Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz sie 07, 2025 16:09



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 92 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następna strona
 Trudność teologiczna z którą nie mogę sobie poradzić. 
Autor Wiadomość
Post Re: Trudność teologiczna z którą nie mogę sobie poradzić.
majanovak napisał(a):
medieval_man napisał(a):
Otóż majanovak dzieki temu wpadła w pułapkę swojego biblijnego protestantyzmu.
Co powinien bowiem odpowiedziec biblijny protestant?
Powinien posłużyć się wersetami.
Powinien przytoczyć werset o tym, że "wszyscy zgrzeszyli i brak im chwały Bożej"
Jak wszyscy to i małe dzieci.
Natomiast majanovak napisała coś o niemowlakach, ktore nie maja jeszcze rozroznienia dobra od zla
Czy jest to jakiś cytat z Pisma?
Poza tym sama zaprzecza swoim poglądom biblijnym pisząc, że male dziecko jeszcze nie zgrzeszylo. Co stoi w sprzeczności z wersetem, który przytoczyłem wyżej.
Owszem, zgrzeszyło skoro "wszyscy zgrzeszyli". W Biblii nie ma żadnego wyjątku.
Więc skąd majinovak wzięło się, ze małe dziecko idzie prosto w ramiona Taty w niebie ?
Z jakiego cytatu?


Na pewno wpadlam w pulapke? Ja mysle, ze tu trzeba jedynie troche pmyslec.
Zrozum, to wszystko prawda, ze rodzimy sie z natura grzechu - odziedziczona po naszych przodkach, ale te male dzieci NIE ZGRESZYLY JESZCZE. Dlatego wlasnie ida do nieba. Nasza grzeszna natura sprawia, ze grzeszymy, ale te maluchy jeszcze nie zdazyly niczym zgrzeszyc. Wiec za jaki grzech maja isc do piekla? Nic zlego nie zrobily, o niczym zlym nie pomyslaly, wiec za co chcesz je tam wyslac?
Zaczepiasz by szukac powodu do triumfu? To twoj cel? Myslalam, ze liczy sie prawda. Ze mozna sie uczyc od siebie nawzajem bez arogancji bez klotni. To takie trudne dla katolika?
Pisalam ci, ze Biblie trzeba rozumiec, ze nalezy ja czytac sercem, nie glowa.



Cytuj:
Zaczepiasz by szukac powodu do triumfu? To twoj cel? Myslalam, ze liczy sie prawda. Ze mozna sie uczyc od siebie nawzajem bez arogancji bez klotni. To takie trudne dla katolika?
Cytuj:
Pisalam ci, ze Biblie trzeba rozumiec, ze nalezy ja czytac sercem, nie glowa.


Czytać z sercem i przyjmować z rozumem.
Grzech z natury jest grzechem wpisanym w nasze geny - w nasz kod DNA , czyli rodzimy się już z grzechem.Każde nowo narodzone dziecko rodzi się z grzechem.Od tego grzechu zostaliśmy wyzwoleni przez Jezusa .Jednak "niewinność" dziecka ukazuje nam w jakim świetle powinien żyć człowiek aby miłość ,sumienie, rozum , świadomość współgrały ze sobą nie tworząc i nie popadając i nie gmatwając się w grzechu gorszym.

Czy Ty rozumiesz Biblię? jeżeli tak to Jesteś prawdopodobnie jedyną taką osobą na świecie.
Jaka prawda wg Ciebie się liczy? Wytykając palcem katolika( drugiego człowieka ) sama stoisz na podium arogancji wyżej niż katolik , czy To jest ta prawda jaka jest ukazana w Biblii?

