oczywiście, że nie jest. Ale w środowisko religijno-kreacjonistycznym stosowana jest nagminnie technika mieszania tych pojęć właśnie w celu "dowodzenia" tego czy owego.
Stąd niesłabnąca niechęć pani Val do odpowiedzi wprost, gdyż taka odpowiedź zamknęłaby furtkę do późniejszych oszustw różnego kalibru i stosowania tej techniki w różnych tematach.
Proszę się nie łudzić - nigdy nie nastąpi ze strony kreacjonisty (lub nawet nawiedzonego religionisty) odpowiedź w formie jednego słowa "tak" lub "nie" (w znaczeniu "nie jest dowodem braku").
Ja osobiście zgodnie z zasadami logiki formalnej odpowiadam: nie.

Cieszę się, że ktoś to zauważył. ALe nie jestem pewien czy Val "miesza" umyślnie czy bezmyślnie...

Raczej poprawniejsze byłoby pytanie: czy miesza świadomie czy nieświadomie.