http://thurgau.all-about-switzerland.in ... lvary.html
albo tu w Kreuzlingen . atrakcyjny ołtarz .

Mareta, załóż wątek o pedofilach wśród muzułmanów, jeśli ten temat Cię interesuje, a nie robisz offtopy w wątku o pedofilii wśród kleru kat.

Patrz Val!

Bajecznie kolorowe jaszczurki i orchidee, piranie-wegetarianki i mruczące małpy. W Amazonii odkryto setki nowych gatunków roślin i zwierząt

Przez trzy lata grupy naukowców przeczesywała amazońską dżunglę, poszukując nowych gatunków flory i fauny. Wyniki ich pracy są oszałamiające. W niezbadanych jeszcze dobrze obszarach tropikalnego lasu badacze odkryli co najmniej 441 nowych gatunków roślin i zwierząt. Są wśród nich m.in. żaba o rozmiarach ludzkiego kciuka, jaszczurka o płomiennym ubarwieniu, pirania-wegetarianka i małpa, która...mruczy jak kot. Zdjęcia tych i innych niezwykłych gatunków opublikowała organizacja World Wildlife Fund (WWF), która zebrała w jednym miejscu owoce pracy badaczy. Ta piękna jaszczurka ubarwiona w płomienie to Cercosaura hypnoides. Gad został odnaleziony wśród piskląt wyklutych z jajek, które badacze znaleźli w kolumbijskiej części Amazonii. Ponieważ od czasu, gdy znaleziono jaka, Cercosaura hypnoides nie został powtórnie zauważony, istnieje podejrzenie, że może być gatunkiem zagrożonym

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/ ... ianki.html

I pomyśleć, że niektórzy uważają, że jeszcze 3 lata temu te wszystkie zwierzęta i rośliny po prostu nie istniały

Bo nie istniały! Tak głosi ZEN. I niektórzy katolicy...

Co do pani Val i kwestii istnienia/nieistnienia dowolnego elementu rzeczywistości przed jego odkryciem, to chyba wiem, w czym problem.
Najprawdopodobniej pani Val z jakiegoś powodu (odrzucam tu niewystarczający poziom intelektu) miesza ze sobą pojęcia w ramach dwóch grup:
1. Pojęcia subiektywny i obiektywny.
2. Pojęcia odkrycie i wynalazek.
A to w konsekwencji doprowadziło do tego, co ujrzeliśmy na tym forum.


A teraz chcę powrócić do zagadnienia "pewności" - nasz "wioskowy filozof" (Johnny99) oraz jego klakier (Kael) już zamilkli. To symptomatyczne - zamilkli dokładnie w momencie, kiedy przyszło do konkretów, czyli kiedy dyskusja zeszła z bezpiecznych ogólników, poruszanie których nie wymaga większego wysiłku intelektualnego i weszła w obszar "ciężki" gatunkowo. Klasyka...