Czytać z sercem i przyjmować z rozumem - jedno z podstawowych Praw Miłości


Śr paź 30, 2013 15:51
Post Re: Trudność teologiczna z którą nie mogę sobie poradzić.
Alus napisał(a):
Soul33 napisał(a):
Herod, a nie Piłat :D

Najwyraźniej dopadła mnie pomroczność jasna :D

hahaha to było dobre


Śr paź 30, 2013 16:14

Dołączył(a): Cz mar 17, 2011 17:36
Posty: 1407
Post Re: Trudność teologiczna z którą nie mogę sobie poradzić.
medieval_man napisał(a):
majanovak napisał(a):
[Na pewno wpadlam w pulapke? Ja mysle, ze tu trzeba jedynie troche pmyslec.
Zrozum, to wszystko prawda, ze rodzimy sie z natura grzechu - odziedziczona po naszych przodkach, ale te male dzieci NIE ZGRESZYLY JESZCZE. Dlatego wlasnie ida do nieba. Nasza grzeszna natura sprawia, ze grzeszymy, ale te maluchy jeszcze nie zdazyly niczym zgrzeszyc.

No cóż.
Nie wiedziałem, ze istnieją takie grupy niekonfesyjnych protestantów, ktore nie wierzą w itsnienie grzechu pieroworodnego i konieczność chrztu dla zbawienia.
Okazuje się, że majanovak nie wierzy w grzech pieroworodny i nie wierzy w konieczność chrztu.
Ciekawe jak interpretuje sobie słowa św. Pawła:
Dlatego też jak przez jednego człowieka grzech wszedł na świat, a przez grzech śmierć, i w ten sposób śmierć przeszła na wszystkich ludzi, ponieważ wszyscy zgrzeszyli
oraz
A zatem, jak przestępstwo jednego sprowadziło na wszystkich ludzi wyrok potępiający, tak czyn sprawiedliwy Jednego sprowadza na wszystkich ludzi usprawiedliwienie dające życie. Albowiem jak przez nieposłuszeństwo jednego człowieka wszyscy stali się grzesznikami, tak przez posłuszeństwo Jednego wszyscy staną się sprawiedliwymi

Wszystkich ludzi, wszyscy stali się grzesznikami

Czy te słowa nie obejmują dzieci?
Tego w szkole biblijnej nie uczyli?


Przeciez ci tlumaczylam, czego jeszcze nie rozumiesz?
Kazdy kto sie rodzi z czlowieka czy to Maria czy Jozef czy Lazarz czy Kowalski rodzi sie z upadla natura, ktora popycha go do grzechu. I wlasnie dlatego czlowiek grzeszy, dlatego ze ma zla nature. Grzeszna nature. Czlowiek nie jest grzeszny, bo grzeszy, ale raczej grzeszy, bo rodzi sie z upadla natura.
Ale jak ktos ma 1mc zycia to po prostu nie byl jeszcze swiadomy swej natury, nie zgrzeszyl ani mysla ani uczynkiem. Ta stara upadla natura jeszcze niczego nie zdazyla wyprodukowac. Stad bobo idzie do nieba w ramiona Ojca. To az takie trudne do zrozumienia? Czlowiek idzie do piekla gdy zgrzeszy. A jesli nie zdazyl zgrzeszyc to dlaczego ma isc do piekla? Za jaki grzech?


Śr paź 30, 2013 21:02
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz mar 17, 2011 17:36
Posty: 1407
Post Re: Trudność teologiczna z którą nie mogę sobie poradzić.
Yarpen_Zirgin napisał(a):
Powiedz mi, maju, jedną rzecz:
Jakim cudem doszłaś do wniosku, że nieochrzczone dziecko idzie do nieba, skoro Chrystus powiedział, że warunkiem uzyskania zbawienia jest właśnie przyjęcie chrztu?


