grazie,enka71.bisogna passare all'offensiva,con ogni mezzo.intanto,preghiamo per essere guidati,in questo,dallo Spirito Santo

Puszeczko, no właśnie nie spotkałem. A co dzień specjalnie wchodzę mniej więcej w tym samym miejscu do pociągu by go spotkać. Prawdopodobnie jechał okazyjnie coś załatwić a nie do codziennej pracy. Ale może jeszcze kiedyś będzie jechał

Juz nie chce, zeby sie ktokolwiek modlil w moich intencjach, te modlitwy nic nie daja. Wypisuje sie z grupy juz ostatecznie. Sypie mi sie malzenstwo, meza nie znosze, zycze mu jak najgorzej (nikomu tak nie zyczylam). Moje modlitwy nie sa wysluchiwane w ogole. Wiary we mnei tez juz nie ma. Zwykle bajki bez potwierdzenia.

Poszukująca.... więc Szatan w Twojej głowie zwyciężył. Ale z nim zwyciężył Jezus i choć Ty już nie wierzysz, my będziemy wierzyli dalej.

Jak będziesz życzyła mu dobrych rzeczy, a nie złych, możliwe, że poczujesz się lepiej... i ogólnie będzie lepiej.

poszukujaca,non devi mollare ora,solo perchè hai la sensazione che le preghiere non abbiano avuto effetto.
ascolta,io,in questo tempo ho fatto la novena della Madonna di Pompei,per la conversione di un'amica a me cara.è successo che,nel frattempo,con questa persona,si sono rotti i rapporti.allora dovrei pensare che la mia preghiera sia stata inutile?? no,non è cosi,perchè non sappiamo qual'è la volontà del Signore.posso dirti che questa novena mi ha donato tanta pace e,forse,col tempo,sarà così anche per lei.quindi,coraggio,non mollare

Maurizio powiedział: Poszukujaca nie rezygnuj teraz, tylko dlatego, że odnosisz wrażenie jakoby twoje modlitwy nie przyniosły żadnego efektu. Posłuchaj, ostatnio odprawiłem Nowennę do Matki Bożej Z Pompejów prosząc o nawrócenie mojej koleżanki, dla mnie drogiej. W międzyczasie zerwaliśmy wszelkie kontakty. Dlatego powinienem myśleć, że moja modlitwa poszła na marne? nie, nie tak jest, ponieważ nie wiemy jaka jest wola Pana. Mogę powiedzieć Ci, ze ta nowenna obdarzyła mnie wielkim wewnętrznym pokojem, i może z czasem taką okaże się także dla niej. Dlatego odwagi, nie rezygnuj.

Zenek modle się i ja za Twojego Tatę. Nie pisałam wcześniej bo mój kompa był przez 3 tyg "unieruchomiony".

Nie wierze w zadne nowenny, nie mam tez czasu przez godzine klepac roznych modlow, w nadziei ze sie poprawi, gdy pracuje a po pracy opiekuje sie dzieckiem. Musialabym te modly odprawiac kosztem snu chyba, a na to mnei nei stac. Zeby to jeszcze cos dalo, ale skad, chyba ze Bog wysluchuje tylko tych wybranych, a reszte ma gdzies. Czy Bog potrzebuje moich modlitw? Przeciez podobno i tak wie co dla mnei najlepsze i chyba nie potrzebuje wielogodzinnych blagan na kolanach, bo przeciez jest jedna wielka Miloscia i chce dla mnie jak najlepiej, tak? Wiec skoro tak jest, to po co ja mam klepac te pacierze na kolanach jak i tak bedzie co ma byc?

Poszukująca81 jestem w szoku co piszesz!!!!!!ale ok!!!!twoje słowa są tak przykre że nie da się tego czytać.
Bóg wysłuchuje każdego,i nie jest jakąś maszynką lub mikołajem do rozdawania prezentów na życzenie.
Obrażasz każdego z nas pisząc takie rzeczy.Zawsze Cię broniłem,bo wiem że jest ci ciężko.Ale teraz przegięłaś.!Zastanów się dobrze co piszesz,a nie co ci ślina na język przyjdzie.Bóg jest dla mnie bardzo ważny,i takim już pozostanie zawsze!!!I zawsze mówię do NIEGO.Nie moja,lecz twoja wola niech się stanie.
Nie czego ja chcę,ale czego ty ode mnie chcesz.Mimo wszystko będę się modlił w Twojej intencji.
Chciałbym żebyś jeszcze kiedyś doświadczyła Jego miłości,On jest naprawdę wielki!!!!!i nie zdajemy sobie nawet sprawy jaki jest wielki!!!!Jego miłość jest ogromna.Niech Bóg będzie z Tobą.

Nie mam zamiaru tu nikogo obrazac, po prostu ja zadnej obecnosci Boga nie doswiadczam, jak Wy doswiadczacie to jestescie Szczesliwcami. Ja mam wrazenie, ze po prostu moje modlitwy zupelnie nic nie zmieniaja. a tak jak napisalam, i tak co ma byc to bedzie. Po prostu zaczelam byc zlym czlowiekiem, zycze zle mojemu mezowi, mam go dosyc, zaczynam go nienawidzic, drazni mnie na kazdym kroku, irytuje mnie, sprawil, ze praktycznie zaczelam cierpiec na depresje. I gdzie w tym wszystkim Bog? W tym cierpieniu? To ja mam cos takiego gdzies.

Maurizio ti ho fatto la traduzione delle parole di poszukujaca, ma poi con un click sbagliato ho cancellato tutto, e non riprovo ... forse meglio, perche sono le parole abbastanza pesanti. Si vede che questa persona soffre, infatti ho pensato che soffre della depressione. Qua chiudo il discorso, bisogna solo pregare x lei, anche se ha detto che non lo vuole. Sembra di non sapere cosa dice.

Poszukując81 przeżywasz w swoim życiu trudne chwile,i ja to rozumie.Zrozum my chcemy Ci pomóc.
Nie odrzucaj naszej pomocy, modlitwy,skoro ty nie potrafisz się modlić,my będziemy się modlić za Ciebie.
Nie zostawimy Cię samą!Masz nasze wsparcie.!i to czy będziesz z nami czy nie.!może potrzebujesz więcej czasu?!ok.Pamiętaj zawsze możesz do nas wrócić jak odejdziesz.!ile razy odejdziesz,tyle razy możesz do nas wrócić.Bóg nie odrzuca nikogo,zawsze daje nam szansę mimo że od Niego się odwracamy.On jest Wielki i ja to wiem.

Napisałem coś ale może lepiej wyślę to na PW.

Patryk jestem w szoku. No kto jak kto, ale Ty masz takie problemy w małżeństwie. A ja myślałam, że jesteście niemal idealną parą, a tu patrzcie. Masz rację z tym co piszesz, że szatan chce rozdzielić rodziny. Tak dzisiaj działa, co potwierdzają egzorcyści. Ja też miałam swoje problemy małżeńskie, które zresztą nadal są. Mam jednak nadzieje w Panu, i ... Jego zapewnienie, że mój mąż się nawróci. I tak samo jak ty pomyślałam, ja wolny człowiek, stworzony wolnym, odkupiony Najświętszą Krwią Chrystusa miałabym stać się marionetką diabła? powiedziałam sobie - nigdy. Dlatego działam inaczej niż może większość postąpiłaby na moim miejscu, może wielu nie wytrzymałoby i zrobiłby to co chce szatan.