Ale ja jestem cierpliwy. i powtórzę najważniejsze (choć nie wszystkie) pytania, na które nie otrzymałem odpowiedzi:
1. Czy pan Johnny99 ma pewność co do nieistnienia blokady poznawczej spowodowanej kompleksowym użyciem technik "globalnej niepewności wszystkiego"?
2. Jak się ma ewentualna powyższa pewność do wymienionej techniki "globalnej niepewności wszystkiego"?
3. Jeśli jednakże nie ma pewności niedoświadczania owej blokady, to dlaczego wypowiada się w sposób sugerujący absolutną pewność?
4. Czy pan Johnny99 już wie, po czym rozróżniamy ruiny miast podbitych od ruin miast opuszczonych?
5. Czy wedle pana Johnnego99 należy mieć wątpliwości co do prawdziwości tego, co kto sobie myśli czy sądzi, czy nie?
6. Jak ma się odpowiedź (niezależnie od jej treści) na powyższe pytanie do techniki "globalnej niepewności wszystkiego"?
7. Czy pan Johnny99 twierdzi, że technika "globalnej niepewności wszystkiego" jest słuszna czy nie?
8. Czy twierdzenie z pytania powyżej jest pewne czy może jednak niepewne?
9. Czy istnieją inne możliwości rozpatrywania aspektów rzeczywistości obiektywnej?
10. Wedle jakich kryteriów pan Johnny99 dobiera te kryteria? (przypomnę, że dokonał takiego wyboru, i to chyba nie za pomocą rzutu monetą?)
11. Skąd wie, że wybrał poprawne kryterium i czy ma absolutną pewność, że wybrał poprawnie?
12. Jeżeli nie ma absolutnej pewności co do punktu poprzedniego, to na jakiej podstawie twierdzi, że inne kryteria są wadliwe?
13. Czy pan Johnny99 ma wątpliwości co do słuszności wyboru religii, którą wyznaje? Czy też uważa ją za jedynie prawdziwą a inne za nieprawdziwe? (abstrahując od kwestii wątpliwości wewnętrznych, jakie spotykamy w każdym wyznaniu)
14. Jakie kryterium oceny użył przy doborze tego wyznania i czy uważa te kryterium za bezbłędne?
15. Czy pan Johnny99 ma jakieś wątpliwości co do tego, że wybór pomiędzy kreacjonizmem a ewolucjonizmem to wybór pomiędzy całkowitą ignorancją a wiedzą (niepełną, ale jednak)?
16. Jeśli ma jakieś wątpliwości co do pytania powyżej, to jakie? Jeśli nie ma, to dlaczego odżegnuje się od posiadania wiedzy?
17. Skąd pan Johnny99 wie i czy jest absolutnie pewny, że w kwestiach moralnych należy kierować się właśnie empatią a nie czymś innym?
18. Jak definiuje pojęcie "empatia" i czy ma jakieś wątpliwości co do słuszności tej definicji?
19. Jakich kryteriów używa pan Johnny99 przy wyborze schematów myślowych, aby ominąć te wadliwe?
20. Skąd wie, że te kryteria są właściwe i czy ma co tego pewność, czy ma jakieś wątpliwości?
21. Jeżeli nie ma pewności (vide: technika "globalnej niepewności wszystkiego"), to dlaczego zupełnie wyklucza schematy wskazane jako (chyba, a może na pewno?) wadliwe?
22. Jeśli ma taką pewność, to jak ona się ma do techniki "globalnej niepewności wszystkiego"?

Oczywiście na powyższe pytania może odpowiadać również "zausznik".


P.S. A teraz, tak na koniec, przypomnę, o co chodziło na początku, bo niektórzy pewnie już zapomnieli - a o to właśnie chodziło naszemu "wioskowemu filozofowi".
Zaczęło się od tego, że opisałem przykład dowodzenia nieistnienia za pomocą dowodzenia istnienia zjawiska wykluczającego. W moim przykładzie opisałem wykluczenie (jako fałszywego) opisu pochodzącego z mitologii hebrajskiej epizody zwanego "kampanią Jozuego". Dowiedzenie fałszywości tego opisu dokonane zostało właśnie poprzez dowiedzenie prawdziwości opisu wykluczającego - powolnego (trwającego ponad 1000 lat) zjawiska upadania miast-państw Kanaanu. I tu zaczęło się ujadanie połączone z ucieczką do niewygodnego faktu...
Nic dodać, nic ująć.
A może wrócimy do meritum?

Proszę wskazać "obrażający" fragment i podać argumentację.

Tutaj nie trzeba żadnej argumentacji. Koń jaki jest każdy widzi.
Za pogardliwe nazywanie adwersarza wioskowym flozofem, czy klakierem każdorazowo dostanie Pan ostrzeżenie.

A wolność słowa to poszła się ... przespacerować?
Oczywiście, gdyby wyznaczyć dokładnie granice wolności słowa to tak, kara byłaby uzasadniona. Ale ani przymiotnik "wioskowy" ani rzeczownik "klakier" NIE NALEŻĄ do grupy słów zwanych ogólnie "wulgarnymi" - ergo: kara za przeklinanie należy się również za słowa nie będące przekleństwami. To nadużycie.
Jakaś kontrargumentacja czy kolejne "sensowne" ostrzeżenie?

Nadużycie to jest wtedy gdy user pisze na forum nie zapoznawszy się z regulaminem.
Na tym forum zabrania się wypowiedzi obraźliwych i jest to egzekwowane (Reg. I/4).
Gdyby można było kogoś obrazić wyłącznie za pomocą wulgaryzmu, wtedy jeden user do drugiego mógłby napisać ty matole i nie poniósłby za to żadnych konsekwencji.

Można wiedzieć dlaczego tyle czasu mi poświęcasz, drogi Rutusie?

Dlaczego Rutus odrzuca "niewystarczający poziom intelektu"


Czyli moje stwierdzenie, że wg mnie coś nie istnieje z takich, a nie innych powodów, oznacza, że "mieszam pojęcia"?

Dla mnie sprawa jest wyjaśniona(Jajko nie zgłaszał wątpliwości) i doprawdy nie rozumiem, dlaczego Rutus zamiast dopytać dyskutanta, poświęca sobotę na rozmyślania skąd u Val takie, a nie inne poglądy.