To moze najpierw udowodnij to wersetem co mowisz, ok?
Pokaz gdzie tak mowi Biblia? Na czym sie opierasz jak tak twierdzisz?
Medieval man powiedzial by ci, ze nie sluchales na katechezie wiesz..
A moze dam ci stronke katolicka, to na pewno z radoscia tam wejdziesz bez zadnych wahan i obaw. :-D
http://www.apologetyka.katolik.pl/odnow ... -zbawienia
Dowiesz sie, ze zbawienie juz sie dokonalo to raz. Mamy je za darmo, jedynie z laski Boga. To dobra nowina, nieprawdaz? :-D


Śr paź 30, 2013 21:07
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz mar 17, 2011 17:36
Posty: 1407
Post Re: Trudność teologiczna z którą nie mogę sobie poradzić.
Magdalena_i napisał(a):

Czytać z sercem i przyjmować z rozumem.
Grzech z natury jest grzechem wpisanym w nasze geny - w nasz kod DNA , czyli rodzimy się już z grzechem.Każde nowo narodzone dziecko rodzi się z grzechem.Od tego grzechu zostaliśmy wyzwoleni przez Jezusa .Jednak "niewinność" dziecka ukazuje nam w jakim świetle powinien żyć człowiek aby miłość ,sumienie, rozum , świadomość współgrały ze sobą nie tworząc i nie popadając i nie gmatwając się w grzechu gorszym.

Czy Ty rozumiesz Biblię? jeżeli tak to Jesteś prawdopodobnie jedyną taką osobą na świecie.
Jaka prawda wg Ciebie się liczy? Wytykając palcem katolika( drugiego człowieka ) sama stoisz na podium arogancji wyżej niż katolik , czy To jest ta prawda jaka jest ukazana w Biblii?

Czytać z sercem i przyjmować z rozumem - jedno z podstawowych Praw Miłości


Czy ja powiedzialam, ze rozumiem wszystko co Biblia mowi?
Ja ani nie rozumiem wszystkiego ani nie wszystko mi sie podoba. Ale jak cos Biblia mowi to wg mnie trzeba byc poslusznym, a nie zaslaniac sie tradycja, sprzeczna z Biblia.
Twoje slowa sa naduzyciem i nadinterpetacja.
Zgadzam sie z ostatnim twoim zdaniem, ale widzisz jest tez cos takiego jak Prawda. A Prawde zeby przyjac trzeba ja poznac. Tylko prawda ktora sie zna moze nas wyzwolic.


Śr paź 30, 2013 21:15
Zobacz profil
Post Re: Trudność teologiczna z którą nie mogę sobie poradzić.
Rozpacz. Nasza biblijna chrzescijanka nawet Biblii nie wierzy. A jako dowod podaje ... nauke Kosciola katolickiego.
To jak ty sobie maju tlumaczysz jasne slowa Jezusa?
Cytuj:
15 I rzekł do nich: «Idźcie na cały świat i głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu! 16 Kto uwierzy i przyjmie chrzest, będzie zbawiony; a kto nie uwierzy, będzie potępiony. Mk 16,15-16


Śr paź 30, 2013 21:17
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 13, 2010 16:50
Posty: 7771
Lokalizacja: Kraków, Małopolskie
Post Re: Trudność teologiczna z którą nie mogę sobie poradzić.
majanovak napisał(a):

Kazdy kto sie rodzi z czlowieka czy to Maria czy Jozef czy Lazarz czy Kowalski rodzi sie z upadla natura, ktora popycha go do grzechu. I wlasnie dlatego czlowiek grzeszy, dlatego ze ma zla nature. Grzeszna nature. Czlowiek nie jest grzeszny, bo grzeszy, ale raczej grzeszy, bo rodzi sie z upadla natura.

To niebiblijna redukcja pojecia grzechu pierworodnego do samej tylko skłonności do grzechu.
Podczas gdy Pismo wyraźnie mówi, że każdy człowiek jest poddany śmierci czyli odzielony od Boga, czyli grzeszny.
Św. Paweł wyraźnie pisze:
jak przez jednego człowieka grzech wszedł na świat, a przez grzech śmierć przeszła na wszystkich ludzi, i nie wyłącza z "wszystkich" malych dzieci.
A może wyłącza?
Pokaż w Biblii.

_________________
Fides non habet osorem nisi ignorantem


Śr paź 30, 2013 21:21
Zobacz profil WWW
Post Re: Trudność teologiczna z którą nie mogę sobie poradzić.
majanovak napisał(a):
Yarpen_Zirgin napisał(a):
Powiedz mi, maju, jedną rzecz:
Jakim cudem doszłaś do wniosku, że nieochrzczone dziecko idzie do nieba, skoro Chrystus powiedział, że warunkiem uzyskania zbawienia jest właśnie przyjęcie chrztu?

To moze najpierw udowodnij to wersetem co mowisz, ok?
Pokaz gdzie tak mowi Biblia?

Ot, chociażby tutaj:

J 3,5
5. Jezus odpowiedział: Zaprawdę, zaprawdę, powiadam ci, jeśli się ktoś nie narodzi z wody i z Ducha, nie może wejść do królestwa Bożego.
(BT)


Słowa samego Chrystusa.

Cytuj:
Medieval man powiedzial by ci, ze nie sluchales na katechezie wiesz..

Medieval nie zorientował się, że piszę z perspektywy wyznawcy sola scriptura. :-D


Śr paź 30, 2013 21:54
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 13, 2010 16:50
Posty: 7771
Lokalizacja: Kraków, Małopolskie
Post Re: Trudność teologiczna z którą nie mogę sobie poradzić.
Yarpen_Zirgin napisał(a):
Cytuj:
Medieval man powiedzial by ci, ze nie sluchales na katechezie wiesz..

Medieval nie zorientował się, że piszę z perspektywy wyznawcy sola scriptura. :-D

Medieval kojarzy Yarpen_Zirgina z innego forum i wie na co go stać
8)

_________________
Fides non habet osorem nisi ignorantem


Śr paź 30, 2013 22:33
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): Cz mar 17, 2011 17:36
Posty: 1407
Post Re: Trudność teologiczna z którą nie mogę sobie poradzić.
medieval_man napisał(a):
majanovak napisał(a):

Kazdy kto sie rodzi z czlowieka czy to Maria czy Jozef czy Lazarz czy Kowalski rodzi sie z upadla natura, ktora popycha go do grzechu. I wlasnie dlatego czlowiek grzeszy, dlatego ze ma zla nature. Grzeszna nature. Czlowiek nie jest grzeszny, bo grzeszy, ale raczej grzeszy, bo rodzi sie z upadla natura.

To niebiblijna redukcja pojecia grzechu pierworodnego do samej tylko skłonności do grzechu.
Podczas gdy Pismo wyraźnie mówi, że każdy człowiek jest poddany śmierci czyli odzielony od Boga, czyli grzeszny.
Św. Paweł wyraźnie pisze:
jak przez jednego człowieka grzech wszedł na świat, a przez grzech śmierć przeszła na wszystkich ludzi, i nie wyłącza z "wszystkich" malych dzieci.
A może wyłącza?
Pokaż w Biblii.


Chyba zapomniales, ze Pan Jezus juz nas odkupil. Wzial na siebie wszystkie nasze grzechy.. I nasza stara nature.. :D


Wt lis 05, 2013 21:19
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz mar 17, 2011 17:36
Posty: 1407
Post Re: Trudność teologiczna z którą nie mogę sobie poradzić.
Yarpen_Zirgin napisał(a):
Ot, chociażby tutaj:

J 3,5
5. Jezus odpowiedział: Zaprawdę, zaprawdę, powiadam ci, jeśli się ktoś nie narodzi z wody i z Ducha, nie może wejść do królestwa Bożego.
(BT)


Słowa samego Chrystusa.