Skoro coś zaobserwowano, to uznaję istnienie tego czegoś, jak i przyjmuję do wiadomości informacje zebrane na temat danego zwierzęcia, które zebrano w wyniku dalszych badań.
Jeżeli Rutus postuluje istnienie latającego różowego jednorożca, nie czuję się zobowiązana Ci wierzyć, do czasu aż mi przedstawisz dowody obserwacji. Ot, nie istnieje dla mnie taki jednorożec, dopóki ktoś nie udowodni jego istnienia.

Jestem ciekawa przez ile miesięcy Jajko i podlizujący mu się Rutus są gotowi ciągnąć ten temat. Mnie już znudził, ale skoro was to tak pasjonuje, będę cierpliwa

PS. Kiedy Rutus wyjaśni dlaczego nie krytykuje Jajka, ale krytykuje J99, gdy ten przypadkiem przedstawia takie same poglądy jak Jajko? Bo jest ateistą, a ateistów Rutus nie krytykuje?

Szczyt wszystkiego! Ja tez urodzilem sie w miescie, tez patrze z gory na "wsiowych", ale nie do konca! W naszych wsiach spoleczenstwo sie zmienia, wielu inteligentnych ludzi rodzi sie, tworzy wlasnie tam! MARIEL ma kompleks wyzszosci? A wlasciwie gdzie MARIEL urodzona skoro w postach widzi konia, bydle gospodarcze?
Rutus jest postacia internetu ktora przejdzie do historii! Jego wiedza zwala was z nog, to i sie rozpaczliwie czepiacie (in minus) wszystkiego co napisze!
Na koniec, MARIEL ma w trymiga przeslac mi adres email malzonka! Mam pare slow przestrogi w temacie "rozbisurmaniona zona", podrapana pazurkami facjata, rozwody i podzial majatku!

Wsrod mezczyzn panuje taka zasada; czekaj na spotkanie nawet 15 minut, w 16 wyrzuc kwiaty i zapoznaj inna.

Ad .Lokis
Jeśli ktoś ma kompleks wyższości (oczywiście według Tego podejścia i rozumowania), to tylko user Rutus, bo to on określił usera Johnny99 mianem „wioskowego filozofa”, a miało to wyraźnie pejoratywny i obraźliwy wydźwięk w użytym kontekście. Choć nie wiem skąd u Ciebie takie konkluzje. I być może posty Rutusa są bardzo interesujące, ale jednak nie wszystkich zwalają z nóg. I nie tylko „was” (?); bo ja nie należę do żadnych „was” i jakoś tez stoję na zadnich łapach. A w kwestii konia, to jest znane polskie, ludowe powiedzenie. A Ty jak widać, nie tylko nie znasz polskich przysłów ale i szerzej pojętej naszej kultury i obyczajów, która nakazuje grzeczność i szacunek wobec kobiet. A Twoje końcowe uwagi w stosunku do Mariel naruszają wszelkie normy dobrego wychowania. Wstyd!

Nastepny smutas-nauczyciel manier na forum!
User Rutus ma prawo miec kompleksy. Ogladam, czytam wypowiedzi zakompleksionych "slugow Boga", ktorzy koledze Rutusowi "czerwone trzewiki (juz byle)" winni calowac.
Czemu Johnny99 ma nie byc wioskowym filozofem? Moze w wiosce augustowskiej Kanta przyswajal?
"Nie naleze do zadnych was"? Czy to moja wina, ze nie chca sie do ciebie przyznawac, my, wy, oni?
Byc moze nie znam "szerzej pojetej" kultury reprezentowanej przez Prawdziwego Polaka. Pilka nozna mnie nie interesuje, nawet "bejzbola" nie posiadam.
Moje koncowe uwagi do MARIEL powinny cie nie obchodzic! My sie kochamy (z tym, ze MARIEL jest jeszcze nieswiadoma uczuc)!

Ha,ha,ha. Beztalencie umyslowej oceny.

Lokis!
Wystarczy jeden taki Rutus, który ma gorszy dzień i się wyżywa na dyskutantach, aby Lokis się "zaraził"? Ładny dziś był dzień, akumulatorki łatwo było naładować i niektórzy chyba nie zdążyli, stąd humor nienajlepszy. A może to wszystko przez zbliżający się dłuższy dzień i opcję dłuższego leniuchowania? Ponoć niektórzy źle to znoszą

Więcej optymizmu! Ma ktoś łopatę?