Widzisz na Biblie trzeba spojrzec calosciowo.
Zobacz inny werset:
"Albowiem łaską zbawieni jesteście przez wiarę, i to nie z was: Boży to dar; (9) nie z uczynków, aby się kto nie chlubił."
i inny
"Bo jeśli ustami swoimi wyznasz, że Jezus jest Panem, i uwierzysz w sercu swoim, że Bóg wzbudził go z martwych, zbawiony będziesz. (10) Albowiem sercem wierzy się ku usprawiedliwieniu, a ustami wyznaje się ku zbawieniu. "
"I nie ma w nikim innym zbawienia; albowiem nie ma żadnego innego imienia pod niebem, danego ludziom, przez które moglibyśmy być zbawieni."
Jesli chodzi o chrzest to jest on potwierdzeniem tego co sie dokonalo w sercu. To pokazanie wobec ludzi i diabla, ze narodziles sie na nowo. Sam chrzest nie zbawia, ale jest potwierdzeniem decyzji, by zaswiadczyc co uczyniles.
Zauwaz, ze lotr wiszacy na krzyzu nie mial czasu by miec chrzest, ale Jezus mu obiecal, ze jeszcze tego samego dnia bedzie z Nim w raju.
Podobnie jest z kim ktos kto umiera i w ostatnim momencie nawraca sie do Boga. Brak chrztu nie dyskwalifikuje go przed pojsciem do nieba. To co nas prowadzi do nieba to wiara, wiara w Syna Bozego, przyjecie Syna do swego serca.
"Kto ma Syna, ma żywot; kto nie ma Syna Bożego, nie ma żywota."


Wt lis 05, 2013 21:28
Zobacz profil
Post Re: Trudność teologiczna z którą nie mogę sobie poradzić.
majanovak napisał(a):
medieval_man napisał(a):
majanovak napisał(a):

Kazdy kto sie rodzi z czlowieka czy to Maria czy Jozef czy Lazarz czy Kowalski rodzi sie z upadla natura, ktora popycha go do grzechu. I wlasnie dlatego czlowiek grzeszy, dlatego ze ma zla nature. Grzeszna nature. Czlowiek nie jest grzeszny, bo grzeszy, ale raczej grzeszy, bo rodzi sie z upadla natura.

To niebiblijna redukcja pojecia grzechu pierworodnego do samej tylko skłonności do grzechu.
Podczas gdy Pismo wyraźnie mówi, że każdy człowiek jest poddany śmierci czyli odzielony od Boga, czyli grzeszny.
Św. Paweł wyraźnie pisze:
jak przez jednego człowieka grzech wszedł na świat, a przez grzech śmierć przeszła na wszystkich ludzi, i nie wyłącza z "wszystkich" malych dzieci.
A może wyłącza?
Pokaż w Biblii.


Chyba zapomniales, ze Pan Jezus juz nas odkupil. Wzial na siebie wszystkie nasze grzechy.. I nasza stara nature.. :D

To dlaczego ludzie dalej umierają? Czemu na cmentarzach można znaleźć groby dzieci, które żyły po kilka dni czy godzin?


Wt lis 05, 2013 21:29
Post Re: Trudność teologiczna z którą nie mogę sobie poradzić.
majanovak napisał(a):
Yarpen_Zirgin napisał(a):
Ot, chociażby tutaj:

J 3,5
5. Jezus odpowiedział: Zaprawdę, zaprawdę, powiadam ci, jeśli się ktoś nie narodzi z wody i z Ducha, nie może wejść do królestwa Bożego.
(BT)


Słowa samego Chrystusa.

Widzisz na Biblie trzeba spojrzec calosciowo.
Zobacz inny werset:
"Albowiem łaską zbawieni jesteście przez wiarę, i to nie z was: Boży to dar; (9) nie z uczynków, aby się kto nie chlubił."
i inny
"Bo jeśli ustami swoimi wyznasz, że Jezus jest Panem, i uwierzysz w sercu swoim, że Bóg wzbudził go z martwych, zbawiony będziesz. (10) Albowiem sercem wierzy się ku usprawiedliwieniu, a ustami wyznaje się ku zbawieniu. "
"I nie ma w nikim innym zbawienia; albowiem nie ma żadnego innego imienia pod niebem, danego ludziom, przez które moglibyśmy być zbawieni."

Te fragmenty dotyczą zupełnie innej kwestii i nie zmieniają wymowy J 3,5.

Cytuj:
Jesli chodzi o chrzest to jest on potwierdzeniem tego co sie dokonalo w sercu.

Niestety, w Biblii takiej nauki nie ma.

Cytuj:
To pokazanie wobec ludzi i diabla, ze narodziles sie na nowo.

Cóż, Chrystus powiedział, że narodzenie na nowo dokonuje się z wody i Ducha, więc głosisz jakieś ludzkie wymysły. :-D

Cytuj:
Zauwaz, ze lotr wiszacy na krzyzu nie mial czasu by miec chrzest, ale Jezus mu obiecal, ze jeszcze tego samego dnia bedzie z Nim w raju.

Zauważam. Zauważ jednak, że Chrystus nie odwołał swojego nauczania, które podał w J 3,5, ale wręcz je potwierdził po zmartwychwstaniu:

Mk 16.16
16. Kto uwierzy i przyjmie chrzest, będzie zbawiony; a kto nie uwierzy, będzie potępiony.


Mimo tego, że łotrowi wystarczyła wiara, to Jezus jednak wprowadził warunek zbawienia w postaci przyjęcia chrztu.


Wt lis 05, 2013 21:33
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 13, 2010 16:50
Posty: 7771
Lokalizacja: Kraków, Małopolskie
Post Re: Trudność teologiczna z którą nie mogę sobie poradzić.
majanovak napisał(a):
medieval_man napisał(a):
Św. Paweł wyraźnie pisze:
jak przez jednego człowieka grzech wszedł na świat, a przez grzech śmierć przeszła na wszystkich ludzi, i nie wyłącza z "wszystkich" malych dzieci.
A może wyłącza?
Pokaż w Biblii.


Chyba zapomniales, ze Pan Jezus juz nas odkupil. Wzial na siebie wszystkie nasze grzechy.. I nasza stara nature.. :D


Chyba zapomniałaś, że po swoim Zmartwychwstaniu Pan, Jezus, powiedział coś jeszcze:
"Idźcie na cały świat i głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu! Kto uwierzy i przyjmie chrzest, będzie zbawiony; a kto nie uwierzy, będzie potępiony"

Niby po co mają udzielać chrztu skoro Pan, Jezus, już nas odkupił, wziął na siebie wszystkie nasze grzechy, naszą starą naturę?
To taka zabawa, jakaś gierka, sposób na zajęcie czasu uczniom, żeby za bardzo się nie nudzili?

Odpowiedz: po co Pan kazał ludzi chrzcić skoro ponoć już ich zbawił?
8)

_________________
Fides non habet osorem nisi ignorantem


Wt lis 05, 2013 22:05
Zobacz profil WWW
Post Re: Trudność teologiczna z którą nie mogę sobie poradzić.
Cytuj:
Chyba zapomniałaś, że po swoim Zmartwychwstaniu Pan, Jezus, powiedział coś jeszcze:
"Idźcie na cały świat i głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu! Kto uwierzy i przyjmie chrzest, będzie zbawiony; a kto nie uwierzy, będzie potępiony"

Niby po co mają udzielać chrztu skoro Pan, Jezus, już nas odkupił, wziął na siebie wszystkie nasze grzechy, naszą starą naturę?
To taka zabawa, jakaś gierka, sposób na zajęcie czasu uczniom, żeby za bardzo się nie nudzili?

Odpowiedz: po co Pan kazał ludzi chrzcić skoro ponoć już ich zbawił?
8)

I tak cały Izrael będzie zbawiony (Rz 11,26a) - choć nie uwierzył i nie przyjął sakramentu chrztu
http://www.tygodnik.com.pl/numer/279505/witczyk.html


Śr lis 06, 2013 8:52
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 92 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL